Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tak po kolei - czy masz granpala z wymienną tuleją? Bo starsze egzemplarze nie miały wymiennej. Polimet bezpłatnie modernizował te starsze kotły, wystarczyło uzgodnić z Nimi termin i wysłać piec do producenta. Ponosiło się tylko koszty transportu, a piec wracał zmodernizowany i był jak nowy. Jeśli masz ten stary typ pieca bez tulei wymiennej, to tylko to rozwiązanie wchodzi w grę. Jeśli natomiast masz ten nowy typ z wymienną tuleją, to poszukaj dobrego spawacza który zaspawa przetarcie. W tym przypadku należy po kolei - zdemontować ślimak, zdemontować z tulei czujnik temperatury, zdemontować starą tuleję odsuwając uprzednio zasobnik na paliwo, zaspawać i przeszlifować przetarcie tak, aby można było zamontować nową tuleję którą zamówisz u producenta /koszt doprawdy niewielki/ , zamontować tuleję, zamontować resztę w odwrotnej kolejności do demontażu. Możesz oczywiście skorzystać również z opcji wysyłki pieca do Polimetu, ale to zdecydowanie bardziej pracochłonna opcja.Cieszyć się sprawnym kotłem pamiętając, żeby wymieniać tuleję zgodnie z instrukcją użytkowania pieca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak po kolei - czy masz granpala z wymienną tuleją? Bo starsze egzemplarze nie miały wymiennej. Polimet bezpłatnie modernizował te starsze kotły, wystarczyło uzgodnić z Nimi termin i wysłać piec do producenta. Ponosiło się tylko koszty transportu, a piec wracał zmodernizowany i był jak nowy. Jeśli masz ten stary typ pieca bez tulei wymiennej, to tylko to rozwiązanie wchodzi w grę. Jeśli natomiast masz ten nowy typ z wymienną tuleją, to poszukaj dobrego spawacza który zaspawa przetarcie. W tym przypadku należy po kolei - zdemontować ślimak, zdemontować z tulei czujnik temperatury, zdemontować starą tuleję odsuwając uprzednio zasobnik na paliwo, zaspawać i przeszlifować przetarcie tak, aby można było zamontować nową tuleję którą zamówisz u producenta /koszt doprawdy niewielki/ , zamontować tuleję, zamontować resztę w odwrotnej kolejności do demontażu. Możesz oczywiście skorzystać również z opcji wysyłki pieca do Polimetu, ale to zdecydowanie bardziej pracochłonna opcja.Cieszyć się sprawnym kotłem pamiętając, żeby wymieniać tuleję zgodnie z instrukcją użytkowania pieca.

1. Ja mam nowy typ kotła (z wymienną tuleją) a producent i tak mi kocioł naprawił i wymienił zużyte elementy za darmo.

2. Dziura nie robi sie na skutek przetarcia, tylko wypalenia/korozji. Producent nie zaspawa dziurki, tylko wymienia całą ścianę tylną. Jeśli zaspawasz dziurkę, to zaraz zrobi się druga obok. Można tak zrobić, ale to rozwiązanie prowizoryczne.

3. Tuleję trzeba regularnie kontrolować i wymieniać, bo to ona chroni kocioł przed wypaleniem dziury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwy, dziwy Wasze prawisz... Nieszczelność płaszcza nie powstaje na skutek przetarcia tylko wypalenia? I wymiana tulei przed tym chroni? Niby jak? Spalanie następuje na ruszcie a nie w tulei. Wymieniałeś tuleję? Nie przypuszczam, bo wtedy widziałbyś jak ślimak wyciera końcówkę tulei wymiennej. Jeśli nie wymienisz jej w porę, to przetrze i wymienną tuleję i tę stałą w której osadzona jest ta wymienna i wówczas zacznie się przesączanie wody do paleniska. Ja akurat widziałem to dokładnie, bo u mnie ślimak przetarł złączenie tulei /stałej, bo to był piec starszej konstrukcji, bez wymiennej tulei/ z tylną ścianą i zaczęła przeciekać woda. Jeśli natomiast nieszczelność powstaje wskutek wypalenia/korozji, to wymienna tuleja w żaden sposób nie chroni przed jej powstaniem.

Opcję ze spawaniem poddałem jako prostszą, bo nie jest łatwo wygruzić kocioł z kotłowni, wsadzić go na paletę /w dodatku nietypową/ i zorganizować logistykę, szczególnie teraz. Po takiej naprawie trzeba kocioł ponownie wtaszczyć do kotłowni, ustawić i podłączyć. Dobry spawacz z palcem w nosie poradzi sobie z zaspawaniem i napawaniem nieszczelności i taka naprawa spokojnie - przy pilnowaniu okresów wymiany tulei - wystarczy na długie lata. Oczywiście ta opcja nie wyklucza wysłania kotła do producenta, co jest rozwiązaniem bezsprzecznie lepszym.

Jeśli dasz radę, to wytłumacz mi, proszę, jak wymienna tuleja chroni przed wypaleniem dziurki w stali kotłowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już tłumaczę. Piszę o kotle z wymienną tuleją.

Ślimak nie jest w stanie niczego wytrzeć bo jest długości ponad 80 cm i musiał by się wyginać żeby wytrzeć samą końcówkę tulei a nie całą. Tuleja na końcu koroduje i wypala się na skutek wysokiej temperatury palącego się paliwa . Tuleja wystaje z tylnej ściany (w stronę paleniska), dzięki czemu paliwo pali się w pewnej odległości od tylnej ściany. Kiedy tuleja ulegnie skróceniu a paliwo zaczyna się palić tuż przy tylnej ścianie to korozja w końcu wypala (wyżera) w niej dziurę. Dlatego ważna jest wymiana tulei po jej skróceniu spowodowanym korozją/wypaleniem.

Wyżartą tuleję widziałem, bo sam ją wyciągnąłem z mojego kotła. Rozmawiałem także na ten temat z producentem i on potwierdził mój tok rozumowania. Także on zasugerował że zaspawanie dziurki jest prowizorycznym rozwiązaniem.

Edytowane przez panfotograf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O mamuśku! To u mnie ślimak się wygina! Albo tuleja wypala się selektywnie! A to złośniki! Bo tuleja wymontowana po 5 sezonach grzewczych nie ma żadnych śladów wypaleń/korozji, za to jest wyraźnie wytarta na końcu. Z długości nie ubyło jej nawet setnej milimetra! Za to ścianka, która ma grubość ok. 6mm została wytarta na niewielkim kawałku do grubości ok. 2,5 mm. Załączam zdjęcia, na których widać wytarcie, chociaż nie ma żadnych wypaleń ani korozji. Bo ślimak ma dwa punkty podparcia - jeden, to łożysko reduktora, a drugi - końcówka tulei właśnie /to pewne uproszczenie, ale nie będę tu robił wykładu z mechaniki/ i ten koniec - niestety - wyciera metal z końcówki.

Pewnie i tak każdy z nas zostanie przy swojej prawdzie, ale jedna z nich to Tischnerowska prawda - ta ostatnia.

IMG_20200526_161517_Easy-Resize.com.jpg

IMG_20200526_161244_Easy-Resize.com.jpg

Edytowane przez electrician
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O mamuśku! To u mnie ślimak się wygina! Albo tuleja wypala się selektywnie!

Pewnie i tak każdy z nas zostanie przy swojej prawdzie, ale jedna z nich to Tischnerowska prawda - ta ostatnia.

U ciebie się wyciera, u mnie koroduje:p

Tak czy siak tuleję trzeba kontrolować i wymieniać jak się wypali/przetrze. Inaczej zrobi się dziura w płaszczu kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Z pewną taką nieśmiałością zauważyłem, że nie zamieściłem raportu zużycia peletu za sezon grzewczy 2019/2020. Już się poprawiam. Sezon nie był mroźny, ale był upierdliwie długi /przynajmniej u mnie/. Piec rozpaliłem 1 października, a wygasiłem gdzieś tak w połowie czerwca - nie tyle ze względu na chłód /chociaż kilka chłodnych dni było/ ile z uwagi na pochmurne niebo i instalację solarną, która nie bardzo chciała grzać wodę. Ostatnie dni - to było już wypalanie reszty peletu z zasobnika. Przez cały ten okres zużyłem ok. 4 tony peletu /niezłej w sumie jakości/ po 750 zł/tonę, czyli sezon grzewczy kosztował mnie ok. 3000 złociszy. Ogrzewam ok. 240 m2, temperatura utrzymywana to 22 st. C przez całą dobę - mam w domu zmarzlaków.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...
Witam, jaki kocioł na pellet polecacie do nowego domu 180 mkw. ? W starym domu mam od ok. 8 -9 lat Granpala i rewelacja. Bez awarii. Pali pellet przemysłowy bez żadnego problemu, prosta konstrukcja.

Jeśli masz Granpala, to się dziwię Twojemu pytaniu :) Wiadomo, że Granpal jest the best! Też próbowałbym Granpala z pionowym wymiennikiem samoczyszczącego - bo strasznie nie lubię czyścić kociołka :( chociaż robię to tylko raz na miesiąc.

 

Jeśli zaś chodzi o wymianę tulei - też jak Stanisław wymieniałem po 5 sezonach grzewczych, ale spokojnie mogła jeszcze dwa sezony wytrzymać. Spalam 4 - 5 ton peletu na sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomogliście mi już ze dwa razy w kwestii Granpala, piszę więc i trzeci. Będę wdzięczna za porady, bo sytuacja jak zawsze grób-mogiła... :bash:

 

Mamy starszy model pieca, tzn. jeszcze ze sterownikiem bez możliwości obsługiwania przez internet.

 

W wakacje zrobiliśmy gruntowny remont - wymieniliśmy grzejniki, rury itp. Rzecz w tym, że po uruchomieniu pieca ten nagrzewa wodę użytkową do 80-82 stopni. I jakby nie kombinować w ustawieniach - wraca do takich parametrów. One zresztą chyba się zgadzają, bo woda jest okrutnie gorąca.

 

Hydraulik który nam wymieniał instalację twierdzi, że to wina pieca (on by najchętniej go wymienił, a już najchętniej na piec firmy, której jest przedstawicielem) ewentualnie wina czujnika (czyli też wina pieca). Inny hydraulik stwierdził, że instalacja jest źle zrobiona na powrocie z bojlera (czy jakoś tak - sorry, jestem laikiem, nie powtórzę). Co sądzicie?

 

Druga kwestia jest taka, że pękł szamot (dobrze piszę?) i trzeba go wymienić. Ktoś zna numer do serwisu Granpala? Bo tego, który jest podany na ich oficjalnej stronie nie odbierają. Dzwonię od kilku dni i nic. Chyba że zna ktoś jakiegoś ogarniętego serwisanta z okolic Ełku?

 

Będę bardzo wdzięczna za pomoc...

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomogliście mi już ze dwa razy w kwestii Granpala, piszę więc i trzeci. Będę wdzięczna za porady, bo sytuacja jak zawsze grób-mogiła... :bash:

 

Mamy starszy model pieca, tzn. jeszcze ze sterownikiem bez możliwości obsługiwania przez internet.

 

W wakacje zrobiliśmy gruntowny remont - wymieniliśmy grzejniki, rury itp. Rzecz w tym, że po uruchomieniu pieca ten nagrzewa wodę użytkową do 80-82 stopni. I jakby nie kombinować w ustawieniach - wraca do takich parametrów. One zresztą chyba się zgadzają, bo woda jest okrutnie gorąca.

 

Hydraulik który nam wymieniał instalację twierdzi, że to wina pieca (on by najchętniej go wymienił, a już najchętniej na piec firmy, której jest przedstawicielem) ewentualnie wina czujnika (czyli też wina pieca). Inny hydraulik stwierdził, że instalacja jest źle zrobiona na powrocie z bojlera (czy jakoś tak - sorry, jestem laikiem, nie powtórzę). Co sądzicie?

 

Druga kwestia jest taka, że pękł szamot (dobrze piszę?) i trzeba go wymienić. Ktoś zna numer do serwisu Granpala? Bo tego, który jest podany na ich oficjalnej stronie nie odbierają. Dzwonię od kilku dni i nic. Chyba że zna ktoś jakiegoś ogarniętego serwisanta z okolic Ełku?

 

Będę bardzo wdzięczna za pomoc...

 

Pozdrawiam!

 

Prawdopodobnie masz połączenie z bojlerem w ten sposób, że woda grawitacyjnie nagrzewa w nim wodę użytkową do temperatury wody w piecu. Nie jestem fachowcem, ale trzeba zrobić tak, żeby woda w bojlerze grzała się tylko wtedy kiedy obieg wymuszany jest przez pompę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...