Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Truskawek


wiolasz

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Cześć Wiolaszko :p

 

Kasiu, a co Ci obcasiki u dziecka przeszkadzają?

przecież 10 cm to one napewno mieć nie będą :wink:

a jak sandałki do wytwornej sukienki ubrać?? :roll:

 

ja mam brązowe fugi w przedpokoju i są to najczyściejsze fugi w całym domu 8)

ale myję podłogę dość często :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim

Ja rzadko zaglądam wieczorami. Wolę ranki, jak mi nikt nad głową nie wisi.

 

Depsia, jakie masz te odmiany? Podobno trzeba mieć dwie różne, żeby wzajemnie się zapylały. Musze trafić własnie na te dwie słodkie i poszukuję nazw. Czy w cieniu rośnie to nie wiem, ale chyba trochę słońca potrzebuje, jak to roślina, nie?

 

 

 

Cholercia, jak kwas solny to muszę ręcznie zbierać, bo do oczyszczalni nie mogę wlać :roll:

 

Kachna, bo Ty jesteś inwigilowana :lol: w sumie to mają rację. Płacą Ci za robotę nie? :wink:

 

meg60, ja Cię zawsze serdecznie witam :lol: A informacje bierz jakie chcesz, z moim błogosławieństwem :lol:

 

Cześć Ania, no i Ciebie też to czeka :lol:

Dobrze, że mam sklep gdzie takie sukienki są sprzedawane po 50-70 zł a nie po 250 zł :o Ocipiełabym, gdybym miała tyle wydać. Ale sukienka, którą znalazłyśmy jest śliczna. To zobowiązuje też do nowych bucików :lol: [/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też wolę rano, bo spokój mam. :lol:

Ja mam taka samą odmianę, nawet nie pamietam jaką, ale wzięłam po prostu 2 krzaczki, żeby rosły obok siebie i pięknie rosną. :D

Chyba spróbuję je sama rozmnożyć przez ukorzenianie, to będę miała od razu więcej sadzonek.

Słońca trochę muszą mieć, bo w całkowitym cieniu nie będą na pewno tak owocowały, jak krzew jakiś ma owoce, to zawsze mu słońca trochę trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecku buty kupiłam, żółte jasne i mam nadzieję że bedą pasowały. Trochę ostro w sklepie było, bo te które Julka chciała nie miały dla niej rozmiaru. A te które ja chciałam kupić, bo rozmiar był, Julka nie chciała. A tatuś wcale nie pomagał, bo robił wszystko żeby tylko córunia sie nie popłakała. Tłumaczę mu już setny raz, że ona tylko przy nim tak ryczy non stop, bo to kobieca sztuczka. WYczuwa jego słabość do płaczących kobitek, nie ważne w jakim one są wieku. A on sierota, daje sie nabrać za każdym razem.

WIęc walczyłam dzielnie. Ostatecznie na moim stanęło, bo tatuś poszedł na siku a jak już wrócił, gotowy do dalszej walki o szczęscie dziecka, okazało sie że mamusia już sobie poradziła i dziecię śmiga po sklepie w żółtych maminych bucikach :lol: :lol: :lol:

 

I tak na stacji po tankowaniu urobiła go na słodycze :roll: ręce normalnie opadają. Ostatni raz był ze mną na zakupach...

 

 

A ja sukienki nie mam. Mierzyłam 4 sztuki. Albo w cyckach sie nie dopnę, albo w pasie już zamek sie buntuje i gucio. Mam dziwny romiar teraz bo przejsciowy. Nie wydam na sukienkę 250 zł jeśli za jakiś czas bedę miała rozmiar 36-38. Co ja wtedy z nią zrobię... Tragedia... :( :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

Małgoś, bo ja na manowce schodzę, jak to mówią :lol: A będę coraz gorsza. Luna dziś ma zabieg, mam nadzieję przynajmniej że nic więcej nie wyskoczy nam i dojedzie do psiej kliniki i wszystko wyjdzie zgodnie z planem.

Dziś nawet łaskawie ją do domu wpuściłam, żeby jej pilnować. Ma być na czczo.

 

 

Konsekwentna to ja jestem, przynajmniej staram się. Kilka razy byłam twarda i już Julka wie, że jak mama powiedziała szlaban dziś na bajki to nawet nie prosi. Ale jak zobaczy ojca to leci powiedzieć mu coś na ucho. Co mu tam szepcze nie wiem- pewnie ostro pluje :lol: :lol: :lol: - ale i tak ojciec nigdy nie odmawia.

 

 

U mnie musi być sukienka. Najlepiej mi w czarnym, nastrojem też mi pasuje. Mierzyłam się wczoraj: 92 (mąż :o i uśmiech leniwy)- 88-102. Pod żaden rozmiar to nie podchodzi :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty popatrz, jak dużo podobieństw mamy! :o

Kolejne to z tą konsekwencją. 8)

Nie ma, że boli, słowo się rzekło, to się wykonało.

Inaczej, jak mówisz - jakim sposobem trochę posłuchu i dyscypliny mieć? :wink:

 

Z kiecek, jak nie chcesz kasy wydawać, to ja nie wiem, co poradzić. Jakaś luźna tunika czarna, z której potem coś się wykona...? :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witanko :D

 

Wiola, trzymam kciukasy za Lunkę :wink:

 

A co do kiecki :roll: Kup sobie 2-2,5 m jakiego fajnego materiału i zamotaj - jest kilkanaście sposobów wiązania pareo, dla ciężarnej też się coś znajdzie :wink: Poszukaj w necie :roll:

Po ciąży kieckę sobie z tego uszyjesz, albo co :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...