Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jeśli awaria była na tym samym obwodzie, to raczej mała szansa na usterkę zawinioną przez sterownik. Przyczyny mogą być różne, ale najbardziej prawdopodobne są dwie - przepięcie sieci przy braku zabezpieczenia przeciwprzepięciowego lub przeciążenie elementu sterującego. Niestety, elektronika wrażliwa jest na przeciążenia prądowe spowodowane przez odbiornik. Z reguły elementy wykonawcze dobiera się do obciążenia znamionowego odbiornika z niewielkim naddatkiem. W sterowniku Estymy /jak i raczej w każdym innym/ dla pompy jest to pewnie nie więcej niż 80W. Pompa - jak piszesz - jest ustawiona na połowę mocy, czyli 30W - ale prąd odpowiadający tej mocy płynie przez element wykonawczy sterownika tylko w przypadku poprawnej pracy pompy. Mogło jednak dojść do czasowego zablokowania wirnika pompy i w tym przypadku prąd jest wielokrotnie większy, płynąc przez jakiś czas spowoduje "przebicie" temperaturowe elementu załączającego. Tak uszkodzony "wyłącznik elektroniczny" cały czas pracuje na "załączone" - to tak, jakby w przekaźniku/styczniku skleiły się styki. Dlatego zanim założysz nowy sterownik - dobrze byłoby przepłukać układ cwu. Miałem podobny przypadek w swoim kotle olejowym. "Spaliła się" pompa obiegowa /jest w nim jedna, zawór dwudrożny przełącza grzanie na cwu i co/ a ponieważ kocioł jest nietypowy na naszym rynku /angielski Potterton/ ma również nietypową, krótką pompę. Na szczęście silnik pompy pasował od "typówki" więc zmieniłem sam silnik nie "tykając" wirnika pompy. Któregoś dzionka majstrując coś w pomieszczeniu z kotłem usłyszałem jakieś "buczenie" które skojarzyłem słuchowo z silnikiem pracującym z zatrzymanym wirnikiem. Idąc za słuchem dotarłem do pompy obiegowej, oczywiście zaraz wyłączyłem piec. Pompa była taka gorąca, że pryśnięta wodą "syczała" jak żelazko :) Sądzę, że temperatura była grubo wyższa niż 200 st C. Oczywiście po ostygnięciu odkręciłem wiadomy "koreczek" i próbowałem obrócić wirnik, co po kilku ruchach lewo-prawo się udało. Trzeba było jednak jeszcze znaleźć przyczynę zablokowania. Spuściłem wodę z układu i pompę /nie powiem, że było to łatwe/ wymontowałem. Okazało się, że wirnik okresowo blokowała kropla cyny która dotarła do pompy mimo przepłukania układu oraz zastosowania w obiegu filtra siatkowego /do teraz nie wiem, jak to mogło się tej kropelce udać, bo powinna zostać zatrzymana przez filtr siatkowy/. Element załączający pompę nie uległ uszkodzeniu, bo w Pottertonie elektroniki nie uświadczysz, jest to po prostu spory "przekazior" :) który pewnie i 3kW potrafi załączyć i wyłączyć.

Druga możliwa przyczyna - to przepięcie, jeśli nie masz ochrony przepięciowej. Wbrew powszechnej opinii przepięcia to nie tylko lato i pioruny, ale także zima i t.zw. "manewrówka", czyli czynności łączeniowe.

Co do innego sterownika - OK, ale musisz do niego dobrać również czujniki, bo niekoniecznie inny sterownik musi obsługiwać te, które stosuje Estyma.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

pompa pracuje normalnie , zamontowana jest na powrocie wiec temperatura raczej nie wzrosla, ochrona instalacji jest , jedyna opcja to chwilowe zatrzymanie pompy w co watpie bo instalacja dziala ponad dwa lata wiec to co mialo poplynac poplynelo . jak wytlumaczyc poprawne dzialanie przez rok .

mam polimet w powazaniu podobnie jak oni mnie nawet nie raczyli odpisac na maila (podobnie jak w zeszlym roku) i jade jutro do serwisu elektroniki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie pierwsza awaria /"spalenie" silnika pompy/ miało miejsce w połowie drugiego sezonu grzewczego, więc po mniej-więcej 14 miesiącach pracy, zaś wykrycie zablokowania pompy po około roku od tego pierwszego zdarzenia. Pewnie w międzyczasie również dochodziło do chwilowych zatrzymań pompy, ale tego na pewno nie wiem. Najgorsze są właśnie takie awarie przemijające, bo nie wiadomo co się dzieje złego w układzie. Dlatego - jeśli nie jest to związane z jakimś potężnym demontażem - radzę Ci jednak zajrzeć do pompy i ewentualnie przepłukać układ grzania cwu.

Pzdr

PS Wymiana sterownika nie będzie raczej potrzebna, tam pompą steruje bodajże triak - wystarczy go wymienić, to niezbyt kosztowna część.

Edytowane przez electrician
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam grono użytkowników Granpala!

 

Chcę postawić zasilanie awaryjne do kotła Eco 15. Zasilanie to ma uchronić kocioł przed... eksplozją. Jaką eksplozją?

 

Jestem w stanie sobie wyobrazić taką oto sytuację:

- zanika zasilanie na powiedzmy 3-5h,

- żar w kotle wygasa (przynajmniej u mnie),

- wraca zasilanie, kocioł podaje pelet, dmuchawa dmucha

- brakuje różnicy temperatur i nie odpala sie zapalarka,

- nie ma płomienia a peletu coraz więcej w palenisku,

- dmuchawa wychładza kocioł, pojawia się różnica temperatur, odpala się zapalarka,

- nadmiar peletu w palenisku uniemożliwia zapłon peletu, gromadzą się gazy,

- bum.

 

Już raz przećwiczyłem podobny scenariusz, tyle że przy odpalaniu, zapalarka sie nie uruchamiala przez jakieś 30 minut z powodu braku roznicy temperatur, palenisko zapelnilo sie peletem, a gdy wentylator wychłodził kocioł, odpaliła się zapalarka. Eksplozja była tak silna, że wyrwało wyczystkę z korzeniami, otworzyły sie drzwi paleniska, wyleciał cały pelet i żar na podłogę kotłowni, wyleciał czopuch, posypal sie tynk w pomieszczeniach obok, otwierające się drzwi paleniska uszkodziły pompę wody. Na szczęście nikogo nie było obok bo mogły być ofiary. Na drugie szczescie bylem w domu, wiec udalo mi sie ugasic pożar w kotłowni. Od tamtej pory jak ognia unikam zapalarki, odpalam kocioł ręcznie i użytkuję go w podtrzymaniu żaru. Jak nikogo nie ma w domu, kocioł wygaszam. Palę peletem Barlinek. Cofnięcia żaru raczej się nie obawiam, bo pożar obejmie tylko zasobnik i nie wydostanie się na zewnątrz. Znacznie gorszy scenariusz to eksplozja. Kto nie przeżył tej atrakcji, może mnie nie rozumieć :) Miał byc kocioł bezobsługowy... nikt mnie już do tego nie przekona.

 

Co do zasilania awaryjnego, jak podłączyć kocioł, żeby w przypadku braku zasilania z sieci i przelaczeniu na zasilanie awaryjne, kociol przechodzil w tryb podtrzymania? Jakiej mocy dobrać zasilanie awaryjne, czy 300W wystarczy, jesli nie spełnię w/w warunku przejscia w tryb podtrzymania? Z dokumentacji kotła widzę, że:

- Moc wentylatora [W] 83

- Moc nap. podaj. [W] 90

- Moc motoreduktora [W] 90 (???)

- do tego jedna pompa 30W

 

Czy ten akumulator http://allegro.pl/akumulator-zelowy-silnik-lodz-ups-200-ah-warszawa-i3841940766.html to dobry pomysl?

Do tego zasilacz/ładowarka http://allegro.pl/awaryjny-zasilacz-przetwornica-ladowarka-400w-i3871625418.html

 

 

Na koniec kilka słów o moim kotle. Mam Eco 15 i palę nim 3 sezon, tylko pelet Barlinek. Dom 145m2 (Danwood Living 145), prefabrykowany szkielet drewniany, 30cm izolacji, okna 3 szybowe, zwarta bryła i buforowy układ pomieszczeń, dach 2-spadowy, dom mocno przeszklony od południa, brak okien od północy, wentylacja grawitacyjna. Temperatury 22-23C. Pierwszy sezon 1800kg peletu, drugi 2200kg, w tym roku do dzisiaj 1000kg.

 

Cała masa problemów z kotłem przez pierwszy sezon - instalował Hydrobud z Wyszkowa (na szczęście tylko kocioł i hydrofor). Wszystkie nyple jakie zainstalowali przy kotle i hydroforze puściły, efekt to 5 razy zalana kotlownia. Przegrzewanie non stop przez pierwszy rok. Bezskuteczne poprawianie przez Hydrobud, wizyta ludzi z Polimetu. Niestety problemów nie wyeliminowali. Nie miałem juz sił walczyć z Hydrobudem, sam znalazłem problem i go poprawiłem, od tamtej pory brak przegrzewania.

 

Ogólnie mam mocno mieszane uczucia do tego kotła. Drugi raz bym się na niego nie zdecydował. Za dużo nerwów mnie to kosztowało.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Ja powoli też zbieram się za taki układ awaryjny, jest to jak na razie jedyna bolączka która mnie denerwuje z tym piecem. Zależy mi tylko i wyłącznie, w momencie zanika napięcia z sieci, na przestawieniu pieca w tryb podtrzymania do momentu powrotu prądu z sieci. A ponieważ jestem dyletantem to chętnie posłucham. Z tych rzeczy co napisałeś wydaje mi się, że moc nap. podaj. [W] 90 i moc motoreduktora [W] 90 to jedno i to samo.

Co do Twojego zużycia pelletu to jeśli przez całą zimę spaliłem 1800kg czy 2200kg to jestem w szoku. Napisz dokładnie co rozumiesz przez sezon. Bo u mnie zużycie rocznie wynosi coś koło 5,5tony, a grzeję dom 165m + garaż 40m.

Pozdr, tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Co do Twojego zużycia pelletu to jeśli przez całą zimę spaliłem 1800kg czy 2200kg to jestem w szoku. Napisz dokładnie co rozumiesz przez sezon. Bo u mnie zużycie rocznie wynosi coś koło 5,5tony, a grzeję dom 165m + garaż 40m.

Pozdr, tomek

 

Zaczynam palić z końcem września i kończę z końcem kwietnia (temp. wewnątrz nie spada poniżej 21-22C), CO+CWU, nie mam podłogówki, grzejniki grzeją tylko powietrze, bo ściany nie akumulują ciepła (w ścianach jest wełna mineralna). Sam też jestem zaskoczony, spodziewałem się zapotrzebowania na ~4 tony peletu ze względu na duże przeszklenie domu (zarówno na elewacji jak i w połaci dachu). Natomiast z tymi oknami od południa jest tak, że jak jest słońce, to mogę swobodnie wyłączyć CO nawet przy -20 na zewnątrz i w środku nagrzewa mi się do 25C od samego słońca. Myślę że też słońce w dużym stopniu dogrzewa dom wiosną i jesienią, jeśli nie jest zachmurzone. Ogrzewany jest cały dom, nie ma "zimnych" pomieszczeń. 2200kg peletu spaliłem w ub. roku, gdy zima skończyła się w maju. W tym, jeśli będzie to typowy rok, zamknę się w 2000kg.

 

piter_s

Edytowane przez piter_s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, drodzy Koledzy - nie chce się poczytać/poszukać? Nawet w tym temacie dotyczącym granpala kilkakrotnie - "nie chwalęcy się :)" - pisałem o zasilaniu awaryjnym.

No to jeszcze raz! Awaryjnie - na kilka godzin - stawiamy UPS o minimalnej mocy 700 VA na wyjściu i koniecznie na wyjściu pełna sinusoida. Akumulator/y dobieramy napięciowo do UPSa - są różne UPSy, najczęściej w tym zakresie mocy na 12 i na 24V. Pojemność akumulatora/baterii akumulatorów nie mniej niż 100 Ah, optymalnie żeby utrzymało piec pracujący w podtrzymaniu do ok. 20 godzin - 200 Ah. Akumulator/y może być/mogą być zwyczajne kwasowe, bo włączone na stałe do UPSa ładowane są prądem konserwującym, więc cały czas /oprócz okresów pracy/ są praktycznie w 100% naładowane. Całkowite wyładowanie - groźne dla akumulatorów kwasowych - im nie grozi, gdyż jeśli napięcie akumulatora spadnie poniżej progowego /zazwyczaj ok. 9 - 10 V/ UPS po prostu przestaje działać i pobierać prąd. Akumulator żelowy jest nieco lepszy/trwalszy - ale moim zdaniem nie warto za żelówkę przepłacać /dużo droższe od kwasówek/.

Pracę tylko w podtrzymaniu pieca przy zaniku napięcia sieciowego wymusić bardzo łatwo - podajemy fazę sieciową na regulator temperatury /np pokojowy/ i wpinamy ją na przekaźnik 230 V którego styki czynne zwierają styki na listwie granpala które są do wpięcia regulatora pokojowego. Jeśli na listwie granpala jest mostek - to zamiast niego wpinamy styki czynne /zwierne/ przekaźnika, a cewkę przekaźnika wpinamy między fazę a zero. Nie muszę chyba dodawać, że musi to być ta sama faza, na której pracuje nasz kocioł. Obwód napięciowy przekaźnika wygląda wówczas tak: faza, styki regulatora temperaturowego, cewka przekaźnika, zero. Styki zwierne /czynne/ przekaźnika zwierają nam natomiast styki na listwie granpala powodujące pracę kotła. Sorry, ale nie chce mi się rysować schematu - opis powinien wystarczyć. Przy takim połączeniu przy zaniku napięcia sieciowego piec pracuje wyłącznie w podtrzymaniu.

O agregacie pisałem kilka postów temu, więc powtarzać się nie będę :)

Pzdr.

Aha, po obiedzie /to ta przerwa :)/ dodam, że UPS nie musi być nowy, może być np z Alledrogo /np ten: http://allegro.pl/ups-apc-smart-ups-700-sprawny-700va-2012-i3869569940.html - u mnie taki sam pracuje 5 sezon/ lub inny używany /w firmach nie dokupuje się do nich akumulatorów, po prostu się je wyrzuca :)/ - UPSy są - przy dobrym zabezpieczeniu przed przepięciami - praktycznie niezniszczalne. Podłączenie zewnętrznego akumulatora - to trywiał, nie będę się więc nad tym rozwodził :) Przypomnę tylko jeszcze raz - na wyjściu pełna sinusoida!!!!!

Edytowane przez electrician
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pękł mi betonowy "daszek" nad paleniskiem (deflektor).

Zrobiłem go z połowy rury (ceramicznego wkładu kominowego) - wytrzymał dwa tygodnie.

 

A zamiast szamotowych mogą być klinkierowe (pełne)?

Gdzie pytać o cegły szamotowe - co z nich się robi?

 

 

 

... Więc wstawiłem cztery pełne (nie połówki) cegły szamotowe w kształcie daszku [¯] (dwie dolne musiałem przyciąć) i o dziwo już prawie rok się trzymają:o

 

Dzięki za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobnie jak piter_s nie zdecydowałbym się ponownie na Granpala jak i na instalatora instalacji , choć na szczęście nie miałem takich atrakcji , jednak zawalone palenisko peletem tez już miałem a zapalarka ni huu huu , nawet nie wyobrażałem sobie efektu końcowego .

podejście firmy jest poniżej krytyki domyślam się , że gdzie indziej nie jest lepiej , jedno jest pewne u kostrzewy jest jeszcze gorzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w ciemno kupiłbym ponownie granpala. Koledzy, to nie do końca tak.Jeśli wybraliście papracza - instalatora, to nie można mieć pretensji do producenta kotła. Już pisałem, że - per analogiam - nie zwracacie się do producenta samochodu w przypadku jego awarii chyba? Tylko walicie do serwisu - który może być lepszy lub gorszy? Ja w każdym razie tak robię - ciężko byłoby jechać do fabryki Volkswagena z uszkodzonym np. zapłonem/cewką. Zresztą - zaręczam Wam - że mimo iż firma jest z pewnością renomowana - to wypięłaby się na Was koncertowo. Kupując kocioł na paliwo stałe trzeba się niestety liczyć z niedogodnościami jakie niesie używanie takiego pieca. Tam, gdzie nie ma gazu sieciowego spokojnie można postawić piec olejowy który będzie na pewno /prawie :)/ zapalał zapalarką i nie cofnie żaru w przypadku zaniku napięcia. Co do używania zapalarki nie mogę się wypowiadać na podstawie własnych doświadczeń - bo od samego początku jej nie używam. Natomiast z punktu widzenia elektryka wiem, że jest to element który łatwo ulega uszkodzeniom, szczególnie na skutek niewłaściwego czyszczenia /chociaż i przy właściwym "letko ni ma"/. Należałoby po każdym sezonie zdemontować dmuchawę i zapalarkę i wyczyścić dokładnie kanał pod paleniskiem, a i tak zapalarka nam "zarośnie" i po dość niedługim czasie raczej się uszkodzi. Jeśli chodzi o wybuch - fizyki i chemii oszukać się nie da. Na skutek suchej destylacji substancji organicznych wytwarzają się gazy palne które przy odpowiednim stosunku powietrze/gaz i zainicjowaniu płomienia - wybuchają. To tak samo, jak dana woda napotkawszy otwór - wycieka :) :). Dlatego najprościej - nie dopuszczać do takich sytuacji i pracować w trybie podtrzymania żaru z "zabitą" zapalarką. To zresztą korzystnie wpłynie na trwałość kotła. Lub płacić dwu-trzykrotnie drożej za olej opałowy ;)

Pzdr

Edytowane przez electrician
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pelet - jestem na TAK

 

Polimet - jestem na NIE

 

instalator jest na czarnej liscie wykonawców WLKP

 

 

VW nie podaje na stronie namiaru na osoby zajmujące się gwarancjami . w zeszłym roku miałem załatwić wymiane sterownika bezpośrednio z Polimetem podparty przez serwisanta , po półtora miesiąca (styczeń/luty) raczyli wysłać po użyciu ciężkich argumentów. teraz po 15 dniach stać ich na pytanie co się dzieje z usterką ? dobro klienta górą - tak trzymać

Edytowane przez cuuube
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę OT - ale gdzie na stronie Polimetu masz namiar na osobę zajmującą się gwarancjami? Bo jakoś nie udało mi się znaleźć :) A Twój serwisant - to jakiś miglanc jest :) To - znów per analogiam - jadę do serwisu Volkswagena, a oni mnie wysyłają do Wolfsburga? Czy też idą do magazynu/zamawiają i wymieniają mi w ramach gwarancji uszkodzony podzespół? To przy uszkodzeniu jakiegoś drobiazgu ktoś od producenta przyjeżdża z Kolbud koło Gdańska pod Poznań żeby wymienić triak w sterowniku? A jak kocioł jest w Zakopanem - to też? Czy też zajmuje się tym najbliższy autoryzowany serwis, do którego się zgłosiłeś? A tak w ogóle - to ten Twój instalator/serwisant był autoryzowanym przedstawicielem producenta? Bo coś mi się nie wydaje ;) Jeśli ja bym był na Jego miejscu, to po prostu wyciągnąłbym sterownik /10 minut/ i jeśli nie potrafiłbym zrobić tego sam, zawiózłbym sterownik do jakiegoś zakładu elektronicznego/naprawy telewizorów/pralek automatycznych/innego AGD i poprosił o wymianę drobnej części w tym sterowniku co kosztowałoby pewnie jakieś 30-50 zł /gdybym trafił na zdziertusa/ po czym zamontował sprawny sterownik ponownie - co zabrało by w sumie jakieś 1 - 2 godziny. Tylko tyle i aż tyle. Obciążanie producenta grzechami serwisu nie jest chyba najwłaściwsze.

A jeśli chodzi o zainteresowanie producenta klientem, to mogę się wypowiedzieć na własnym przypadku - zamówiony kocioł dotarł do mnie "sponiewierany" w transporcie, widać było, że kilka razy się przewracał i obijał. Miałem wątpliwości, czy nie uległ uszkodzeniu, więc przed montażem zadzwoniłem do producenta. Mogli się wypiąć i stwierdzić, żebym swoich racji dochodził u spedytora skoro uszkodzenie powstało w transporcie. I tu niespodzianka - po dwóch dniach pojawili się u mnie przedstawiciele /dwaj :)/ producenta, obejrzeli uszkodzenia i w następne dwa dni miałem uszkodzone elementy u siebie. Mogłem oczywiście szukać serwisu /najbliższy był ode mnie jakieś 200 km/, ale na szczęście potrafię jeszcze wkręcić kilka śrubek :)

W ciągu okresu użytkowania granpala /palę ósmy sezon/ miałem trzy "poważne" awarie: raz w podajnik wkręciła się śruba która wykręciła się pewnie Barlinkowi i przyjechała do mnie w pelecie - zerwało to zawleczkę, na szczęście potrafiłem założyć nową :), drugi raz kiedy paliłem owsem w podajniku nazbierało się słomy /wkręciła się w podajnik/ co uniemożliwiło podawanie ziarna - też dałem radę, trzeci raz wymieniłem kondensator, który stracił ponad połowę pojemności i silnik podajnika nie bardzo chciał się kręcić - i tutaj też osiągnąłem sukces :) :) A przecież mogłem napisać maila do producenta i czekać aż ktoś przyjedzie mi to usunąć :)

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gwarancjami zajmuje się ta sama osoba co pomocą techniczną - źle ująłem

. na stronie VW nie ma takich namiarów na pomoc . w zeszłym roku nie wzywałem serwisu do siebie tylko wypinałem osobiście ale chodźi mi o fakt okresu czasu uwzględniania reklamacji półtora miesiąca i tłumaczenie przez osobe która odebrała osobiście list polecony ze zgłoszeniem usterki że nie czyta wszystkich listów itp. to po co tam w ogóle jest

 

 

http://images63.fotosik.pl/584/d690592d5edfd10cmed.jpg

 

i skoro piszędo osoby z pomocy technicznej , że potrzebuje pomocy 8 stycznia tzn że potrzebuje jej 8(9 może 10) stycznia a nie 23 stycznia na zasadzie pytania co się dzieje z usterką

 

serwisant ma 450km z nim sprawa omówiona. instalator ma 20km jednak nie poczuwa się do niczego od czasu zainkasowania kasy za usługe ,nie odbiera nawet telefonu, zresztą minęło już i tak 24m-ce wiec nie ma tematu

 

kolejny raz życie uczy - jak umiesz liczyć to licz na siebie

 

kocioł działa

 

 

pozdrawiam

Edytowane przez cuuube
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche było inaczej kiedy takimi sprawami w Polimecie zajmował się AK nietety teraz on teraz się tym nie zajmuje lub nie całkowicie. U kolegi wyżej jest mój kocioł. Ale wracająć do obsługi to kiedyś 1 telefon do AK i miałem cześci w ciągu 24 godzin u siebie. Konkretny przypadek nastąpiło uszkodzenie wymiennika ( wytarta tuleja - kilka lat temu) telefonik wieczorem do pana Andrzeja rano mailem wysłałem adres klienta i nowy wymiennik był u klienta w ciagu 24 godzin przyjechaliśmy wymieniliśmy i po sprawie szybko bezproblemowo. A teraz dzwonisz i czekasz w nieskończoność. Kiedyś nawet na stronie była lista serwisantów ( dystrybutorów) teraz już nie ma. Nie będę opisywał całej reszty ale ostatnimi czasy współpraca z Polimetem staje się coraz trudniejsza. Człowiek który tym w tej chwili rządzi ma to wszystko w głebokim poważaniu i stąd robią się takie problemy. Pan Andrzej próbuje coś ratować ale ma chyba coraz mniejsze możliwości
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyt: "na stronie VW nie ma takich namiarów na pomoc" - czyli Polimet jest lepszą firmą niż Volkswagen :) :) Trochę się trudno domyślić także, że pomoc techniczna to to samo co reklamacje. Pomoc techniczna - to podpowiedź jak rozwiązać problem techniczny, np ustawienia pieca /co na odległość i tak jest raczej niemożliwe/ czy sugestia, co mogło się uszkodzić na podstawie opisu usterki itp. Prawdą jest natomiast, że Polimet od początku ma problemy z internetową formą komunikacji - to chyba taka Ich nowa świecka tradycja :)

Oczywistą prawdą jest też to, co napisał Puławiak - że najlepszym specjalistą w tej firmie oraz człowiekiem niesłychanie przychylnym klientowi jest pan Andrzej i bez Niego nie bardzo wyobrażam sobie tę firmę.

Niemniej dalej uważam, że granpal jest najlepszym na naszym rynku w swoim przedziale cenowym kotłem na biomasę i jeśli tylko użytkownik dysponuje minimalnymi zdolnościami manualno-technicznymi jest kotłem niezawodnym i nie posiadającym rozsądnej alternatywy. Ja przynajmniej jestem z niego bardzo zadowolony i będę go zawsze chwalił "po wszystkich odpustach" :)

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hello Granpal users and all the best for you in this new year!

I come to you for advices regarding my Granpal 15 Kw, that I have recently installed.

Today I have a week since I started the boiler, and I already have a lot of stories to tell.

When I first started the boiler everything was smooth and nice, but after 20 minutes the interior chimney (stainless steel) exploded

and both doors of the boiler were damaged, with the lockers broken! The burner door (the lower one) almost broke the instalator's feet.

Well, after we were courageous enough to come close to the boiler again, I welded the door's lockers in place and replaced the interior chimney.

After that, I removed the chimney hat (on the top) and following the instalator's advice, I removed the spirals from the heat exchanger chamber.

The boiler started normally and it worked for one day. After one day, I insert the spirals back into the heat exchanger chamber and I tried to start it.

A lot of smoke got out from the boiler at the front, at the back, from everywhere! I turned it off and remove the spirals again. I turned it on, again and it worked continuously until yesterday morning.

Some problems I still had during this week:

The three way mixer seems to not work, I don't know why, it is always closed (it looks like closed), but actually it is open, because the heating water is going into my underfloor heating and returns in the boiler, without problems. The model of the mixer is this one: http://www.vexve.com/en/controls/products/mixing-valves/vexve-amv3/

Also, the weather sensor is not working also, the boiler shows exterior temperature +95 degrees C!. I ordered a proper one from Estyma, but, as I am living in Transylvania, it will be here only tomorrow. The boiler was working continuously all this time like this: When it reached 72 C it stopped for an hour, than when temperature decreased to 59 C it starts again, worked for an hour and so on. The house has approximately 150 square meters and it was very

hot inside, approximately 26 C. (for my wife it was OK, for me not ) I did not installed the automation from underfloor heating yet and I let the heat to warm up the house, without much control on it.

Yesterday morning ( it is my fault only) I found a lot of smoke in the boiler room and in the house. The pellets were over and the boiler was still working!

I stopped it immediately and when I opened the hopper, a lot of smoke got out from there.

After filling the hopper with pellets I started the boiler again. But unfortunately, the pellets do not ignite! Everything seem to be OK, but no fire!

I entered in the menu and test the igniter and IT WORKS! It is heating the pellets, until smoke is getting from them, but in test mode after 1 minute it stops.

However when I try to start the boiler normally, the igniter does not work... I let it 40 minutes and nothing happened.

What could be broken? The igniter works in test mode, but does not start fire in normal mode!

Anyway, I burned some pellets manually and the boiler started to work, but only if I make the fire manually...:(

Yesterday, I also made the connection from the boiler "reg. pok" to the automation from underfloor heating, but the boiler is acting strange.

The temperature is raising very, very slow, the boiler keeps the power at 20 % all the time, I don't know why... Anyway the house is heating anyway.

How is working the boiler with regulator pokojowy? When the temperature set on it is reached, it gives order to the boiler to stop completely, or it is just reducing boiler's power?

Also, smoke it is still coming from the hopper, I feel smoke all the time, which is not very pleasant. I assume something is broken between the burner chamber and the hopper, what exactly could be?

How can I replace it?

Why the igniter doesn't work in normal mode when I try to start the boiler?

Please feel free to ask any kind of question! I am very concerned about the situation, and I really need your help!

Sorry for the long message and English. Below I will put a Google translate version :D

Thank you for any answer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam użytkowników Granpal i wszystkiego najlepszego dla was wszystkich w tym nowym roku!

Przychodzę do Ciebie do rad dotyczących mojego Granpal 15 kW, że niedawno zainstalowany.

Dziś mam tydzień od kiedy zacząłem kocioł, i mam już wiele historii do opowiedzenia.

Kiedy zaczynałem wszystko kocioł był gładki i miły, ale po 20 minutach komin wnętrze (stal nierdzewna) eksplodował

i oba drzwi kotła zostały uszkodzone, z szafki złamane! Drzwi palnika (dolna) prawie złamał nogi w instalatorze jest.

Cóż, po tym jak były na tyle odważny, aby zbliżyć się do kotła ponownie, spawane szafki drzwi w miejscu i wymieniłem wnętrze komina.

Po tym, usunąłem czapkę kominową (na górze) i po poradę w instalator, w spirale I usuwane z komory wymiennika ciepła.

Kocioł zaczął normalnie i to działało na jeden dzień. Po jednym dniu, spirale i włożona z powrotem do komory wymiennika ciepła i próbowałem włączyć kotła.

Dużo dymu wyszedł z kotła z przodu, z tyłu, z wszędzie! Odwróciłam ją i ponownie usunąć spirale. Odwróciłem go ponownie i pracował nieprzerwanie, aż wczoraj rano.

Niektóre problemy miałem jeszcze w tym tygodniu:

Potrójny mikser wydaje się nie działać, nie wiem dlaczego, zawsze zamknięte (wygląda na to, zamknięte), ale w rzeczywistości jest otwarta, ponieważ woda grzewcza wchodzi do ogrzewania podłogowego i zwrotów w kotle, bez problemów . Model miksera jest taka: http://www.vexve.com/en/controls/pro...es/vexve-amv3/

Ponadto, czujnik pogoda nie działa, kocioł pokazuje temperatury zewnętrznej 95 stopni C!. Zamówiłem właściwego jedną z Estyma, ale żyję w Transylwanii, to będzie tutaj tylko jutro. Kocioł pracuje w sposób ciągły przez cały czas tak Kiedy osiągnięto 72 ° C jest ona zatrzymana na godzinę, niż wtedy, gdy temperatura spadła do 59 ° C rozpoczyna się znowu, pracuje na godzinę i tak dalej. Dom ma około 150 metrów kwadratowych, a to było bardzo

gorąco w środku, około 26 ° C (dla mojej żony to było OK, dla mnie nie) I nie zainstalowany automatyzację z ogrzewaniem podłogowym i jeszcze niech ciepło do ogrzania domu, bez kontroli na nim.

Wczoraj rano (to jest tylko moja wina) znalazłem dużo dymu w kotłowni oraz w domu. Pastylki gotowy i kocioł nadal działa!

Przestałem go natychmiast, a kiedy otworzył zbiornik, dużo dymu wyszedł stamtąd.

Po napełnieniu zbiornik na pelety włączyłem kocioł ponownie. Ale niestety, nie zapalają granulki! Wszystko wydaje się być w porządku, ale nie ma ognia!

Wszedłem w menu i testowałem zapalnika i DZIAŁA! Ogrzewa się granulek, aż dym wychodzi z nich, ale w trybie testowym po 1 minucie zatrzymuje.

Jednak gdy próbowałem włączyć kotła normalnie, nie działa zapalnik ... I niech to 40 minut i nic się nie stało.

Co może być uszkodzony? Zapalnik działa w trybie testowym, ale nie uruchamia się w trybie normalnym, ognia!

W każdym razie, spalone kilka granulek ręcznie i kocioł zaczął działać, ale tylko wtedy, gdy robię ogień ręcznie ...

Wczoraj również połączenie z kotła "reg. POK" do automatyzacji z ogrzewaniem podłogowym, ale kocioł działa dziwnie.

Temperatura podnosi się bardzo, bardzo powoli, kocioł utrzymuje moc w 20% przez cały czas, nie wiem, dlaczego ... W każdym razie dom jest ogrzewany, nie ma problemu.

Jak kotła regulator pokojowy z pracy? Gdy temperatura ustawiona na nim zostanie osiągnięty, nakazuje do kotła, aby całkowicie zatrzymać, lub jest po prostu zmniejszenie mocy kotła?

Ponadto, dym wciąż pochodzi ze zbiornika, czuję dym cały czas, co nie jest bardzo przyjemne. Zakładam, że coś jest podzielony pomiędzy komorą palnika i kosza, co dokładnie może być?

Jak mogę wymienić?

Dlaczego zapalnik nie działa w trybie normalnym, gdy próbuję włączyć kotła?

Prosimy zwrócić się do każdego rodzaju pytania! Jestem bardzo zaniepokojony sytuacją, a ja naprawdę potrzebuję twojej pomocy!

Przepraszam za długą wiadomość i angielskim. Poniżej umieściłem wersję Google Translate

Dziękuję za wszelkie odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...