Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Truskawek


wiolasz

Recommended Posts

Ostatnio szukałam i mam: renault clio 2 ew. peguot 106, ostatecznie opel corsa. O punto zapomniałam bo niestety z wyższej półki cenowej niż w/w.

co do aut -odradzam francuskie!!!! są co prawda ładne i komfortowe -ale to jeżdżące skarbonki są! mój brat ma Peugeota a ojciec renaulta -nie ma m-ca by kasa nie szła na jeden lub drugi. A wymiana byle pierdoły -co w golfie czy fiacie kosztuje paredziesiąt zł -to w "francuzach" grube stówy są :evil: (ostatnio koleżance zepsył się w Peugocie 206 "wiatraczek" od nawieu -koszt 900zł :o a "podróbek" nie ma :roll: ).

 

potwierdzam i zaprzeczam....jednocześnie... :lol:

 

kidys mieliśmy francuza (renault Thalia) z 2000 roku... obecnie jest oblatywany przez moich rodziców.... owszem spierdzielił się nam 2 lata temu właśnie silniczek nawiewu - koszt z servisu z wymianą ponad 1000 zociszy.... ale poszliśmy do auto złomu gdzie była rozwalona taka thaliusia i za wymontowany silniczek zapłaciliśmy cos kole stówy a miejscowy mechanik wymienił za 5 dych.... :lol: :lol: :lol: :lol:

 

 

 

aleeeeeeeeee.... jak na 8 letni samochód - nie ma z nim żadnych innych kłopotów, pali kole 5, blacha idealna, oleju nie żre....wsio świeci i hula...

 

no może tylko tłumik rdza szybko bierze, ale to jest do obejścia domowymi metodami... więc jak widać różnie to jest....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

a ja bym chciała coś większego, ale kasa kasa kasa...

 

trzeba mieć jakieś 35 - 40 tysi. a Szanownemu strasznie szkoda tej kasy....zwłaszcza, że to jest znaczna część tego co mamy na dom.... :o :-? więc nie wiem na czym stanie.... buu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania, mamy takie same samochody :lol: tylko jak już pójdziemy na wieś, to muszę jakoś wracać do domu, kiedy kończę pracę o 21.

 

Myślałam o francuzach tak samo Kasia, ale nie wydam 10 tys. na punto, bo ich po prostu nie mam. Jakbym miała, to pewnie za tyle szukałabym coś mniej awaryjnego. A teraz muszę liczyć ile mam i kombinować. Dla mnie ważne, zeby nie był duży i żeby mało palił. Reszta już pryszcz, bo mąż zrobi co będzie trzeba. No i jak stuknę to mniej szkoda bedzie, nie?

 

Nituś, za 40 tys. to bym albo Kię Sorento kupiła albo hondę używaną tę dużą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie mało.... owszem... dlatego piszę taki nie ten....

 

no to by było superanckie na jakies najbliższe 3-4 lata.... a potem jak juz się do domciu przeprowadzimy i jakos tam urządzimy - można odetchnąć i coś pomyśleć...a z Bąkami to im większy brum tym lepiej... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a pewnie że dobry

Mam na 17-tą do pracki, jak nie stchórzę to wsiądę w samochód i na działkę pojadę podłogi zamiatać :lol:

paraliżu dostaję jak mam nim jechać. Jeszcze mąż zostawił zaparkowany tyłem za blokiem i czeka mnie jazda tyłem literą U między samochodami :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa rozwiązała się sama. Mąż nie zostawił dokumentów.

pewnie szukam wymówki :oops:

 

 

owszem szukasz....

 

 

dzień dobry....

 

moja mama jak zrobiła prawko to pojeżdziła jakies 2 miesiące... potem uznała, że i tak wszędzie jak jeżdzą to prowadzi ojciec, bo on z tych nerwowych i ona wolała przy nim nie brać się za stery....

 

tak minęło 12 lat.... :o

 

 

a potem ja ją wsadziłam za kółko i powiedziałam, że nie wypuszcze jak sobie wszystkiego nie przypomni... zaczynałyśmy wieczorami od gigantycznych parkingów, potem nocami ulice.... a teraz śmiga i mięchem rzuca jak ktoś n ie jedzie tak szybko jakby ona sobie tego zyczyła.... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

 

Wiola do dzieła.... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasia, ja mam uraz do tego samochodu. Mało brakowało a połamałabym mężowi nogi i pamietam o tym za każdym razem, kiedy mam wsiąść. Ja lubię jeździć, ale chcę takim, jaki sobie wybiorę-intuicji wierzę. A ten od początku dla mnie ferelny jakiś, na dodatek nie chciałam go. :-? mężowi sie spodobał.

Jutro pojade, jak mi samochód mąż przestawi. A co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CO narzekasz? ja mogę sobie pozwolić na taki za 5 tys. a Ty za 8 razy tyle, to co za różnica, czy miesiąc po mnie czy dwa?

nie marudź, tylko postaraj się bo coś mi sie widzi, że kiepsko Ci to wychodzi. Kasia, nie znasz sposóbów na zmianę pktu widzenia męża? :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CO narzekasz? ja mogę sobie pozwolić na taki za 5 tys. a Ty za 8 razy tyle, to co za różnica, czy miesiąc po mnie czy dwa?

nie marudź, tylko postaraj się bo coś mi sie widzi, że kiepsko Ci to wychodzi. Kasia, nie znasz sposóbów na zmianę pktu widzenia męża? :wink: :lol:

 

 

no znam znam... ale on zatwardziały jest :lol: mówi, ze już juz się prawie łamie, aleeeeeee jak co - to mówi, że nieeeeee....

 

 

ja bym kciała takiego bruma na kilka lat... by go zaraz nie musieć naprawiać i sprzedawać... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...