kuleczka 08.01.2007 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2007 ano dobrze prawisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 08.01.2007 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2007 Obśmiałem się jak norka Szkoda, że już nie ma DDRu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dode 08.01.2007 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2007 Zielonooka czapki z głów! historia z zaręczynami powaliła mnie na kolana ! Moja gafa śniła mi się przez kilka tygodni po nocach. Kilka lat temu spotkałam się z dziewczyną mojego kuzyna w knajpie na ploteczki-pocieszaczki, bo własnie usiłował ją zostawić. Chodzili ze soba kilka lat, a on poznał wlaśnie dziewczynę, która zakręciła mu porządnie w głowie. Prawie nikt tej drugiej nie znał bo spotykali się kiedy on na zaoczne studia 180 km od domu jeździł. Jedna z nielicznych osób, która tamtą widziała był brat zainteresowanego. Rozmawiamy więc sobie we dwie, próbuje jej cos tam tłumaczyć, rozmawiamy o "tamtej" i ja w ramach pocieszenia mówię." nie martw się ona podobno strasznie przeciętna jest, ale nie ma się co dziwić, Młody mówił, że Marcin nigdy gustu nie miał!!!!. Do osoby, która była dziewczyną Marcina przez kilka lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rotaf 08.01.2007 22:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2007 Z cyklu - Dziecko potrafi Mój synek będąc w wieku kilku lat wybrał się z babcią do kościoła . Był nawet jak na niego całkiem grzeczny . Doszło do momentu zbierania na tacę . Synek oczywiście pobiegł chętnie wrzucić pieniążka , po czym po zwyczajowym Bóg zapłać księdza krzyknął na cały głos - Co zapłać , co zapłać , przecież Ci już zapłaciłem Miałem równie zabawną historię z moim wówczas 2-3? letnim synkiem. Przed zbieraniem na tacę instruowałem go do ostatniej chwili: "jak podejdzie ksiądz to wrzucisz mu pieniążek do koszyka". Ksiądz w końcu podszedł, synek z pewnymi oporami, ale wrzucił i za chwilę słyszę narastający ryk "Tata dlaczego ten Pan zabrał mi kółko!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
orfelis 09.01.2007 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2007 W noc sylestrowa gramy w gre, ja uczestnicze tak pol na pol, kolezanka wyrzuca 6 a ja mowie, to 6 czy 9 cale szczescie, zorentowalam sie wczesniej niz reszta (mysle ze drineczki dzialaly) haha ze walnelam gafe i to mnie uratowalo Ostatnio gram w gre gdzie numer wybiera sie karuzela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
babajaga 09.01.2007 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2007 Po kilku latach niewidzenia, spotykają się dwie koleżanki. Jedna z nich coby atrakcyjniej wyglądać, walnęła sobie na głowie platynowy blond, a kolezaneczka do niej w te słowa -- ale pięknie osiwiałaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 09.01.2007 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2007 Minęło już parę dni od zdarzenia, a ja wciąż się czerwienię na myśl Więc w sobotę zrobiliśmy sobie z mężem miły wieczór, winko, dobry film, a potem wiadomo Zeszło nam tak do 2 w nocy Następnego dnia przy niedzielnym śniadanku mój syn opowiada z przejęciem, jak to wstał o 1.00 po coś do picia temi słowy "mamo obudziłem się w nocy bo chciało mi się pić i już teraz wiem, co wy w nocy robicie..." na to ja zczerwieniałam jak chusta torreadora, a mąż zakrztusił się herbatą, "wy nam karzecie spać, do łóżek wyganiacie, a sami to gadacie do rana, a ty to już w szczególności tyle gadasz, tylko nie mogłem zrozumieć co" Szkoda, że nie widzieliście naszych min, a małżonek do dziś śmieje się i pyta przekornie "może sobie dzisiaj pogadamy wieczorkiem" złośliwiec jeden Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 09.01.2007 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2007 Nie ma dnia bym czytając wpisy na forum nie opluł ze smiechu monitora. Kuleczko, bomba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prosciu 10.01.2007 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2007 ukrywam się w pracy i czytam i śmiać sie nie mogę bo sie wszyscy zorientują źe się "Obijam"na usprawiedliwienie dodam ze 200 % mojej własnej dziennej normy wykonałem a plan na styczeń przekroczyłem juź w grudniu ale do rzeczy :jako świeżo upieczony kierowca jadę sobie w nocy taty samochodem (stary zdezelowany polonez) zatrzymuje mnie policjant sprawdza to i tamto - luzy na kierownicy(ogromne ) swiatła -uf.... są i test ostateczny apteczka panika w głowie ....czy ja mam apteczkę szperam pod fotelem kierowcy wyciagam pierwsza rzecz co mi w rączki wpadła podaje ja policjantowi i widzę źe to komplet narzędzi w takim ładniejszym etui dobrze źe było ciemno policjant podziękował i mnie puścił rano odszukałem apteczkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 10.01.2007 13:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2007 uczy ja mam apteczkę szperam pod fotelem kierowcy wyciagam pierwsza rzecz co mi w rączki wpadła podaje ja policjantowi i widzę źe to komplet narzędzi w takim ładniejszym etui dobrze źe było ciemno policjant podziękował i mnie puścił rano odszukałem apteczkę. kuleczka - dobrze ze w miare cicho (chyba? ) "gadaliscie" bo by bylo ze niedobra mamusia krzyczy na tatę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prosciu 10.01.2007 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2007 i jeszcz coś mi się przypomniało bylismy wieksza grupą na mazurach na regatach po regatach jakaś impreza plenerowa w węgorzewie jakiś koncert i nagle do naszej grupy podbiega jakis malec łapie kumpla za nogę obejmuje ją i woła TATA .....okazało sie źe urwał sie rodzicom i ich szukał ten kumpel jako jedyny z naszego grona miał wtedy już zonę i własne potomstwoubaw z niego mielismy ogromny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 10.01.2007 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2007 To i mnie się znów coś przypomniało. Świadkiem byłam tylko ja - ale Wy też możecie się pośmiać. Prawo jazdy zrobiłam wiele lat temu i od razu musiałam codziennie robić z niego użytek. Wcześniej nie miałam żadnych z autami doświadczeń, więc każda podróż do pracy to był niewypowiedziany stres (powrót nie miał ograniczeń czasowych, to było łatwiej ). Znacie ten etap w prowadzeniu autka, kiedy najbardziej pomaga wywalenie języka na brodę, wszystkie mięśnie spięte jak postronki, oddek krótki i każdorazowa check-lista na początek jak u pilota odrzutowca. Jadę tak pewnego dnia, jadę, jadę, sapię i gorączkowo zastanawiam się, czy z przejęcia nie zapomniałam zamknąć mieszkania i nagle, PO HAMULCACH: "O rety! Czy ja kluczyki od samochodu ze sobą wzięłam!!??" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
orfelis 10.01.2007 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2007 Bratki, jestes wielka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 10.01.2007 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2007 Bratki, lepszego tu nie czytałem. Od Redakcji powinnaś dostać medal, a co najmniej muratorowy kubek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 11.01.2007 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2007 Z tej samej serii, co kluczyki: po kradziezy komorki mam takie stresujace podejscie, ze jak nie czuje telefonu w kieszeni, zaczynam sie denerwowac.I kilka razy zdarzylo mi sie w czasie rozmowy telefonicznej wyczuc "luz" w kieszeni i rzucic do rozmowcy: "chyba znow mi telefon ukradli". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 11.01.2007 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2007 "wy nam karzecie spać, do łóżek wyganiacie, a sami to gadacie do rana, a ty to już w szczególności tyle gadasz, tylko nie mogłem zrozumieć co" Kuleczka, to musiało być nieźle, skoro tak "gadałaś" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 11.01.2007 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2007 "wy nam karzecie spać, do łóżek wyganiacie, a sami to gadacie do rana, a ty to już w szczególności tyle gadasz, tylko nie mogłem zrozumieć co" Kuleczka, to musiało być nieźle, skoro tak "gadałaś" oj musiało co ja mówię BYŁO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
babajaga 11.01.2007 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2007 Przed chwilą dzwoni do mnie koleżanka- słuchaj podaj mi numer telefonu do siebie bo muszę ci coś bardzo waznego powiedzieć! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
telesforek 11.01.2007 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2007 Trochę podobny kawał: Facet wygląda przez okno i widzi, że mu kradną samochód. Więc szybko leci na dwór. Za chwilę wraca. - I co? - pyta żona.- Odjechał. Ale zdążyłem spisać numer rejestracyjny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 11.01.2007 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2007 Bratki, lepszego tu nie czytałem. Od Redakcji powinnaś dostać medal, a co najmniej muratorowy kubek. Tomku, Dziękuję, dziękuję. Nareszcie w czymś wygrałam! Hurra! Jestem naj. I tego będę się trzymać. Kogo obchodzi w jakiej konkurencji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.