Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Święte słowa !!! Ja już nie mam żółci, moja wątroba nie jest aż tak wydolna, żeby przez półtora roku toczyć ją strumieniami ;-)

 

Dzwoniłem do polimetu i AK powiedział, że ten gniot jest już poprawiony w nowych kotłach - chciałbym usłyszeć opinie nowych posiadaczy granpala.

 

Co do zwycięstwa to nauczony doświadczeniem jeszcze nie będę wpadał w hurraoptymizm - poczekam - zobaczę.

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Święte słowa !!! Ja już nie mam żółci, moja wątroba nie jest aż tak wydolna, żeby przez półtora roku toczyć ją strumieniami ;-)

 

Dzwoniłem do polimetu i AK powiedział, że ten gniot jest już poprawiony w nowych kotłach - chciałbym usłyszeć opinie nowych posiadaczy granpala.

 

Co do zwycięstwa to nauczony doświadczeniem jeszcze nie będę wpadał w hurraoptymizm - poczekam - zobaczę.

 

Pozdrav

 

Lecę do kotłowni sprawdzić jak jest u mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy nie za wcześnie ale chyba okiełznałem mojego rumaka ;) Od niedzieli do wtorku nie miałem problemów z przegrzaniem podajnika, a ze względu na bardzo ciepłe dni przez cały dzień piec był w podtrzymaniu. Temperaturę na podajniku mam teraz w okolicach 45 stopni i za cholerę nie chce iść w górę. Po prostu miodzio.

A teraz trochę prozy jak mi się to udało zrobić. Mianowicie, kierowany radami Puławiaka oraz postami na forum, skupiłem się doszczelnieniu kotła. Wcześniej zrobiłem porządny nawiew, zainstalowałem moderator ciągu ale to nie pomogło. Tak więc zakupiłem czerwony silikon do temperatur coś koło 300 stopni i na początek uszczelniłem te kołnierze łączące zasobnik z piecem, od zewnątrz. Nie pomogło. W międzyczasie miałem małą awarię skutkującą wywaleniem korków. Piec chodził z 12 godzin bez prądu, jak pojechałem na działkę wszystko w miarę wyglądało ok., ale ponieważ ciągle miałem jakieś lewe zwarcie i losowe wywalanie korków, po tym jak piec się schłodził do normalnej temperatury (wykazywał coś koło 100 stopni), wygasiłem go wygarniając pellet z paleniska. Na działce pojawiłem się 2 dni potem i jak otworzyłem klapę zasobnika to stwierdziłem, że coś jest nie tak, bo skropliło się na niej pełno wody. No i zasobnik był dosyć ciepły. Opróżnienie zasobnika pokazało, że pellet caly czas musiał się żarzyć i co ciekawe droga żarzenia wskazał mi nieszczelność zasobnika.. W załączonym rysunku narysowałem widok zasobnika od góry z miejsce nieszczelności. Po tym zasilikonowałem zasobnik w miejscach zaznaczonych na czerwono. Nie wiem jak ten piec jest zbudowany od dołu, bo te spawy poziome, równoległe do ślimaka, nie są silikonowane fabrycznie, więc teoretycznie chyba tamtędy chyba powietrze nie ma prawa wchodzić. Nie mniej ja jestem na 99% pewien, że tam właśnie piec dostawał lewe powietrze. Pionowe spawy były silikonowane fabrycznie więc je poprawiłem. Dodatkowo, po postach na forum jeszcze zasili konowałem klapę podajnika.

Tak czy inaczej piecyk chodzi teraz jak żyletka :) Nic dodać, nic ująć.

granpal_uszczelnienie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Cisza zapadła, więc zapewne wszyscy powyłączali kociołki, poczyścili i pojechali na majówkę. A tutaj mrozy nie odpuszczają i kociołki trzeba zasypywać ;)

 

Mój granpal od 3 tygodni nie zgłosił ani jednego alarmu przegrzania, co więcej, w ciągu tych 3 tygodni nie zanotowałem temperatury na podajniku wyższej niż 50 stopni. Tak więc mogę już oficjalnie ogłosić sukces w walce z tym problemem :)

A piecyka jak na razie nie wyłączałem, mimo że jeszcze nie mieszkam w domu, ale chcę trzymać normalną temperaturę aby wszystko dobrze powysychało, bo niedługo chcę brać się za cyklinowanie i malowanie ścian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez przypadek natknąłem się na stronę esterownik.pl, poprzez którą można sterować piecem pod warunkiem, że posiada się odpowiedni sterownik. A czy ktoś interesował się takim zagadnieniem dla sterownika estyma? W sumie fajnie byłoby mieć możliwość podglądu i zmiany ustawień sterownika poprzez internet.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powyłączali, oj nie...

U mnie od czasu uszczelnienia "spawu" w klapie też spokój.

Chciałem dopalić zasobnik w trybie lato i wyłączyć kocioł, ale temperatury spadły i zaczęliśmy marznąć. Wczoraj kupiłem więc pelet z łuski słonecznika 8mm wsypałem do pełnego i włączyłem tryb ręczny. Było to późnym wieczorem więc nie zaobserwowałem pracy na tym pelecie. Dziś o 5 rano obudziłem się i słyszałem dziwne zgrzyty z kotła podczas pracy. Oczywiście po wypowiedzeniu kilku magicznych słów zwlokłem się z wyra i poczłapałem do kotłowni.

Okazuje się, że na tym pelecie w podajniku występuje takie dziwaczne skrzypienie. Wyłączyłem kocioł i włączyłem ręczne podawanie, trochę pomogło... zobaczymy co dalej.

Napiszę jak będzie więcej wrażeń.

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Podsumowując pierwszy rok ogrzewania domu i grzania ciepłej wody w kotle Granpal EKO 15 kW od września 2010 - 5,3 t pelletu i 100 kg eko groszku. Dom piętrowy 174 m2 pow użytkowej ściany suporex 24 cm plus 14 cm styropian plus tynk akrylowy, dach dwuspadowy dachówka Euronit ocieplenie wełną Isover 25 cm. Trochę dogrzewałem kominkiem ok 1,5 metra drewna, zrobiona dystrybucja gorącego powietrza do wszystkich pokoi na piętrze. Wynik chyba całkiem przyzwoity.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynik chyba jaknajbardziej przyzwoity, mnie taki by satysfakcjonował. ewajacek, napisz jeszcze jaką średnio utrzymywałeś temperaturę, bo to chyba ma też duże znaczenie na zużycie. Moja małżonka jest ciepłolubna i zapewne zażyczy sobie ze 22 stopnie. Do ogrzania mam podobną powierzchnię plus jeden grzejnik w garażu, jak się zmieszczę w 6 tonach to będzie ok. Zobaczymy za rok :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynik chyba jaknajbardziej przyzwoity, mnie taki by satysfakcjonował. ewajacek, napisz jeszcze jaką średnio utrzymywałeś temperaturę, bo to chyba ma też duże znaczenie na zużycie. Moja małżonka jest ciepłolubna i zapewne zażyczy sobie ze 22 stopnie. Do ogrzania mam podobną powierzchnię plus jeden grzejnik w garażu, jak się zmieszczę w 6 tonach to będzie ok. Zobaczymy za rok :)

 

Myślę, że spokojnie. Wszystko wyjdzie w praniu, może zima będzie łagodna i krótka :-) Temperaturę miałem nastawioną na 21,4 dzień i noc, tak więc kociołek się załączał przy 21 stopniach. Na pewno duże znaczenie ma nasłonecznienie domu, w naszym przypadku południowe usytuowanie okien (duże powierzchnie przeszklone) powodowało nieznaczne ale jednak nagrzewanie pomieszczeń.

Edytowane przez ewajacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon skończył się raczej na pewno /u mnie jakieś dwa tygodnie temu/ pora na raport. W sezonie grzewczym 2010/11 który dla mnie rozpoczął się już we wrześniu zużyłem następujące ilości paliw:

1. Owies - ok. 1 tony po 400 zł/tona /palę owsem na początek i koniec sezonu - wtedy 0 przegrzań/

2. Pellet Barlinek - 4 tony po 750 zł/tona - czyli 3000 zł

Razem - 3400 zł

Ogrzewana powierzchnia - ca 190 m2 w tym 120 m2 o wysokości 3 m

Temperatura - stała 22 stC - bo maluch w domu.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...