wiolasz 20.01.2009 18:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Jak przyjdzie czas na mnie to nie będę gadać tylko zrobię tak jak pierwszym razem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 20.01.2009 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Podobno mamy teraz baby boom w Polsce. Na FM widac to bardziej niz gdzie indziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia77w1 20.01.2009 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Podobno w ciężkich czasach ludzie lubią sie rozmnażać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 20.01.2009 19:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Podobno w ciężkich czasach ludzie lubią sie rozmnażać to jest prawda. W latach 70-80 na przełomie często prąd wyłączali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 20.01.2009 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Podobno w ciężkich czasach ludzie lubią sie rozmnażać to jest prawda. W latach 70-80 na przełomie często prąd wyłączali Tylko wtedy wszyscy rowno bide klepali i nikt sie nie ogladal, czy ma samochod i plazme zanim zaczal dzieciaka robic. Teraz chyba jednak jest to oznaka poprawiajacej sie sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 20.01.2009 19:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 czy ja wiem...a może to chodzi o hormony? Bo moje mi mówią: 1) Julka już nie jest słodkim dzidziusiem, już wszystkie "pierwsze" ma za sobą-kroczki, ząbki, słowa itp. 2) dziecko rośnie i powinno mieć rodzenstwo 3) pusto będzie w domu jak mi starsza dorośnie i wyfrunie z gniazda i nie ma to nic wspólnego z tym, że jestem coraz biedniejsza. Acha, jak robiłam Julkę, to mieszkaliśmy w akademiku i mąż był bezrobotnym studentem-absolwentem Kasa nam normalnie kieszeniami wylatywała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia77w1 20.01.2009 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Podobno w ciężkich czasach ludzie lubią sie rozmnażać to jest prawda. W latach 70-80 na przełomie często prąd wyłączali Tylko wtedy wszyscy rowno bide klepali i nikt sie nie ogladal, czy ma samochod i plazme zanim zaczal dzieciaka robic. Teraz chyba jednak jest to oznaka poprawiajacej sie sytuacji. Małgoś to nie do końca tak. Społeczeństwa bogate nie mają czasu na dzieci, generalnie najważniejsza jest praca a ludzie w trudnych czasach zaczynają doceniać wartość rodziny. Tak przynajmniej sądzą socjolodzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 20.01.2009 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Czasy kryzysu to najwieksze przyrosty naturalne. Podyktowane jest obawą o zachowanie gatunku. To też socjolodzy wymyślili Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 20.01.2009 20:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Ja tam sentymentalna jestem. A kryzys? no trudno, oby chaty nie zabrali. Ziemniaki i pomidory za domem będą, kura jakaś też to damy radę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 20.01.2009 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 ja tez wbrew kryzysowi chce sie rozmnazac, ale ja to juz musze bo stara zaczynam sie robic, a poza tym jak wiecej mordek zacznie chuchac w domu to mniej na ogrzewanie pojdzie, nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 20.01.2009 20:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 No kochana, jeszcze pomyśl o dziadkach. Jesteś jedynaczką, to też mogłabyś ich uszczęśliwić póki mają siłę po ogródku biegać, co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 20.01.2009 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 oni beda najszczesliwsi juz chyba zaczynaja myslec o robieniu pokoiku dla wnuka lub wnuczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 20.01.2009 20:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Pamiętaj o kwasie foliowym. Obowiązkowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 20.01.2009 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 juz druga paczke koncze.ponoc trzy miechy wystarczy?????// Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 20.01.2009 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Podobno w ciężkich czasach ludzie lubią sie rozmnażać to jest prawda. W latach 70-80 na przełomie często prąd wyłączali Tylko wtedy wszyscy rowno bide klepali i nikt sie nie ogladal, czy ma samochod i plazme zanim zaczal dzieciaka robic. Teraz chyba jednak jest to oznaka poprawiajacej sie sytuacji. Małgoś to nie do końca tak. Społeczeństwa bogate nie mają czasu na dzieci, generalnie najważniejsza jest praca a ludzie w trudnych czasach zaczynają doceniać wartość rodziny. Tak przynajmniej sądzą socjolodzy. Wiecie co, nie wiem, jak jest teraz (to znaczy ktore spoleczenstwa sie aktualnie rozmnazaja, a ktore nie), ale uderzylo mnie, ze np. w Stanach (szczegolnie w NY) dzieci jest bardzo malo (nikt z moich znajomych tam nie ma, bo ich po prostu na to nie stac), a we Francji czy w Anglii same dzieciory, rodziny z trojka to norma. Wiec nie wiem, czy to ma do czynienia z bogactwem spoleczenstwa (akurat poziom zycia w Anglii czy Francji nie nalezy do niskich) czy z czym. Moze raczej z opieka panstwa (w Anglii czy Francji), ale juz w Polsce ta teoria zupelnie nie mialaby sensu... Wiec chyba te sprawy wymykaja sie socjologom... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magi77 20.01.2009 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Dobry wieczór Apropos dzieci, to moja starsza do tej pory nie śpi w swoim pokoju (ma 9 lat), nie nocuje poza domem, nie chce jechać na dwudniową wycieczkę z klasą Oczywiście to moja wina, bo jej za wczasu od "cycusia" nie oderwałam i nie kazałam samej spać , więc jak możesz, to walcz z mężem i przyzwyczajaj małą do spanaia w jej pokoju bo im później tym gorzej Mamy umowę, że jak wróci z ferii, to idzie spać do siebie zobaczymy U nas jest duża różnica wieku między dziewczynkami i narazie nie żałuję, że wcześniej się nie zdecydowaliśmy zastanawiam się tylko czy później będą miały cały czas ze sobą dobry kontakt, czy poznają się dopiero dobrze jak obie będą po 20??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia77w1 20.01.2009 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 9 lat Twarda sztuka To jeszcze ze 3, zacznie się rozglądac za chłopakami i pewnie sama ucieknie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magi77 20.01.2009 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 9 lat Twarda sztuka To jeszcze ze 3, zacznie się rozglądac za chłopakami i pewnie sama ucieknie. No mam nadzieję, że jednak wcześniej to nastąpi Jak ja byłam mała, to dla mnie było karą spać z mamą w łóżku miałam swój pokój i byłam szczęsliwa Oczywiście zdarzały się noce, że spacerowałam i szukałam miejsca dla siebie, najczęsciej u dziadków, ale miałam swój kawałek świata A moja Wika pójście do swojego pokoju uważa za karę, bawi się w nim tylko jak przychodzą koleżanki, albo gra na komputerze Ale to się niedługo zmieni bo jak nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 21.01.2009 08:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Dzień dobry Wczoraj poszłam usypiać Julkę i po przeczytaniiu książeczki zasnęłam ANia, podobno trzy paczki wystarczą ale ja wiem...to chyba założenia, że po tych 3 paczkach zachodzi sie od razu w ciążę. Nie mam pojęcia. Małgoś, Polska to sie w żadnych statystykach nie mieści. A moze chodzi też o godziny pracy, jak ktoś pracuje cały dzień i wraca tylko na noc, albo i nie wraca, to nie w głowie mu dzieci i zobowiązania. (USA) Z tego co wiem, w Anglii jest bardzo dobra opieka dla rodzin z dziećmi więc pewnie i strach mniejszy o byt. Odnośnie spania: każę Julce wybierać łóżko. Obiecałam kupić pościel jaką sobie wybierze, choćby kosztowała krocie. Łóżko też sobie wybierze pewnie różowe jak ją znam I niech idzie do siebie. Nawet pozwoliłam jej samej pokój malować farbami na różowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 21.01.2009 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2009 Anja jesli chodzi o zachodzenie po odstawieniu anty to chyba nie ma jakiejs reguly, jesli chodzi o kwas foliowy to trzeba zjadac jeszcze bedac w ciazy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.