Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PODŁOGÓWKA + KALORYFERY


SAVAGE7

Recommended Posts

...Podpowiem że wygląda to tak: grzejnik ogrzewa powietrze do temp. powiedzmy 21 stopni, i w takiej temp. czujemy się dobrze czy to w salonie czy w sypialni. Podłogówka ogrzewa w części powietrze ale ogrzewa też przez promieniowanie ( tak jak np. promienniki elektryczne.) Z tego powodu komfort cieplny przy podłogówce odczuwamy taki sam przy niższej temp. powietrza które nas otacza. Kładac się na łóżku ogrzewani jesteśmy przez powietrze ale łóżko zasłania nam podłogę i pozbawieni jesteśmy ogrzewania przez promieniowanie z podłogi. Dlatego w sypialniach lepszy jest grzejnik bo przy samej podlogówce może nam być zimno.

A ja do tej pory sądziłem że właśnie przy podłogówce , gdzie ciepłe powietrze jest już przy podłodze , kładąc się do łóżka mamy głowę bliżej podłogi i może nam być duszno .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 499
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

...Podpowiem że wygląda to tak: grzejnik ogrzewa powietrze do temp. powiedzmy 21 stopni, i w takiej temp. czujemy się dobrze czy to w salonie czy w sypialni. Podłogówka ogrzewa w części powietrze ale ogrzewa też przez promieniowanie ( tak jak np. promienniki elektryczne.) Z tego powodu komfort cieplny przy podłogówce odczuwamy taki sam przy niższej temp. powietrza które nas otacza. Kładac się na łóżku ogrzewani jesteśmy przez powietrze ale łóżko zasłania nam podłogę i pozbawieni jesteśmy ogrzewania przez promieniowanie z podłogi. Dlatego w sypialniach lepszy jest grzejnik bo przy samej podlogówce może nam być zimno.

A ja do tej pory sądziłem że właśnie przy podłogówce , gdzie ciepłe powietrze jest już przy podłodze , kładąc się do łóżka mamy głowę bliżej podłogi i może nam być duszno .

 

 

To jak to jest ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam podłogówkę w kuchni i w łazience. o ile w łazience będę miał dodatkowy kaloryfer do suszenia ręczników to w kuchni nie chcę już żadnych kaloryferów. po namowie fachowca zostawiłem wyjście na kaloryfer bo on stwierdził, że to jest obowiązkowe i że podłogówka nie ogrzeje kuchni dostatecznie. wiem, że ludzie instalują w domach na całości podłogówki bez jednego kaloryfera. no i do cholery ja po to założyłem podłogowe żeby wyeliminować kaloryfer. w tym sezonie okaże się kto miał rację: ja czy instalator. ale napiszcie jak jest u was? potrzebny jest ten dodatkowy kaloryfer czy nie?

 

Dużo zależy od tego jaki kocioł zastosujesz, bo jeśli będzie to kocioł bezobsługowy (czytaj gazowy lub olejowy), to nie widze tu problemu i grzejnika w kuchni rzeczywiście nie musi być, gdyż system pracuje niemal ciągle (minimalne ustawienia) i sterowanie kotła pozwala ustawić jego czas pracy (możliwość wyłączenia i załączenia w odpowiedniej godzinie, np. na godzinę, dwie przed naszy powrotem z pracy), jeśli natomiast będzie to kocioł na paliwo stałe, to nie ma tu już takiego komfortu (nawet przy kotłach z koszami zasypowymi) i niestety dodatkowy grzejnik musi być, aby zapewnić komfort cieplny w sytuacji kiedy to, np.: wracamy z pracy i okazuje się, że musimy napalić w naszym kotle miałowym lub węglowym (lub innym), bo w czasie kiedy byliśmy w pracy cały wsad już się wypalił i w domku temperatura nie jest zbyt wysoka. Palimy wówczas w kotle i pierwszym żródłem ciepła dla nas jest właśnie grzejnik, podłoga zaczyna nas ogrzewać, ale dopiero po kilku godzinach (ze względu na powyżej opisywaną przez forumowiczów swoją dużą bezwładność cieplną).

Kaloryfera w łazience nie traktowałbym jedynie jako suszarki na ręczniki. Niezależnie od zastosowanego kotła, w łazience oprócz podłogówki dodatkowy grzejnik jest niezbędny, a to ze względu na konieczność zapewnienia niezbędnego do kąpieli komfortu cieplnego w postaci odpowiednio wysokiej temperatury (wyższej niż w pozostałych pomieszczeniach). Dużą rolę odgrywa tutaj sposób emisji promieniowania cieplnego, ktore dociera do naszej mokrej skóry. Dla mnie doznania jeśli chodzi o temperature po zakręceniu grzejnika typowo łazienkowego, który jest umiejscowiony na wys. ok. 1m nie sa za rewelacyjne pomimo podłogówki pracującej swoją nominalną temperaturą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rafallogi - popatrz na wygaszony piec tak : Jeżeli masz kaloryfery to zaraz po wygaśnięciu pieca kaloryfery zą zimne i dom Ci się chłodzi .

Jeżeli masz podłogówkę to z racji jej wysokiej bezwładności ( pojemności cieplnej ) po wygaśnięciu pieca podłoga oddaje ciepło i w domku nie zauwazasz spadku temperatury .

System mieszany pozwala wprawdzie na szybkie dogrzanie domu po napaleniu w piecu , ale przecierz podłogówka przy piecu na paliwo stałe to koniecznie zasobnik w systemie .

A jeżeli już ten akumulator ciepła w postaci zasobnika jest to 10 godzinna nieobecność w domu nie powinna wpłynąć na temperaturę . Oczywiście to tylko moje zdanie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wicekk Ty chyba nie masz podłogówki i kotła na paliwo stałe.

Przy podłogówce zasobnik nie jest koniecznością, są inne rozwiązania. Twoje spostrzeżenia odnośnie kaloryferów są poprawne pod warunkiem, że podłogówka jest na całej powierzchni danej kondygnacji, bo jeśli zakładając, że w pokojach mamy podłogi drewniane (np. gruby parkiet) natomiast korytarz, łazienka, wc i np. kuchnia, to ogrzewanie podłogowe i wzajemny stosunek powierzchni pomieszczeń o różnym sposobie ogrzewania tzn. pokoje kontra reszta wypada na korzyść pokoi to nie zawsze podłogówka musi nam zapwenić komfort cieplny. A jeśli dodatkowo układ pomieszczeń nie pozwala na to, by kuchnia, korytarz i przynajmniej salon były ze sobą połączone w sensie otwartości, to może się okazać, że w części domu, gdzie jest podłogówka jest jako tako jeśli chodzi o temperaturę, podczas naszej dłuższej nieobecności w ciągu doby a w pozostałej części jest wręcz nieprzyjemnie za sprawą niskiej temperatury.

Pisząc poprzedni post miałem na myśli to, że dodatkowe kaloryfery są jednak potrzebne dla szybkiej poprawy komfortu cieplnego odczuwanego przez nasz organizm. Odniosłem to oczywiście do konkretnej sytuacji, lecz autor tematu wcale nie musi mieć sytuacji podobnej.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie napisałem o podstawie swego podjścia do podłogówki .

Więc na początku bardzo poważnie rozważałem pompę ciepła .

PC to instalacja niskotemperaturowa w całym domu .

Niska temperatura w instalacji -> nie ma sensu montowanie kaloryferów - musiały by być pokaźnych rozmiarów .

PC upadła - zbyt duży koszt .

Pozostała idea podłogowego : jeżeli do tego damy piec kondensacyjny który też ma najwyższą sprawność przy niskich temperaturach to też będzie ok .

Tak też zamierzam zrobić - może się mylę , dlatego ciągle szukam , analizuję , czytam .

Jest zdecydowanie więcej zwolenników systemu mieszanego - tylko wówczas upada idea zastosowania całej instalacji niskotemperaturowej i korzyści z tym związanych ( niższe koszty eksploatacji ) .

Ostatnio jeden gość przekonywał mnie o tym że sama idea podłogowego jest droższa od kaloryferów - a to dlatego że musimy dużo mocy wpakować w ogrzanie podłogi i podłogówka wiąże się z większymi stratami .

Mi się z kolei wydaje że i owszem - trzeba trochę mocy do nagrzania płyty ale też dłużej ona to ciepło oddaje . Jeżeli na podłodze na gruncie damy pod podłogówkę 10 cm styro to straty do gruntu są minimalne . Ostatecznie i tak moc wpompowana w podłogę musi wydzielić się do pomieszczenia .

I co WY na to ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam nieco inne podejście do tematu.

Powtórzę: Podłogówka jako jedyny sposób ogrzewania domu to błąd. Pole manewru co do szybkiej reakcji na potrzeby grzewcze jest znikome.

Podłógówka jest ciężka i oporna, mułowata.

To tak jakby w garażu trzymać i używać tylko ciężarówkę...

 

kiedy i dlaczego wykonuje się ogrzewanie podłogowe?

Moim zdaniem jeśli:

- mamy pomieszczenia o dużej kubaturze ( otwarte wysokie salony - a i tak

warto pomyśleć o wspomagającym ogrzewaniu kanałowym pod dużymi

przeszkleniami i przy wyjściach na taras.)

- brak wolnych ścian do zainstalowania grzejników (np. kuchnie)

- pomieszczenie często przewietrzane ( konieczność częstego uzupełniania

strat ciepła)

- pomieszczenia o podwyższonych potrzebach grzewczych (parowanie), w

których temperatura może być podwyższona (łazienki, suszarnie).

- grzejniki psują design wnętrza i utrudniają jego wyposażenie.

 

A najogólniej mówiąc, wszędzie tam, gdzie pomieszczenie wymaga dużego buforu ciepła czyli samo w sobie jest słabym buforem (obiekty zimne, o duzych stratach ciepła, o podwyższonych potrzebach grzewczych).

 

By nie dublować funkcji podłogówki jako bufora - magazynu ciepła, zastosowane powinny być grzejnik (moim zdaniem) z przeciwległego bieguna a zatem grzejniki o jak najmniejszej bezwładności cieplnej.

Tylko wówczas nstalacja będzie pełna.

 

Niska temperatura pracy podłogi wcale nie oznacza niskiego zużycia energii na jej ogrzanie - wszak podłoga waży całe tony i podniesienie tych wielu ton do określonej temperatury też kosztuje sporo energii. Powstają straty w grunt oraz brak realnej sterowalności dawkowaniem ciepła, szczególnie w opkresach przejściowych. Brak możliwości wykorzystania ogrzewania w funkcji dogrzewania.

A bilans cieplny budunku jest taki sam..... Z podłogą czy bez.....

 

Pytanie: dlaczego podłoga grzeje nieźle w niskiej temperaturze pracy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Bogusław - piszesz bzdury . Czytając takie rzeczy przypominają mi się przypadki kiedy ludzie instalują -kominek, piec gazowy i piec elektryczny bo..........jeśli coś się stanie to zawsze będzie awaryjne ogrzewanie ..........głupota .Podłogówka to najlepsze rozwiązanie dla nowoczesnego domu (podłogówka na dole a grzejniki na górze ) -ja przeszukując kiedyś forum nie znalazłem ludzi niezadowolonych z podłogówki -to o czymś świadczy . A twój argument że ogrzanie kilkunastu ton podłogi dużo kosztuje jest śmieszny bo jak już nagrzejesz tą podłogę i wyłączysz ogrzewanie to podłoga bardzo wolno bedzie sie schładzała więc odda "włożoną" energię . Awaryjne ogrzewanie w postaci grzejników na dole to bzdura przy dobrze zaprojektowanej podłogówce . W dobrze ocieplonym domu temperatura spada bardzo wolno -z relacji ludzi wynika że około 1-2 stopnie na dzień kiedy nie działa ogrzewanie więc po co dublować podłogówke grzejnikami .

 

D.RZ

 

ps. Fakt że przy ogrzewaniu podłogowym ,aby uzyskać komfort cieplny można obniżyć temperaturę o 1-2 stopnie w porównaniu z ogrzewanie grzejnikami też kwestionujesz ??- a to czysta oszczędność .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek Rz - przykro mi, że kompletnie nie rozumiesz istoty mojego wywodu.

 

Ogrzewanie grzejnikowe nier jest w tym rozumowaniu ogrzewaniem awaryjnym lecz ogrzewaniem podstawowym, gdyż wypełniającym funkcję grzania przez większą część roku.

To właśnie podłogówka jest ogrzewaniem awaryjnym lub ogrzewaniem zainstalowanym z przyczyn, które wymienilem w poprzednim poście.

 

Powtarzam pytanie: dlaczego podłoga grzeje nieźle w niskiej temperaturze pracy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam tylko podłogówkę w kuchni która jest otwarta na salon - szerokość otworu ok 120 cm i przy obecnych temp w kuchni nie odczuwam zimna. Kocioł na eko groszek z zaworem mieszającym który obecnie maksymalnie zmniejsza dopływ gorącej wody - tak więc podłogówka jest zailana wodą o temp 30 st.

Jest tylko jedno ale - tylko w kuchni okresowo obserwuję wsteczną wentylację przez kratkę - czy jest to spowodowane jednak niższą temp w kuchni nie wiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek Rz - przykro mi, że kompletnie nie rozumiesz istoty mojego wywodu.

 

Ogrzewanie grzejnikowe nier jest w tym rozumowaniu ogrzewaniem awaryjnym lecz ogrzewaniem podstawowym, gdyż wypełniającym funkcję grzania przez większą część roku.

To właśnie podłogówka jest ogrzewaniem awaryjnym lub ogrzewaniem zainstalowanym z przyczyn, które wymienilem w poprzednim poście.

 

Powtarzam pytanie: dlaczego podłoga grzeje nieźle w niskiej temperaturze pracy?

 

Witam

 

Co do rozumienia istoty sprawy to .........chyba jest odwrotnie no ,ale cóż ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest oczywistością , że każdy broni dokonanego przez siebie wyboru.

Poza tym to co jest dobre w jednym przypadku nie musi być dobre w innym przypadku.

Staram się opisać problem ogólnie nie odnosząc się do konkretnego przykładu.

 

Nie można popadać w skrajności i twierdzić:

"tylko podłogówka" lub "tylko grzejniki".

Nie ma co wciskać grzejników tam, gdzie są one zbędne i wciskać podłógówki, gdzie z kolei ona jest zbędna.

Pisałem kiedy podłogówka.

Jeśli te i podobne wskazania nie występują, dawanie podłógówki za wszelką cenę jest niecelowe.

Pozbawienie się dobrowolnie realnego szybkiego wpływu na proces grzania uważam za duży błąd.

Moda to tylko moda. Przemija.

Pozostaje realne życie i realne problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Zgadzam się tym razem z tobą . Jednak mi nie chodzi o obronę dokonanego wyboru bo podłogówki nie trzeba "bronić" . Ona broni się sama . To że ma w większości zalety a nie wady powoduje że większość inwestorów wybiera podłogówkę na dole a nie grzejniki. Poszukaj na forum wypowiedzi które wskazują że ktoś jest wybitnie niezadowolony z podłogówki . Ludzi takich praktycznie nie ma - wręcz przeciwnie -wszyscy ją chwalą i piszą że drugi raz też tak by zrobili -to o czymś świadczy i nie chodzi tu o modę tylko wygodę i oszczędność pieniędzy a taką oszczędnosć daje ogrzewanie podłogowe . Stwierdzenie że podłogówka nie ogrzeje kuchni (tak powiedział autorowi wątku "fachowiec" ) jest wręcz żałosne . Malo tego mój instalator kazał mi poprowadzić dodatkowe przewody do podłączenia termostatów z siłownikami na rozdzielaczach twierdząc że w kuchni będzie za gorąco (gotowanie) i muszę mieć możliwość zmniejszenia temperatury w gałęzi "kuchennej" oddzielnie . Grzejniki poza tym to archaiczne rozwiązanie.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Zgadzam się tym razem z tobą . Jednak mi nie chodzi o obronę dokonanego wyboru bo podłogówki nie trzeba "bronić" . Ona broni się sama . To że ma w większości zalety a nie wady powoduje że większość inwestorów wybiera podłogówkę na dole a nie grzejniki. Poszukaj na forum wypowiedzi które wskazują że ktoś jest wybitnie niezadowolony z podłogówki . Ludzi takich praktycznie nie ma - wręcz przeciwnie -wszyscy ją chwalą i piszą że drugi raz też tak by zrobili -to o czymś świadczy i nie chodzi tu o modę tylko wygodę i oszczędność pieniędzy a taką oszczędnosć daje ogrzewanie podłogowe . Stwierdzenie że podłogówka nie ogrzeje kuchni (tak powiedział autorowi wątku "fachowiec" ) jest wręcz żałosne . Malo tego mój instalator kazał mi poprowadzić dodatkowe przewody do podłączenia termostatów z siłownikami na rozdzielaczach twierdząc że w kuchni będzie za gorąco (gotowanie) i muszę mieć możliwość zmniejszenia temperatury w gałęzi "kuchennej" oddzielnie . Grzejniki poza tym to archaiczne rozwiązanie.

 

pozdro

 

Kilku niezadowolonych na pewno znajdziesz a na pewno tych którzy mają podłogówkę źle zaprojektowaną lub wykonaną :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz miłośników podłogówki są jeszcze fanatycy podłogówki. :wink:

Należy zawsze odrzucić przejściową modę i wybrać ponadczasowe rozwiązanie.

 

Nie zauważyłem, żebym odrzucał podłogówkę. Pisałem poprzednio, że sam ją posiadam w łazienkach, toaletach, kuchni i w sypialni.Jednak prócz niej zainstalowalem w tych pomieszczeniach nieduże grzejniki, które zabezpieczją ich potrzeby grzewcze przez większą część sezonu. Jedynie podlógowka łazienek włączona jest niejako "na stale", lecz pierwszy krok w ogrzaniu tych pomieszczeń zawsze należy do grzejników.

To grzejniki są podstawowym źródłem ciepła a podłógówka wspomagającym

a nie na odwrót.

I gdybym robił ponownie zrobiłbym z całą pewnością taka samo.

 

Najważniejszą rzeczą jest potrafić wybrać swój "złoty środek".

 

Jeśli ktoś chce rozwozić ciepło po domu "ciężarówką" to jego sprawa.

Ja mam prócz "ciężarówki" szybki "samochód sportowy".

I na większą część roku ten "sportowy samochód" jest całkowicie wystarczający. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

Co do zalet podłogówki nie trzeba mnie przekonywać, ale zastanawia mnie zasadność (opłacalność stosowania 2 obiegów). Ponieważ nie mogę w całej (remontowanej) chałupie z uwagi na drewniane stropy zastosować ogrzewania podłogowego, zastanawiam się czy jest możliwe aby na poddaszu zamontować przewymiarowane grzejniki, które to chodziłyby na tą samą temperaturę co podłogówka na parterze.

Jestem ciekawy, czy jeżeli takie rozwiązanie nie ma sensu to czy wogóle dawać na dole podłogówkę, tylko dać wszędzie kaloryfery. Jedna instalacja to dużo prostrzy układ. Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraźmy sobie.......

 

Przychodzą do nas goście i mówią :

- co wy macie tu tak gorąco?

mając grzejniki możecie natychmiast przerwać ogrzewanie.

 

Przychodzą do tego samego domu inni goście i mówią:

- co wy macie tu tak zimno?

Mając szybkie grzejniki możecie natychmiast rozpocząć ogrzewanie i po szybkim uzyskaniu zadowalającej temperatury lub po wyjściu "zmarzlaków" grzanie niezwłocznie przerwać.

 

Wyobraźmy sobie.....

 

Jest na zewnątrz np. 12 gradusów, wilgoć w powietrzu, nieprzyjemnie.

Włączam grzejniki na kilkanaście minut i już jest miło i sympatycznie.

albo

Przychodzę do domu przemarznięty - robię jak wyżej

 

Z samą podłogówką można sobie w takich razach nadmuchać..... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraźmy sobie.......

 

Przychodzą do nas goście i mówią :

- co wy macie tu tak gorąco?

mając grzejniki możecie natychmiast przerwać ogrzewanie.

 

Przychodzą do tego samego domu inni goście i mówią:

- co wy macie tu tak zimno?

Mając szybkie grzejniki możecie natychmiast rozpocząć ogrzewanie i po szybkim uzyskaniu zadowalającej temperatury lub po wyjściu "zmarzlaków" grzanie niezwłocznie przerwać.

 

Wyobraźmy sobie.....

 

Jest na zewnątrz np. 12 gradusów, wilgoć w powietrzu, nieprzyjemnie.

Włączam grzejniki na kilkanaście minut i już jest miło i sympatycznie.

albo

Przychodzę do domu przemarznięty - robię jak wyżej

 

Z samą podłogówką można sobie w takich razach nadmuchać..... :roll:

 

możesz sobie jeszcze włączyć farelkę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...