Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Problem z drzewami sąsiada


Recommended Posts

Ja nie oczekuje bo problemu z sąsiadami nie mam wręcz przeciwnie gadamy jak starzy dobrzy znajomi aż się chce wyjść na dwór i doradzamy sobie nawet nawzajem we wszystkim :) - tworzymy jakby rodzinę :)

 

-A do tamtego wątku to - po co od razu wycinać tyle jest możliwości innej aby każdemu było dobrze :) jeden przykład dałam ale wiadomo pogadać sobie można że coś zawsze każdemu w życiu przeszkadza hiiii nie mów że nigdy nic Ci w życiu nie przeszkadzało bo w to nie uwierzę

 

Wiadomo że liście lecą i będą lecieć ale można na spokojnie rozmawiać jak my teraz :)

 

Widzę że jesteś spoko i tak powinno być chyba co nie :) lepiej pogadać normalnie niż od razu wyzywać i dzielić ludzi na niepotrzebnych

 

Jakby tak wszyscy się gryźli od razu to jakby było na świecie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 176
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Czasem tylko człowiekowi gałązki opadają... Bo wyprowadza się ktoś na wieś i chce mieć tak jak w sterylnym mieszkaniu w mieście. A to się tak nie da. Bo albo przyjdzie kot od sąsiada, albo lis się prześliźnie, albo ptaki przy karmniku takiego bałaganu narobią, że później w całym ogrodzie wschodzą słoneczniki. I chodzi o to, aby podchodzić do tego spokojnie. Jeśli nie mam czasu zgrabić liści, to je zostawiam i śpię spokojnie. Wiatr sam je przewieje albo zrobi się z nich ściółka. Jak coś mi przeszkadza, to rozmawiam z sąsiadem. Ale jak pewnie sama wiesz, nie zawsze się da. Szczególnie, gdy interesy są sprzeczne. Trudno tylko zrozumieć ludzi, którzy przeprowadzając się na wieś wcale nie chcą być bliżej natury. No bo te pająki, żaby, żuki... A jeszcze nie daj Boże nietoperze albo myszy... Liście to bałagan i bród, a ptaki przeszkadzają w spaniu, tak samo jest z żabami. Skoro wszystkiego się boją i brzydzą, to co robią na wsi???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz o sterylności ale ja się tu nie doczytałam o tym :) ani sama o tym nie pisnęłam no chyba że pominęłam cosik- sorki jeśli tak hahha :)

 

Jednak masz rację co do innych nieczystości z tym że taki człowiek idąc na wieś - fakt masz racje musi to uwzględnić to chyba normalna rzecz z kotami myszami czy ropuszkami hahahah .

Wnioskuję jednak z Twojej wypowiedzi podsumowanie - że człowiekowi czasem gałązki opadają hahahahahahaha całkiem możliwe ale nie możemy aż tak sobie tego brać do serca całkiem z reszto szkoda życia na takie zmartwienia .................jednak nie powinni tu nie którzy kogoś wyzywać brzydko do blokowiska - no nie :)

Trzymajmy się kultury jeśli sami chcemy być traktowani na poziomie

 

A tak w pogaduszkach :)) mając porównanie liście a igiełki hahahaha z modrzewia to zdecydowanie bym wolała liście lepiej się je zbiera i kiedyś idzie je pozbierać :))) a igły z trawy za chiny nie wyzbierasz hahahhh ani one nie zgniją - więc ten kto ma liście to nie ma najgorzej :) To tak z mojego doświadczenia

 

Co robią na wsi - na te pytanie Ci nie odpowiem :))) - powiem tylko człowiek musi się czasem nagiąć , dać też coś od siebie, czasem przemilczeć, a i napomknąć swoje , przyzwyczaić się do życia w przyrodzie i między ludźmi różnego oblicza by móc spokojnie żyć na wsi :))))))))))))))))))))))

 

Czy na wsi czy w bloku człowiek powinien być człowiekiem względem siebie

 

Życzę miłej nocki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyśl czy wogóle ci potrzebny trawnik w przedogródku. Przecież tam raczej nie biegasz. Może zamiast trawnika krzewy okrywowe? Płożące formy cisów, mikrobiota (w miejscu zacienionym) i mnogośc kolorowych odmian płożących form jałowców.

Zielono bedzie a i grabić nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, ale się czepiasz szczegółów :) Słowo "sterylność" nie padło, ale chyba wiesz o co mi chodzi :)

Co do modrzewia i igiełek. Mój na szczęście rośnie w okolicy kompostownika, więc wcale mi nie przeszkadza, gdy igiełki się sypią do niego właśnie. A co do wybierania z trawnika różnych opadłych rzeczy. Pewnie kiedyś kupię sobie odkurzacz, bo jednak liście na trawniku nie powinny zostać na zimę, a teraz robię tak...Jak za dużo mi się nasypie na trawnik, syn wjeżdża na trawnik z kosiarką, a ona wciąga wszystko co na tym trawniku leży. Po koszeniu jest posprzątane. Jeszcze nie zdarzyło mi się trawnika grabić. Za leniwa jestem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciornastek

PostWysłany: Pią, 6 Luty 2009 14:22 Temat postu:

A ja mam rade do tych wszystkich, którym listki i drzewka przeszkadzają. Niech w te pędy przeprowadzają się do bloków, najlepiej całych wyłożonych asfaltem i betonem. Tam nic nie będzie brudziło.

 

Miałam Cię za miłą i sympatyczną osobę ale chyba się myliłam

Zawsze tak każdemu piszesz ?

zamiast pomocy - kłody pod nogi

 

Koleżanka wasza prosi o dobre rady a nie........

 

Przyznam, że mnie ponosi gdy widze takie posty jak - "załatwić zywopłot sąsiada" "liście lecą na mój ogród" "kret robi kopce" etc. bo nawet najlepsze rady takim ludziom nie pomagaja. Oni są niereformowalini i napawde nie powinni wyprowadzać się do domów z ogródkiem. Na takich nie ma rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze blade, to ja się przyznam

 

Posadziłam od sąsiada cztery wierzby - nie płaczące, ale z tych dużych, coby nas szybko zasłoniło (z jadalni i sypialni patrzą na nasz kibelek).

Przy sadzeniu drzewek spytaliśmy sasiadów o zgodę, zgodzili się, pytam co jesień czy liście im może posprzątać, nie chcą, zastanawiam się czy może jednak gdzieś tych drzew nie przesadzić, jeśli takie ekspansywne ... rosną przy ogrodzeniu, jakieś 4 m od fundamentów - faktycznie mogą narobić tyle szkód?

 

Posadzone jakieś 3-4 lata temu, teraz mają ok 3,5 metrów wysokości - można jeszcze przesadzać? Czy jeśli sąsiedzi nie mają nic naprzeciwko jednak zostawić?

 

Wszędzie naokoło dużo dzewek, nie przyszło mi do głowy żeby na wsi narzekać na drzewa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir - dobry pomysł już tak myślałam ale jeszcze od nikogo nie słyszałam jaki rezultat tego jest a i sporo siałam trawy tam wcześniej.

Pytanie czy da się ją teraz wyplewić hahahha i czy na tak dużej powierzchni nie zbankrutuję hahhahahaha i jak szybko to rośnie ..

Masz może coś konkretnego z tych okrywowych jałowców na myśli ?? Jeśli tak to proszę o nazwy :)))))))))))) tyle tych nazw teraz jest :roll: :roll:

 

 

dorkasz1 - wiem wiem lecz przez internet to nie to samo co na żywo hahahahhaha

a jaką masz kosiarkę jeśli można spytać ???? muszę moją to wypróbować zaraz na wiosnę - jak pomoże to masz u mnie duże ciacho :lol: :lol:

Leniwa to i ja jestem jak zdążyłaś zauważyć hahha hahah ale bardziej z przemęczenia na tyle frontów :D

 

Wciornastek - swoją rację na pewno tez masz bo jak to mówią prawda leży po środku ... ale z blokowiskiem to przegięłaś - troszkę było to nie smaczne ale było minęło koniec tematu .Każdemu może się zdarzyć byle nie za często

Nie znamy się bliżej ale już wiem że nerwy Ci puszczają - musisz bardziej na spokojnie no wiesz .....do pewnych spraw podejść i nie denerwować się mocno :p :p bo jak wiesz złość piękności szkodzi hahahahaah ( tak na żarty)

Przeżyłam życie w domku za dziecka gdzie kury i gęsi i kaczki to normalna rzecz ,i w bloku 3 piętrowym - M1 a obecnie w wieżowcu M2 -blokowisku jak to piszesz a niebawem mam zamiar już na stałe osiąść na wsi w domciu - tak więc to już 3 mieszkanie jakie kończę robić i oby to już ostatnie i powiem krótko zasady wszędzie muszą być i zrozumienie. Bo jak nie klatka schodowa to balkon - pranie czy trzepane dywany lub rybiki a to faraonki i inne stworzenia które wszędzie są i wszędzie trzeba umieć się dostosować 8) 8)

 

Nie wiem jak wy ale ja kocham naturę śpiew ptaków, żabki za dziecka się nimi bawiłam hahahahhaha ćmy i różne inne zwierzątka a bajeczny ogród z dużych kwiatów to moje marzenie z tyłu domu gdzie oczywiście mniej będzie sprzątania .Bo jak wiadomo dziko rosnące to nie to samo co rączki pielęgnujące :wink: :wink: Przód zostawiłam sobie tylko iglaczki - w razie choroby na starość wejście do domu ma być schludne hiiiiii

 

A wy jak tam :wink: projektujecie ogrody swoje czy tylko iglaczki ????

I na przyszłość doradźcie czy lepiej suka czy pies bo mój leje jak popadnie krzaczki - jak nie widzę :cry: pomimo że wychodzę z nim na spacery 3 razy, to co psa u widzi to sik, sik hahahah już mu się nie raz dostało hahahaha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BK piszesz ze posadziłaś wieżby aby zaslaniały. Teraz maja po 3,5 metra i wystarczy tej wysokosci. Wiezby dobrze znosza ciecie ciąc aby sie w szesz rozgalezialy i bedzie piknie i liscie daleko nie poleca .

 

Tadzel - masz racje obcinka lub przycinka też jest dobra ja tak się nie dawno ugadałam z sąsiadem z tym modrzewiem że mogę ciąć jego drzewo od swojej strony tzn. przycinać gałęzie bądź niszczyć szypułki od mojej strony które mają sianie abym miała ich jak najmniej tych igieł :) Mój sąsiad zrobił krok hahahahah obciął wierzchołek choiny to tez już jakiś krok hahahahahahaaaaaaaaa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z okrywowych to polecałabym bliżej płotu wyższe gatunki - np. Juniperus Pfitzera "Mint Julep" - dorasta do 3 m średnicy (oczywiście nie po 5 latach) i 1,5 m wysokości, bliżej ścieżek niższe - np. odmiany "Green Carpet", "Wiltonii", "Blue Chip", które mają również ze 2 m średnicy i max 20 cm wysokości.

Aby te najniższe krzewy wyglądały idealnie, mozna na wiosnę wyrównać je podkaszarką, a ścięte gałązki zmieść miotłą. Bez problemu można je strzyc, gdy wychodzą na ścieżkę, lub na inne rośliny.

 

Zalety: nie trzeba podlewać tak często jak trawnika.

 

Przykładowa kompozycja:

 

http://img205.imageshack.us/img205/3290/iglaczkiwn0.jpg

 

Co do psów i ogrodu.

Rabaty z krzewami narażonymi na niszczenie - więc "iglakowe", mozna otoczyć krzewami z kolcami, np. berberysem, karaganą (Caragana fruticosa).

Można je także "wynieść" ponad grunt robiąc podwyższenia z murkami oporowymi - psu nie bedzie sie chcialo wskakiwac na murek zeby sie wysikac - oczywiscie mam na myśli małego pieska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir - widzę że jesteś dobra w te klocki :))) Czyli jak będę czegoś nie wiedzieć to można uderzyć do Ciebie :D :D :D Pewnie dużo masz takich co by chcieli na pewno bez...:wink: :wink:

 

Dzięki za szczegóły jak nawet widzę poświęciłaś się dla mnie i ze szczegółami domek mój i plan przodowy ogrodu ---- S U P E R jesteś wielka jednak jeszcze jedno względem tego rozkładu ile ja bym musiała tego potrzebować kupić jakbym się na to zdecydowała i oczywiście mąż hiiiii zgodził się na dodatkowe koszty zamienne z trawnika na rabaty :)))))))))))

 

Dałas mi bojowe zadanie przejrzę sobie to w necie z bliska jak to wygląda i czy wysokości pasują mi :)))) jak najniższe chciałam :)

 

A co do piesków tez miałam na myśli te gazony czy cosik betonowego ale te koszty hmmm są straszne jak się jeszcze buduje ten domek hiii no ale cóż wóz albo przewóz :lol: :lol: :lol: :lol:

 

Masz głowę na karku - to jest konkretna odpowiedź dziękuje CIIIIIIIIII

 

Mam dług wdzięczności :p :p :p :p :p :p

 

Kochana krzewy z kolcami niestety póki co odpadają - małe dzieci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochana Elfir - jak widzisz już się uwinęłam hahahah i wszystko obejrzałam

i muszę stwierdzić że jestem pod wrażeniem doboru koloru jak i kształtów :)

 

Jednak nie wiem czy wiesz że mam na środku 3 świerki i jeden jakiś krzak ogromny koło studzienki z wodą i mostek gdzie planuję strumyk wody lub sztuczny strumyk z kwiatów białych. I dwa ogromne krzewy stare .Czy dalej wg. ciebie by to wszystko pasowało na 100 % ? A dokładnie spodobały mi się Jałowiec Nana, Jał - Wiltonii, wrzosy i wrzośce, Jał - Depresa Aurea,

 

Mam jednak obawy co do sosny na pniu i kosodrzewiny - one są pod ścisłą ochroną prawda ? jeśli tak to takie sosny mam już na tyle domu więc wystarczy może :)))) a z przodu nie chce na stałe tak aby zawsze szło zmienić bez przeszkód. co ty na to Kochana Elfir sądzisz o tym ułożeniu Twoim w takiej kolejności ale łącząc to z moim już ułożeniem stałym jaki mam a mam tam troche już i z reszto to co widać :))). Zaraz tu napiszę Ci abyś czasu nie traciła na mnie na której stronie mam dokładne foto :))))))))) z tym kawałkiem ziemi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co narysowałam to tylko luźna propozycja a nie projekt.

Jałowce płożące licz ok 3 szt na m2.

Rośliny ogrodowe nie są pod ochroną. Możesz zrywać sobie swoje własne ogrodowe przebiśniegi i krokusy.

 

A jestem dobra - no jasne! To mój zawód ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jałowce to wyjątkowo wdzięczne rośliny - pięknie rosną i nie sprawiają żadnych problemów zapracowanym właścicielom ogródków :)

 

Największy jaki mam po trzech latach z 50 cm średnicy usrósł do 2 metrów średnicy (płożący, niebieski), a to chyba nie koniec ... więc jeśli po 3 na metr, to po jakimś czasie można przesadzić - tak mi się wydaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...