Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PODŁOGÓWKA + KALORYFERY


SAVAGE7

Recommended Posts

I druga sprawa - jak może przegrzewać ze względu na bezwładność !!! ??? !!! Bezwładność to czas zadziałania. Przegrzewanie - to temperatura. Ma się nijak do siebie...

 

I zaraz potem:

 

podłogówka - to błąd - w sypialniach to źle: po pierwsze - bezwładność - jest Ci za gorąco - nie zaśniesz - aby schłoodzić przy podłogówce - tylko otwarcie okien - bo właśnie bezwładność

 

Musisz się krzyss zdecydować.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 499
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Podtrzymuję co powiedziałem - cytowana wypowiedź dotyczy TYLKO sypialnii, która jest specyficznym miejscem. Co do całej reszty - to uważam, że bezwładność i przegrzanie - mają się do siebie nijak. No może poza okresem regulacji. Później, jak już działa, to przecież wiele godzin wcześniej, ustawia do odp. warunków - i czas się nie liczy, bo i tak będzie o zaplanowanej godzinie zaplanowana temperatura - więc bezwładność tu jest bez znaczenia. Bogusław - a nie zacytowałeś i nie skomentowałeś prysznica :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest ta sama niezależnie od miejsca.....

Mówisz o układzie, który jest pod stałą kontrolą Twoją i Instytutu Meteorologii i GW.

Nie każdy tak ma.

 

Bezwładność wynika z masy całkowitej układu oddawania ciepła.

 

Dwa pytania:

dlaczego podłoga ma wielką bezwładność?

dlaczego podłoga pracuje ( może pracować) w niskiej temperaturze?

 

Prysznic dobra rzecz.

Choś różnie bywa. Jak we fraszce Staudyngera: "Wziął prysznic i tyż nic".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:-) z prysznicem i sfraszką - to prawda. Co do kontroli, to nie Instytutu, tylko małego czujnika na zewnątrz. Sypialnia jest miejscem odrębnym - inaczej się w niej spędza czas (i bez podtekstów proszę) niż w reszcie mieszkania. Mówiąc krótko - co do sypialni - tak. Co do całej reszty - wg mnie da się wyregulować tak, aby bezwładność nie miała znaczenia. No chyba, że tak jak piszesz, chcesz z nienacka robić naloty na dom, a przy tym spodziewasz się skoków temp. zewnętrznej o 15 stopni w ciągu kilku godzin (co się zdarza raz na kilka lat) (bo zmianę dzień-noc - czyli regularną - piec pamięta).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) bo jest wielkim piecem akumulacyjnym - co nie ma znaczenia - nie ma wpływu na temperaturę ZAŁOŻONĄ DLA DANEGO POMIESZCZENIA - może to być i 15 stopni i 25 stopni - zmienia się tylko czas osiągnięcia tej temperatury. Zima ma 4 miesiące!!!! Jak duża bezwładność by nie była - zdąży się nagrzać :-)

2) bo inaczej odczuwa się to ciepło - nadal jest to ZAŁOŻONA TEMPERATURA DLA DANEGO POMIESZCZENIA - i bezwładność nie ma tu nic do rzeczy.

Co innego sypialnia - tu może być potrzebna nagła zmiana temperatury - wtedy przekręcasz na grzejniku i masz. Nie raz, nie wiem dlaczego - bo przy stałej temp. w pomieszczeniu - robi się duszno i nie można zasnąć. Raczej to w człowieku - skoki ciśnienia, hormony. A wraz ze starością - coraz częściej tak będzie. Ale to sypialnia. Co do reszty - tą bezwładność to możesz na miesiąc do przodu przewidzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo....

 

1/. Podłoga ma największą masę - waży całe tony i to jeszcze tony

materiału źle przewodzącego ciepło.

Zanim się rozgrzeje mija masę czasu i potrzeba na to sporych ilości

energii i zanim wystygnie mija druga masa czasu.

Przy długotrwale niskich temperaturach nie ma to znaczenia lecz dla

całorocznego komfortu cieplnego ma to znaczenie zasadnicze.

Również ma to znaczenie w ciepłych obiektach.

 

2/. Niska temp. grzania: Ponieważ grzeje największą powierzchnią -

powierzchnią całej wolnej podłogi. Gdyby tylko w częśći podłogi była

instalacja grzewcza, to aby nagrzać dostatecznie pomieszczenie,

musiałaby ona pracować w wyższej temperaturze.

 

Sam mówisz, że w sypialni bywa duszno. Sypialnia przeważnie jest

mniejsza i zamknięta :wink: i podłoga (grzejniki) łatwo przegrzeją

powietrze w małym pomieszczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam Was uważnie ponieważ jestem również zainteresowana podłogówką w całym domu.Nie jest to dobrze postrzegane ale chciałam zrobić podłogi gresowe w całym domu.Buduję drugi dom i staram się zastosować rozwiązania które się wcześniej sprawdziły.Dlatego też nie chcę napewno paneli!!! i podłóg drewnianych.Proszę więc wytłumaczcie dlaczego w sypialniach nie dawać podłogówki czy to żeczywiście jest szkodliwe(bo to też słyszałam).Może wypowie się też ktoś kto ma takie rozwiązanie w domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam Was uważnie ponieważ jestem również zainteresowana podłogówką w całym domu.Nie jest to dobrze postrzegane ale chciałam zrobić podłogi gresowe w całym domu.Buduję drugi dom i staram się zastosować rozwiązania które się wcześniej sprawdziły.Dlatego też nie chcę napewno paneli!!! i podłóg drewnianych.Proszę więc wytłumaczcie dlaczego w sypialniach nie dawać podłogówki czy to żeczywiście jest szkodliwe(bo to też słyszałam).Może wypowie się też ktoś kto ma takie rozwiązanie w domu.

 

Według jakiegoś mądrego artykułu który czytałem, to w sypialni korzystniejsze są grzejniki, bo dają niejako odwrotny rozkład temperatur niz podłogówka, t.j. zabierają zimne powietrze znad podłogi, ogrzewają, ogrzane idzie do góry i tam się ochładza - wiadomo o co chodzi. Przy podłogówce ciepło juz jest przy podłodze. Autor jednak nie wyjaśmił, dlaczego taki rozkład temperatury jest korzystniejszy dla śpiącego człowieka.

A moim niefachowym zdaniem:

Biorąc pod uwagę, że śpimy raczej na leżąco a nie na stojąco :lol: to różnic w temperaturze na poziomie głowy i nóg byc nie powinno. Osobiście mam dość zimnej podłogi kiedy wstaję z łóżka, więc w sypialni też będzie podłogówka. Znajomi maja cały dom w podłogówce i dziwnie sie patrzyli jak zapytałem o temperatury w sypialni :roll: . Twierdzą, że jest super :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam podłogówkę na całym parterze, kuchnię mam otwartą na salon oraz hall i w kuchni akurat jest najchłodniej.

Wynika to z faktu, że kuchnia jest dosyć mała - 8m2, z czego sporo powierzchni zajmują szafki przy 3 ścianach więc efektywnie grzejącej podłogi jest sosunkowo mało. Niestety nie uwzględniłem tego, i rurki mają taki sami rozstaw jak w pozostałych pomieszczeniach. Sądziłem, że jak się w kuchni gotuje się to i tak będzie tam cieplej jak w innych pomieszczeniach, jadnak tak nie jest.

 

Więc moja rada: podłogówka w kuchni jak najbardziej tak ale rozstaw rurek należy zagęścić do jakiś 10cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja np. mam podłogowkę w sypialni (pod parkietem), lecz używam jej sporadycznie, kilka razy w roku, przy naprawdę silnych mrozach.

 

Dużo by na ten temat można mówić......

 

Logika mojego ogrzewania jest taka:

przez większą część sezonu grzewczego + okresy dogrzewania używam grzejników.

W łazienkach podłogi są ogrzewane. Określona temperatura sterowana czujnikiem (24-25oC). Podłoga w łazienkach jest ciepła.

Również w toaletach ( z łazienki jedna pętla podłogówki idzie poprzez toaletę).

 

Pozostałe podłogi włączam tylko według życzeń i na dowolnie ustalony okres czasu - gdy jest naprawdę zimno lub gdy chcę mieć szczegółnie ciepło.

 

Grzejniki podokienne w łazienkach - nie będę przecież grzał podlogi kiedy chcę tylko podnieść temperaturę w łazience o kilka stopni np. bezpośrednio przed kąpielą.

Taki knif jest możliwy tylko przy szybkodziałających grzejnikach (o małej masie).

 

Inaczej komfortu cieplnego nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za wypowiedzi,proszę piszcie jeszcze.Myślałam już że nasz pomysł jest nierealny.Czytałam na forum wypowiedzi ludzi z łączonymi podłogami i pisali, że jak przechodzą z podłogówki na podłogę bez podgrzewania np. w sypialniach to jest to nieprzyjemne.Mogę sobie to wyobrazić.Chcielibyśmy ciepełko wszędzie.Poprzedni dom miał w sypialniach panel i chodzenie po nim nawet latem bosą nogą często się źle kończyło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pięknie : jeżeli mamy kaloryfery i podłogówkę to rzeczywiście swoboda sterowania duża . Tylko jeżeli małe kaloryfery wtstarczają (i fizycznie działają ) przez 80% sezonu - to czy nie lepiej od razu dać trochę większe i nie ponosić dodatkowych kosztów na drugą instalację .

Ja podłogówkę w całym domu chcę zrobić dla komfortu : w pomieszczeniach dziennych rozkład temperatur zbliżony do idealnego .

W sypialniach , fakt : mamy cieplej przy podłodze - nie stoi jednak chyba nic na przeszkodzie aby z założenia w sypialniach temperatura była trochę niższa - lepiej wówczas się śpi . Poza tym u mnie będzie wentylacja mechaniczna z rekuperatorem - takie rozwiązanie , oprócz oszczędności w ogrzewaniu , pozwala na planowe rozprowadzenie powietrza nawiewnego - przed snem można dom intensywniej przewietrzyć nie tracąc dużo ciepła .

Jeżeli chodzi o łazienki : drabinka grzejna ( zasilana niskotemperaturowo - jak podłogówka ) nie ma służyć do suszenia ręczników tylko do uzupełnienia bilansu cieplnego .

Moje łazienki nie będą zbyt duże i mam zbyt mało wolnej podłogi .

Ostatnio bardzo poważnie rozważam kawałek ogrzewania ściennego ( zasilane jest jak podłogówka - tyle że rurki zamurowane w ścianie ) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziś zakończyli układanie podłogówki, cały parter tylko w garażu jest grzejnik. Każde pomieszczenie na parterze ma sterowanie podłączone do rozdzielaczy, których jest 5. Na piętrze 3 pokoje maja grzejniki,łazienka jeden popkój i hol podłogówkę osobne rozdzielacze i sterowanie do 2 pomieszczeń . Zobaczymy jak się sprawdzi na razie bardzo mi sie to podoba, zawsze najbardziej marzną mi nogi, a nie lubię skarpetek więć chyba będę szczęśliwa. Jeśli będzie potrzebne szybko ciepełko to włączymy kominek i sprawa załatwiona.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kaloryfery i podłogówkę to rzeczywiście swoboda sterowania duża . Tylko jeżeli małe kaloryfery wtstarczają (i fizycznie działają ) przez 80% sezonu - to czy nie lepiej od razu dać trochę większe i nie ponosić dodatkowych kosztów na drugą instalację

 

A jeśli 65% sezonu to już będzie OK?

A co z dogrzewaniem?

A co w okresach przejściowych?

 

Zatem powtórzę: "niektórym do dobrego samopoczucia potrzebna jest, obok kaloryferów, podłogówka - szczególnie w łazienkach"

I nie "tradycyjne kaloryfery" lecz regulusy a to nie sa tradycyjne kaloryfery.

Ja tak mam i gdybym robił ponownie zrobiłbym identycznie.

 

To kaloryfery grzeją przez wiekszą część roku a podłogówka je wspomaga w razie dużego, a przede wszystkim długotrwałego spadku temperatury a nie odwrotnie.

Podłogówka głównie w łazienkach by było miło w stópki ".

 

Podłogówka jako jedyny sposób ogrzewania domu to błąd. Pole manewru co do szybkiej reakcji na potrzeby grzewcze jest znikome.

Podłógówka jest ciężka i oporna, mułowata.

To tak jakby w garażu trzymać i używać tylko ciężarówkę...

 

Może źle się wypowiedziałem. W większości pomieszczeń mam szybkie

ogrzewanie grzejnikowe, natomiast tam gdzie jest podłogówka i można było dołożyć grzejniki mam małe, ale też szybkie grzejniki, konfigurowane z niedoborem mocy.

 

Każdy sobie musi odpowiedzieć na pytanie:

kiedy, dlaczego wykonuje się ogrzewanie podłogowe ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam Was uważnie ponieważ jestem również zainteresowana podłogówką w całym domu.Nie jest to dobrze postrzegane ale chciałam zrobić podłogi gresowe w całym domu.Buduję drugi dom i staram się zastosować rozwiązania które się wcześniej sprawdziły.Dlatego też nie chcę napewno paneli!!! i podłóg drewnianych.Proszę więc wytłumaczcie dlaczego w sypialniach nie dawać podłogówki czy to żeczywiście jest szkodliwe(bo to też słyszałam).Może wypowie się też ktoś kto ma takie rozwiązanie w domu.

 

Według jakiegoś mądrego artykułu który czytałem, to w sypialni korzystniejsze są grzejniki, bo dają niejako odwrotny rozkład temperatur niz podłogówka, t.j. zabierają zimne powietrze znad podłogi, ogrzewają, ogrzane idzie do góry i tam się ochładza - wiadomo o co chodzi. Przy podłogówce ciepło juz jest przy podłodze. Autor jednak nie wyjaśmił, dlaczego taki rozkład temperatury jest korzystniejszy dla śpiącego człowieka.

A moim niefachowym zdaniem:

Biorąc pod uwagę, że śpimy raczej na leżąco a nie na stojąco :lol: to różnic w temperaturze na poziomie głowy i nóg byc nie powinno. Osobiście mam dość zimnej podłogi kiedy wstaję z łóżka, więc w sypialni też będzie podłogówka. Znajomi maja cały dom w podłogówce i dziwnie sie patrzyli jak zapytałem o temperatury w sypialni :roll: . Twierdzą, że jest super :wink:

 

Podpowiem że wygląda to tak: grzejnik ogrzewa powietrze do temp. powiedzmy 21 stopni, i w takiej temp. czujemy się dobrze czy to w salonie czy w sypialni. Podłogówka ogrzewa w części powietrze ale ogrzewa też przez promieniowanie ( tak jak np. promienniki elektryczne.) Z tego powodu komfort cieplny przy podłogówce odczuwamy taki sam przy niższej temp. powietrza które nas otacza. Kładac się na łóżku ogrzewani jesteśmy przez powietrze ale łóżko zasłania nam podłogę i pozbawieni jesteśmy ogrzewania przez promieniowanie z podłogi. Dlatego w sypialniach lepszy jest grzejnik bo przy samej podlogówce może nam być zimno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...