Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do "Mojego Przytulnego"


kropkq

Recommended Posts

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 2,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witaj Olu

Twój Dziennik podcztuję od baaaaardzo dawna. Stworzyliście z mężem piękny dom - pełen ciepła i pozytywnej energi. Ilekroć go czytam jestem pod wielkim wrażeniem, że wszystko tak pięknie się udało. I Michałek - chłopak cudo!

Oj za kilka lat będą się za nim dziewczyny uganiały :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Olu,jestem nowa na forum,chociaż dzienniki i galerie oglądam od 2007r.Gratuluję pięknego domku, ogrodu,wspaniałej rodzinki i tylu osiągnięć w Muratorze. Jestem osobą niestety już samotną.Mam dwóch dorosłych synów.Postaramy się również umieścić nasze zdjęcia budowy na forum.Przypuszczam, że teraz wnuczek sprawia Wam najwięcej radości.Jest przesympatyczny.Serdecznie pozdrawiam.K.G.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Krysiu :)

Bardzo miło mi, że zajrzałaś i zostawiłaś ślad w moim dzienniku. Dziękuję za gratulacje :)

Krysiu może w pewnym stopniu jesteś osobą samotną ale przecież jak piszesz masz dzieci-dwóch synów. Dzieci to nasz skarb, czasami różnie się z nimi układa ale jakby wyglądało nasze życie bez nich? Zdaje sobie sprawę, że jak są już dorośli to mają swoje ważne sprawy i mało czasu dla nas , nie mniej sama myśl , że gdzieś są obok sprawia, że nigdy nie czujemy się samotni. Głowa do góry, nie wiem z jakich przyczyn jesteś dziś sama ale nigdy nie wiadomo co nas jeszcze czeka , może niespodziewanie spotkasz kogoś z kim będziesz mogła dzielić radość życia , i napiszesz JESTEM SZCZĘŚLIWA !!! Z całego serca życzę Ci tego !!!

Wnuczuś to teraz nasze oczko w głowie , strasznie go kochamy :)

Czekam na Twoje zdjęcia z budowy i gorąco, gorąco Cię pozdrawiam:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Na początek serdecznie gratuluje przepięknego domku i ogrodu . Dom wspaniale urządzony i taki przytulny :)

A oglądając Twój ogród "ochów i achów " nie było końca , jak w bajce.

Widziałam że u Ciebie w salonie jest ogrzewanie podłogowe a mimo to macie położoną deskę podłogową .

i Tutaj moje pytanie, otóż ja też mam podłogówkę w salonie i bardzo nie chcę mieć tak płytek podłogowych a na wielu forach odradzają panele lub deskę na ogrzewaniu podłogowym , bo podobno słabo przewodzi ciepło .

Czy mogłabyś się podzielić swoją opinia w tej kwestii .

Z moich obserwacji wynika że takie rozwiązanie odradzają głównie ci którzy mają kafle .

I pytanie czy u Ciebie jest wodne ogrzewanie podłogowe czy elektryczne ?

 

Jeśli nie sprawi Ci to problemu to będę niezmiernie wdzięczna za odpowiedź :D

 

Pozdrawiam

Anka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Olu + rodzinka. Widzę, że teraz odpoczywasz przy swoim kominku w błogim ciepełku. Przygotowujesz smaczny obiadek dla swojego mężusia./Jesteście tak sympatyczną parą. Bardzo Wam zazdroszczę, ale tak pozytywnie /. Dzisiaj zaczęłam pisać bajkę o naszej rodzinie, ale coś chyba źle zrobiłam bo program zastrajkował i powiedział nie nudź kobieto i tyle. Czekam na powrót syna z pracy, ale boję się cenzury. Trzymaj za mnie kciuki.

Pozdrawiam K.G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Aniu :)

Odnośnie ogrzewania podłogowego , to mam ale za wiele Ci nie pomogę bo przede wszystkim grzeję kominkiem a podłogówka włącza się sporadycznie, kiedy temperatury na zewnątrz osiągają -20. Ale kiedy to następuje to czuje się ,że kafle i drewno ma ciepłą w dotyku powierzchnię i długo trzyma. Przecież są specjalnie przystosowane deski do grzania podłogowego i również ładnie przewodzą ciepełko :) Nie wyobrażam sobie kafli na całej powierzchni, są fajne ale tam gdzie częściej się brudzi podłoga czyli : kuchnia, korytarz, łazienka.... w salonie deseczki bo dają ciepło i przytulność. Mam ogrzewanie wodne.

Jak będę w stanie pomóc to pomogę, choć już o wielu rzeczach zapomniałam bo to już trzeci sezon jak mieszkam a wydaje mi się , że od zawsze, jak ten czas leci ;)

Pozdrawiam cieplutko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd Ty to wszystko wiesz?

Codziennie gotuję obiadki dla rodzinki, czasem pomaga mi córcia. Dziś z braku koncepcji zrobiłam grzybową i wszyscy poczuli się jak w wigilję (w mojej rodzinie to nieodzowne danie wigilijne) W kominku palę codziennie, bo uwielbiam ten migocący ogień i to ciepełko:) Najbardziej lubię jak w kominku pali się ogień, my popijamy kawkę lub winko a po salonie unosi się zapach świeżo pieczonego ciasta lub kruchych ciasteczek:D za oknem zima - wszędzie bielutko i mroźno a w domu 25-26 stopni, my wylegujemy się na kanapie, obok gdzieś biega za kotkiem i gaworzy po swojemu nasze słoneczko-mały Michaś i tak jest cudownie .... wtedy myślę sobie, jak wielkie mnie spotkało szczęście :)

A jak Twoja bajka ? przeszła cenzurę , trzymałam mocno kciuki więc powinnaś się teraz pochwalić, bo ciekawa jestem bardzo :)

Edytowane przez kropkq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olu cenzura łaskawie pozwoliła na rozpoczęcie wpisów do galerii. Łatwo nie było, ale jakoś to przeprowadzę.

Trochę to ciężko idzie, bo nie umiem nic wklejać. Takie macie wszyscy ładne ozdobniki, a ja bez syna pomocy nie daję rady. Zdjęcia nam wyszły tylko takie małe.

Narazie mam kilka wpisów i zapraszam do galerii - Nasz domek - decyzja trudna ale owocna.

 

Pozdrawiam K.G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Aniu :)

Odnośnie ogrzewania podłogowego , to mam ale za wiele Ci nie pomogę bo przede wszystkim grzeję kominkiem a podłogówka włącza się sporadycznie, kiedy temperatury na zewnątrz osiągają -20. Ale kiedy to następuje to czuje się ,że kafle i drewno ma ciepłą w dotyku powierzchnię i długo trzyma. Przecież są specjalnie przystosowane deski do grzania podłogowego i również ładnie przewodzą ciepełko :) Nie wyobrażam sobie kafli na całej powierzchni, są fajne ale tam gdzie częściej się brudzi podłoga czyli : kuchnia, korytarz, łazienka.... w salonie deseczki bo dają ciepło i przytulność. Mam ogrzewanie wodne.

Jak będę w stanie pomóc to pomogę, choć już o wielu rzeczach zapomniałam bo to już trzeci sezon jak mieszkam a wydaje mi się , że od zawsze, jak ten czas leci ;)

Pozdrawiam cieplutko :)

 

Bardzo dziękuję za odpowiedź :)

Ja mam podobne odczucia jeśli chodzi o płytki w salonie , są twarde i jakoś mało przytulne .

 

Przeczytałam historię waszego kotka , jesteście wspaniałymi ludźmi o wielkim sercu :yes:

Jestem przekonana że kotek na każdym kroku będzie okazywał wam swoją wdzięczność a wiem co mówię bo ja też kiedyś miałam przygarniętego kotka , właściwie to 2 ale jeden był tylko mój taki "prywatny " :D , niestety już go nie ma, 5 lat temu wyszedł z domu i nie wrócił :(

 

Ale najwspanialsza rzecz spotkała nas trzy lata temu , otóż pewnego mroźnego grudniowego poranka gdy szłam na autobus do pracy , podbiegł do mnie strasznie biedny piesek , był wychudzony , zmarznięty i strasznie przestraszony , łasił się do mnie i serce mi pękało , ale musiałam jechać do pracy i nic nie mogłam zrobić . Cały dzień o nim myślałam , po powrocie do domu wsiedliśmy z mężem w samochód i szukaliśmy psa po okolicy , niestety nigdzie go nie było.

Dwa tygodnie później w wigilię rano leżąc jeszcze w łóżku , usłyszałam straszny ruch na dole , okazało się że przyszedł pod nasz dom ten piesek którego tak szukałam :D

Wycieńczony , wygłodzony ,chory ale znalazł mnie :)

Oczywiście oboje z mężem nie mieliśmy wątpliwości że piesek z nami zostaje .

 

Nelka jest z nami 3 lata i była najwspanialszym gwiazdkowym prezentem jaki , kiedykolwiek otrzymaliśmy , jest prze kochana i bardzo wdzięczna .

A my no cóż totalnie oszalelismy na jej punkcie :rolleyes:

 

Przepraszam że tak się rozkręciłam ale kocham zwierzaki i zawsze jak czytam takie historie jak Wasza to serce mi mięknie :oops:

 

Pozdrawiam serdecznie

Ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olu, a ja już myślałam jak czytałam poprzedni wpis że Michaś gania za kotkiem,że chyba się przejęzyczyłaś:) Ale nie! Widzę,ze macie takie kochane cudeńko:)

Takie same jak nasza Zuzia-obecnie,a wcześniej Bruno-który nam zaginął 1,5 roku temu.

Czy to jest chłopczyk? Ja kiedyś nie pomyśłałam,że będę uwielbiać koty(psy były w domu rodzinnym). a teraz sobie nie wyobrażam żeby Zuzi nie było z nami.

Niestety kotki robią trochę szkód..głównie uwielbiają skórzane kanapy,jako olbrzymie drapaki:( Zuzia nam zniszczyła też obicia krzeseł...ale cóz.Jak się bierze kotka do domu,to trzeba sie z tym liczyć i zaakceptować te wybryki.Bo niestety do końca nie da się kota wszystkiego nauczyć.One są indywidualistami....

Ale jak takie cieplutkie leżą na tobie,mruczą,kiziają się...to cała reszta nie istnieje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawciuniu

rogbog

Mi też tak samo jak wam mięknie serce na widok bezpańskiego, błąkającego się pieska lub kotka. Nasz kotek podobno zginął pewnej pani nauczycielce z naszej okolicy, podobno szukała go, któregoś dnia jak spacerowałam z nim podbiegły do mnie dzieci ozanajmując, że to napewno kotek ich wychowawczyni. Powiedziałam, żeby przyszła do mniei jak okarze się, że to jej to oczywiście oddam. Ale pani się nie pojawiła. Musiała go strasznie kochać ;) My się ucieszyliśmy, że zostanie z nami :) Obawiam się o kanapy ale znowu jak nocował w chłodnym garażu to ja spać nie mogłam wiedząc, że mu tam zimno. Na razie nie psoci, pilnuję go i jak robi coś źle to krzyczę NIE WOLNO!!! i to skutkuje :) Leży własnie obok mnie i mruczy sobie :)

To kotek , myślę o jego kastracji , może wtedy nie będzie znaczył sobie w domu terenu, nie będzie latał za kociczkami i nie zginie. Nie wiem sama co o tym myśleć , może lepiej zostawić go w spokoju ? jak macie doświadczenie w tym temacie to proszę o podpowiedź :)

 

Aniu, Wasza historia z pieskiem jest niesamowita , jak czytałam to aż łezka zakręcił mi się w oku, Nelka ma wielkie szczęście , żę na swojej drodze spotkała WAS !!!!

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olu bardzo sie ciesze, ze przygarneliscie przyblede:)! Ja mam dwie takie przybledy, jeden przyszedl dwa lata temu, drugi we wrzesniu tego roku.

O tym drugim pisalam tutaj http://forum.muratordom.pl/showthread.php?167147-Ale-si%C4%99-narobi%C5%82o!, obydwa koty byly oswojone, nie baly sie ludzi i chcialy wejsc edo domu, wiec podejrzewamy, ze byly wyrzucone.

Napisz czy to kot czy kotka, jesli kot do do 6 msc zycia musisz go wykastrowac zeby nie smrodzil w domu znaczac teren. Ja juz jestem umowiona z Czeskiem na zabieg po swietach. Pozdrawiam serdecznie, kotek sliczny jest!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu, to jest chłopak, nie wiem jaki może mieć wiek? nie znam się tak bardzo na kotach, na pewno nie jest jeszcze dorosły. Jeśli z wiosennego lub letniego miotu to roku nie ma, chyba po świętach również pójdę z nim do weterynarza.

A tak swoją drogą to twój mały kociaczek niezłą przygodę przeżył, aż włos się jeży na głowie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olu jesli nie znaczy terenu to ma mniej niz pol roku. Jedz z nim do weta najlepiej przed swietami, bo zeby go mogl wykastrowac to musi byc zaszczepiony i odrobaczony. Po odrobaczeniu do kastracji musza minac 2 tygodnie. Jesli kot zacznie znaczyc przed kastracja to istnieje ryzyko, ze po kastracji nadal bedzie to robic. Natomiast jezeli go wykastrujesz zanim to zrobi pierwszy raz to nie bedzie tego robic.

Ja wole szybciej go wykastrowac, bo panicznie boje sie tego pryskania, straszny to jest ponoc smrod i pomimo milosci do zwierzakow raczej w domu bym nie trzymala takiego zwierzaka. To znaczenie terenu smierdzi mocniej niz mocz i ciezko jest to wyczyscic czyli pozbyc sie zapachu.

Po kastracji kot jest od razu sprawny, szwy ma schowane wewnatrz, wiec nie trzeba go pilnowac, ja 2 lata temu placilam 80 zl.

Co do wieku to do 6 msc. sa mleczne zeby, w wieku 4-5 msc gorne kly u mojego sa podwojne - jeszcze ma mleczne i juz stale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wspaniały dom, bardzo mi się podoba, ten ład i porządek!

ale jeszcze wspanialszy jest maniuni Michałek! słodkości!

choć przyznam, że czytałam po łepkach ( sporo tego), dom mnie zachwycił, wnętrza...cudności!!!( ja też tak chcę.......), o ogrodzie nie wspomnę ( mam już inspirację..hmmmm)

zauważyłam ( przeczytałam) jaką macie oboje z mężem wrażliwość na zwierzęta, tylko pogratulować!

pozdrawiam, Monika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olu przyszłam się przywitać:)

Kotek śliczny , fajnie że się nim cieszycie , ja też mam kotka (raczej kotkę bo to ona)

Mam komplet ze skóry i w salonie krzesła z eko-skóry i nic nie drapie,dobrze że mam w pokoju telewizyjnym narożnik materiałowy bo tak biega się wyżyć;)

 

Michaś śliczny chłopczyk.

A jak przygotowania do świąt?

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu

we wtorek byłam z kotkiem u weterynarza , został zaszczepiony i odrobaczony. Okazało się, że ma ok. 4,5 m-ca za miesiąc 2 szczepienie i wtedy lekarz określi kiedy go kastrujemy. W naszym mieście ceny takiego zabiegu wahają się od 80-180zł. I jakie było moje zdziwienie, kiedy zadzwoniłam do lecznicy gdzie szczepię co roku Sonię i panienka potrafiła tylko powiedzieć , że cena to (ta najwyższa z możliwych) i najwyraźniej nie chciało się jej dalej rozmawiać , gdzie indziej włączała się sekretarka a tam gdzie najtaniej pan udzielił mi wyczerpującej odpowiedzi na każde zadane pytanie:)

 

Droga Moniko :)

jak tu nie kochać zwierząt :) dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej :)

 

Nadulko

dawno u mnie nie byłaś ;) miło, że ponownie mnie zajrzałeś

Michaś -pewno, że śliczny a jaki słodki :)

Przygotowania do świąt w porównaniu do tamtego roku trochę opóźnione, od przyszłego tygodnia biorę się za strojenie domu ja wewnątrz a mąż za ogród , choinka pewno będzie żywa tak więc zabłyśnie dopiero około przyszłej niedzieli .

 

Krysiu

mój pies bardziej toleruje kota (bo mu z drogi schodzi ) niż Michasia, który chciałby się z nią tak bawić jak z kotkiem. Przy kominku jest tak gorąco, że tylko kot ma tę przyjemność wylegiwać się przy nim , pies leży przeważnie pod naszym łóżkiem bo tam najchłodniej .

Twój domek pięknie rośnie ( w dzienniku budowy) bardzo ładny i widzę, że już wiele zrobiliście :) Jesteś dzielną kobietą !!!!

 

Pozdrawiam serdecznie i cieplutko :wave:

Edytowane przez kropkq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...