GREG.M 16.10.2006 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 - całymi dniami surfuje w necie, - załatwia prywatne sprawy w głównie czasie pracy, - umawia się na spotkania z akwizytorami w biurze, - pracuje na 5% swoich możliwości, - nie kryje się z tym, że się max. obija w czasie godzin pracy, - bardzo dobrze zarabia, - nie można jej zwolnić z przyczyn "politycznych". Rozwiązania typu: "porozmawiaj z nią, zmotywuj ją", nie wchodzą w rachubę bo widzę, że jej się po prostu nic nie chce robić... Czekam na propozycje jak jej powiedzieć "sper..laj" tak, żeby to zabrzmiało jak zachęta do ekscytującej podróży... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 16.10.2006 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Zacznij ją wysyłac w długie i upier.... delegacje. Może sama zrezygnuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GREG.M 16.10.2006 12:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Zacznij ją wysyłac w długie i upier.... delegacje. Może sama zrezygnuje. To była jedna z pierwszych rzeczy jakie brałem pod uwagę Raz ją wysłałem to mi tylko obciachu narobiła. Poza tym nie bardzo mam ją gdzie wysyłać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.10.2006 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 System raportowania. Jak nie pomoże, to przynajmniej będziesz miał argumnety na "politycznej" rozmowie. Jasno określone cele wraz z terminami ( na 3-4 misiące do przodu w podziale na tygodnie) Co piątek raport. Jasno określony target. Zwalniać nie musisz, ale może premia mniejsza ? Może samo odejdzie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 16.10.2006 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 - odłącz net- daj konkretne zadania i żądaj wyników- powiedz, że w pracy rozpoczynasz sprawdzanie bilingów telefonicznych- na drzwiach wywieś - akwizytorom dziekujemy jednocześnie przez znajomego namawiaj ja do zmiany pracodawcy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 16.10.2006 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Ja kiedys odliczylam od wyplaty rachunek telefoniczny, sam odszedl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.10.2006 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Ja kiedys odliczylam od wyplaty rachunek telefoniczny, sam odszedl. Ja też tak miałam :) Ale się nie dało inaczej. I zablokowałam wyjście na komórki z telefonu na biurku. I co sie okazało? Że "to mobbing" - ale 2000 wygadane w tydzień to nie mobbing. I te nadgodziny ( no kiedyś trzeba było pogadać - dziwnie sie skaładało, że codziennie od 17.30 :)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 16.10.2006 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Ja kiedys odliczylam od wyplaty rachunek telefoniczny, sam odszedl. Ja też tak miałam :) Ale się nie dało inaczej. I zablokowałam wyjście na komórki z telefonu na biurku. I co sie okazało? Że "to mobbing" - ale 2000 wygadane w tydzień to nie mobbing. I te nadgodziny ( no kiedyś trzeba było pogadać - dziwnie sie skaładało, że codziennie od 17.30 :)) to wcale nie smieszne. Tak tez u mnie było. I to w czasie, kiedy firma była w wielkim kryzysie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.10.2006 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Ja kiedys odliczylam od wyplaty rachunek telefoniczny, sam odszedl. Ja też tak miałam :) Ale się nie dało inaczej. I zablokowałam wyjście na komórki z telefonu na biurku. I co sie okazało? Że "to mobbing" - ale 2000 wygadane w tydzień to nie mobbing. I te nadgodziny ( no kiedyś trzeba było pogadać - dziwnie sie skaładało, że codziennie od 17.30 :)) to wcale nie smieszne. Tak tez u mnie było. I to w czasie, kiedy firma była w wielkim kryzysie. Teraz to jest śmiesznie :) Wtedy było co najmniej straszno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bełatka 16.10.2006 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Greg.M trzeba sprawdzać w jakim dniu tygodnia się pracownik urodził i brać tylko tych co w sobotę. Takich praca lubi tak jak mnie, wciąż coś robię , szkoda tylko że ta praca mało płatna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marcin_Łódź 17.10.2006 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 - całymi dniami surfuje w necie, - załatwia prywatne sprawy w głównie czasie pracy, - umawia się na spotkania z akwizytorami w biurze, - pracuje na 5% swoich możliwości, - nie kryje się z tym, że się max. obija w czasie godzin pracy, - bardzo dobrze zarabia, - nie można jej zwolnić z przyczyn "politycznych". Rozwiązania typu: "porozmawiaj z nią, zmotywuj ją", nie wchodzą w rachubę bo widzę, że jej się po prostu nic nie chce robić... Czekam na propozycje jak jej powiedzieć "sper..laj" tak, żeby to zabrzmiało jak zachęta do ekscytującej podróży... O cholera, Szefie??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 17.10.2006 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 17.10.2006 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 - całymi dniami surfuje w necie, - załatwia prywatne sprawy w głównie czasie pracy, - umawia się na spotkania z akwizytorami w biurze, - pracuje na 5% swoich możliwości, - nie kryje się z tym, że się max. obija w czasie godzin pracy, - bardzo dobrze zarabia, - nie można jej zwolnić z przyczyn "politycznych". Rozwiązania typu: "porozmawiaj z nią, zmotywuj ją", nie wchodzą w rachubę bo widzę, że jej się po prostu nic nie chce robić... Czekam na propozycje jak jej powiedzieć "sper..laj" tak, żeby to zabrzmiało jak zachęta do ekscytującej podróży... Kurcze prawie o mnie , tyle, ze ja malo zarabiam, hmm zdradzisz ile zarabia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GREG.M 17.10.2006 14:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 - całymi dniami surfuje w necie, - załatwia prywatne sprawy w głównie czasie pracy, - umawia się na spotkania z akwizytorami w biurze, - pracuje na 5% swoich możliwości, - nie kryje się z tym, że się max. obija w czasie godzin pracy, - bardzo dobrze zarabia, - nie można jej zwolnić z przyczyn "politycznych". Rozwiązania typu: "porozmawiaj z nią, zmotywuj ją", nie wchodzą w rachubę bo widzę, że jej się po prostu nic nie chce robić... Czekam na propozycje jak jej powiedzieć "sper..laj" tak, żeby to zabrzmiało jak zachęta do ekscytującej podróży... Kurcze prawie o mnie , tyle, ze ja malo zarabiam, hmm zdradzisz ile zarabia? Nie mogę podać dokładniej kwoty bo to tajemnica służbowa. Powiem tak, zarabia ponad 10.000 miesięcznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 17.10.2006 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Nie szukasz nikogo na jej miejsce (bede udawac , ze jestem bardzo zajeta caly dzien ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 17.10.2006 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 - całymi dniami surfuje w necie, - załatwia prywatne sprawy w głównie czasie pracy, - umawia się na spotkania z akwizytorami w biurze, - pracuje na 5% swoich możliwości, - nie kryje się z tym, że się max. obija w czasie godzin pracy, - bardzo dobrze zarabia, - nie można jej zwolnić z przyczyn "politycznych". Rozwiązania typu: "porozmawiaj z nią, zmotywuj ją", nie wchodzą w rachubę bo widzę, że jej się po prostu nic nie chce robić... Czekam na propozycje jak jej powiedzieć "sper..laj" tak, żeby to zabrzmiało jak zachęta do ekscytującej podróży... Kurcze prawie o mnie , tyle, ze ja malo zarabiam, hmm zdradzisz ile zarabia? Nie mogę podać dokładniej kwoty bo to tajemnica służbowa. Powiem tak, zarabia ponad 10.000 miesięcznie To może mnie zatrudnisz? Obiecuję nie surfować po necie nie załatwiać prywatnych spraw w czasie pracy Nie będę umawiał sie z akwizytorami będę pracował na 95% swoich możliwosci będę się minimalnie obijał (na 5%) Z tych 10000 mozesz w związku z powyższym odjąć 5% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 17.10.2006 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 - całymi dniami surfuje w necie, - załatwia prywatne sprawy w głównie czasie pracy, - umawia się na spotkania z akwizytorami w biurze, - pracuje na 5% swoich możliwości, - nie kryje się z tym, że się max. obija w czasie godzin pracy, - bardzo dobrze zarabia, - nie można jej zwolnić z przyczyn "politycznych". Rozwiązania typu: "porozmawiaj z nią, zmotywuj ją", nie wchodzą w rachubę bo widzę, że jej się po prostu nic nie chce robić... Czekam na propozycje jak jej powiedzieć "sper..laj" tak, żeby to zabrzmiało jak zachęta do ekscytującej podróży... Kurcze prawie o mnie , tyle, ze ja malo zarabiam, hmm zdradzisz ile zarabia? Nie mogę podać dokładniej kwoty bo to tajemnica służbowa. Powiem tak, zarabia ponad 10.000 miesięcznie To może mnie zatrudnisz? Obiecuję nie surfować po necie nie załatwiać prywatnych spraw w czasie pracy Nie będę umawiał sie z akwizytorami będę pracował na 95% swoich możliwosci będę się minimalnie obijał (na 5%) Z tych 10000 mozesz w związku z powyższym odjąć 5% Tomek gdzie sie pchasz bylam pierwsza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 17.10.2006 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 - całymi dniami surfuje w necie, - załatwia prywatne sprawy w głównie czasie pracy, - umawia się na spotkania z akwizytorami w biurze, - pracuje na 5% swoich możliwości, - nie kryje się z tym, że się max. obija w czasie godzin pracy, - bardzo dobrze zarabia, - nie można jej zwolnić z przyczyn "politycznych". Rozwiązania typu: "porozmawiaj z nią, zmotywuj ją", nie wchodzą w rachubę bo widzę, że jej się po prostu nic nie chce robić... Czekam na propozycje jak jej powiedzieć "sper..laj" tak, żeby to zabrzmiało jak zachęta do ekscytującej podróży... Kurcze prawie o mnie , tyle, ze ja malo zarabiam, hmm zdradzisz ile zarabia? Nie mogę podać dokładniej kwoty bo to tajemnica służbowa. Powiem tak, zarabia ponad 10.000 miesięcznie To może mnie zatrudnisz? Obiecuję nie surfować po necie nie załatwiać prywatnych spraw w czasie pracy Nie będę umawiał sie z akwizytorami będę pracował na 95% swoich możliwosci będę się minimalnie obijał (na 5%) Z tych 10000 mozesz w związku z powyższym odjąć 5% Tomek gdzie sie pchasz bylam pierwsza Moja oferta jest tańsza o 5% A na poważnie, od pół roku szukam pracy i... nic. Tu mi nie jest do śmiechu choć nadzieji nie tracę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
michal_m 17.10.2006 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Ciekawe jaka firma z Pruszkowa tyle płaci...Może to niebezpieczna praca? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 17.10.2006 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Mnie tam rybka, za taką kasę przyjmuję warunki w ciemno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.