Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam wszystkich, jestem też szczęsliwym posiadaczem pieca 20kw granpal, po kilku dniach pracy jestem bardzo zadowolony, naprawdę super sprawa. Mam jeden ciekawy przypadek. Wczoraj po trzy dniowym wygaszeniu pieca postanowiłem rozpalić w piecu, więc włączyłem piec przyciskiem na piecu, piec zaczął podawać , po paru chwilach włączyła sie zapalarka, ale po minutowej pracy zapalarki nastąpiła eksplozja tak silna że aż rurę z czopucha rozerwało, troche się wystraszyłem , czy ktoś miał cos podobnego z użytkowników, dodam że dzwoniłem do producenta, i stwierdzili że to często sie nie zdarza ale może być paliwo wilgotne,. Palę owsem i jest suchy, a tak na marginesie skoro takie przypadki występują można było zalożyć jakiś gwizdek( jakaś klapka ) która by chroniła przed rozerwaniem pieca, przy rozpalaniu owsa dużo dymu się wydziela , i stąd ten gaz. pozdrawiam

 

Pale owsem całą zimę i nigdy nic takiego mi sie nie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Przy owsie może się zdarzyć. Sam miałem chyba dwa razy taki przypadek po zgaśnięciu pieca. Miniwybuch następuje w chwili pojawienia się płomienia - owies nagrzany przez zapalarkę wydziela palne gazy, które mieszają się z powietrzem w proporcji z nadmiarem tlenu i w chwili pojawienia się płomienia zapalają się gwałtownie. Ja poradziłem sobie z tym otwierając drzwiczki do wyczystki pod wprowadzeniem czopucha do komina. Problem tkwi w owsie i w każdym piecu zapalanym zapalarką oporową może wystąpić. W trakcie nieprzerwanego palenia w okresie zimowym problemu nie ma, pieca się nie gasi, może być uciążliwe przy ewentualnym grzaniu wody w okresie letnim. Sądzę, że trzeba zrobić po prostu "zawór bezpieczeństwa" na odprowadzeniu spalin między kotłem a kominem - doświadczony hydraulik powinien sobie z tym poradzić.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam wszystkich. Bardzo mi sie podoba Piec Granpal i najpewniej wybiorę go do przyszłego domu. Trochę zastanawiające są te przypadki wybuchów. :o Czy czasem nie powinien być włączony nadmuch powietrza tak duży, żeby te gazy wydmuchać? (nie wiem bo sie nie znam).

 

Na marginesie. W najnowszym Muratorze są zdjęcia Granpala i pozytywne opinie użytkownika.... Powoli robi karierę medialną.... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dmuchawa przy zapalarce pracuje, ale wytwarzają się duże ilości dymu i w tym dymie są gazy które detonacyjnie się zapalają, Elektrican napisał żeby otworzyć drzwiczki od wyczystki komina ale co to da? zmniejszony będzie ciąg i przez to więcej gazu pozostanie w kotle, jak na moją logike to przyniesie odwrotny efekt. Podobno tak się dzieje przy lekko zawilgoconym owsie, ale niestety praktycznie każdy ma takie parametry. Mam dmuchawę przy rozpalaniu na 4 , troche delikatniejszy wybuch, miałem na 3 to mi rozerwało flex na czopuchu, ( na czwórce też ale delikatniej) na 5 nie zapala, a na dwójce za mało tlenu będzie twierdził pan z polimetu, zmniejszyli mi czas zapalarki na 3min, i zobaczymy jaki efekt będzie, ale te wybuchy mają związek z zimnym kominem i brakiem ciągu przy rozpalaniu. Trudno coś doradzićmam teraz ustawione troche mniej podawania więc mniejsza porcja paliwa będzie explodować. Troche to niebezpieczne, można sobie założyc z drugiej strony czopucha tzw.gwizdek(podobnie jak w samochodach) i ta energia wybuchu będzie miała gdzie wyjsc , a gwizdek rurą wyprowadzić na zewnątrz, myslę że to jedyne rozsądne wyjście. Jesli ktoś ma jakiś pomysł proszę o poradę. pozdrawiam wszystkich użytkowników, tak na marginesie to super piecyk, tylko te wybuchy powinni jakoś dopracować
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisałem rozwiązanie praktyczne, na które wpadł zresztą sam kocioł /taka inteligentna bestia :lol: /. Miałem nie zamknięte na zamek drzwiczki od wyczystki i przy drugim "fuknięciu" po prostu otworzyły się na oścież. Przy następnych rozpalaniach miałem już celowo otwarte i "fuknięcie" było, ale cała energia miniwybuchu uleciała przez otwarte drzwiczki. Zresztą przy rozpalaniu nie ma reguły - owies z tej samej dostawy, podobna temperatura kotła, raz wybucha a raz nie. W każdym razie za każdym razem przy rozpalaniu zapalarką przed jej załączeniem otwieram drzwiczki i problem z glowy.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko w porządku ale co będzie jak w nocy piecyk ci zgaśnie i zapalarka zechce go uruchomić , kto wtedy ci drzwiczki otworzy? a co zrobisz z dymem po wybuchu w kotłowni?, cała sztuka polega na tym aby ten dym usunąć z kotła zanim dostanie samozapłonu. Zwiększanie dmuchawy przy rozpalaniu nie jest wyjsciem, ponieważ przy większej dmuchawie owies sie nie zapala(mam na 4). Wydaje mi się że trudno będzie nam sobie poradzić z tymi wybuchami, chyba że owies będzie miał 0-5% wilgotności , taki owies nie wydziela dymu, ale taka wilgotność to praktycznie fikcja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, może nie wyraziłem się dostatecznie jasno - nie otwieram drzwiczek na oścież, a tylko nie zamykam na zamek - ciśnienie gazów po prostu je otwiera. Po rozpaleniu przestawiam paliwo na paliwo 3 i blokuję działanie zapalarki. Nie chciałbym, aby piec rozpalał się bez mojej obecności, bo przyczyny zagaśnięcia mogą być różne - zasypanie ognia, przerwa w dostawie prądu, brak paliwa /np. zaklejenie podajnika/, zagaśnięcie podczas pracy w podtrzymaniu /żle dobrane parametry/ itp itd. Każdorazowo chcę znać przyczynę wygaszenia /zdarzyło się to co prawda 3 razy z różnych przyczyn/, aby wyciągnąć wnioski i przeciwdziałać takim przypadkom w przyszłości. Po otworzeniu przez miniwybuch drzwiczek po prostu je zamykam, żadnego dymu nie ma. "Gwizdek" taki, jaki stosuje się np. przy autogazie w/g mnie będzie miał za małą przepustowość, trzeba by coś większego. Tak na marginesie, nie wydaje mi się, żeby skłonność do wybuchania zależała od wilgotności owsa - gazy to raczej produkt suchej destylacji i zawartość pary wodnej nie ma tu nic do rzeczy, a nawet wręcz przeciwnie - im większa zawartość pary wodnej, tym skłonność do wybuchania powinna być mniejsza. Być może winny jest samoistny ciąg kominowy - u mnie komin jest niski i ciąg kominowy jest prawie żaden. Poza tym na tych samych nastawach i tym samym owsie raz buchnie, a raz nie. Jak będę miał trochę czasu, to nad tym posiedzę, teraz ciągle tego czasu nie mam.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, może być to związane z ciągiem komina ja mam 7m fi 12/24 i ciąg bardzo dobry to może być przyczyna, ale na logike nie trawię tego. Skoro ciąg mam większy to więcej gazów zabieram na zewnątrz a więcej swieżego powietrza dostarczam do komory spalania i rożrżedzam te gazy i mniej stęzone są mniej podatne na zapłon, a z twojej odpowiedzi wynika zupełnie odwrotnie więc nie wiem już sam.A o gwizdku takim jak w gazie to chodziło mi o sposób dzialania a nie wielkość , wiadomo ze musi byc fi120
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o działanie "gwizdka" i klapę od wyczystki.... Nie widziałem nigdy ani jednego ani drugiego, ale mam pomysł. Może tą "super skuteczną" klapę zamykać na sprężynę, a nie na stałe zamknięcie. Podczas wybuchu sprężyna się poddaje i klapa się otwiera. W czasie normalnej pracy ciśnienie jest mniejsze i klapa jest zamknięta.

 

To i tak rozwiązanie z serii "wiązania drutem". Ciekawe jak problem wybuchowego rozpalania mają rozwiązane inne kotły na owies, np CSI/G?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

W kotle CSI/G wyczystka pod czopuchem ma z obu stron klapki, które w czasie nadmiaru dymu przy rozpalaniu unoszą się.

Przypadek taki miałem w pierwszym roku eksploatacji kotła i był on spowodowany podawaniem zbyt dużej ilości owsa na palenisko w czasie rozpalania. Zmniejszyłem ilość podawanego paliwa przy rozpalaniu pieca i problem ustąpił.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie rzuciłem taką propozycje z tym gwizdkiem żeby ją załozyć z drugiej strony, tylko otwór wyciąc w blaszce i okrągła blaszkę na spręzynie załozyć w srodek na zawiasie, i podczas wybuchu będzie się otwierała a spaliny odprowadzić można na zewnątrz bo po co mieć dym w kotłowni. To chyba w miarę rozsądne wyjście. Odnośnie podawania to trudno z tym poradzić ponieważ mam ustawione podawanie na 8 postój na 7 , i piec w czasie dużych mrozów na takim ustawieniu za wolno by się nagrzewał(ciężko ma osiągnąć 60st) Skróciłem czas rozpalarki z 4 na 3 min, a może wydłużyć na 5 a dmuchawę dać na siedem(obecnie mam 4 przy rozp, normalnie 7 ). Może wtedy nadmiar gazów usunięty zostanie kominem . Raz miałem na 10 rozp , kupe dymu w kotłowni przez drzwicki naleciało ale wybuchu nie było. Co wy na to?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich doświadczeń wynika, że wybuch jest tym mniej prawdopodobny, im:

mniej owsa na palenisku

krótszy czas zapalarki - nie jest to czas działania zapalarki, tylko czas od uruchomienia pieca do uruchomienia zapalarki

mocniejszy nadmuch

Niestety, czas zapalarki, a co się z tym wiąże ilość podanego paliwa musiałem wydłużyć, gdyż piec mimo palenia się płomienia nadal przechodził w tryb rozpalania, co odwrotnie do założeń powodowało jego gaśnięcie - po tym wydłużeniu miałem pierwszy wybuch.

Jeśli chcesz, to spróbuj moich nastaw sprzed zmiany czasu zapalarki:

dmuchawa przy rozpalaniu 10

czas zapalarki 3 min

moc palnika 4s podawanie 6 s przerwa

moc dmuchawy przy paleniu 6

Przy tych nastawach palnik ma ok 10 kW i nie było "fuknięć".

Nie wiem tylko, jaką masz zapalarkę - przy nowszych kotłach wymagany czas zapalarki jest dłuższy, bo inaczej są ustawione elementy grzejne.

A tak a'propos - skąd tryb serwisowy? 8)

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz większą moc dmuchawy przy rozpalaniu i to chyba wydmuchuje nadmiar Tryb servisowy " niestety spryt i tajemnica ( 10 min metoda prób od stu w przód o jeden i dojdziesz do kodu napewno) Spróbuję dać dmuchawę na 10 przy rozpalaniu i wydłuże czas rozpalarki na 4min powiinnoi być ok. A jak by spróbować skrócic o minutę czas w którym piecyk sprawdza czy jest ogień ( krótszy czas pozwoli nie zasypywać całego palnika owsem , a u mnie prawie sie przesypuje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz większą moc dmuchawy przy rozpalaniu i to chyba wydmuchuje nadmiar Tryb servisowy " niestety spryt i tajemnica ( 10 min metoda prób od stu w przód o jeden i dojdziesz do kodu napewno) Spróbuję dać dmuchawę na 10 przy rozpalaniu i wydłuże czas rozpalarki na 4min powiinnoi być ok. A jak by spróbować skrócic o minutę czas w którym piecyk sprawdza czy jest ogień ( krótszy czas pozwoli nie zasypywać całego palnika owsem , a u mnie prawie sie przesypuje

 

 

Kolega electrician ma inny typ zapalarki wymagający większego przepływu powietrza(jest to typ juz nie stosowany)Ustaw zaparake na 4 max 5.Czas zapalarki najkrótszy z możliwych, próbe ognia można skrócić do 3 lub 4min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Pytanie "z innej beczki". Jakie sa wymiary worka owsa. Jakie bywają wagi tych worków. Niestety nie mam pod ręką rolnika z workami owsa. Pytam, bo chcę przewidzieć w przyszłym domku sposób zrzutu worków do piwnicy i wielkość otworu wrzutowego. Prawdopodobnie 0,5x0,5m wystarczy. Jednak chciałbym mieć pewność. Rozbijanie stropu piwnicy z powodu braku kilku cm nie jest mądrą czynnością.

 

ps. chodzi o szerokość i grubość pełnego worka.

Pozdrawiam "owso-palaczy". Oby żniwa w tym roku były obfite i ceny owsa niskie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Worek owsa jak każdy worek - jego wymiary zależą głównie od wymiarów worka. Jedne worki mniejsze, drugie większe, ale u mnie średni worek to 0,6x0,6 m i taki minimalnie otwór trzeba byłoby zostawić w stropie. Myślę, że lepiej jednak 0,8x0,8 m - a nuż jakiś przodujący rolnik takie worki zakupi i zapakuje do nich właśnie owies :lol: . Przeciętnie worek owsa waży 40 kg, ale jak już napisałem zależy to od wielkości worka - miałem i takie po 50 kg i takie po 30 kg.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy od umowy z dystrybutorem/przedstawicielem. Moja propozycja jest taka:

- znajdź przedstawiciela Polimetu możliwie blisko siebie /informacje powinieneś uzyskać od Polimetu/

- sprawdź tego przedstawiciela - fachowość, referencje, opinie itp

 

Eectrician zdaje sie ze jestes z kieleckiego tak wiec jako ziomek pytam o namiary na twojego instalatora. Napisz prosze kto ci instalowal.

No i uznanie za szczegolowa analize w temacie i to ta analiza moze zdecydowac ze wybiore kociol polimetu

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...