Filmowanie instalacji C.O.

[VPS]

Przez przypadek pracownik który u mnie pracuje zaproponował nakręcenie kamerą poszczególnych etapów prac instalacyjnych C.O. woda, itd. Po zakończeniu prac instalacyjnych nakręcona całość instalacji. Jest super. Powstał 1 godzinny film z komentarzem. Wszystko przegrane na kasetę i dane inwestorowi. Był mile zaskoczony i zadowolony. Napewno muszę rozważyć samemu kupno kamery i w ten sposób dokumentować instalację. Sam jestem pod wrażeniem bardzo mi się podoba ten sposób. Wcześniej wykonywałem zdjęcia lecz kamera oddaje to znacznie lepiej. Dlaczego nie pomyślałem o tym wcześniej.

[Gość]

Bardzo dobry pomysł! sam filmowałem i fotografowałem przebieg instalacji CO , elektrycznej i alarmowej. Teraz po ułożeniu tynków dokładnie mogę określić gdzie przebiega np kabel elektryczny i czy moę w danym miejscu zawiesić szafkę. Ułatwiło to również poszukiwania przewierconego przez robotników kabla, który powodował zwarcie w instalacji (szukałem 3 dni ale znalazłem!).

[Luśka]

Też mam film z instalacji c.o. i elektrycznej. Jakby padło video to dodatkowo są zdjęcia z cyfrówki wgrane na płytkę CD. A jakby padł komputer, to mam też zdjęcia klasyczne.

[ma]

a ja nie mam filmu i wlasnie przed chwila, mocujac polke w lazience, przewiercilam kabel od swiatla nad lustrem. Niech to wszystko szlag trafi! Nie padly mi korki, wiec pewnie przecielam tylko jedna zyle. Teraz sama juz nie wiem, co dalej z tym fantem - podobno sa jakies masy przewodzace do uszczelniania instalacji i poprawy kontaktu... Problem bylby mniejszy, gdyby to nie bylo pod kafelkami...

Jesli macie jakis pomysl, to napiszcie. Ja tymczasem wychodze z domu, zeby mnie tu zimna krew nie zalala.

pozdrawiam.

[SławekD]

a ja nie mam filmu i wlasnie przed chwila, mocujac polke w lazience, przewiercilam kabel od swiatla nad lustrem. Niech to wszystko szlag trafi! Nie padly mi korki, wiec pewnie przecielam tylko jedna zyle. Teraz sama juz nie wiem, co dalej z tym fantem - podobno sa jakies masy przewodzace do uszczelniania instalacji i poprawy kontaktu... Problem bylby mniejszy, gdyby to nie bylo pod kafelkami...

Jesli macie jakis pomysl, to napiszcie. Ja tymczasem wychodze z domu, zeby mnie tu zimna krew nie zalala.

pozdrawiam.

Osobiście spróbowałbym przesunąć trochę szafkę ( jesli można) i miejsce przecięcia kabla bym odkuł i wstawił puszkę którą zasłoni szafka a kable bym złączył kostką - nie powino być tragrdii Oczywiście to tylko moja osobista koncepcja

[ma]

niech zyja Poznaniacy! dzieki!

[SławekD]

niech zyja Poznaniacy! dzieki!

Tylko uważaj na kolejne wiercenie by nie przewiercić kabla ponownie

[kroyena]

bo może ci wzrosnąć liczba szafek w łazience.

[SławekD-żonka]

bo może ci wzrosnąć liczba szafek w łazience.

[damiang]

Osobiście spróbowałbym przesunąć trochę szafkę ( jesli można) i miejsce przecięcia kabla bym odkuł i wstawił puszkę którą zasłoni szafka a kable bym złączył kostką - nie powino być tragrdii Oczywiście to tylko moja osobista koncepcja

U mnie elektryk w zbliżonej sytuacji (nie przewiercenie, tylko konieczność przedłużenia przewodu), zlutował po prostu kabelki i zaizolował koszulką termokurczliwą. Zajmuje to mniej miejsca niż puszka no i chyba izolacja lepsza. Całość została zatynkowana i jest OK.

Tak czy owak bez skucia płytki się nie obejdzie.

[Darek K.]

a ja nie mam filmu i wlasnie przed chwila, mocujac polke w lazience, przewiercilam kabel od swiatla nad lustrem. Niech to wszystko szlag trafi! Nie padly mi korki, wiec pewnie przecielam tylko jedna zyle. Teraz sama juz nie wiem, co dalej z tym fantem - podobno sa jakies masy przewodzace do uszczelniania instalacji i poprawy kontaktu... Problem bylby mniejszy, gdyby to nie bylo pod kafelkami...

Jesli macie jakis pomysl, to napiszcie. Ja tymczasem wychodze z domu, zeby mnie tu zimna krew nie zalala.

pozdrawiam.

 

Tak w skrócie, bo się spieszę:

Jeśli przewierciłaś tylko jeden przewód i masz przewód trójżyłowy do światła w którym nie masz podłączonej żyły uziemienia, to możesz ją wykorzystać.

 

Darek

[ma]

dzieki za wszelkie rady. W przyplywie rozpaczy wezwalam rodzinnego fachowca i pewnie wieczorkiem bede mogla zameldowac na Forum, ze wszystko juz gra.