rrmi 27.11.2007 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 No koty juz wlasne Moze Rafalek poczytal , ze masz juz cieplo i mysli , ze jest ok ? Nie ma tak dobrze , nie dowie sie dlaczego i zrobic to co zrobilismy musi sam. Coz bylby z niego za instalator , gdyby nie zrobil tego Snieg sypie , chyba dzis nie wyjde z wyra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 27.11.2007 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 Mnie to zawsze zastanawia, jak moja mmmad-ness probuje godzinami przekonac do jakiegos pomyslu i sie nie udaje, a potem przychodzi jakas kobitka, mowi 'zrob to tak" i sprawa zalatwiona. No ale w tym wypadku ciesze sie, ze Braza zostala przekonana do lajtowych programow. Ale zeby nie bylo wkleje jeszcze raz link http://www.archicad.pl/documents/208.html koty sa sztuk 2 Dzis rano czekaly grzecznie na sniadanie. Drugi tez czarny.Chyba to dziecko tego pierwszego , bo mniejszy. Moze matka z synkiem ? A moze to jednak jest jest ojciec z corka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 27.11.2007 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 A moze to jednak jest jest ojciec z corka?Kto to wie Ogladam psy do adopcji. Boshe ile tego jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 27.11.2007 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 biedne te psinki w schroniskach o jakim myślicie? moja przybłąkana Muszka będzie miała jutro sterylizację trochę się boję, tym bardziej, że to pies podwórkowy i mieszka w budzie nie będzie jej za zimno po takim zabiegu weterynarz mówi, że psy to dobrze znoszą i nie ma powodu do obaw myślałam, że na czas rekonwalescencji zamieszka w garażu ale wet. twierdz, że nie ma potrzeby zresztą Musia mieszkała w garażu jak nie było budy, a teraz woli swój domek nawet jak garaż jest otwarty, a jest tam jeszcze jej legowisko, idzie do siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 27.11.2007 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 Kulka Nie myslimy o psie . Ogladam te strony , bo bardzo bym chciala , ale wiem , ze nie moge zabrac psa do domu , bo nie wiem gdzie mnie czort poniesie za jakis czas. To duza odpowiedzialnosc .Wiesz chyba o co mi chodzi Niektore psy jednak mieszkaja w budach . Mysle niesmialo , ale motam sie. Gdyby bylo ogrodzenie to moze predzej . Jest tego nieszczescia. Tu na forum jest do adopcji suczka , stara i gruba , Kulka sie nazywa , ale stara jest i moglaby umrzec , a to boli bardzo.Z drugiej strony nieuciazliwa i moze pozylaby jeszcze troche na starosclepiej. Ciezko Ucaluj Muszke ode mnie , radze jednak zabrac po zabiegu do garazu . Bedzie chyba jednak troche oslabiona . U Ciebie tez tak pada snieg ? fuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 27.11.2007 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 Oj ... smutny i trudny temat sie pojawil ... Byl czas, ze czesto jedzilam do Schroniska na Paluch i do Jozefowa ... Nie tylko z karma, czy kocami na zime, ale rowniez aby troche socjalizowac psy przed adopcja, wyjsc z nimi na spacer, poprzytulac samotne i zziebniete szczeniaki i pomoc w ich adopcjach ... Co ja sie tam naogladalam ... wracalam okrutnie psychicznie pokaleczona, ale jezdzilam dalej, bo nie widziec nie znaczy, ze problemu nie ma, prawda? Zrobilam tez cykl fotografii, ktore mialy troche pomoc akcjom na rzecz Schronisk ... Aktualnie moja Przyjaciolka, z ktora znam sie prawie od urodzenia organizuje akcje w szkole w ktorej jest psychologiem zbierania roznych rzeczy na rzecz lokalnego Schroniska ... Akcja na poczatku troche slabo sie rozwijala, wiec wrzucilysmy zdjecia psiakow, aby poruszyc jakos ludzkie serca ... Teraz podobno jest duzo lepiej ... Zerknijcie... http://www.zso14.edu.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=220&Itemid=1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 27.11.2007 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 powiem Ci, że ja nie myślałam o psie, często wyjeżdzamy, a wówczas pies to jednak problem ale jak już sama przyszła do nas, to nie miałam serca wyrzucić wiem, że dla niektórych buda to zgorszenie, ale ja miałam już kiedyś psa w domu i wiem, że to nie dla mnie najbardziej mnie mierziło, jak wycieral sobie pupę o dywan i wszędzie ta sierść, nawet w świeżym praniu wyjętym z pralki może to i pierdoły, ale w codziennym życiu dla mnie uciążliwe..... tak sobie tłumaczę, że nasza Musia mimo wszystko chyba jest szczęśliwa nie miała nic, a teraz ocieploną budę, codziennie pełną michę i porcję pieszczot mój pierworodny to ją na rękach nosi jak bobasa ucałuję ją w nosek i wystające ząbki Nie wiedziałąm o tej suczce Kulce przygarnięcie zwierzęcia to trudna decyzja...... u nas też popaduje, ale ja lubię piękne widoki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 27.11.2007 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 Czesc Kochaniutka ... ...Masz wolne ? Moze lec do Zosi , zeby instalator nam Jej nie wywachal Krzeselko do kotlowni podrzuc jakies Wolne mam, bo mam zajete ...zatoki. Chora znaczy sie jestem. Z tym lataniem do Zosi to nie ta raza. Kurzy sniegiem nieslychanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 27.11.2007 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 http://www.zso14.edu.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=220&Itemid=1 Cudne te zdjecia i smutne zarazem porobilas. Smutne porobilas , bo i temat smutny Kiedys mialam piekne plany w temacie , ale jakos zycie zweryfikowalo wszystko Kulka Mi to w sumie nie przeszkadza nic co jest z zyciem psa w domu zwiazane. AnSi to zabiera koty ze soba Nawet u nas byly , w pewnym sensie Zdrowka zycze i zeby te zatoki sie odetkaly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 27.11.2007 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 Szefowa Ty tyle nie marudź na ten śnieg, bo w końcu się znowu na pocztę nie wybierzesz. p.s. kto by powiedział, ze my z Housem w komitywie będziemy On atakuje stamtąd ja stąd. Oj, nie masz Ty lekko, nie masz... Co do kotów - Gargamel i Lucynda ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 27.11.2007 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 A ja napisze tak: smieszy mnie Wasze uzalanie nad pieskami (choc szkoda mi ich rowniez). W takich sytuacjach przypominam sobie wizyte w Centrum Zdrowia Dziecka. A potem mysle o dzieciach, ktore sa fizycznie zdrowe, ale nie mialy w zyciu szczescia do rodzicow (w roznym tego slowa znaczeniu).Zal nad pieskami przechodzi jak odjal.p.s. Murzynki, mali Chinczycy itd. nie zaprzataja mi rowniez glowy, dopki mam przekonanie, ze podobne problemy moge znalezc za miedza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 27.11.2007 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 mmmadzie, dziwna jest Twoja logika czy naprawdę sądzisz, że nieszczęście dziecka umniejsza nieszczęściu zwierzęcia rozmawiamy sobie teraz o pieskach, tak potoczyła się rozmowa tematów ciężko chorych, niesczczęśliwych dzieci nie porusza się ot tak, dla zabicia czasu między jedną a drugą kawą, bo pogoda brzydka za oknem świat pełen jest nieszczęścia i jeśli byśmy mieli myśleć o tym bezustannie to nic tylko sznur i do lasu wówczas żaden temat, ani zadna sprawa nie byłaby godna uwagi tak to już jest w życiu, że jeden się cieszy, a drugi w tym czasie umiera uwierz, ale o cierpieniu nieuleczlnie corych dzieci wiem sporo, bo sporo też w tym temacie przeszłam, dotknęło mnie to osobiscie..... a w Centrum Zdrowia Dziecka i Centrum Zdrowia Matki Polki nie byłam tylko z wizytą spędziłam tam długie miesiące ze swoim dzieckiem czy do końca życia mam rozmawiać i rozmyślać tylko o tym, inne sprawy uznając za nieważne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 27.11.2007 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 To nie tak. Jesli nie moge (nie mam czasu) pomagac ludziom, tym bardziej nie bede zajmowac sie zwierzakami. Jak juz bede mial czas (i wole i sile psychiczna) zeby komus pomagac - to moze zaczne od hospicjow, domow dziecka lub rodzin potrzebujacych. Do schroniska pojde, jak juz pomoge pozostalym. p.s. Nie moge sie doczekac karpia na Wigilie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 27.11.2007 15:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 Ja to tak sobie mysle, ze jak pomoge nieszczesnemu zwierzakowi (dla ilu juz domy znalazlam to tylko moj S, wie, bo to on za kuriera w tym temacie robi) to i dla potrzebujaceg0 czlowieka tez czas znajde... A zapracowani obydwoje jestesmy okrutnie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 27.11.2007 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 p.s. Nie moge sie doczekac karpia na Wigilie. No wlasnie. Moja wina , ja zaczelam smucic od rana .Moj Maz mowi ,ze jak sie nudze to wymyslam rozne takie. Pewnie wszyscy , a z pewnoscia wiekszosc z nas to ludzie wrazliwi , kazdy jest przeciez taki na swoj sposob. Kazdy ma swoje mniejsze i wieksze slabosci , duzo naszego odczuwania zalezy od dnia , chwili i jakiegos bodzca ,ktory zadziala wlasnie w danej chwili. Mysle ,ze nie dalabym rady rady pracowac w Hospicjum , serce by mi peklo , a jednak ktos to robi .I na pewno jest wrazliwy, bo czy czlowiek bez serca moglby pomagac innym , do tego tak chorym ? Pewnie nie. Wciaz nie ma czasu na pomoc innym ,nie ma czasu byc dobrym i szlachetnym Moze to tak , ze bardzo zal zwierzat , bo ludzie maja Rodziny , kazdy kogos ma , a taka bieda placze sie sama w zimnie i ciemnosci . I tez potrzebuje swojego czlowieka. Dobra przeskoczylam w wielkim skrocie 100 tematow , bankowo za bardzo ch[h]aotycznie. Trudne to tematy Poki co nakarmilam reszta obiadu koty. Przyblizylam ich talerzyk , bo stal na schodku , nie pod dachem i jedzonko moklo. Nie boja sie i podchodza. Ten maly uciaka bardzo szybko , boi sie mnie. Ten wiekszy juz nie , patrzy tylko niepewnie. AAAAA o karpiu bylo. To u nas nie je sie karpia , bo nie ma komu go ten tego. W tym roku zrobie nawet pierogi sama Tylko nie mam pojecia jak barszcz gotowac , w Ameryce to kupowalam w polskim sklepie gotowy Kurcze jak slowo daje , za niecaly miesiac swieta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 27.11.2007 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 rrmi a ja to sie ciesze, ze Ty taka dobra dla tych kotow i nie tylko.... Swieta ida jakos tak szybko w tym roku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 27.11.2007 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 AnSi a kto Tobie takich bredni naopowiadal o mojej dobroci? Co do swiat to naprawde jakos tak. Wlasnie wczoraj przy kolacji niesmialo zauwazylam , ze za miesiac bedzie juz po swietach . A co to Twoj S do nas nie zajezdzal juz tyle czasu ? Grochowej bym nawazyla , i w ogole Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 27.11.2007 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 Ja z tym karpiem to nie o swietach. Ja z tym karpiem to po to, ze to tez zwierze i w grudniu bedzie masowa eksterminacja. A tu w Trojce grac beda "Przyjaciele Karpia"... Ale mi tego karpia nie szkoda, bo go lubie. Jesc. rrmiTen tego karpia to ja Ci moge zalatwic, ale obrac bedziesz musiala sama A jakbys nie wiedziala jak, to mozesz go potraktowac "po damsku". "Na tchórza" raczej nie zadziala. http://humor.gery.pl/cms/?id=2278 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 27.11.2007 15:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 Kuleczka i Eremisia mają rację - ludzie mają ludzi, nawet dziecko-sierota ma obok siebie kogoś. A zwierzaki bez swojego człowieka albo giną albo dziczeją i stają się postrachem okolicy!! Ile razy ludzie biorą pieska "dla dziecka" a w parę miesięcy wyrzucają go na zbity pysk bo: sika, niszczy wszystko, szczeka, wakacje.... Można wymieniać w nieskończoność! O poziomie człowieczeństwa świadczy nasz stosunek do istot słabszych - ktoś to kiedyś powiedział; nie wiem kto, ale to mądry człowiek był! Mmaadziu mały problem z tym lajtowym programem - żeby go dostać muszę być studentką, a ja już nie w tym wieku Chyba poszukam znajomych studentów i się do nich uśmiechnę - musi być potwierdzony status studenta. Nie doczytałam tylko, czy to musi być student architektury na ten przykład. Niedobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 27.11.2007 15:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2007 Ja z tym karpiem to nie o swietach. Pacz ja ciemna kobieta jestem to nie zrozumialam zagajenia. Jesli o mnie chodzi nie mam nic przeciwko temu , ze zjada sie mieso zwierzat hodowlanych czy ryby. Nie jem dziczyzny i nie lubie mysliwych. Oswiadczam , ze nie potraktuje go tak jak w linku , wiec nie bedziemyjedli , chyba , ze przyjedziesz , ale wtedy zamkne Cie i bedziesz musial patroszyc. Brazuniu Mam nadzieje , ze masz znajomego studenta Moze wejdz na jakies forum i popytaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.