Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Truskawek


wiolasz

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Maylandziu, jestem przerażona. Chcesz znać prawdę? przeprowadzam się w takie warunki:

wiatrołap

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF1261.jpg

 

widok na przedpokój

 

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF8997.jpg

 

schody

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9005.jpg

kominek w salonie

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9009.jpg

podłoga w salonie

http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/DSCF9007.jpg

w sypialni też już podłoga jest.

 

Mam zagruntowane ściany, na razie brak podłaczonych kranów, kibelka i prysznica. Mam jedną komodę, komputer, pralkę i dwie szafki na książki. Mam zamówiony materac, jak się uda do na piatek będzie. Na weekend mam zamówioną przyczepkę samochodową z wypożyczalni i tyle. Nie mam podłączonego gazu do kuchenki, lodówki, zmywarki-nic.

Musze posprzątać, odkurzyć ściany, nie byłam tam od dwóch tygodni. Nie umyte mam okna, notorycznie brak czasu albo możliwości dojazdu. Szczerze? jestem przerażona :o :-? Bo idę na budowę a nie do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DObrze jest, dzien roboty i ogarniesz to co przeszkadza najbardziej czyli kurz. Będzie wyłaził ale mniej. Nie jest źle. Podłogi są, kominek, no i najważniejsza kuchnia.

U nas to mąż miał najgorzej bo kilka miesiecy praktycznei mieszkał na budowie a my jeszcze w bloku. Nie było niczego. Pełno syfu. Kladł sie spać i wsawał biały od kurzu. Chłopaki kończyli kg a glazurnik płytki. Mąż układał miedzy nimi panele :o Przeżył 8) A ja bedąc z nim w weekendy nie miałam ochoty wracać do bloku :lol: Mogłam już zostać w tym domu ale przychodzili kupujący ogladać i musiałam być w mieszkaniu :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiola, no co Ci powiedzieć....

 

najgorsze do opanowania są zawsze początki... ale tak jest ze wszystkim za co by się człowiek nie wziął. Podłączyć lodówkę, pralkę czy kuchenkę to nie jest robota na tydzień... w ciągu dnia da się to zrobić i jeszcze wiele innych rzeczy.

 

Mylandzia ma rację - najtrudniejszy do opanowania będzie kurz, bo go zetrzesz i on znów się pojawi w tempie zastraszającym. Ale to tylko kurz... opadnie i zniknie. Brakiem gratów się nie przejmuj bo to tez tylko tymczasowe jest....

 

najważniejsze jest to, że w końcu będziecie u SIEBIE w domu. Razem, co by się nie działo - cel został osiągnięty.... :p i tego się kochana trzymaj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry

Wogle to dzięki dziewuszki moje kochane. Jakoś to pójdzie. No musi

Na poprawę humoru

 

Mądrość życiowa Bacy

- Przykro mi, baco, ale macie raka.

Baca zasępił się, pomyślał, podrapał po głowie i pyta:

- Doktorze, a nie możecie mi napisać, ze mam łejds?

- AIDS..? No, ale dlaczego baco? - pyta zdziwiony doktor

- Ano, po pirse, to bede pirsy we wsi co ma łejds, po wtóre, to bede miał pewność, ze po mojej śmirci mojej baby żaden nie rusy, a po czecie, to chciałbyk zobacyć mordy tych, co juz jom rusali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...