Jagna 20.08.2003 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2003 *** Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 20.08.2003 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2003 Kurcze, dawno tu nie byłam, ale widzę, że psychoanalityk robi się coraz bardziej elokwentny (może poczytał Czarnego albo wątek o (cytat) "psełdonimach") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jolana 20.08.2003 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2003 Czyżby psychoanalityk ożył? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
helism 20.08.2003 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2003 O ile się orientuję, praca psychoanlityka polega głównie na słuchaniu, o czym mówią inni. Klient ma opowiedzieć swoje problemy, psychoanalityk zadaje pytania (ten forumowy jeszcze się nie rozkręcił - widocznie za mało piszemy o swoich problemach). On co jakiś czas daje znać o swojej obecności i gotowości wysłuchania. Doceńcie to . Potem zacznie zadawać pytania dotyczące Waszego dzieciństwa, a potem i tak okaże się, że Waszym problemom są winne niezdrowe relacje z rodzicami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 20.08.2003 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2003 (może poczytał Czarnego albo wątek o (cytat) "psełdonimach") Helism, jako przyczynę obstawiam toksyczne ekipy budowlane Samson : Eichelberger 0 : 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 20.08.2003 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2003 .. oraz forumowiczów wątpiących w siłę jego rąk... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 20.08.2003 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2003 labilność obietnic fachowców.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Psychoanalityk 21.08.2003 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 co jakiś czas daje znać o swojej obecności i gotowości wysłuchania. Doceńcie to : O właśnie. Nasz kontakt możliwy jest tylko poprzez prywatne wiadomości. To możliwość, nie przymus, nawet nie sugestia. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.08.2003 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Odezwał się pan doktor No ale teraz to przynajmniej wiemy na czym stoimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 21.08.2003 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Nie znajdziecie odpowiedzi na pytanie o moje referencje i praktykę. Możecie sobie odpowiedzieć - jeśli Wam to poprawi samopoczucie - że nazywam się Eichelberger, Santorski czy jak przedstawia się pewna pani w jednym z teleturniejów -"psychoterapeuta ludzi znanych". Nie będę odpowiadał na inne pytania. Znacie mój adres... Przyznasz, Psychoanalityku, że takie dossier nie zachęca do spowiedzi, nawet ... anonimowej ? Ale pozdrawiam, bo wreszcie dobitnie powiedziałeś, czego można oczekiwać po Twoim zaproszeniu z początku wątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 21.08.2003 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Psychoanalityku, mam poważny problem - chciałabym wybudować mój dom (150m2 netto) za 100 tys, nie denerwować się a i jeszcze do tego wygrać w toto-lotka Czy to jest normalne????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 25.08.2003 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2003 Agnes, toż to tylko [?] Psychoanalityk, a nie Pan Bóg!!! Notabene, swoją drogą, to z mojego uzależnienia [nałogowa gra w TotoLotka od 27 lat pomimo braku istotnych wygranych ] może pomógłby mi się wygrzebać ??? [Ta jednostka chorobowa to totolotyzm ] http://www.kakofonia.pl/PL/PLbrunet/Bo%20ja%20tu%20nie%20chce%20wrocic.wav __________________________________________ Szczęście to krótkie okresy w paśmie nieszczęść... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 25.08.2003 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2003 To masz chyba większy problem niż ja...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 25.08.2003 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2003 Psychoanalityk stawia gwiazdki.(***)To może on jest astrologiem?Dla ZUS-u i Urzędu Skarbowego psycholog, astolog i wrózka to jedno i to samo! Naprawdę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.08.2003 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Bo w sumie to wiedza nieco ezoteryczna... że tak się wyrażę... Ale przecież każda z nich oparta na solidnych podstawach naukowych... Chociaż chyba bardziej niż w innych dziedzinach rezultat jest nieprzewidywalny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.08.2003 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Psychologia to 5 lat ciężkich studiów uniwersyteckich (w Stanach podobno 7) Wróżenia z kart, lub z ręki, raczej na uniwerku nie uczą.A różnica między astrologią i astronomią jest taka, jak między węglem kamiennym a kamieniem węgielnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.08.2003 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 A różnica między astrologią i astronomią jest taka, jak między węglem kamiennym a kamieniem węgielnym. A ja śmiem uważać, że jedno wzięło się z drugiego i dlatego ma solidne podstawy... Co do osób przewidujących przyszłość, to naprawdę nie wiemy, co jest dookoła nas niedotykalnego, a mimo to determinującego nasze działania... Oczywiście mówimy o prawdziwych astrologach i jasnowidzach! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.08.2003 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Może przykład o węglu kamiennym i kamieniu węgielnym nie był najlepszy, ale pasował mi do budowlanego charakteru forum, na którym jest ponadto kilku górników. Może bardziej właściwy będzie przykład: Różnica taka, jak między koniem i koniakiem? Psychologia jest nauką bardzo obszerną, o wielu specjalnościach. Wybacz, ale wróżenie z fusów od kawy, kart, daty urodzenia czy liter występujących w imieniu i nazwisku trudno nazwać nauką. Jest nas na ziemi kilka miliardów. W tej samej sekundzie rodzi sie wiele dzieci. w Europie, Azji, Ameryce... czy wszystkie urodzone w tej samej sekundzie, dzisiaj w chwili gdy Mars będzie najbliżej Ziemi od tysięcy lat czeka ten sam los? Przez starożytnych czwarta planeta została naszego układu słonecznego nazwana została Marsem który był bogiem wojny. Tylko dlatego, że kolor tej planety jest czerwony i kojarzył się starożytnym z kolorem krwi. Czy to oznacza, że dzieci dziś urodzone będą żołnierzami lub będą wszystkie brały udział w wojnie? Idź do kilku wróżek. Każda powie Ci coś innego na temat Twojej przyszłości. Gdyby przewidywanie przyszłości było tak banalnie łatwe, wygrana w toto lotka nie stanowiłaby problemu. Pozdrawiam Tomek PS Tak się składa, że od wielu lat jestem mężem psychologa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.08.2003 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Pozdrawiam Tomek PS Tak się składa, że od wielu lat jestem mężem psychologa A tego to nie rozumiem... Pewne prawidłowości są, zarówno w losach ludzi, jak też w losach krajów... Gdyby astrologia była tak naiwna, nie przetrwałby kilku (?) tysięcy lat... Karty, fusy, szklane kule to zabawki, ważne jest to, czy dana osoba jest medium, odczuwa to coś co reszta świata dawno zagłuszyła.... A Totolotek to nie jest dobry przykład.... Cały czas mówię o osobach, które maja bogatą wiedzę i faktyczne predyspozycje do tego zawodu... Nie mówię o horoskopach gazetowych, wydłubywanych z nudów na koniec pracy redakcji, czy o "tarocie" na 0-700... Ale ze strachem myślę, co będzie kiedy tu wpadnie reszta psychologów z Forum... Hospody pamiłuj! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 26.08.2003 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Ponury, a co tu jest do rozumienia? Czy jak wytrzymuję? Zapewniam, że gadki na temat: Ty to masz chłopie "przechlapane". Żona psycholog spojrzy na Ciebie i już wie że to nie było zebranie zarządu tylko ... (wstawić dowolne pasujące określenie) nie jest prawdą. Jesli chodzi o coś innego, to jestem mężem psycholożki. W facetach nie gustuję. Zwłaszcza brodatych. Sam noszę brodę tak długo, że moje dzieci nie znają mnie bez brody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.