Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Truskawek


wiolasz

Recommended Posts

Julka dzielnie grabiła nierówności a potem juz tylko pozostało jej zasianie trawy, żeby nie było łysych plam na podwórzu

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9317.jpg

 

 

Julka z nieodłączną Luną na spacerze. Tu ich obu ulubione zajęcie: szukanie czegokolwiek w wodzie

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9331.jpg

 

Julka z mamą na spcerze

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9323.jpg

 

Tu coś, co mnie zszokowało. Gniazdo dzikich pszczół w zamku w drzwiach :o

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9349.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 681
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Znalazłam gdzieś w dziennikach. Na przyszłość

http://www.budujemydom.pl/images/stories/artykuly/1470_.jpg

 

Acha, dzika pszczoła zostaje. Tak przyjrzałam się jej, cieżko zapitalała, zeby zapchaćten zamek, coraz przynosi na du.pci ten pyłek żółty i tak buduje...niech buduje. Sama jest to biedaczki nie wyrzucę przecież. Co innego gdyby było ich więcej...

No i zostaje. :lol:

Takim oto sposobem mamy psa, kota-zdobyczne :lol: - rodzinę wróbelków i jeszcze jakąś świerkającą ale nie wiem jaką to pszczoła też do kompletu.

Na konia mąż nie zgodził sie. Powiedział ze gdybyśmy mieszkali u teściów z ich zabudowaniami i polami to bez mrugnięcia okiem. Nasze podwórze jest za małe.

Trudno. Będzie bez konia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto nasz nowy budynek, made by hands mojego męża. Na razie niepomalowany jeszcze i nieocieplony ale juz można mieszkać. I oto tymczasowi mieszkańcy

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9388.jpg

 

W całości wygląda tak:

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9389.jpg

 

Dach z prawdziwego gontu, otwierany, żeby Lunce nie było za gorąco latem :wink: Jest tak duża, że mąż z psem też się zmieści- zresztą, miał dopasować też do swoich wymiarów

no i jest tak ciężka, że mąż sam nie da rady jej zanieść na miejsce.

Najgorsze, że pies nie chce jeszcze tam wchodzić. Wrzucałam tam kółko do zabawy, to owszem, weszła, zabrała, wyszła.

I nic wiecej. Plus jest taki, że chyba nauczyłam ją w ten sposób aportować :o bo przynosi pod moje nogi, siada i czeka :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zdjecie podkradłam z forum, cudne jest..

http://www.podbor.pl/images/taras/taras1_duze.jpg

 

 

Nie bardzo rozumię. Kłądłeś olej i jeszcze coś na kolor? Napisz mi proszę jaka była kolejność nakładanych warst. :roll:

 

Jest taki środek, który nazywa się SATURATOR. Jest to olej do tarasów firmy SYNTILATOR i występuje jako środek BEZBARWNY lub o wybarwieniu /pewnie dodają trochę bejcy/ PALISANDER lub DREWNO EGZOTYCZNE. Jest to jeden produkt, który nakładasz pędzlem na surowe drewno. Malujesz tak długo, aż deski "przestaną pić". Czekasz ok 15-20 min i nadmiar oleju wycierasz szmatką. Po 24 godzinach zapraszasz gości aby mogli podziwiać Twoje dzieło! :o :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klamka zapadła, sufit ma już jedną warstwę.

Na ścianie wypróbowałam pędzelkiem Julki kolory. Takie oto wyszły

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9397.jpg

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9396.jpg

 

trochę boję sie, że ten ciemny będzie za ciemny :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magpi daj przepis na to drożdżowe :D wygląda pysznie :oops: :lol:

 

-75 dkg maki tortowej

-1,5 szklanki mleka

-4 jajka

-1,5 szklanki cukru

-15 dkg margaryny

-6 dkg drozdzy

-2 lyzeczki oleju

-szczypta soli

 

Wykonanie:

polowe maki wsypac do duzej miski, dodac do tego rozczyn wyrosniety (w polowie szklanki mleka letniego z lyzka maki i cukru rozpuscic drozdze i zostawic do wyrosniecia) i reszte cieplego mleka czyli 1 szklanke. calosc wymieszac chwile drewniana lyzka. Masa jest gesta ale nie trzeba dokladnie jej wymieszac, zostawic do wyrosniecia.

Po wyrosnieciu dodac reszte skladnikow - jajka, olek, sol, cukier reszte maki i stopiona ciepla margaryne. Wszystko wyrabia,m lyzko okolo 5 minut do momentu pojawienia sie powietrza w wyrabianym ciescie.

Ciasto przekladam na wysmarowana tluszczem blache, na to owoce lub bez i kruszonka.

Kruszonka: do miski po ciescie drozdzowym wlewam 15 dkg stopionej cieplej margaryny (stopiona margaryna sprawia, ze kruszonka jest miekka) i maki tyle aby powstala kruszonka.

Po upieczeniu lukruje (woda goraca plus cukier puder).

Pieke 50 minut na 170-180 st.

 

Smacznego :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Julka pomalowała z tatusiem sypialnię :lol: Całkowicie sami

tutaj uczyła się technik malowania

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/Julkamaluje.jpg

 

Tutaj już sama całkowicie maluję

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/malujesama.jpg

 

 

To dzisiejsze śpiochy poranne

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9376.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się jakimś cudem zrobić zdjecia

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9386.jpg

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9384.jpg

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9382.jpg

 

Zmienione będa kontakty na srebrne, zielona komoda jest jedynym normalnym przechowalnikiem ciuchów jaki mamy obecnie wiec zostaje. Ale bedzie tam stało łóżeczko w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma ciemnej ściany. Mąż po pomalowaniu jasnym szarym zbuntował sie i powiedział, że nie bedzie za życia w grobie spał. Jest biała. Na tym zdjęciu widać też łóżko, które już mamy.

Na zdjęciach ten szary nie wygląda tak super :roll:

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9389-1.jpg

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9388-1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepis na kruszonkę od magpie101

3 szklanki maki

-1 szklanka cukru

-3 jajka

-2 czubate lyzeczki proszku

-1 szklanka kwasnej smietany

-1/2 szklanki oleju

-mozna dac olejku troche

 

wykonanie: ubic bialka na sztywno, dodac cukier i zoltka, ubic na puszysta mase. Potem dodajemy reszte skladnikow (make przesiewamy przez sitko) i wszystko mieszamy delikatnie recznie (ja mieszam drewniana lyzka). Wylewamy na blache, na to owoce i kruszonke (do miski po ciescie wlewam 1/2 kostki stopionej margaryny i tyle maki aby powstala kruszonka). Na wierzch cukier puder lub lukier. dodać olejek śmietankowy

 

http://i44.tinypic.com/1zfkitt.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Julka i Maniek

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSC_0101.jpg

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSC_0100.jpg

 

Luny zdjęć nie mam bo ciągle śpi albo gdzieś łazi.

 

 

Zdjecie pokoju w całosci.

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSC_0111.jpg

 

Jeszcze przed nami dodatki- ale jakże decydujące o całości: firanki, cos na łóżko ale jeszcze nie znalazłam co chcę.

 

Lampa w przybliżeniu

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSC_0112.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj udawałam surową mamę i dziecko dostało karę siedzenia na własnym podwórku. Oczywiście jak tylko wieczorem pozwoliłam pójść na chwile na huśtawkę do sąsiadki, od razu skorzystała z okazji i do domu sąsiadki też poszła. Pewnie uważała to za cały pakiet :roll: A o co wszystko poszło? Ano o to, że nie mamy na podwórzu ani jednego drzewa, które dawałoby cień w słoneczne dni, takie jak wczoraj. Piaskownica na samym środku, jak na patelni.

Pomyślałam sobie, że zrobię dziecku jednorazowy dach z koca, potrzebowałam męża na chwile do pomocy wbicia desek w ziemię.

Mąż owszem, zawsze chętny, postał, popatrzył, pomyślał i powiedział, że za godzinę swoje skończy to zrobi. I zrobił.

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9408.jpg

 

Już wiem, że nad tarasem też będzie robił sam, bo przynajmniej dokładnie i tanio wyjdzie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Wiolasz:)

ale masz męża zdolniachę:) gratulacje !!!

takie złote ece w domku mieć to poprostu skarb, mam nadzieje,że odpowiednio Go pochwaliłas i nagrodziłas??

 

Ja wiem, ze on ma złote łapki to takich prac ale czasami z wielkością swoich budowli przesadza :wink:

Właściwie to pochwalę dziś w dzień, jak wypróbuję czy to działa :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...