rafi27 08.04.2003 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Chcę rozpocząć budową domu w tym roku, ale obwaiam się kredytów i nie chcę dawać zarobić tym rekinom z banków, więc postanowiłem że wybudujemy dom z bieżących środków. Oboje z żoną mamy pracę i obliczyliśmy że miesięcznie możemy przeznaczyć na budową 4-5 tyś zł. Czy damy radę wybudować dom w 3 lata?? Dom bez wodotrysków parterowy 189m2. Mamy też własne mieszkanie w bloku. Co wy no to, wiem że wielu z Was tak robi chciałbym usłyszeć Wasze opinie żeby nie być zaskoczonym po fakcie i szybko szukać jakiegoś kredytu.Rafał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
buber 08.04.2003 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Wiesz są fragmenty budowy kiedy potrzebujesz jednorazowo więcej niż 5 tys zł. na przykład zakup materiałów na budowę ścian materiały na dach. Zapłata za wykonanie jakiś robót. Płacisz grupie ludzi więc często jes to w okolicy 5 tysięcy złotych. Z drugiej strony ja tak buduję i myślę że można w ten sposób wybudować dom w ciągu trzech lat jednak trzeba mieć jakąś gotówkę na początku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 08.04.2003 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Matematyczynie 36 miesięcy * 4500 zł (przeciętnie) = 162 000 zł Zamierzacie wybudować dom 189 m2. Czyli m2 miałby koztować 857 zł. Ta kwota jest - przyznacie mało realna. Należało by uzupełnić je innymi środkami. Ale to tylko matematyka. Jeśli wasze zatrudnienie jest stabilne i zdecydujecie się na budowę - życzę powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maro269 08.04.2003 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Ja zaczynalem majac nieco ponad 60 tys i gdzies w okolicy waszych zarobkow. Zaczalem w kwietniu 2000 i wprowadzilem sie 2002 pazdziernik. Czyli ok 2,5 roku. Nasz domek to co prawda 125 m ale z 1/2 podpiwniczenia. Wazne jest to ze juz w nim mieszkam ale jeszcze wymaga wielu nakladow.Majac w zanadrzu mieszkanie to niezly kapital ale zostawilby go raczej na koniec bo mieszkac przeciez gdzies trzeba. Rozumiem twoje obawy w stosunku co do kredytow. Podobnie jak moj przedmowca albo "przedpiszca" ) napewno sie nie obedzie bez kredytu.Ja kozystalem z lini kredytowej, i to chyba bylo dobre rozwiazanie. Zdarza sie ze czasem placic trzeba "grobsza" kasalke i tu potrzeby jest jakis niewielki kredycik. Powodzenia - to wspaniale wyzwanie i swietna przygoda. Pozdrawiam Maro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbyszek_S 08.04.2003 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Moim zdaniem kredyt to dobra rzecz. Jeśli weźmiesz na budowę to możesz przecież odsetki odpisywac od podatku, tak więc nie oddajesz tak duzo bankom.Przed rozpoczęciem remontu (a remontuję juz 3 lata, he, he - coś na temat czy budowac nowy czy remontowac - budować nowy!) mojego domu tez miałem ten dylemat i bałem sie kredytów jak ognia, a juz na myśl o hipotecznym miałem wizje jak mnie wyrzucają z rodziną na bruk bo nie moge spłacić. Ale przy przeliczaniu robót i materiałów wyszło mi, że musiałbym b. długo pracować, żeby w ogóle móc zacząć robotę. No i zdecydowałem się - wziąłem hipoteczny na 4 lata i nie żałuję pomimo wczesniejszych obaw. Jak spłacę ten to biorę następny.Ja bym zrobił tak: poszedł do kilku banków i wział ich oferty, porównał, policzył ile trzeba im oddać (z uwaględnieniem odpisów podatku) i wtedy jeszcze raz pomyślał. Nie powinienes miec problemów z uzyskaniem kredytu przy Twoich dochodach.pozdr.ZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Noga 08.04.2003 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Mając takie miesięczne przychody jesteś partnerem dla banku, którego będą szanować. Ja wzszedłem w PKO SA i nie żałuję. Płacę teraz 8,49% odsetek rocznie, a obsługa jest naprawdę miła i chętna do pomocy. Z wzięciem kredytu też nie było problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz63 08.04.2003 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Pragnę zwrócić uwagę na pewien aspekt "psychologiczny" kredytu. Naukowo dowiedziono, że cudze, pożyczone pieniądze "łatwiej" się wydaj, niż swoje ciężko zarobione. Łatwo wtedy popełnić błąd "przeinwestowania". Ja mam taką "wadę", dlatego będę się wystrzegał kredytu, aż do czasu, kiedy sytuacja mnie do tego naprawdę nie zmusi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnes 08.04.2003 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Dlatego kredyty warto brać przy wyczerpaniu innych srodków i możliwości,a z tym aspektem psychologicznym to prawda .Pieniądze z kredytu choc niewielkie/45 tyś/poszły w mig ,na szczęście na "wykończenie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olinka 08.04.2003 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Kredyty nie są takie najgorsze zwłaszcza gdy w perspektywie mamy: albo odkładać po 1000 zł miesięcznie i zaczynać budowę za 20 lat, albo już zaczynać i przez 25 lat spłacać po 1200.A wierzę też w to, że oprocentowanie spadnie do poziomu 6% (jak za granicą)Pozdroofka,psmając 5 tyś miesięcznie do przeznaczenia na budową budowałabym bez zastanowienia, ale etapami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 08.04.2003 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 RafiJeśli nie masz oszczędności to może być kiepsko. W takiej sytuacji możesz próbować dogadywać się o tzw. kredyt kupiecki z hurtowniami lub z wykonawcami, ale wtedy o przyzwoitych rabatach możesz zapomnieć. Proponowałbym uskładać nieco grosza na początek, załatwić sobie w banku linię kredytową (tzw. kredyt na rachunku) i negocjować z wykonawcami i hurtowniami korzystne warunki. Wszystkie rzeczy na raz. Linię kredytową wykorzystywałbym tylko w przypadku łatania doraźnych braków gotówki do kilku tysięcy jednorazowo. W Twojej sytuacji podstawa sukcesu to dopracowany w szczegółach do możliwości harmonogram rzeczowo-finansowy i pod jego kątem podpisane umowy. Bez tego nie rozpoczynałbym budowy. Budowa to takie przedsięwzięcie którego nie możesz przerwać na dowolnym etapie. Musisz mieć zgromadzone (zarezerwowane) środki na cały etap którego się chcesz podjąć i jeszcze trochę rezerwy. Musisz sobie wszystko policzyć i ustalić na jakim etapie możesz zatrzymywać realizację poszczególnych etapów i nieco odetchnąć aby poodkładać trochę kasy. Już na etapie projektowania powinieneś wybierać materiały i technologie które pozwolą Ci dużo robót wykonywać samemu, bez strat zatrzymywać na wielu etapach realizację oraz umożliwiać przesunięcie jak największych kosztów na okres kiedy będziesz już mieszkał w domu i mógł go sobie spokojnie wykańczać. Takimi przykładami rozwiązań może być ściana jednowarstwowa nieotynkowana (dach musi mieć wtedy okap) , dach z pełnym deskowaniem + papa itd. Na etapie projektu powinieneś przewidzieć taki rozkład funkcjonalny pomieszczeń abyś mógł mieszkać w jednej części domu a drugą mieć rozgrzebaną i w trakcie wykończenia. W moim przekonaniu przy takim podejściu do sprawy masz duże szansę powodzenia. Jeszcze jedna sprawa kwota 162 000zł jak to policzył Wowka faktycznie jest zbyt mała nawet jeśli będziesz dużo rzeczy robił samemu, sam kupował najtańsze materiały ze sporymi rabatami. Jednak powinieneś być dobrej myśli gdyż ta kwota przynajmniej w moim przekonaniu jest wystarczająca do wykonania domu w stanie nadającym się do zamieszkania. Wszystko wskazuje na to że wprowadzisz się do nieskończonego domu z niewielkim kredytem do spłacenia, ale to chyba jest wielka frajda i na pewno się opłaca. PAMIETAJ że budowa to przede wszystkim przedsięwzięcie organizacyjno finansowe część techniczno wykonawcza to chyba nie więcej niż 30% tej "całej zabawy". Na tym kończę to całe moje wymądrzanie się pozdrawiam i życzę powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafi27 08.04.2003 10:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Dziękuję Wam serdecznie.Mam odłożone trochę grosza i "otwartą" linię kredytową na koncie ROR, więc mam nadzieję że to wystarczy. Planujemy wprowadzić się do kilku pomieszczeń (salon, kuchnia, łazienka, sypialnia)a resztę kończyć po sprzedaży mieszkania. Czy sądzicie żę ta kwota 180tyś wystarczy żeby wprowadzić się na tych kilka pomieszczeń a potem koroczek po korczku samemu lub przy pomocy ekip kończyć domek, ale już w nim mieszkać!!!!.Oceniam że za mieszkanie dostanę 65ttyś więc powinno wystarczyć na wykończeniówkę.Chetnie usłyszę opinie osób które właśnie tak robią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 08.04.2003 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Rafi Kurcze wydaje mi się że przed chwilą o tym wszystkim napisałem. Więc policz sobie dokładnie wszystko i zabieraj się do roboty szkoda czasu bo Cię Unijny VAT dopadnie. Jeszcze raz pozdrawiam i naprawdę nie masz nad czym się zastanawiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnes 08.04.2003 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Ja również sprzedałam nieruchomość aby zacząć budowę .Potem na okres budowy /9 mcy/wynajęłam mieszkanie i w ogóle tego kroku nie żałuję.Także oby Cię VAT nie dopadł trzeba zakasać rękawy i działać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 08.04.2003 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 On 2003-04-08 13:07, inwestor wrote: Rafi Kurcze wydaje mi się że przed chwilą o tym wszystkim napisałem. Więc policz sobie dokładnie wszystko i zabieraj się do roboty szkoda czasu bo Cię Unijny VAT dopadnie. Jeszcze raz pozdrawiam i naprawdę nie masz nad czym się zastanawiać. Raczej jest się nad czym zastanawiać. Jest to decyzja z grupy "życiowych". A wyliczenia nie mogą bazować tylko na tzw. pasku z ostatniej wypłaty . A co do unijnego Vatu to niestety niewiele w tym roku Rafi będzie mógł "urwać" bo tylko 6200 zł (dobre i to). Pod warunkiem, że całość środków wyda na materiały i usługi opodatkowane stawką 7% i na wszystko uzyska fakturę (bo bez faktury ta cena może być jeszcze inna) Także pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.04.2003 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 WowkaWiadomo, że jest to decyzja życiowa i jest się nad czym zastanawiać przcież napisałem wcześniej taki elaborat jak chyba nikt inny. Jest sprawa oczywistą że Rafi już od dłuższego czasu się nad tym zastanawia nawet do tego stopnia że pyta o to na forum. Jednak do takiej decyzji potrzebna jest odrobina "szaleństwa" i "romantyzmu" bo inaczej nigdy się nie zacznie budowy. Taki jest sens mojej poprzedniej wypowiedzi - wydawało mi się że jst to oczywiste.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafi27 08.04.2003 12:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 Dzięki. Jak słusznie zauważył mój nonimowy przedmówca, decyzję już podjęliśmy z żoną, od dawna chcialiśmy mięc swój domek i nigdy nie mósiałem jej do tego przekonywać. Obawiam się jedynie kredytu, a pomimo przyzwoitych zarobków jestem nietypowym klientem dla naszych "nowoczesnych" bankowców, jestem bowiem zatrudniony za granicą a oddelegowany do pracy w Polsce, więc nie mam zatrudnienia w Polskiej firmie, za to w zagranicznej o bardzo solidnej pozycji rynkowej (nawet w tyh trudnych czasach), co cóż ale podatki płacę w Polsce. Wielokrotnie przekonałem się że taka sytuacja jest nie objęcia skormnym móżdżkiem polskiego bankowca. Niestety takie są moje doświadczenia i dopóki nikt mi nie udowodni że tak nie jest zdania nie zmienię (przepraszam innych bankowców).Kredyt na głupie żelazko w supermrkecie jest nie do załatwienia (oczywiście to przykład bo stać mnie na kupno żelazka za kasę). No, więc z tych powodów zmuszony jestem wystawić dom z bieżących środków. Chyba, że jak wejdziemy do tej Unii to się coś w naszych bankach zmieni. Tyle się na ten temat mówi że Polacy będą mogli pracować w karjach Unii, ja już pracuję od 2 lat i tylko patrzą jakie kłody mi rzucić pod nogi. A propos kiedy ma wejść wyższy VAT w budownictwie. Czy ma być tylko na materiały zy na usługi też, bo już mi się to pomieszało? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 08.04.2003 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2003 SorryTen ostatni anonim to byłem ja.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.04.2003 04:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2003 Rafi27 Ja mialem podobna sytuacje, jestem klientem jednego z najwiekszych bankow od ponad 6 lat. Pracuje na stalym kontrakcie za granica. W momencie kiedy prosilem o linie kredytowa o wys 20 tys, przedkaldajac kontrakt okazalo sie ze moje pieniadze pochodza z niewiadomego zrodla!!! Czyli jak rozumiem przez 6 lat bank przechowywal moje pieniadze bylo ok, w momencie kiedy prosilem o kredyt wyszlo ze jestem kryminalista tak przynajmniej ja to odebralem. Musze nadmienic ze bank wie dokladnie z kad przychodza pieniadze. Pracuje w firmie ktora pokrywa swoja dzialalnoscia ok 40% rynku w swoim sektorze! Malo tego analfabeci w banku niesa w stanie odcyfrowac kontraktu w innym jezyku niz polski. No wlasnie idziemy do UE, tylko doprawdy nie wiem z czym i do czego. Totalna ignorancja. Majac moje dochody myslem ze jestem cennym klientem tegoz banku!? Dopiero po interwencji na wyzszym szczeblu tejzej instytucji okazalo sie ze mozna i to jak najbardziej. Co za paranoja! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 09.04.2003 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2003 Rafi27 - na Forum jest osoba z banku, która twierdzi, że ich bank daje kredyty takim gostkom. Ja pracuję obecnie za granicą i końcówkę budowy może pociągnę kredytem, a pensyjka żony bynajmniej nie wystarczy bankowi. Mam o tyle lepszą sytuację, że mam zapewnienie powrotu do firmy w Polsce i to może bank przekonać do stałości pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewolua 09.04.2003 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2003 Nieswojo mi w Waszym towarzystwie. Pozdrawiam wszystkich inwestorów, którzy na życie, opłaty i ... budowę mają w ręce 3-4 tys. na miesiąc. Podmuchajmy na nasze odciski na rękach i podnieśmy nasze głowy kombinujące jak spłacić kredyty i nie umrzeć z głodu. A w tym wszystkim potrafimy jeszcze cieszyć się z każdego etapu budowy i wyobrażać sobie jak to będzie gdy już zamieszkamy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.