Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub przekształcających ugory w piękne ogrody


Recommended Posts

Z inicjatywy K74 pod honorowym patronatem Wciornastka, przy zbiorowym poparciu forumowiczów (w tym i moim :wink: ) zakładamy Klub przekształcających ugory w piękne ogrody. Do objęcia patronatu zapraszamy również Mirka, Pinusa, Andrzeja i innych specjalistów w dzidzinie :D

 

Ma to być poradnik dla "lajkoników ogrodowych" jak przekształcić ternen budowy - w miarę szybko i najlepiej niedrogo w piękny ogród. Co możemy zrobić już na etapie budowy a co już po niej. Jakie rośliny sa najlepsze na dane stanowisko i do danej gleby. Wszelkie porady będą mile widziane :D W zalożeniu członkowie klubu mają się wspierać w upiększaniu swoich ogrodów przez kolejne lata ich rozrostu :D

Patrzcie jak wzniośle to zabrzmiało! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 817
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Na początke ogólnie.

Osobiście mam dom na małej działce i mój ogród to po 4m i 3m z każdej strony domu - będący obwodem domu. Oprócz tego od fronu mam pas zmiemi 4m szeroki i 28m długi będący wjazdem na działkę - prowadzi do garażu. Jakiś rzut wkleję wkrótce. Jak więc widzicie możliwości aranżacji mam nie za duże :wink: Ale i pielęgnacji nie będę sporo miała :wink:

 

Budowa w trakcie. Prace wykończeniowe - jesień-zima. W grudniu chcę się wprowadzać a na wiosnę 2007 urządzać ogród. We wrześniu ocieplanie zewnętzrne i podniesienie ternu o jakieś 50cm do poziomu ulicy. Jaką ziemię nawieźć. Grunt rodzimy jest gliniasty. Na razie posypany piaskiem i gruzem ceramicznym po wjeżdzie. Wciornastek pisałeś, że już najesieni można przygotować ogród. Wyjaśnij mi i innym więc proszę co to u lich jest ta "podstawowa uprawa ziemi"? :o :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja zacznę, jeżli pozwolisz :D

co zaleciłbym jeszcze w trakcie budowy? Wydzielić w jakikowliek sposób teren, z którego może korzystać ekipa budowlana, bo inaczej œmieci będziemy sprzštać z całej działki, nieważne, czy ma 300 m2, czy 3000 m2 :wink:

Fakt, nasi budo-wlańcy mają jedną wspólną cechę- gdzie na..., tam zostawi. I druga sprawa- czytam wiele postów- mieszkam w nowym domu, wokół chwasty na 2m, albo- zamiast trawy wylazły chwasty, ratunku :D . A przecież pryzmę ziemi i teren budowy można 2-3 razy w roku opryskać Roundupem. Inaczej chwasty rosną, kwitną, pięknie się obsiewają, co gwarantuje nam tak z 10 lat ( a nawet dłużej) wyrywanie tego, co wyhodowaliśmy przez rok czy dwa budowy. Ani to koszty, ani wielka praca, a po uprzątnięciu można myśleć o ogrodzie, a nie o pracach rekultywacyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę też swoje „trzy grosze" o czym warto pamietać zanim przystąpi się do zakładania ogrodu:

Działka (ogród) nie musi być równa jak boisko. Proponuję zachować rozwagę zanim podejmie się decyzję o niwelacji terenu (czasami nawet za pomocą spychacza :-? ) lub przywożenia ziemi (bo była tanio lub darmo).

Problem polega na tym, że wydobywa się na wierzch lub przywozi martwicę.

Potem jest problem, że nawet trawa nie chce rosnąć albo rośnie „łaciato".

Ciekawiej chyba wygląda ogród jak wystepują w nim murki, pagórki, skarpy, zaś naturalny dół nie został zasypany tylko go jeszcze pogłębiono i utworzono oczko wodne.

No i bez wątpienia na takim terenie jest większe pole do popisu dla architekta zielemi i własnej inwencji :)

 

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mogę się zapisać?

U nas na razie "ogród" to rozjeżdżona piaskownica z przodu :evil: (pan koparkowy robiący przyłącza miał piach przenieść z miejsca na miejsce, a nie rozpaskudzić po całym terenie - ale było za późno, żeby go zabić, zbieranie dało marny efekt :evil: ) z elementami 2m lebiodki i orzechów samosiejek.

W tym roku:

-dopracowujemy szczegóły projektu

- robimy taras (z kostki), drenaż, podjazdy i ogrodzenie

- sadzimy tujki wkoło włości (kupione rosną sobie na plantacji)

- chcemy zasadzić ze 3 wyższe drzewka (działka "południowa" - coś musi zacieniać...

- spróbujemy założyć trawnik wersja beta1

I więcej raczej nie damy rady. No, może jakiś "małpi gaj" dla najmłodszych użytkowników

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękujemy wszystkim za dobre porady i prosimy o jeszcze!:D

 

Małe podumowanie dla początkujących:

1. planujemy ogród razem z funamentami ( jatoja jakbyś była miła rozwinąć ta kwestię - pod kątem czego planujemy, co możemy zrobic?).

2. Wyznaczamy miejsce na składowanie śmieci (to już mam - jeden narożnik mojego małego ogródka).

3. Przez okres budowy spryskujemy Randapem (już pryskałam dwa razy, ale czy jeśli mam nawieżć ok. 50cm ziemi - bo wszystkie działki i ulica wyżej, więc nie chce zbierać u sibie całej wody z okolicy :wink: - to czy to mi nadal się opłca? :roll: ).

4. Jeśli już przywozimy ziemię - to tylko dobrej jakości, coby na niej ogród pięknie rósł.

5. Ziemię rozsypujemy niesymetrycznie - abu ciekawie ukształtować "wysokościowo" przestrzeń ogrodu.

 

To ostatnie planuję u siebie. Tylko potwierdźcie czy dobrze myślę - czy tekie zróżnicowanie schodkowe to dobry pomysł na urozmaicenie 4m ogrodu (od okna do granicy działki). Na granicy działki z jedej strony drewniane ogrodzenie wysokie a z drugiej ok. 2 m mur, który chyba musze ontynkować, bo nie jest zbyt dekoracyjny. Chce też mieć oczko wodne przy moim tarasie - chyba drewniany - coś ala pomost... Wszystkie sugestie ogrodnicze i projektowe mile widziane :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak moge sie wtracic - :wink:

Calkowicie podpisuje sie pod zdaniem jatoja 9 na 10 ogrodow to plaskie jak nalesnik tereny :-?

 

Moim zdaniem najwieksze nieporozumienia dotyczace zakladnia ogrodu to:

 

- zastanawianie sie na wizja ogrodu juz po wybudowaniu domu :wink: (gdy pryzmy ziemi ktore mozna by usypac w fajny ksztalt wywiezione , wywalone lub porozjezdzane, gdy pewnych rzeczy juz nie da rady zastosowac lub koszt tego bedzie wysoki)

Doskonale rozumiem ze budowa domu pochlania ogromna energie, mysli i przedewszystkim srodki finansowe - i trudno robic i to i to ale na pewno mozna (przed rozpoczeciem budowy lub w trakcie prac ziemnych) choc zastanowic sie jak bysmy to widzieli - i naszkicowac sobie lub spisac na kartce w punktach elementy ktore chcielibysmy miec - tylko trzeba sie ciut zmobilizowac :wink:

Realizacja moze byc (np ze wzgledu na finanse) juz pozniej.

 

- myslenie ze zupelnie nie mamy wizji ogrodu i pomyslu na niego - no prosze! :o :lol: To na dom mamy a na ogrod juz nie? :wink: :D Efektem tego jest powielanie schematow i nudnych rozwiazan lub tez (co jeszcze gorsze) dawanie sobie ich wciskac banaly i nudy przez rozne osoby niby "zajmujace sie" tym tematem :wink:

 

- robienie wszystkiego na jedno kopyto - zazwyczaj : plasko z trawnikiem i ew. tujami (lub cyprysikami) na obrzezach , ewentualnie dodajemy do tego niesmiertelne rododendrony i ew. magnolie (rododendron padnie a magnolia przemarznie hiehiehie :wink: :lol: )

Tu uwaga : pewnie ze lepiej cos takiego czyli pseudoprzemyslany ogrod niz ugor pobudowlany ale troche szkoda wlozonej energii i kasy na cos banalnego :-?

Uwaga nr 2 : nie zebym miala cos do rododendronow czy magnoli :roll: ale o wiele piekniej wygladaja posadzone z pomyslem i swiadomym wyborem a nie dlatego ze wiekszosc je ma i akurat tak sie je kupilo na giełdzie czy w sklepie ogrodniczym , czyli uzywanie stalego zelaznego doboru roslin typowego dla prawie kazdego ogrodu bez koncepcji i bez przemyslenia czy ma on jakikolwiek sens :wink:

 

- tworzenie ogrodu ktory pasuje do domu jak piesc do nosa :-? No chyba ze to zamierzony i swiadomie wybrany kontrast - ale w wiekszosci przypadkow nie sadze zeby tak bylo :wink: :lol:

 

- sadzenie roslin do cienia w sloncu i na odwrot, :wink: sadzenie gatunkow ktore ze soba "zgrzytaja" wizualnie, ( na przykladzie domu np. nowoczesny budynek z plaskim dachem z wielkimi oknami oraz swojskimi drewnianymi okiennicami stylizowanymi na stare :wink: [ok, mozna jesli taki efekt - zaskoczenia i niedopasowania - chcemy uzyskac ale ile sie takich swiadomych osob znajdzie] :wink: ? i wprowadzanie tym samym chaosu do ogrodu , sadzenie gatunkow wymagajacych dobrej pielegnacji i cierpliwosci (bo sa piekne) podczas gdy nieznosimy grzebania sie w ogrodzie i/lub nie mamy na to kompletnie czasu.

Sadzenie przepieknych roslin ale kaprysnych i nieodpornych - moze lepiej - jak np nie mamay doswiadczenia - nie rzucac sie na gleboka wode i zalozyc ogrod moze mniej efektowny ale dajacy duzo satysfakcji i przyjemnosci niz uzeranie sie i gorycz porazki w walce z ogrodowymi "pieknosciami" :wink:

 

- sadzenie roslin bez zorientowania sie jakiej sa wysokosci - efekt - szpaler wysokich krzakow (bo jak kupilismy byly maluskie) :wink: a za nimi cos co o polowe mniejsze i nie widoczne .... :wink:

- przekornie teraz :wink: :lol: : niechcec do wydania pieniedzy na architekta krajobrazu (bo drogo? :wink: )i zakladanie ogrodu metoda prob i bledow (w przypadku gdy sami niezabardzo dobrze znamy te tematyke)

Efekt taki ze wymiana roslim ktore padly, przemarzly i zdechły (ew, trzeba bylo wykopac bo posadzone zostaly tak gesto ze sie juz nie mieszcza) wielokrotnie przekroczyl koszt zatrudnienia fachowca (dodatkowo mamy bonus w postaci ogrodka przedstawiajacego obraz nedzy i rozpaczy)

 

:wink:

- przekornie ponownie :wink: :D :wink: : zatrudnienie (pseudo)architekta krajobrazu (o zgrozo moze byc tez z dyplomem) lub tez takiego domoroslego "milosnika projektowania" czyli cos w rodzaju "zlotej raczki" zwanego potocznie Panem Józiem Od Ogrodow - ktory wizje to moze i ma - ale zupelnie nie po naszej mysli to raz , zupelnie niedostosowana do naszych potrzeb , nie mowiac juz o tym ze zwykle proponuje jeden jedyny projekt dla wszystkich swoich obiektow przedstawiajac go jako niepowtarzalny i unikatowy :lol: :lol: :lol: :lol:

(maly ps. bywaja ludze ktorzy wiedze czerpia z wlasnych doswiadczen a nie z wyksztalcenia np na studiach - i sa czasami rewelayjni - zadko sie to zdarza ale bywa :wink: (o ile nie probuja wystepowac w roli ekspertow od wszystkiego ;))

Czyli pojscie po lini najmniejszego oporu i zaproponowanie sobie czegos co moze brzydkie nie jest ale tez wcale nie "nasze" nieanonimowe i takie jakie bysmy chcieli

 

- dawanie trawnika wszedzie ! :o podczas gdy nie mamy ani checi ani czasu kosic trawy regularnie, ani pielegnowac itp. efekt : ochydna zaniedbana trawka - a jest tyle swietnych sprawiajacych malo zachodu roslin okrywowych :wink:

 

- niepamietanie ze ogrod to nie dom a zywy organizm - rozwijajacy sie i zmieniajacy w trakcie lat i por roku - efekt : za geste sadzenie (bo roslinki malutkie i nic nie widac) co potem ma swoje konsekwncje lub nieumiejetnosc zaplanowania ogrodu w trakcie por roku - czyli moze warto miec piekny ogrod przez caly rok (da sie i w zimie uzyskac ten efekt :wink: :lol: - naprawde :wink: ) niz bajecznie cudowny przez 3 tygodnie a reszte roku smetny i nieciekawy :wink:

 

- a na koniec cos na co choruje jak widze: :evil: :evil: :evil: :lol: :D i tu juz litosci nie mam ze moze komus (tak jak w przypadku trawniczka z obrzezką w postaci tuji) dokladnie o taki efekt chodzilo: :wink:

mianowicie : wtykanie roslin bez sensu jakby to byly rodzynki w ciescie. :-? :( zamiast zaplanowanych grupach i kompozycjach ( taka grupa roslin nawet jak bez wiekszego sensu dobrana zawsze bedzie wygladala lepiej i dawala chociaz jakis efekt zieleni - niz rozsypane przypadkiem niby zabawki czy klocki roslinki po calym terenie) :-?

Potem ogrod wyglada jak upstrzony nie powiem czym :-? Pare takich arcydziel widzialam ( i to duzo wiecej niebym miala ochote :-? )

 

 

ufff sie naprodukowalam (a jak sobie przypomne to dorzuce) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam projektanta i ciekawe koncepcje, ale i potrzebę szybkiego odizolowania się od sąsiedztwa z jednej strony i wyhodowania cienia z drugiej, tudzież braku błota i piachu na całości.

To co w projekcie ogrodu ciekawe i niebanalne - będę bardzo zadowolona, jeśli wyrosnie z poziomu śmiesznego krzaczka-krasnala i uzyska jakiś wygląd za 3-4 lata...

Na początek więc banał na całego - tujki, kilka drzewek i trawniczek

P.s. Ja lubię bez, jaśmin i róże...

Sorry, Winnetou ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może spróbuję za jatoja :oops: Wybaczcie, bo na ogrodnictwie, to znam się, jak świnia na pomarańczach :lol: , a nasz ogród przypomina raczej w tym roku pobojowisko i miejscami dżunglę :oops: :lol:

 

"Zaczynamy planować ogród już na etapie fundamentów" - wybaczcie, ale się nie zgodzę! Jeśli jesteśmy posiadaczami działki, na której w niedalekiej przyszłości ma stanąć nasz dom, to warto za wczasu (przed wykopaniem fundamentów) pomyśleć o prawidłowym drenażu części działki, w której powstanie zabudowa. Wtedy ułatwi nam to planowanie ogrodu, bo np. zmuszeni będziemy do odprowadzenia znacznych ilości wody, nigdzie indziej, tylko do wykopanego zbiornika, który może przerodzić się w piękne oczko wodne, czy staw (wiem to z własnego doświadczenia).

 

Wracając do merituum:

 

Primo:

Bierzemy skan mapki naszej działki z naniesionym rzutem domu i:

a) idziemy z tym do projektanta przestrzeni zielonych :)

b) sami zabawiamy się w takiego zielonego architekta :D i ustalamy +/-:

- rzeźbę i ukształtowanie terenu (z uwzględnieniem nasłonecznienia),

- ciągi komunikacyjne z uwzględnieniem infrastruktury typu: nawodnienie, oświetlenie, "grilownię", małą architekturę (altanki, ławki, murki, furtki, fontanny, oczka wodne, drewutnia),

- strefę żywego ogrodzenia, nasadzenia drzew, krzewów, rabat kwiatowych, warzywnika

- trawnik i przestrzeń do zabawy naszych pociech

Secundo:

Z tym planowaniem, jesteśmy uzależnieni niestety od wielkości działki, bo trudno jest nam coś zaplanować i wykonać jakąś przygotówkę już na tym etapie, gdy nasza "posiadłość" liczy sobie niecałe 500 m2. Przecież nawet, gdy sobie zaczniemy coś tam w główce układać i np. robimy pierwsze nasadzenia drzew (bo z reguły od tego się zaczyna), to przyjedzie taki bezczelny typ koparką i zmieni nam cały przyszły ogród w wielki plac boju i za przeproszeniem gnoju!!! Ale sytuacja ma się już o wiele lepiej, gdy dysponujemy większym kawałkiem ziemi i wyznaczamy strefę okupacyjną dla wojsk nieprzyjacielskich w postaci budowlańców, strefę neutralną, na której "czasowo" możemy coś przechować (np. materiał budowlany ewentualnie zwały ziemi, czy kamienia na murki, itp.) i część zupełnie intymną do tworzenia ogrodu, gdzie nikt z buciorami nam wchodzić już nie powinien!

Tertio:

Planując z grubsza nasadzenia, musimy wziąść pod uwagę przede wszystkim:

- najbliższe sąsiedztwo naszej posesji (przecież w mieście głupio wyglądać będzie ogródek o charakterze wiejskim, czy np. w postaci łąki kwietnej),

- styl w jakim się lubujemy (to bardzo ważne dla naszego późniejszego samopoczucia podczas relaksu i prac w ogrodzie),

- warunki środowiska naturalnego (im więcej roślin rodzimych dla danego typu gleby, tym mniejsze nakłady pracy i środków przy samym nasadzeniu i późniejszej pielęgnacji zieleńca),

- najważniejszą jednak rzeczą, o jakiej często zapominamy (z własnego doświadczenia :oops: ), to z góry określenie czasu, jaki możemy poświęcić naszemu przydomowemu "edenowi"!!! No, chyba, że stać nas na zatrudnienie ogrodnika!

 

Tyle z grubsza przychodzi mi do głowizny. Jeśli coś napisałem nie tak, to proszę naszych Drogich Ekspertów o poprawki.

 

Pozdrawiam!!!

 

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka, jednym słowem, na całego doradzasz architekta zieleni?! Owszem, warto! Jednak, jak już zaznaczyłaś w swoim poście, nie każdy z dyplomem potrafi, a przecież decydując się na takiego projektanta, nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć, tym bardziej, że większość z nas nie zna się na ogrodnictwie, doborze roślin, architekturze zieleni ..., ba, często nawet nie mamy bladego pojęcia, jaki styl nasz ogród ma przyjąć. Przecież gdybyśmy to wiedzieli, to sami wyczarowalibyśmy ten swój wymarzony...

 

Tylko mi nie mów, że się czepiam! ;) :) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam projektanta i ciekawe koncepcje, ale i potrzebę szybkiego odizolowania się od sąsiedztwa z jednej strony i wyhodowania cienia z drugiej, tudzież braku błota i piachu na całości.

To co w projekcie ogrodu ciekawe i niebanalne - będę bardzo zadowolona, jeśli wyrosnie z poziomu śmiesznego krzaczka-krasnala i uzyska jakiś wygląd za 3-4 lata...

Na początek więc banał na całego - tujki, kilka drzewek i trawniczek

P.s. Ja lubię bez, jaśmin i róże...

Sorry, Winnetou ;)

 

baba :wink: ja poprostu jestem tym za bardzo przesycona - dlatego marudze :wink: i na tuje to juz sie patrzec nie moge :-? :(

ale: :wink:

 

Raz - ze napisalam ze nie czepiam sie jesli taka a nie inna koncepcja jest swiadomie zalozona

 

Dwa - jesli priorytetem jest np. chec szybkiego efektu "zielonego" lub tez odizolowanie sie od sasiadow a nie oryginalnosc i bajeczny zaskakujacy pomysl. (choc w ramach izolacji to ja bym bj poszla w strone pnaczy :wink: ale kazdy lubi cos innego)

 

Trzy - na poczatku mozna zrobic cos takiego - taki "szkielet " ogrodu - zeby juz cos bylo a potem w ramach "dosmaczania" wraz z latami i pomyslami i np. zmieniajacymi sie gustami wkomponowywac "cosik inszego" :wink:

 

Cztery - dobry projektant nawet do takiego "schematu" jest w stanie zaproponowac cos ciekawego co w jakis sposob odrozni ogrod od calej masy indentycznych

 

Piec - nie kazdy Inwestor musi byc pasjonatem ogrodow :wink: , czasem wystarcza mu trawnik (prawidlowo zalozony i pielegnowany) plus pare dobrze dobranych roslin zeby czlowiek byl zadowolony - bo chcial miec po prostu cos zielonego i estetycznego za oknem i nie ma sensu zmuszac go do tworzenia wizji i sztuki oraz poszukiwania genius loci w swoim ogrodku - tak samo jak nie mozna zmuszac zeby kazdy facynowal sie matematyka wyzsza czy genetyka molekularną :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro ma to być wątek dla laików, to ja spieszę z zupełnie banalnym pytaniem: czy może mi ktoś podpowiedzieć, jak sprawdzić ph ziemi??? :oops: :oops: :oops:

O kształtowaniu własnego ogrodu chwilowo mogę tylko pomarzyć (będę szczęśliwa, jeśli jesienią uda się wystartować z fundamentami...), ale już teraz staram się zgłębić podstawową wiedzę. Ogród raczej będziemy się starali założyć sami (lubię dłubać w ziemi, niestety sukcesy na tej niwie raczej znikome - udało mi się zmusić ojca do wycięcia połamanego jałowca, z którym był wybitnie emocjonalnie związany. W tym miejscu wygospodarowałam coś na kształt skalniaka). Pierwsze koty - za płoty, reszta prób i błędów na swoim gruncie. Dodam, że chwilowo mam na działce prawdziwe "marchewkowe pole" - to spadek po poprzednich właścicielach i urok wydzielenia działki z części pola :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HURA klub dla mnie

Mam nadzieję że dostanę członkowstwo :lol:

 

Ja mam sporo ugory

Dom buduję bo mam dwa marzenia

ZROBIĆ sobie ogród (kopać grabić wybierać rośliny i uczyć się ogrodnictwa)

no i mieć ogień w kominku

Tylko tyle mi teraz brakuje w życiu

Więc pomijam te wszystkie rady cod architekta

Bo chyba nie w tym kierunku ma iśc ten wątek

Skoro jest dla zielonych co chcą mieć zieloni

Pogadajmy jak to zrobić

Mam trochę nietypową działkę na wzgórzu sporo starych sosen i brzóz

gleba nieciekawa

W obecnym stanie ugór i coś co przypomina miejscami lasek

Jestem na etapie machania łopatą i oprysków roundapem

Dom na etapie piwnic

Działka spora więc znalazłam sobie kawał pola gdzie moja budowa nie będzie mi przeszkadzać i działam

I mam zamiar pokazywać wam co mi z tego wyjdzie

Prosze o doping i rady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro ma to być wątek dla laików, to ja spieszę z zupełnie banalnym pytaniem: czy może mi ktoś podpowiedzieć, jak sprawdzić ph ziemi??? :oops: :oops: :oops:

O kształtowaniu własnego ogrodu chwilowo mogę tylko pomarzyć (będę szczęśliwa, jeśli jesienią uda się wystartować z fundamentami...), ale już teraz staram się zgłębić podstawową wiedzę. Ogród raczej będziemy się starali założyć sami (lubię dłubać w ziemi, niestety sukcesy na tej niwie raczej znikome - udało mi się zmusić ojca do wycięcia połamanego jałowca, z którym był wybitnie emocjonalnie związany. W tym miejscu wygospodarowałam coś na kształt skalniaka). Pierwsze koty - za płoty, reszta prób i błędów na swoim gruncie. Dodam, że chwilowo mam na działce prawdziwe "marchewkowe pole" - to spadek po poprzednich właścicielach i urok wydzielenia działki z części pola :wink:

 

 

 

 

zajrzyj tutaj

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=114927363

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka, jednym słowem, na całego doradzasz architekta zieleni?! .....

 

Tak - jesli jest przynajmniej dobry (nie musi byc geniuszem - wystarczy dobry fachowiec)

a takze jesli : nie mamy czasu pobawic sie w projektowanie sami, nie mamy checi, nie sprawi nam to przyjemnosci, nie mamy wiedzy i umiejetnosci zeby to zrobic przynajmniej poprawnie

nie jestesmy w stanie ogarnac calosci (czyli : dobrac rosliny do warunklow glebowych, wodnych na dzialce, do warunkow klimatycznych do czasu jaki mozemy im zapewnic na opieke ,do wzajene relacji zarowno przyrodniczych jak i estetycznych itp) oraz , nie mamy czasu checi i pieniedzy na popelnianie bledow :wink:

 

ps. sa np takie osoby ktore kompletnie nie maja wiedzy ale babaranie sie w ziemi i wlasnoreczne experymentowanie sprawia im taka frajde i satysfakcje ze nie mialabym sumienia doradzac im architekta zieleni :wink: - nie wazne ze maja w ogrodku groch z kapusta i polowe beda musieli wyzucic - to ich hobby (choc mi skora cierpnie jak widze ich dokonania ) ale coz - to ta jak ten wedkarz co siedzi caly dzien moczac patyk w wodzie i nic nie zlowi - ale dla niektorych liczy sie bj. proces tworzenia niz koncowy efekt ;)

 

 

....a przecież decydując się na takiego projektanta, nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć, tym bardziej, że większość z nas nie zna się na ogrodnictwie, doborze roślin, architekturze zieleni ..., ba, często nawet nie mamy bladego pojęcia, jaki styl nasz ogród ma przyjąć. Przecież gdybyśmy to wiedzieli, to sami wyczarowalibyśmy ten swój wymarzony...

 

 

Gryfpic- no to poniewaz to forum budowlane to posluze sie budowlanym przykladem :)

Forumowicze buduja domy i w 90% przypadkow nie maja zielonego pojecia o budowaniu tez musza zweryfikowac i projekt domu i wykonawce

To samo robi sie z architektem zieleni :)

Czyli prosi o pokazanie jego realizacji , prosi sie o kontakt z zadowolonym klientem, ew. dostaje sie taki kontakt od kogos kto jest zadowolony.

tak jak w przypadku domow nie jest to 100 % rekomendacja , tak jak w przypadku budowania dla jednego projektant moze byc cudowny a dla innego Inwestora okaze sie rozczarowaniem :)

 

Warto zeby Inwestor usiadl z architektem (czy to domu czy krajobrazu) i pogadał - zobaczył czy gra miedzy nimi , czy sie lubią (to wazne - naparwde :wink: ) czy nadaja na podobnej fali , czy architekt zgadza sie slepo na wszystko , czy tez odwrotnie neguje kady pomysl wlasciciela ogrodka (a moze tak jak idealnie by bylo - przyjmuje koncepcje jaka ma Inwestor i ja rozwija, pomaga, wprowadza rozwiniecia i pomysly ktore Inwestorowi moga nie przyjsc do glowy - oraz jest doradca od spraw "technicznych" czyli np infrastruktury ogrodu, prawidlowego doboru roslinnego itp :wink:

 

 

....ba, często nawet nie mamy bladego pojęcia, jaki styl nasz ogród ma przyjąć. Przecież gdybyśmy to wiedzieli, to sami wyczarowalibyśmy ten swój wymarzony...

 

no i wlasnie to jest powod dlaczego projektant musi byc po czesci :psychologiem, psychoterapeutą ,doradca, kolegą (kolezanka) , powiernikiem i socjologiem w jednym (a i jeszce czasem telepata :wink: ) :lol: :D :lol:

 

O to chodzi by tak pokierowal rozmowa zeby Inwestor doszedl po czesci sam co chce miec i uswiadomil sobie co chce osiagnac.

Czasem wystarcza tylko glowne wytyczne - projektant jest od tego by pociagnac to dalej i nadac temu realny ksztalt oraz doprowadzic do takiej formy - technicznej i estetycznej i praktycznej w uzytkowaniu - zeby kupujacy produkt był zadowolony ;)

( I to sie odnosi i do architektow domow, ogrodow, wnetrz, wzornictwa przemyslowego itp);)

 

 

jeszzcze jedna uwaga -min do Dagbuilder :wink: projkt ogrodu - i jego zakres to sprawa umowna miedzy projektujacym a zamawiajacym - moze byc w formie szkicu , czy bj zaawansowanej koncepcji , moze byc np tylko doradztwem wlasnie "technicznym" , a moze byc tez poprowadzeniem za reke od A do Z :wink:

nigdzie nie jest powiedziane ze architek musi zrobic wszystyko sam - czasem moze tylko doradzic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...