arcobaleno 08.02.2007 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 Pewnie żeby kręciła swiatem jak pozostałe Widzę, ze masz zdrowe podejście do życia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 08.02.2007 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 realne ślicznotko Ale przez 99.9% czasu udają łosia...tak łatwiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamila79 09.02.2007 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2007 Ale najlepszy numer widziałam osobiście, babcia przyjechała do nas w płaszczu świeżo odebranym z pralni, który miał na plecach przyczepioną duużą kartkę "tej plamy nie da się wyprać". Oczywiście była to informacja z pralni. Babcia tak przejechała przez całe miasto Leżę pod biurkiem ze śmiechu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ninjacorps 24.05.2007 05:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 3 dni temu w pracy zorientowałam się że mam 2 różne buty na nogach - brązowy i oliwkowy.... do tej pory w firmie ludzie uśmiechają (a raczej śmieją) się na mój widok... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 24.05.2007 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 3 dni temu w pracy zorientowałam się że mam 2 różne buty na nogach - brązowy i oliwkowy.... do tej pory w firmie ludzie uśmiechają (a raczej śmieją) się na mój widok... Rozumiem Cię Ja kiedyś w białej spódnicy, a do tego dwóch różnych butach (klapkach) białym i czarnym przeparadowałam pół miasta, 2 markety, Nomi i hurtownię budowlaną....... zresztą pisałam o tym parę stron wcześniej owszem, dużo ludzi mi się przygladało, ale myślałam sobie, że wyjątkowo ładnie wyglądam i tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ninjacorps 24.05.2007 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 ahahahaha, chłopaki w firmie (branża budowlana) powiedzieli, że gdybym nie biadoliła to nie zwróciliby mi nawet uwagi - myśleli że taka jest obecna moda, a oni laicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 24.05.2007 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 Palarnia w pracy - maly pokoik. Z przejeciem opowiadam o sekretarzu- Lece wczoraj po godzinach zdyszana jak skurczysyn do pracy, zimno, mokro. Wiec biegne z tymi materialami, a ten mi mowi ze mu juz niepotrzebne. Normalnie mnie tak wkurwillllLudzie zamarli. Nagle zza drzwi wylania sie glowa sekretarza- Pani Magdo, trzeba bylo powiedziec: sekretarz raczyl mnie zdenerwowac....Przez tydzien go unilalam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 24.05.2007 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 Palarnia w pracy - maly pokoik. Z przejeciem opowiadam o sekretarzu - Lece wczoraj po godzinach zdyszana jak skurczysyn do pracy, zimno, mokro. Wiec biegne z tymi materialami, a ten mi mowi ze mu juz niepotrzebne. Normalnie mnie tak wkurwillll Ludzie zamarli. Nagle zza drzwi wylania sie glowa sekretarza - Pani Magdo, trzeba bylo powiedziec: sekretarz raczyl mnie zdenerwowac.... Przez tydzien go unilalam Świetne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 25.05.2007 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Jeszcze jeden z serii MAKABRAKolezanka przynosi zdjecia do tekstu o nauczycielachPatrze na zdjecia a tam jakas czarna baba z dwoma uczniami. Mowie- Co za diabel z tej nauczycielki.Kolezanka cicho:- To moja mama....Cala krew mi odplynela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 25.05.2007 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom-Kon 25.05.2007 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 No i muszę myć monitor... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 25.05.2007 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 O brunetke, rzecz jasna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 25.05.2007 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 To jeszcze jednaMoj wujek ma bardzo wstretne dziecko Krystiana - dokuczliwe i niedobre. Przyjechalysmy wiec do tego wujka na wakacje - ja, moja siostra i Andzela. Ktoregos popoludnia postanowilysmy wyjsc na piwko. Wychodzimy, na podworku, u wujka pol wsi siedzi, a Krystian na cale gardlo- Andzela, nie zapomnialas czegos?- A czego Krystianku???- ZE MASZ MALE CYCKI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
koba1507 25.05.2007 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 Zaraz po ślubie zamieszkaliśmy z mężem u moich rodziców. Wiadomo, że młode małżeństwo potrzebuje prywatności, a tam z nami na górze miał pokój mój młodszy brat. Ktoregoś wieczoru naszedł nas bardzo romantyczny nastrój i zaczeliśmy... no wiecie co Gdy byliśmy już w strojach Adama i Ewy w raju do pokoju puka mój brat. -Moge wejść? Oboje przerażeni zastygliśmy w bezruchu, mnie zatkało, a mój mąż na to piskliwym głosem: -Zajęte. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
koba1507 25.05.2007 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2007 A to z kolei przydarzyło sie mojej koleżance: Anka, moja kumpela często zapraszała swojego chłopaka Marka (dziś już męża) do siebie do domu. Oboje młodzi, piękni, zakochani za zabój, więc niz dziwnego że za zamkniętymi drzwiami pokoju różne rzeczy się działy Pewnego wieczoru, zaraz po skończonej randce, Anka siedziała w pokoju z mamą i młodszą o kilka lat siostrą Basią. Nagle Basia, której coś tam na podłogę upadło wyciąga zza łóżka pasek od spodni Marka i zdziwionym głosem pyta: -Anka, co tu robi Marka pasek? A Anka strasznie zmieszana, czerwona jak burak jak nie wrzaśnie: -Ty idiotko, ty kretynko!!!! To nasz stary pasek jest!!!! Jak mi to opowiadala to płakałam ze śmiechu Ależ to młodsze rodzeństwo potrafi skompromitować człowieka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 26.05.2007 03:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniecha1 29.05.2007 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2007 Upalny dzień, śpieszę się gdzieś tam. Wyjeżdżam z małej podporządkowanej uliczki na dość ruchliwą. Ciągle coś jedzie i jedzie. Po jakimś czasie udaje mi się w końcu wyjechać i łapię od razu prawy pas, bo zaraz będę skręcać w prawo. Stoję i stoję i widzę, że światło zielone, lewy pas jedzie. Za chwilę znowu zielone, lewy pas jedzie. Za chwilę znowu zielone , a ja stoję. Pytam siedzącego obok małża: "co jest komuś auto się zepsuło, że ja ciągle stoję"? Na to on odsłania gazetę, którą czytał i pyta się mnie: "a gdzie ty stoisz"? To był postój taksówek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OGC 29.05.2007 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2007 agniecha1 Umieram ze śmiechu I jeszcze stoicki spokój Twojego małżonka. Super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redżi 30.05.2007 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2007 Czasy liceum.Tuż przed maturą.Chodzę z kolegą na korepetycje do nauczycieli z matematyki.Akcja u niej w domu.Któregoś dnia na koniec zajęć luźniejsza atmosfera.Ubierając buty w korytarzu zaczynamy rozmowę o znakach zodiaku.W pewnym momencie pytam nauczycielki:Ja: „A Pani jaki jest znak zodiaku?”Ona: „A ja to takie uparte zwierze jestem” – odpowiada wyraźnie rozbawionaJa:: ....OSIOŁ?Ona: ......eee nie – baranJa: ...aaa, no tak... Grobowa cisza - w pewnym momencie przerwana przez głośne parsknięcie i śmiech duszony w poduszkę, dobiegający z sąsiedniego pokoju.To była sublokatorka matematyczki, na marginesie nauczycielka fizyki! My w trójkę staliśmy ze śmiertelnie poważnymi minami.Powiedzieliśmy grzecznie do widzenia i wyszliśmy na korytarz.Wcisnęliśmy przycisk windy, odczekaliśmy dobre kilkanaście sekund (9 piętro), wsiedliśmy, przycisk parter i 3 piętra niżej położyliśmy się oboje z kolegą na podłodze płacząc ze śmiechu.Maturę zdałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redżi 30.05.2007 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2007 2 lata wcześniej.Religia, a w zasadzie ksiądz od religii.Ni stąd ni zowąd postanowił, tuż przez rozdaniem świadectw - w drugiej klasie (czerwiec), odwiedzić mnie w domu.Dzwonek do drzwi.Otwieram w samych spodenkach (30 stopni w cieniu za oknem!).Szok.Ksiądz w pełnym rynsztunku. Brązowa sutanna do kostek, sznur wokół pasa, biblia.Pada pytanie: Ksiądz: Zastałem rodziców?Ja: ...Eee, nie. W pracy są.Ksiądz: A mogę wejść i zaczekać?Ja: Zapraszam Wchodząc mija moja siostrę (w tym samym wieku), która przypadkowo przechodziła przez przedpokój.Oczy zrobiła jakby objawienie miała.Ksiądz siada w salonie, woła mnie i siostrę i każe nam usiąść koło niego.Otwiera biblie i zaczyna czytać wybrane fragmenty mające, głównie mi, uświadomić, jak ważne są lekcje religii (słabo u mnie z systematycznością było).Po około 1 godzinie (GODZINIE!) w końcu przerywa czytanie i zwraca się do mnie:Ksiądz: „Masz jakieś pytania synu?”Ja: „Nie gorąco księdzu w tym UBRANKU?” Tak jak siedział, tak wstał i wyszedł bez słowa.Niestety tym razem już się nie wywinąłem.Uczeń skreślony z listy uczestników religii - do końca szkoły.Różnie to w życiu się układa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.