Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Trawy ozdobne - pomysł na ogród


Zuzza

Recommended Posts

Wielki szacun dla Twojej wiedzy Mariusz:-)

 

Wielokrotnie spacerując z psem po okolicznych łąkach zachwycałam się dzikimi trawami.

Zastanawiałam się, czy może dobrze wyglądałyby w moim ogrodzie.

W głowie robiłam już projekty z kostrzewą oraz innymi cudnymi trawkami.

 

Twój artykuł spadł mi więc z nieba.

Zaraz na wiosnę zasuwam z łopatką.

Tylko czy tak wolno?

 

Pozdrawiam Dorota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dziewczyny, podejdźcie do tego rozsądnie :) Jestem byłym leśnikiem... Jak coś wykopiecie to specjalnej szkody z tego nie będzie. Takich jak Wy tabunu nie będzie. Oczywiście nie ruszać chronionych! Ale jakś trzęślica... Tego jest multum.

Co do sklepu - część jest, zazwyczaj w odmianach. Z rzadszych Avemnula planiculmis. Poa chaixii i oczywiście popularniejsze - trzęślice, śmiałki, perłówka orzęsiona, drżączka, mietlica, perz, manna zielona, tymotki - pewnie jeszcze więcej ale nie pamietam :) I sporo turzyc ale o nich będzie jeszcze... Stoja sobie grzecznie, zazwyczaj w ilosciach niewielkich bo i popytu nie ma :(

Fotki będą... jak dopracuję całość. Teraz turzyce musze poprawić trochę...

Taki artykuł będzie miał dopiero sens jak pojawią się opisy i zdjęcia w encyklopedii a to sporo pracy. Więc teraz to taka "zajawka"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, Mariuszu za info o sklepie. Spróbuję przewidzieć jakieś polskie trawki u siebie. Ciekawa jestem czy mi się to uda. Mam śmiałki darniowe i drżączkę średnią nawet mam, ale jedną kępkę, bo była kupiona na próbę. :)

 

Też bym się nie przejmowała czy wolno wykopać. Pytałam zaprzyjaźnioną leśniczkę z Chojnowskiego (mazowieckiego) Parku Krajobrazowego, co o tym sądzi. Powiedziała to samo co Ty Mariuszu.

Poza tym w końcu, jak przeniesiemy te roślinki do ogrodu i o nie zadbamy, to też jest udział w ochronie gatunków :)

 

Trochę jak z kretami. Zamordować nie wolno nawet na własnym, choć drań bruździ. No, to co zrobić – sąsiadka mówi „pokochać”. Więc latamy z taczkami, zbieram ziemię z kopców i sypiemy tam, gdzie potrzeba. Chociaż ostatnio posiłkuję się „Pożegnaniem z kretem”. Podlaliśmy ogród wiosną tym specyfikiem tam, gdzie krecik najwięcej grasował i zadziałało. Mój mówi, że „krecik najpierw się upija, potem dostaje rozwolnienia” i wynosi się. Może się wytresuje i będzie psocił tylko w dzikiej części ogrodu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam mam na krety broń biologiczną - taką samą jak na nornice - dwie kocice ;)

 

No, u mnie ryjówki i nornice też życia nie mają. Dziś przyniesiono i podrzucono mi w salonie 3 sztuki, bo tego przyzwoity kot nie jada ;).

Moja broń biologiczna, Cizia i Spinoza, już jest sławna u sąsiadów – „niech pani nie zabrania kotom do nas przychodzić, one takie łowne” :) :)

Ale krety to insza inszość. Dobre są na nie yorki, ale łobuzy potrafią rozkopać cały ogród w szale polowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do darmowych traw leśnych, to dzięki za pocieszenie.

 

No nie wiem czy tabunu na łące nie będzie...

Pomysłem podzieliłam się z dwiema sąsiadkami i są też chętne :-)

Ale jak pisze Pestka , przecież pięknie zaopiekujemy się nimi.

Może u nas na wsi zapoczątkujemy modę na nasze " polskie trawki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir przeczytałam właśnie co piszesz o doborze gatunków do siedliska i dbałości o to żeby dało radę bez maxymalnego nawożenia i nawadniania. Wiesz ze też tak mam? Dla mnie takie ogrodnictwo w poprzek natury, poza tym że drogie, nie ma sensu. W takich przypadkach mam przed oczami Wielki napis- ogród toksyczny, a do takiego nie chcę ręki przykładać.

 

O to chyba temat na odrębny wątek ! Ja nie jestem specjalistką, a jedynie od jakiś 2-3 lat próbuję stworzyć u siebie coś co będzie ogrodem, jednak już na wstępie swej ogrodniczej przygody zorientowałam się, że są 2 szkoły- sadzić w zgodzie z naturą (do gliny rośliny gliniastolubne, do suchej sucholubne itp) i druga sadź co chcesz- głęboki i szeroki dół zaprawiony kompostem, odpowiednią ziemią plus nawadnianie wszystko załatwi . Przyznam, że mnie się bardziej podoba Wasze -Magnolii i Elfir podejście do sprawy. A bliżej tematu wątku dodam, że u Mariusza cenię, że widzi piękno w tym co zwyczajne. I choć pewnie u mnie znajdzie się miejsce na spektakularne trawy, to jednak postawię na trawy "piękne w swej prostocie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinniśmy zachwycać się tym co nasze. Zobaczcie ile jest amerykańskich czy brytyjskich szkółek z roślinami "native". Pokażcie mi choć taką jedną w Polsce. Nie jesteśmy najmniejszym krajem, powiedzmy jakaś Słowacją, by nie było skąd tego bogactwa czerpać i gdzie je eksponować. W ubiegłym roku przywędrowała do mnie np. Carex pilosa o ładnych kuleczkowatrych kwiatostanach. Oczywiście z Holandii, choć jest rodzima. W Polsce jest specjalna placówka zajmująca się trawami - IHAiR. Napisze z nazwiska, kto tym "dowodzi" - Pan (już chyba) prof. Majtkowski. Od lat, za nasze wspólne pieniądze. Co on zrobił dla popularyzacji traw? Niewiele. Napisał książkę z błędami, marna zresztą. Może jestem megalomanem ale uważam, że za swoje pieniądze, zrobiłem "w tym temacie" dużo dużo więcej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zagadka :) ile tu jest błędów? źródło: poważny serwis ogrodniczy :)

 

O turzycach niby to jest - poniżej skopiowana treść:

 

Gatunki i odmiany W uprawie występuje wiele ozdobnych gatunków i odmian ogrodowych turzyc. Turzyca trwała (C.elata) 'Aurea' - liście jaskrawo żółte o wąskich, zielonych brzegach, tworzą gęste kopuły. Kłosy ciemnobrązowe. Wysokość 40 cm. Turzyca zwisła (C.pendula) - liście wąskie, łukowato zwisające, ciemnozielone i zimozielone. Kłosy kotkowate, zielonkawo-brązowe. Kwitnie V-VII. Wysokość 60- 100 cm. Turzyca włosista (C.comans) - formy bladozielone lub miedziano-brązowe, liście wąskie, włosowate i opadające, wiecznie zielone. Kłosy palczaste, zielonkawo-brązowe. Kwitnie IV-VI, wysokość 30 cm. 'Bronze Form' - liście brązowe, matowe. Turzyca brzegowa (C. riparia) 'Variegata' - zimozielona i zimotrwała, liście łukowato wygięte, białe, potem zielone. Kłosy szczeciniaste, ciemnobrązowe, pojawiają się wiosną. Turzyca kłączowa, bardzo ekspansywna. Wysokość 60 - 100 cm. C. siderosticha 'Variegata' - liście jasnozielone o szerokich, białych paskach, z różowym odcieniem wiosną, kłosy ciemnobrązowe. Wysokość 25 cm. Turzyca Buchanana (C. buchanani) - liście i źdźbła cienkie, zwieszające się, czerwonobrązowe. Kwitnie V-VI, wysokość 40 cm. Turzyca Graya (C. grayi) - liście soczyście zielone, gęste, trawiaste i zwieszające się, kłosy efektowne -gwiazdkowate, na suche bukiety, kwitnie VI-VIII. Wysokość 40-75 cm. Turzyca Morrowa (C. morrowii) - zimozielone, ciemnozielone liście o szerokim, kremowym pasie. Lubi półcień i cień. Kwitnie IV-VI. Wysokość 30-40 cm. Turzyca muskegońska (C. muskingumensis) - liście wąskie, rynnowe, zielono-złote, w gęstych kępach, kwitnie VI-VIII, wysokość 50-70 cm. 'Ice Fountains' - liście o układzie palmowym. Turzyca 'ptasie łapki' (C. ornithopoda 'Variegata') - liście intensywnie zielone z białym paskiem, kwitnie IV-V, wysokość 15-20 cm.

Edytowane przez M_Surowinski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, a Ty książki nie zamierzasz napisać przypadkiem.

Czytam Twoje posty, przeczytałam teksty z poradnika i myślę, że mogłoby Ci się to nieźle udać. A Twoja żona robi dobre zdjęcia :)

Jakbyś się kiedyś zdecydował, służę pomocą i podpowiedziami. Takie skromne odwdzięczenie się za całą Twoja życzliwość i wiedzę, którą się dzielisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę, kiedyś napiszę :) to nie jest problem :) problem - kto zapłaci za jej wydanie :) bo broszurka mnie nie interesuje, raczej albumowe wydanie z dużymi zdjęciami :)

Niewykluczone, że nast. zimę spędzę na przerabianiu tego co stworzyłem i zrobię (zrobimy) książke na CD. To na razie pomysł, przyznam, że mnie kusi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób e-booka :D

Podrzucam Ci ten pomysł bo rośnie zainteresowanie taką „książką”. Ostatnio zebrałam na ten temat sporą wiedzę, bo dostałam propozycje wzięcia udziału w takim przedsięwzięciu. Moja koleżanka po fachu (ale archeologicznym, nie graficznym), która pisze naprawdę dobre teksty dla różnych redakcji, postanowiła zdyskontować tę swoją umiejętności i zrobić e-booka na temat patchworku. Takiego solidnego z historią, dzieleniem się wiedzą i poradnictwem. Odziedziczyła te pasję po swojej babci. Robi piękne patchworki, tematyczne i trochę ich sprzedaje. W zeszłym roku jej patchwork pokazało Victoria and Albert Muzeum. Też go pokaże, bo ma się dziewczyna czym pochwalić.

 

Marzeny_Dysk_z_Fajstos-01.jpg

 

No więc namawiam na e-booka, bo tu nawet sam dasz sobie radę. Ty dobrze piszesz, a Twoja żona robi dobre zdjęcia.

Z wydawnictwami trudno. Wolą robić przedruki. Kupują licencję, dostają cały materiał i tylko tłumaczenie kosztuje. :)

Jako grafik boleję nad tym bardzo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy :) Podobno chcieć to móc :)

Muszę jeszcze stworzyć trochę artykułów. Bo np. w tym roku napisałem o dużych i małych trawach, nie ma o średnich, tzn. trochę było przy okazji okrywowych. Czyli wielki artykuł o przedziałach 0,5 -1 m i 1 - 1,5 m. Chciany przez Was o kwaśnolubnych. Rozwinąć artykuły o miskantach. Bo ostatnio było o późnych (w kontekście zimy) musi być jeszcze o wczesnych (wcześnie kwitnących). O paskowanych poprzecznie i podłużnie było, czekają miskanty przebarwiające się na jesień.

I cała gama zastosowań, których unikałem :) Był tylko taki ogólny artykuł... na pewno będzie o trawach w żwirze, bo lubię... coś o podstawowych zestawieniach... A mam tylko miesiąc... Coś będe "rzeźbił" :) w sezonie ale to problem...

 

Więc do książki jeszcze daleko... :) ale myślę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będziesz potrzebował, z przyjemnością podzielę się wiedzą graficzno-wydawniczą. Też chciałabym taką księgę zobaczyć i mieć. :)

Chyba przydałoby się coś jak katalog-album. Związek szkółkarzy wydał 3 katalogi: bylinowy, rośliny ogólnie i róże.

O każdej roślinie jest podstawowa informacja. Jest łacińska i polska nazwa, a w opisie rośliny: najważniejsze cechy, wymagania, pielęgnacja, sugerowane zastosowanie. Fajne są sylwetki roślin w odniesieniu do sylwetki człowieka. Każda roślina ma 1–2 fotografie. Są też zestawienia w tabelach i rozdział z inspiracjami.

Mam je i korzystam, ale dla mnie jest tam trochę zbyt skromnie z informacjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chcę połączyć to co do tej chwili zrobiłem czyli encyklopedię i artykuły jakoś przerobione na rozdziały. Czyli tradycyjny układ książki ale każda nazwa byłaby linkiem do encyklopedii, która też byłaby jakby osobno do korzystania. Oprócz tego wielokrotne linkowanie między rozdziałami. Spistreści i indeks roślin z linkami. Do tego wyszukiwarka - np. niska trawa na wilgotne do cienia i na dodatek paskowana. To mnie kręci - możliwości które daje komputer. Do tego naśladownictwo książki tradycyjnej ale albumowej czyli co strona czy dwie piekne, duże zdjęcie. Mniej więcej wiem co chcę ale jeszcze nie bardzo :).

Na pewno brakuje mi jeszcze sporo treści - bo jak napisałem trawy polskie to przydałyby się i europejskie i azjatyckie i amerykańskie i afrykańskie i australijskie :) Apetyt rośnie w miarę jedzenia :) a jak już wiecie ja "po łebkach" pisać nie lubię. Czyli multum pracy :)

Starczy marzeń, czas brać się do roboty!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł super :) Ale bardzo ambitny

Musisz mieć dobrze napisaną bazę danych - potrzebujesz programistę od baz danych i to nie jakiegoś technika, ale pasjonata.

Radziłabym spróbować na kawałku, poznasz wtedy stopień skomplikowania i jakie możesz mieć oczekiwania. Co da się zrealizować.

Zdjęcia też muszą być odpowiednio przygotowane, bo inaczej swoim ciężarem będą blokować i spowalniać działanie. a jeśli się za bardzo pozmniejsza i pokompresuje to szlag trafi ich jakość.

Projekt graficzny też jest ważny, jak ma to wyglądać jak tradycyjna książka.

Bardzo ambitnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tamtym roku (wiosna) poradnik opisywał w sumie ponad 600 gatunków i odmian. Trzeba przyjąć, że będzie ich około 700 a może i 800. Zakładając, że do każdej rośliny są tylko 3 fotki to daje 2100 zdjęć niezłej jakości, w tym część bardzo dobrej. Do tego co najmniej kilkadziesiąt, jeśli nie więcej, rysunków z projektami. I zdjęcia założeń, nie konkretnych gatunków/odmian. Czyli lekko licząc 3000 szt. "grafiki". Ale to przyszłość. Najpierw musze wszystko napisać a potem będe to przerabiał. Plan jest :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, nieźle. :D

A te 2100 fotek trzeba będzie opracować kolorystycznie. Wow! Ale najważnieszy będzie program powiązany z bazą danych.

Pisz, nie wiadomo co jeszcze się po drodze „wylęgnie”.

Podtrzymuję, jakbyś potrzebował podpowiedzi, albo jakiejkolwiek pomocy, daj znać. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż podajesz, że serwis robi błędy, ale czasopismo "Ogrody" wali byki za bykami. Obi tam w redakcji chyba ani jednego ogrodnika lub botanika nie mają. W ostatnim numerze pod zdjęciem brzóz w łanie liriope był tekst, że to są szafirki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...