Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

 

Trochę sie nie zrozumieliśmy.Temp. spalin ma byc pow. 100st. a wentylator trzeba dobrać tak aby przy danych nastawach podawania paliwa następował szybki wzrost temperatury wody!!!Przy 15KW jest to najczęściej od 6 do max. 8(choć oczywiście wiele zależy od ciągu komina)

 

Byłem rano trochę zaspany, jestem markiem nocnym, najlepiej myśli mi się i pracuje o tej porze. Szanowny panie K. Termodynamikę miałem dawno ale na w miarę przyzwoitym poziomie. Pozwoli Pan że pozwolę sobie poteoretyzować :) Konsumpcja paliwa zależy od mocy palnika, czyi czasu podawania i postoju, oraz od czasu pracy palnika. Przy stałej mocy palnika, jeżeli zmniejszymy moc dmuchawy i spadnie temperatura spalin, to palnik będzie pracował dłużej. Po 12-tu godzinach eksperymentu z dmuchawą na mocy 8 zauważyłem znaczący (zauważalny gołym okiem) wzrost zużycia paliwa. Wydaje mi się, że należy tak dobrać parametry, żeby temperatura spalin była jak najwyższa przy zużyciu tej samej ilości paliwa a co za tym idzie temperatura wody rosła jak najszybciej a palnik pracował jak najkrócej. Mam rację czy fizyka zmieniła się aż tak bardzo? Oczywiście mogę się mylić W pracy mam do czynienia z kotłami opalanymi olejem, które teraz wydają mi się bardzo proste :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PiotrekMi trochę niewłaściwie interpretujesz dobór stosunku powietrza do paliwa. Otóż ten stosunek musi być zawsze w bardzo określonej proporcji. Oznacza to, że musimy dostarczyć tyle powietrza, ile potrzeba do całkowitego spalenia paliwa. Jeżeli dostarczymy go więcej (a to sugerujesz i realizujesz), to spowodujemy w istocie wzrost temperatury spalin, ale kosztem efektywności kotła. Spaliny zamiast oddawac energię kotłowi zostaną wydmuchane do komina. Moc palnika jest determinowana sumą paliwa i powietrza, ale w określonym stosunku. Zwiekszając ponad potrzeby ilość powietrza nie zwiększysz mocy, a zmniejszysz sprawność kotła.

I zasady termodynamiki od dawna się nie zmieniły i w tym przypadku tez sie nie zmieniają.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PiotrekMi trochę niewłaściwie interpretujesz dobór stosunku powietrza do paliwa. Otóż ten stosunek musi być zawsze w bardzo określonej proporcji. Oznacza to, że musimy dostarczyć tyle powietrza, ile potrzeba do całkowitego spalenia paliwa. Jeżeli dostarczymy go więcej (a to sugerujesz i realizujesz), to spowodujemy w istocie wzrost temperatury spalin, ale kosztem efektywności kotła. Spaliny zamiast oddawac energię kotłowi zostaną wydmuchane do komina. Moc palnika jest determinowana sumą paliwa i powietrza, ale w określonym stosunku. Zwiekszając ponad potrzeby ilość powietrza nie zwiększysz mocy, a zmniejszysz sprawność kotła.

I zasady termodynamiki od dawna się nie zmieniły i w tym przypadku tez sie nie zmieniają.

Pozdrawiam

No nieźle, tylko nie tak jak mnie kiedyś tam uczyli :) "musimy dostarczyć tyle powietrza, ile potrzeba do całkowitego spalenia paliwa" jest to oczywiste i bardzo proste, ale w kotłach olejowych i gazowych. tam jak masz za mało powietrza to jest czarny dym, jak za duzo to nie całe paliwo się spala i jest siwy dym. Regulacja prosta jak dla blondynki :) W naszych piecykach jest to bardziej złożone niestety. Załóżmy że ustawiłeś sobie jakąś moc palnika. Czyli w czasie pracy palnika ilość podawanego paliwa jest stała. Teraz dobierasz do tych ustawień moc dmuchawy. Chyba oczywistym jest, że tak musisz dobrać moc dmuchawy, żeby temperatura spalin była jak najwyższa. Wtedy masz szybki wzrost temperatury wody (termodynamika) i palnik pracuje krótko, a zatem zużywa mniej paliwa.I nie prawdą jest że spada efektywność kotła. Po prostu z tej samej masy paliwa masz więcej ciepła. Oczywiście przy większym cieple większa będzie bezwzględna strata kominowa, ale sprawność będzie większa. Co pan na to szanowny panie K?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PiotrekMi masz racje ale nie dokonca

temperatura spalin powinna byc jak najwyzsza ale stabilna

przyklad:

jak w moim kotle przesadze z nadmuchem to wegiel spala sie bardzo szybko

i spaliny osiagaja bardzo wieka temp w bardzo krodkim czasie

i niby jest pieknie ale niedokonca bo jesli poobserwuje sie piec przez dluzszy czas np 15 min

to nagle okaze sie ze paliwo spala sie zbyt gwaltownie i podajnik nie podaje wystarczajacej ilosci paliwa do takiego nadmuchu i temperatura spalin spada o ponad 100C a potem baaardzo wolno rosnie

ja wyregulowalem piec tak ze temp spalin mam jak najwyzsza ale bez spadkow temp

wzasadzie temp spalin tylko rosnie wraz z temp wody

to wsumie proste bo im wieksza STABILNA temp spalin przy tej samej dawce paliwa tym lepsze spalanie

 

pomiary wykonane mernikiem metex z wysokotemperaturowym czyjnikiem temp do 1000C (bedacym w zestawie z miernikiem)wetknietym w czopuch

tem spalin w granicach 360C

 

ps. lukol-bis

jak obiecalem zgadzam sie z toba :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PiotrekMi jak pisałem wczesniej temp. spalim ma wynosic powyżej 100st. zawsze a predkość pracy wentylatora dobieramy tak aby następował jak najszybszy wzrost temperatury wody w kotłe i nie upieramy sie akurat na 10(choć może i tak byc)

Proces spalania jest złożonym procesem i nie jest to tylko tak że dam więcej powietrza i lepiej sie pali, każde paliwo potrzebuje określony nadmiar tlenu do optymalnego spalania a jego nadmiar powoduje niestety stratę którą wypuszczamy w niebo przecież nadmiar tlenu to np. wzrost prędkości spalin i co się z tym wiąże spadek sprawności wymiennika.

Można by tak pisać i pisać a ja nie bardzo mam czas , zapraszam więc do nas do firmy gdzie podyskutujemy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam tak sobie i czytam, a szczęka mi coraz bardziej opada! "Cusik" tu zachodzi pomieszanie z poplątaniem. Po pierwsze, szlaka w popiele to nie może być białko, bo w temperaturze spalania owsa każde białko rozłoży się i spali - kto nie wierzy, niech przeprowadzi eksperyment smażąc jajko na patelni - choć myślę, że taki eksperyment każdy ma już za sobą. W/g mnie mogą to być co najwyżej związki powstałe z kwasów pozostających po spaleniu węglowodanów i białek w atmosferze tlenu i azotu z minerałami zawartymi w zbożach i to od zawartości minerałów zależeć będzie ilość tak powstałej "szlaki". Z pewnością zależeć też będzie od temperatury spalania - a więc nadmiaru tlenu w stosunku do paliwa.

Co do temperatury spalin - masz rację Piotrek pisząc, że im wyższa temperatura spalin, tym wyższa wydajność termodynamiczna układu - podkreślam: układu. Nie znaczy to, że tym wyższa temperatura wody w kotle, bo im większa ustawiona moc dmuchawy, tym szybszy przepływ spalin i w rezultacie tym większe ciepło tracone na ogrzanie przewodu kominowego i powietrza nad Polską :-? . Generalnie wydajność w układzie wzrasta, ale spadek ilości ciepła oddawanego czynnikowi grzewczemu powoduje ogólny spadek sprawności użytecznej.

I to by było na tyle.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z prawdziwą przyjemnością staram się brać udział w dyskusji, w której tak wielu uczestników doskonale rozumie procesy termodynamiczne (proszę nawet nie podejrzewać tego stwierdzenia o cień sarkazmu). Musze jednak zaakcentować nieco odmienną definicję naszego układu (obawiam czy CBA nie studiuje tego forum????).

Uważam electrician, że nasz układ kończy się na czopuchu kotła, ewentualnie - jesli się ktoś bardzo upiera, mogę się zgodzić na wylot komina, ale jednak to co nas najbardziej interesuje, znajduje się w przestrzeni do czopucha kotła.

W związku z powyższym ten nadmiar energi, który przemiesci się poza kocioł jest ewidentną stratą i euforyczna radość z rosnącej temperatury spalin (to już nie bezposrednie do Ciebie electrician), jest zupełnie niezrozumiała, bo własnie im wyższa temperatura spalin poza kotłem, tym więcej energii tracimy.

Dlatego zawsze stosunek powietrza do paliwa musi buć w odpowiedniej proporcji i to niezależnie jaki to jest paliwo.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ to właśnie napisałem. Ale, sorry, układ to także to wszystko na zewnątrz. Równiez szara sieć :lol: . Czopuch ani wylot komina nie stanowi granicy układu, choć masz rację, że nas interesuje tylko to co wewnątrz kotła, bo to jest dla nas pożyteczne. We wnioskach się zgadzamy co do joty!

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może obejdzie się bez protokołu rozbieżności. Proponuję uszeregować sprawę następująco:

Z ogólnego układu wyodrębnijmy nasz układ, zamknięty w obrębie wymiennika ciepła i analizujmy procesy termodynamiczne zachodzące w naszym układzie, traktując wszystkie pozostałe jako ewidentne straty.

Obawiam się, że strasznie zagmatwałem temat.... i CBA przez pół roku będzie analizowało; o.... co.... chodzi :lol: :lol:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niewiem jak w grandpalu jest dokonywany pomiar temp spalin

czy jest to czujnik wstawiony w strumien spalin czy czujnik wstawiony w obudowe czopucha - jesli to 2 to zmiany temp spalin sa mocno usredniane

 

ja mam wstawiony czujnik w strumien spalin

 

teraz troche teorii podajnik podaje do palinka pewna porcje paliwa ( i nieważne co to jest) ktora sie spala nastepnie przed calkowitym spaleniem poprzedniej porcji paliwa podaje nastepna ktora sie znowu spala i tak dalej i tak dalej

widz polega na tym aby tak ustawic nawiew aby porcja paliwa niespalala sie za szybko (co skutkuje szybkim wzrostem temp a potem szybkim spadkiem temp)

i a wolno (co skutkuje niedopalaniem paliwa i wolnym wzrostem temp)

 

prawda jest ze im wolniejszy przeplyw spalin przez wymiennik tym wiekszy odzysk ciepla ale prada tez jest ze im wieksza roznica temp miedzy wymiennikiem a spalinami tym wiekszy odzysk ciepla

optymalne ustawienia to kompromis miedzy jednym a drugim

jako ze bawie sie swoim piecem od jakiegos czasu postanowilem w jakis sposob ulatwic sobie ustawianie pieca bo jakos niesatysfakjonowala mnie metoda prob i bledow

wyszystkie proby zapisywalem w zeszycie wraz ze spalana porcja wegla (odwarzona) i zgodnie z moimi oczekiwaniami piec spalal najmniej paliwa

przy ustawieniu nadmuchu na maksymalna stablina temp spalin mierzona w czopuchu

przyczym ustawialo sie dosc prosto jesli nadmuch byl za wielki temp rosla bardzo szybko potem spadala o ponad 100C potem znowu rosla i potem spadala i tak dalej nawet pomyslalem sobie ze zrobie probe na takich ustawieniach kiedy to temperatura wpadala w rezonans ale wyszlo mi ze zurzycie jest wieksze o okolo 20%

jak ustawilem zamaly nadmuch to temp spalin byla sporo niższa piec wolniej osiadal zadane parametry pracy a paliwo sie niedopalalo co znowu sudkowalo wiekszym zurzyciem paliwa

dlatego sadze ze piec trzeba ustawiac na najwyzsza stabilna temp spalin

mierzona czujnikiem wstawionym w strumien spalin

przy zalozeniu ze ta stabilosc jest ogladana przynajmniej przez 10 -15minut

bo wlasnie mniejwiecej po takim czasie spadala temp spalin przy zawielkim nadmuchu

jesli macie jakies pomysly jak jeszcze lepiej wyregulowac piec to slucham

bo jestem baaardzo zainteresowany zmniejszenim zużycia paliwa o leszcze kilka kg na dobe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mnie ucieszyła Twoja wypowiedź ghostt, ponieważ stwierdziłem, że mój przypadek częstego przebywania w kotłowni (właściwie mógłbym tam w ogóle nie zaglądać) i ciągłego obserwowania, regulowania i pomiary tych wielkości, których producent kotła nie zakładał dla użytkownika, nie jest przypadkiem odosobnionym (a już myślałe, że ze mną jest coś nie tak).

Właściwie wszystko robisz prawidłowo, tylko jak wynika z Twojego wcześniejszego postu, jeden parametr masz za wysoki. Temperatura spalin w czopuchu na poziomie 360st. to stanowczo za dużo. Dla kotła węglowego optymalny zakres to 160 - 250st. Oczywiście Tobie nie muszę wyjaśniac dlaczego.

Pozdrawiam

 

P.S.

Ciekawy jestem ile przez taką modyfikację zaoszczędzisz wegla?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda jest ze im wolniejszy przeplyw spalin przez wymiennik tym wiekszy odzysk ciepla ale prada tez jest ze im wieksza roznica temp miedzy wymiennikiem a spalinami tym wiekszy odzysk ciepla

optymalne ustawienia to kompromis miedzy jednym a drugim

dlatego sadze ze piec trzeba ustawiac na najwyzsza stabilna temp spalin

mierzona czujnikiem wstawionym w strumien spalin

przy zalozeniu ze ta stabilosc jest ogladana przynajmniej przez 10 -15minut

Również doszedłem do podobnych wniosków, bowiem nie tylko euforycznie wpatruję się w odczyt temperatury ale z zachwytem spoglądam na poziom paliwa w zasobniku :). Od pewnego czasu podobnie jak ghostt bawię się w laboratorium i próbuję znaleźć złoty srodek. Przy moim kotle 10 dla dmuchawy wydaje się optymalne, ale oczywiście każdy może mieć inne owe optimum.

 

 

a już myślałe, że ze mną jest coś nie tak

Nie, wszystko w porządku, moja żona chce mi wstawić łóżko do piwnicy żebym nie musiał tyle biegać :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście ja już etap mieszkania w kotłowni mam za sobą, ale chyba tylko na razie. Zarówno obecne nastawy jak i zużycie owsa tymczasem mnie satysfakcjonują. Dochodzenie do nich zabrało mi trochę czasu, choć metoda była prosta. Najpierw ustawiłem podawanie i przerwę na możliwie największy płomień przy ustawieniu dmuchawy na 7 - bo to mniej więcej pośrodku nastaw, choć nominalnie jest do 25, ale max. wydatek jest już przy 15 i dalsze podnoszenie nie powoduje silniejszego "dmuchu" - a następnie zmieniałem to ustawienie przy wyłączonych odbiorach mierząc czas przyrostu temperatury kotła o 1 st w zakresie od 50 do 60 st. C. Najkrótszy czas przyrostu to jednocześnie najwyższa użytkowa moc kotła. Na temperaturę spalin nie patrzyłem wcale, bo najchętniej miałbym ją na poziomie powietrza wpływającego :lol: - wtedy cała energia cieplna spalin byłaby absorbowana przez wymiennik - to joke oczywiście. Niemniej nigdy na owsie nie uzyskałem temperatury powyżej 100 st i ciekaw jestem, czemu pan A. upiera sie przy tym, aby ta temperatura była wyższa niż 100 st. Tak nb to analiza obecności płomienia mogłaby być brana z jakiegoś dodatkowego czujnika, bo tak granpal rozpala palący sie kocioł. Może fotokomórka? - to pod rozwagę konstruktorów.

Wrócę do mieszkania w kotłowni kiedy wrócę do palenia pestką, ale to jeszcze nie teraz.

A jak tam ze szlaką Piotrek? Jednak proponuję zmniejszyć wydatek dmuchawy. Zwiększenie zużycia mogło wynikać ze zwiększonego zapotrzebowania na ciepło - trzeba to testować znacznie dłużej niż jedną dobę

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie upieram ale jest taki mały szkopuł, temperatura spalin nie jest mierzona na wylocie tylko w komorze pośredniej za nią jest jeszcze część wymiennika i istnieje taka możliwość że spaliny na wylocie z ostatniego segmentu będą miały mniejszą temperaturę niż podgrzewana woda.Tak faktycznie spaliny wylotowe w Granpalu nigdy nie osiągają 100°C !!

Dlatego nie zalecamy pracy kotła ze spalinami poniżej 100°C choć w trybie letnim gdy jest podgrzewana tylko woda w CW i piec pracuje na bardzo małej mocy sytuacja taka jest nieunikniona.

Gdy rozpalony piec samoczynnie się rozpala ponownie proponuje wydłużyć "próbę ognia" do 5 lub 6 minut.

ps.Tak niska temperatura spalin u Pana wynika prawdopodobnie z przewymiarowania kotła.

 

 

http://www.polimet.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak tam ze szlaką Piotrek? Jednak proponuję zmniejszyć wydatek dmuchawy. Zwiększenie zużycia mogło wynikać ze zwiększonego zapotrzebowania na ciepło - trzeba to testować znacznie dłużej niż jedną dobę

Testuję i mierzę cały czas. Od rana zmniejszyłem zasilanie w paliwo i dmuchawe mam na 5. Szlaki chyba nie ma olbo jest znacznie mniej, upewnie się jutro jak "podłubię" w popiele. Zobaczymy jak ze zużyciem paliwa.

 

Gdy rozpalony piec samoczynnie się rozpala ponownie proponuje wydłużyć "próbę ognia" do 5 lub 6 minut.

Ale to jest chyba w ustawieniach serwisowych i potrzebne jest hasło. Mam ten sam problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Widzę, że powoli z żonglowania ustawieniami podajnika i nadmuchu, rodzi się zadanie optymalizacyjne... :) Pozostaje "tylko" opracowanie wzorów. Funkcją celu będzie zużycie paliwa, a właściwie jego minimalizacja.

Robi się ciekawie. Może producent pokusiłby się o takie badania.

Będę dopingował...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że trzeba będzie dołożyć jeszcze jeden element do naszej ulubionej zabawki - pomiar temperatury spalin za czopuchem :lol: . Najlepiej szybki, w czasie rzeczywistym, bo ten w wymienniku ma dużą bezwładność potęgowaną jeszcze długim czasem próbkowania sterownika. Łatwiej będzie wtedy zoptymalizować pracę kotła - choć przy obecnej pogodzie zużycie owsa 20-25 kg na dobę jest dużą ulgą po oleju :D .

Co tam Piotrek ze szlaką? To dosyć ważne, bo być może da odpowiedź na pytanie o zależność powstawania szlaki od ustawień kotła, a nie tylko od składu chemicznego owsa.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...