Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wasz psychoterapeuta - czy potrzebujecie moich us?ug?


Gość Psychoanalityk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 248
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Może to troche smieszne-ale przeraża mnie wizja nowego życia w nowym domu.MUSZĘ opuścić swoje miejsce ,bo jakiś człowieczyna zaprojektował PEWNĄ BARDZO WAŻNĄ DROGĘ.W rozmowach ze znajomymi interesuje ich tylko kasa, a ja jestem zrozpaczona,bo mój dom jest najukochańszym gniazdkiem.Przeczytałam 80%postów i widze jak ludzie się cieszą,ile mają radości w budowaniu,a ja...ja też chcę mieć nowe meble...kafelki...ale nie musze,a muszę..Wyrywają mnie i moja rodzinę z korzeniami,dadzą czek....Nie potrafię odejśc zostawiwszy serce.A nie wiem ile czasu potrwa zakochanie sie w nowym.A jak nie?.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem ile czasu potrwa zakochanie sie w nowym.A jak nie?.....

Ziaba,

na pewno trudno rozstac sie z domem, ktory sie kochalo i urzadzalo od lat, ale pomysl, ile mozesz teraz zmienic na lepsze budujac dom od nowa! Jesli nie mialas okna wykuszowego, to je sobie teraz zrobisz, jesli mialas zbyt gesty zywoplot, to teraz mozesz sobie posadzic inny, jezeli mialas stare kaloryfery, to teraz mozesz miec ogrzewanie podlogowe albo kaloryfery tak plaskie, ze trudno je czasem od sciany odroznic... a co z szerokimi parapetami, na ktorych mozna stawiac tlumy kwiatow? Pomysl, nie musza juz byc z lastriko! teraz zrobisz je sobie z bialego marmuru albo z konglomeratu :) To bedzie znowu Twoj Dom, jesli tylko wlozysz troche serca w jego budowe i urzadzenie. Jesli postanowisz, ze to ci sie uda i ze tego chcesz. A jak pomyslisz, ze unikniesz nudy przez dwa kolejne sezony... ;) budowanie na pewno moze przyniesc duzo radosci. Sprobuj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja rozumiem Ziabę... Nie ma nic piękniejszego od wspomnień; nie piszesz, ale zdaje mi się, że to był Twój dom od bardzo dawna, może od dzieciństwa, i razem z nim zniknie kawał miejsca, w którym każda cząstka wszelkiej materii kojarzyła się z czymś niepowtarzalnym, tylko Twoim...

Dobrze jest się pobudować od początku, ale pod jednym warunkiem - kiedy ma się na to wystarczającą ilość środków. W każdym innym przypadku jest to mordęga, niepewność i strach...

 

Współczuję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak kokota, to kokota rokoka. ;););) (mialam kiedys takie cwiczenie na lekcji dykcji)

 

Ja tez doskonale rozumiem Ziabe. Sama czasem robie sobie wycieczke w moje dawne okolice, przejezdzam pod domem rodzinnym w te i z powrotem i patrze, co nasi nastepcy zmienili, ulepszyli itp. Na pewno byloby mi przykro, gdyby tego domu juz nie bylo, ale i tak czuje nostalgie... Jestem jednak zdania, ze w trudnej sytuacji (a za taka uwazam sytuacje przymusu) trzeba starac sie wyszukac mozliwie najwiecej jej plusow i wynikajacych z niej korzysci. Czytaliscie w dziecinstwie Pollyanne E.H.Porter? Cokolwiek naiwna i przepedagogizowana moze, ale wzruszajaca historyjka o panience, ktora gra w zadowolenie. Polecam i lekture, i gre :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w notatkach nazwisko E. Porter; jest też druga część "Polyanna dorasta" [Nasza Ksiegarnia, 1982]

 

 

"Raz Barbara szła do baru wypić kompot z rabarbaru" lub

"Grzmi Barbara jak baraban - rabarbaru ma być sagan!" itd.

 

"Srebrzą się strzeliste pnie

pnie strzeliste srebrzą się

szeleszczące, smukłe, drżące

drżące, srebrne, szeleszczące".

 

najważniejsza jest dysja... :D

 

___________________________________________________________

Śpiewamy: Dana, hej, dana-na, dana, hej, dana-na. Dana, hej, dana, dana. Hej ! :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ktoś jeszcze potrafi wymówić sceniczne "Ł"?

Albo rozróżnić mówiąc "ch" i "h"?

Forumowicz KAKA z Litwy chyba jako jedyny na Forum, bo tylko tam mówią tak pięknie. :lol:

W Polsce to Łapicki. Młodzi aktorzy chyba o "Ł" nie sŁyszeli. :cry:

 

 

Hania, chałupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziaba, nikt nie broni. Możesz na stół i kankana! :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w notatkach nazwisko E. Porter; jest też druga część "Polyanna dorasta" [Nasza Ksiegarnia, 1982]

masz racje, Ponury, Kobieta nazywala sie Eleanor H. Porter.

Gdyby ktos chcial to przeczytac w oryginale, polecam strone http://www.abacci.com/msreader/ebook.aspx?bookID=926 , z ktorej mozna sciagnac obie te e-ksiazki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale panie ten-tego, one wówczas nienosiły bielizny spodniej-tak od razu na stół...moze wpierw do stołu(jestem bez śniadania)

Ziaba, tylko kozacy kazali swoim synom "na głodnego" tańczyć kozaka przed suto zastawionym stołem. Chodziło o wyrobienie charakteru. My najpierw pojemy, popimy i dopiero kankan :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...