Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GWC - 100 sposobów zmieszczenia jamnika pod szafą


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 8,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jak to ?

GWC rurowe z czerwonych rur PVC 4000zł ??

Przeciez tu wszyscy za 1500robią....

 

U mnie z koparką miało być 1500 zł. Jednak koparka po wylaniu fundamentów nie miała jak przejechać za dom (wąska działka). Finalnie koszt to 5 dni szuflowania łopatami i 1000 zł na materiały. Muszę dodać koszt 50 zł za wykonanie przez dekarza czerpni ogrodowej z blachy (własny pomysł komponujący się z otoczeniem), która została po obróbkach.

Edytowane przez Karlsen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładne parametry ! Gratuluję. I po co klima w takim przypadku ? ;)

 

Czytałem, że niektórzy osiągają lepsze, ale jak na moje warunki gruntowe, z GWC jestem zadowolony.

Dziękuję za uznanie.

 

Na nieprzegrzewanie domu latem, w moim przypadku ma zdecydowanie wpływ długi okap dachu. Był to efekt zamierzony, który się sprawdził.

Mam jednak przekonanie, że latem przy południowej ekspozycji i dużych przeszkleniach GWC nie da rady. Moje na pewno by nie dało rady.

Tak więc tylko kompleksowe rozwiązania moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak nawilżacza to niestety niewiedza inwestorów i instalatorów (niektórych) albo po prostu oszczędność kasy.
Nawilżacz jest świadectwem braku wiedzy projektanta czy instalatora wentylacji.
Jeszcze 10 lat temu WM była fanaberią.
Robię to ćwierć wieku. Brak wiedzy nie nazwałbym fanaberią. Rządzi u nas lobby grzewcze. Odzysk ciepła z wentylacji jest po to, by nie robić drogiego i najgłupszego ogrzewania centralnego. Do dziś nie zlikwidowana wydziałów ogrzewania na uczelniach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wie Pan, że zimą nic się nie nawilży,

 

Dlaczego ?

 

że latem wzrośnie wilgotność a nie spadnie temperatura.

 

W upalne letnie dni punkt rosy wypada ok. 20oC. Jeśli z GWC bedę miał 17oC, to część wody wykropli się w złożu, więc obniże wilgotność w stosunku do powietrza zaciąganego bezpośrednio z zewnątrz. Faktem jest jednak to, że klimą zdecydowanie lepiej wysuszę powietrze.

 

Nie wie Pan, że budownictwo pasywne ( 10W/m2) to utopia.

 

No i ?

Ja takiego domu nie buduję.

 

Pan radzi, by ludzie chorowali. zagrzybione powietrze .

 

A skąd ten grzyb ? Z GWC ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawilżacz jest świadectwem braku wiedzy projektanta czy instalatora wentylacji. Robię to ćwierć wieku. Brak wiedzy nie nazwałbym fanaberią. Rządzi u nas lobby grzewcze. Odzysk ciepła z wentylacji jest po to, by nie robić drogiego i najgłupszego ogrzewania centralnego. Do dziś nie zlikwidowana wydziałów ogrzewania na uczelniach.

 

To samo o WM, PC, czy płycie fundamentowej mówili budowlańcy i projektanci jeszcze całkiem niedawno, a wielu podtrzymuje jeszcze swoje zdanie. Często nawet najbardziej oporni nabierają wiedzy, tylko czasem muszą zaczerpnąć z książki do fizyki z czasów szkoły średniej. To samo dotyczy GWC.

Nie robić ogrzewania centralnego też można. Wszystko można, tylko czemu ma to służyć ? Lobby "klimatyzatorowców" ? Liczy się optymalizacja kosztu budowy i jakości życia w domu.

W zasadzie aspiryny też nie trzeba kupować, wystarczy uważać i się nie przeziębiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GWC, o którym tu pisaliśmy jest podłaczone do wentylacji, więc nie można podzielić na strefy. Kanałówka to w 100% recyrkulacja . Jak tu na zdj.

[ATTACH=CONFIG]312400[/ATTACH]

Nie wiel ile Pan zrobił gwc ( ja setki przez 20 lat) głównie "psuje" szczelność i po prostu po latach śmierdzą.

 

gwc nie trzeba czyścić to fakt, rozsądniej się od niego odłączyć, o czym się użytkownicy gwc przekonają dość szybko.

 

1) Wentylację też mozna podzielić na strefy. Tylko nikt tego nie robi bo sie nie opłaca. A przy klimie nawet jak ktoś zrobi to dodoatkowe koszta są.

2) Śmierdzące glikolowe GWC :) Lub żwirowiec. Haha

3) Czyli sie nie czyści. A klime tak.

 

Cały czas trzy kłamstwa,

 

Fantom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo o WM, PC, czy płycie fundamentowej mówili budowlańcy i projektanci jeszcze całkiem niedawno, a wielu podtrzymuje jeszcze swoje zdanie. Często nawet najbardziej oporni nabierają wiedzy, tylko czasem muszą zaczerpnąć z książki do fizyki z czasów szkoły średniej. To samo dotyczy GWC.

Nie robić ogrzewania centralnego też można. Wszystko można, tylko czemu ma to służyć ? Lobby "klimatyzatorowców" ? Liczy się optymalizacja kosztu budowy i jakości życia w domu.

W zasadzie aspiryny też nie trzeba kupować, wystarczy uważać i się nie przeziębiać.

 

Szanowny Panie, Ci sami budowlańcy dopuszczają stosowanie pośrednich ( centralnych systemów ogrzewania i robią coś takiego jak OZC. To jakby Pan podpytywał o rodzaje wtrysków furmana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale wtrącę się. To się może zgadzać. Oprocz tego że parujemy to jeszcze oddychamy wydzielając H2O i CO2

 

Wątpię. Weźm jakis przykład powiedzmy rodziny 4 osobowej. Przebywanie w domu na dobę: 8 godzin snu i z 6 "na chodzie". No to podczas snu osoba wydali powiedzmy 8 * 40g = 320 g wody. Podczas "chodzenia" niech będzie 6 * 100g = 600g. Czyli razem będzie to niecały 1 kG. No i teraz dochodzą różne inne składowe:

1) gotowanie. Stawiam, że to maks 0,5 kg wody na dobę. Chyba, że ktoś prowadzi stołówkę i nigdy garnka nie przykrył.

2) pranie - trochę wody w tym jest, ale to robi się powiedzmy z 2 razy w tygodniu

3) kwiatki itp - to są drobne ! Niektórzy mówią, że taki kwoiatek może wydalac z 20g wody na godzinę ! Jestem ciekaw jaki i skąd ?? Zakładając, że wogóle sam by jej nie zużywał, to trzeba by go podlewac codziennie (!) 0,5 litrem wody ! Ja u siebie takich drzew nie mam.

 

Cały czas optuje, że średni zysk wody w domu na osobe oscyluje w granicach 2 litrów / dobę.

 

Bądźmy realistami. Gdyby to było 5 litrów na dobe na osobę, to przy wentylacji "grawitacyjnej" w przeciętnym bloku czy domku i 4 osobach, woda by sie normalnie lała na podłogę. A tak nie jest.

 

Fantom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Wentylację też mozna podzielić na strefy. Tylko nikt tego nie robi bo sie nie opłaca. A przy klimie nawet jak ktoś zrobi to dodoatkowe koszta są.

 

Fantom

 

Oczywiście, że można. U mojego (byłego) szefa w dużym domu tak zrobiliśmy, właśnie z wykorzystaniem Mitsubishi 500 m3/h (bez GWC) i trzech klap na trzech oddzielnych kanałach - każdy kanał to kondygnacja. Hula bez zarzutu od 4, czy 5 lat. Można zresztą dowolnie dzielić jak się chcę. Tak się robi zarówno z klimatyzacją kanałową, jak i z rekuperacją zwłaszcza w większych obiektach albo tam, gdzie się nie patrzy na kasę. A jak się całkiem nie patrzy na kasę, montuje się również nawilżacze i jonizatory kanałowe, ale o tym Pan TB pewnie już nie słyszał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie, Ci sami budowlańcy dopuszczają stosowanie pośrednich ( centralnych systemów ogrzewania i robią coś takiego jak OZC. To jakby Pan podpytywał o rodzaje wtrysków furmana.

 

A tu już kontekstu wcale nie kumam. Widzę, że nerwy już puszczają i brakuje argumentów :) Jaki to ma związek z tematem GWC, to już kompletnie nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego ?
Bo zimą jest w gwc sucho. A nawet jakby polewać, to ile to powietrze wyjdzie z gwc z 3g wody na kg, po ogrzaniu do 22st....

 

 

 

W upalne letnie dni punkt rosy wypada ok. 20oC. Jeśli z GWC bedę miał 17oC, to część wody wykropli się w złożu, więc obniże wilgotność w stosunku do powietrza zaciąganego bezpośrednio z zewnątrz. Faktem jest jednak to, że klimą zdecydowanie lepiej wysuszę powietrze.

Upały są od ponad 26 st. Wilgotność jest wtedy do 50%. GWC tylko zwiększy wilgotność względną. Dni gdy coś się w gwc wykropli, policzy Pan na palcach.

 

 

 

No i ?

Ja takiego domu nie buduję.

Jestem pewien, że napisał Pan "pasywny"

 

A skąd ten grzyb ? Z GWC ?
A co jeszcze może śmierdzieć w gwc?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że można. U mojego (byłego) szefa w dużym domu tak zrobiliśmy, właśnie z wykorzystaniem Mitsubishi 500 m3/h (bez GWC) i trzech klap na trzech oddzielnych kanałach - każdy kanał to kondygnacja. Hula bez zarzutu od 4, czy 5 lat. Można zresztą dowolnie dzielić jak się chcę. Tak się robi zarówno z klimatyzacją kanałową, jak i z rekuperacją zwłaszcza w większych obiektach albo tam, gdzie się nie patrzy na kasę. A jak się całkiem nie patrzy na kasę, montuje się również nawilżacze i jonizatory kanałowe, ale o tym Pan TB pewnie już nie słyszał :)

 

Przecież nigdzie nie pisałem, że wszyscy znają się na wentylacji. Napisałem tylko, że jak trzeba dawać nawilżacz to znaczy że instalator nie zna się na wentylacji, to wszystko.

A szefowi mogę tylko współczuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię. Weźm jakis przykład powiedzmy rodziny 4 osobowej. Przebywanie w domu na dobę: 8 godzin snu i z 6 "na chodzie". No to podczas snu osoba wydali powiedzmy 8 * 40g = 320 g wody. Podczas "chodzenia" niech będzie 6 * 100g = 600g. Czyli razem będzie to niecały 1 kG. No i teraz dochodzą różne inne składowe:

1) gotowanie. Stawiam, że to maks 0,5 kg wody na dobę. Chyba, że ktoś prowadzi stołówkę i nigdy garnka nie przykrył.

2) pranie - trochę wody w tym jest, ale to robi się powiedzmy z 2 razy w tygodniu

3) kwiatki itp - to są drobne ! Niektórzy mówią, że taki kwoiatek może wydalac z 20g wody na godzinę ! Jestem ciekaw jaki i skąd ?? Zakładając, że wogóle sam by jej nie zużywał, to trzeba by go podlewac codziennie (!) 0,5 litrem wody ! Ja u siebie takich drzew nie mam.

 

Cały czas optuje, że średni zysk wody w domu na osobe oscyluje w granicach 2 litrów / dobę.

 

Bądźmy realistami. Gdyby to było 5 litrów na dobe na osobę, to przy wentylacji "grawitacyjnej" w przeciętnym bloku czy domku i 4 osobach, woda by sie normalnie lała na podłogę. A tak nie jest.

 

Fantom

 

Nie, nie, to tak do końca nie jest. Wierz mi, trochę tego organizm produkuje, również stosunkowo dużo przez spalanie jedzonka=wydychanie CO2 i H2O. Nie chcę mi się liczb w necie szukać. Wilgoć bytowa to też sporo, chyba, że ktoś faktycznie mało gotuje, pierze, itp., a przy rodzinie z dziećmi, to mało realne. Ja mam 5-6 pralek na tydzień :) Ale nieważne. To i tak nigdy nie pozwoli "zawilgocić" chałupy przy normalnie działającej wentylacji, obojętnie, czy naturalnej, czy mechanicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nigdzie nie pisałem, że wszyscy znają się na wentylacji. Napisałem tylko, że jak trzeba dawać nawilżacz to znaczy że instalator nie zna się na wentylacji, to wszystko.

A szefowi mogę tylko współczuć.

 

Współczuć można Pana byłym i potencjalnym klientom, co wynika z Pana opisów (nie)działających, odłączonych GWC oraz z ignorancji i nieznajomości podstawowych praw fizyki. Może nie całkiem podstawowych, ale ktoś, kto się zawodowo zajmuje/zajmował wentylacją, powinien co nieco wiedzieć o wymianie ciepła, entalpii oraz o czymś takim jak WILGOTNOŚĆ względna powietrza latem/zimą, punkt rosy, itp. A o nawilżaczach powietrza proponuję nieco poczytać, nie ulotek reklamowych, tylko niezależnych opinii. Najłatwiej szydzić z czegoś, o czym nie ma się pojęcia, albo robiło przez 20 lat źle (GWC).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...