Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przygoda w windzie


adam_mk

Recommended Posts

No i się zdarzyło! :o

Jechałem sobie spokojnie ze śmieciami windą, a tu nagle stop - i ciemno!

Sam nie byłem, i zdobyłem jeszcze jedno doświadczenie życiowe!

Jechała ze mną babka - listonosz.

Jak stanęliśmy to tylko westchnęła - jeszcze i to! Rzucę tę cholerną robotę!

Zdziwiłem się dlaczego cholerną. Opowiedziała, że nikt teraz już nie czeka na listonosza. Wielu złożeczy na jego widok i bywa, że plują mu pod nogi, jakby był czemukolwiek winien!

Wiesz pan, co ja tu noszę? Zapytała.

I od razu dodała - same rachunki i wezwania do sądu. Listów to już nikt nie pisze. Wszyscy esemesują. Tylko urzędy mają obowiązek wysłania na piśmie, więc samo gówno ludziom noszę! Jak mnie widzą to im skóra cierpnie.

Po chwili już jechaliśmy dalej, a ja znowu jestem bogatszy o przemyślenia.

Ciekawe czasy nastały! :roll:

A wydawałoby się, że to taka spokojna robota.

 

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielona podaj adres :oops:

 

Adamie a tytuł postu brzmiał tak intrygująco :lol:

 

Mi też się jakoś inaczej skojarzyło :lol:

Ale cóż, prawdę piszesz Adamie, dzisiaj już jeno maile i sms-y :(

Mi też...choć z reguły "winny był listonosz" ;-) a nie listonoszka.

Ale zapowiadało się nieźle. :-D

Swoją drogą praca faktycznie gó...a, lisytów coraz mniej a do roznoszenia faktycznie tylko ulotki i różnorakie kwity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O! :o

Żeby dorosły facet z babką w windzie..... pogadać po ciemku nie mógł o życiu bez wzbudzania sensacji? :wink:

Miałem raczej obojętny lub lekko pozytywny stosunek do tego zawodu, ale teraz chyba trochę mi się zmieni.

Swoją drogą, chyba jednak mało im płacą.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czasy nastały! :roll:

A wydawałoby się, że to taka spokojna robota.

A ja tam lubie nasza listonoszkę. Trochę się spiełam na początku jak zaczęła do mnie mówić Pani Joasiu (na kopercie przeczytala imie ), ale sie przyzwyczaiłam i myslę, ze to nawet sympatyczne jest. Zawsze jak mi awizo przywiezie a okaze sie, ze akurat jestem w domu, to sie tlumaczy i przeprasza, ze paczki enie wzięła, az mi głupio. A ja rozumiem, że jak sie zasuwa na rowerze kółka po kilkanaście kilometrow, to nie ma sensu ludziom paczek wozic. Zawsze sobie na ganku kilka minut porozmawiamy i fajnie jest. Nasza listonoszka to chyba nie mysli pracy zmieniac bo na zadowoloną wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czasy nastały! :roll:

A wydawałoby się, że to taka spokojna robota.

A ja tam lubie nasza listonoszkę. Trochę się spiełam na początku jak zaczęła do mnie mówić Pani Joasiu (na kopercie przeczytala imie ), ale sie przyzwyczaiłam i myslę, ze to nawet sympatyczne jest. Zawsze jak mi awizo przywiezie a okaze sie, ze akurat jestem w domu, to sie tlumaczy i przeprasza, ze paczki enie wzięła, az mi głupio. A ja rozumiem, że jak sie zasuwa na rowerze kółka po kilkanaście kilometrow, to nie ma sensu ludziom paczek wozic. Zawsze sobie na ganku kilka minut porozmawiamy i fajnie jest. Nasza listonoszka to chyba nie mysli pracy zmieniac bo na zadowoloną wygląda.

OJ, mialem w bloku takiego listonosza, na jego szczescie nie spotkalem go nigdy w zyciu.

NIGDY nie przyniosl poleconego, ani zadnej innej przesylki, chociaz przez caly dzien ktos byl w domu, a w skrzynce lezalo awizo. Czasem potrafil zostawic dopiero drugie awizo. Gnojowi nie chcialo wdrapywac sie na trzecie pietrze, a ja musialem tego samego dnia po 18-tej albo nastepnego o 8 rano zapierniczac po przesylke na poczte.

Nie dosc, ze zostalo mu zaplacone za to, zeby to zrobil (polecony czy priorytet kosztuja przeciez extra), to jeszcze ja musialem dokladac jeszcze raz swoj czas i pieniadze, zeby odebrac przesylke.

Zglaszalem na poczte jego postepowanie, ale nic to nie dawalo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię moich listonioszy .

W miejscu gdzie mam gabinet znamy się z panem Gieniem od prawie dwudziestu lat , bo wcześniej tam mieszkaliśmy . Po przeprowadzce szybko poznaliśmy nowego listonosza . Zdarza się że mijając nas samochodem zatrzymuje nas żeby przesyłkę dostarczyć . Miłe to że tak szybko nas poznał i zapamiętał . Nasz pies też szybko ich zaakceptował , może dlatego że lubią zwierzątka i się ich nie boją :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OJ, mialem w bloku takiego listonosza, na jego szczescie nie spotkalem go nigdy w zyciu.

NIGDY nie przyniosl poleconego, ani zadnej innej przesylki

A nieeee... Polecone to zawsze przynosi. A z przesyłkami priorytetowymi to nawet kurs extra robi mimo, ze ma z poczty 2 km w jedna stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przerąbana sprawa być listonoszem, wiecie ?

 

z moim, tym "firmowym" jestem na "ty", znamy się ze trzy lata.

 

jak z nim gadam, to dziwię się, że nie rzuci tej roboty w trzy diabły.

 

dzień w dzień, deszcz, słońce, mróz, śnieg z pełną torbą kopert, a bywa że i wózek ma do tego.

rewir ma taki, że na rowerze, jak chciałbym go objechać, bez zatrzymywania się, to chyba ze trzydzieści minut by mi to zajęło, czasem mam wrażenie, że to pół mojego miasta jest.

 

wydawać by się mogło, że mało ludzi korzysta w dzisiejszych czasach z usług PP, nic bardziej mylnego.

 

i tak, w zwykły dzień roboczy:

- do mnie do firmy, przynajmniej 5, a bywa ze i po 9 kopert formatu A4 wypełnionych papierami, do tego zwykle około 4, 5 mniejszych listów.

to tylko "moja" firma, a cały kompleks biurowy, w którym pracuję, to takich firm kilkanaście.

- do sądu dwa razy tyle, plus małe listy.

- do tego przekazy, polecone i inne dla "zwykłych" ludzi.

- i jak by tego było mało, poczta każe mu roznosić ulotki i wrzucać do skrzynek - kto chociaż raz roznosił, wie jakie to cholerstwo jest ciężkie - bo co innego jedna, a co innego po trzysta kilka.

 

z nadgodzinami na poczcie jak jest - każdy wie, była jakiś czas temu afera.

 

a zarobki ? szkoda gadać.

 

łatwo oceniać, co nie?

pozdrawiam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...