Komentarze do dziennika Truskawek

[Bianca]

Ech, a mnie już w domu zaczyna nosić....

Gdzieś bym pojechała , najlepiej daleko i tanio...

Najlepiej już zaraz.... Z wyborem celu nie ma problemu.....

Problem tylko z kasiorką...

Ech pomarzyć można do przyszłego roku....

 

Cześć tak wogóle

[wiolasz]

ooo ja też bym tak pojechała i z tych samych powodów nie jadę

No i jeszcze tego że nie dojadę dalej jak 100 km...a wszędzie gdzie chciałabym być to min. 300 km ode mnie...

 

To nic, poczekam na wiosnę najbliższą

[OK]

Kasiorka, kasiorka, kasiorka... też bym wyjechała, jakbym miała

 

Na szczęście w domu też lubię posiedzieć, jak mam wolne - a w sobotę przyjeżdża Ania, będzie się działo

[Bianca]

ja dzisiaj miałam mieć wizyte koleżanki, ale zadzwoniła że pociąg ma tylko 180 minut opóżnienia i w tym wypadku szkoda jechać, żeby szybko potem wracać....

A ja tu już obiad gotowy, chałupa aż błyszczy i strój galowy ubrany.... Trudno w piątek zrobimy kolejne podejście...

[OK]

Powinna przyjechać... z powrotem pewnie też by miała opóźnienie, to by się wyrównało Na pkp pod tym względem można ostatnio liczyć

[wiolasz]

O tak właśnie.

 

wYmadrzam się, choć ja juz kilka lat tylko samochodem podrózuję

[malgos2]

Tez bym sie gdzies wypuscila dalej, ale wszystkie miejsca, o ktorych mysle sa co najmniej 2000 km stad.

[wiolasz]

Małgos a gdzie przeszkoda?

 

Jak sie robi tortille? mam sos, mam naleśniki do tego, pomidory i paprykę i co? Trochę sos mam ostry, choć i tak najłagodnieszy wzięłam. Jak go złagodzić?

[malgos2]

Przeszkoda na koncie.

 

Tortille sie robi tak, ze sie to wszystko zawija (tylko jakies mieso jeszcze by sie przydalo wczesniej przysmazone), posypuje serem i zapieka. A jak Ci sos za ostry wyszedl to tylko smietana mozesz to zlagodzic, tyle, ze meksykanskie juz wtedy nie bedzie i w ogole lagodne to nie jest meksykanskie.

[wiolasz]

Chce bezmięsne i niezbyt ostre. może colą popiję

 

Jadę po farby i takie tam

i po płyteczki moje

[malgos2]

Wiola, to doloz pomidorow...

[kala67]

poogladałam nowe fotki, widze, że prace sie posuwaja do przodu

[wiolasz]

oj posuwają sie posuwają.

Już jest trochę podbitki, otynkowane są fragmenty. Przywiozłam farbę, klinkier i fugę. I znalazłam inne płytki na balkon, dużo ładniejsze niż poprzednio.

 

Właśnie oglądam jak robi się coca colę

[kala67]

Wiolasz.....no to pokazuj

jaka kupiłaś farbe, klinkier i fuge????

[wiolasz]

Siemanko

 

Nic nie pokażę, póki nie zrobią.

 

Niestety maż nie dał sie przekonać do białej ściany i będzie kolor na zewn. trudno, przeboleję jakoś. Mało się nie pokłóciliśmy w sklepie

 

A teraz dopiero co wróciłam znowu z zakupów. Czy to zawsze musi wszystkiego zabraknąć w najmniej odpowiednim momencie?

[OK]

Zawsze

Jakby brakowało w odpowiednim, to by nudno było

 

Witanko

[malgos2]

Maz sie Tobie nie dal przekonac?!

[wiolasz]

No cholera nie dał

Normalnie nie mam z tym problemu, nawet za bardzo wysilać się nie muszę. A tutaj stosowałam nawet moją nalejpszą broń i nic

 

Ale z drugiej strony nie wiedziałam ze on taki twardy jest i stanowczy nawet pociągająca ta jego cecha

[malgos2]

No pociagajaca, ale bez przesady... Przecie Twoje na wierzchu byc musi, zwlaszcza teraz.

[wiolasz]

eee nie do końca. Jakoś tak bardzo mi nie zależy. Ja zbieram siły i argumenty na taras