Komentarze do dziennika Truskawek

[kachna28]

a do mnie już nikt nie zagląda ...

[anjamen]

a do mnie już nikt nie zagląda ...

 

ja ide

czesc wszystkim

[nitubaga]

no i co? kuźwa a ja nie mam kanapy w salonie....

 

znaczy mam, ale tam śpimy razem i nie mam się gdzie przeprowadzić jak chce postawić na swoim

to mu nadmuchaj materac w kuchni

 

Bez przesady, wystarczy rzucic materacem w twarz. Niech sam sobie dmucha

 

ale jedną kwileczkę .... to Ty sobie poszłas się dąsać czy jego wywaliłaś?

[wiolasz]

Ja sobie poszłam

Ale jakbym miała tylko materac to przecież nie ja spałabym na nim...

[nitubaga]

Ja sobie poszłam

Ale jakbym miała tylko materac to przecież nie ja spałabym na nim...

 

 

no tak

 

u nas w sumie się nie zdarzyło by była taka akcja....

 

gratuluje osiągnięcia celu

[wiolasz]

[ghost34]

dzin dybry wiolaszcce:)

[malgos2]

Hej Piekna.

[wiolasz]

oooo Duszek mnie nawiedził

 

Dobrze, że nie w snach

 

Cze Małgoś (też niebrzydka )

[wiolasz]

Podobno skręca mi się szafa w wiatrołapie. POdobno bo jej nie widzę, skreca sie u kolegi męża w garażu..No ale jak te nieobecności męża będą sie przeciągać a szafy nadal nie będzie- będę musiała wszcząć śledztwo...

 

[malgos2]

I co dzisiaj Lunka zmalowala?

[wiolasz]

Nie wiem, nie zauważyłam nic wielkiego pętającego sie po podwórzu. ALe prąd mam to znaczy że kabel cały

[malgos2]

Eeee, to nudy.

[anjamen]

hej Wiolus

[wiolasz]

Hej Ania, jak Helenka?

 

Małgoś,nie kracz..

Właśnie zaczynam uczyć dziecko angielskiego. Nie uczy sie w przedszkolu to trzeba nadrobić

[anjamen]

dziekuje dobrze

dzis widzialam jej buzke, sliczna

[wiolasz]

No, musi być śliczna

[kachna28]

dziekuje dobrze

dzis widzialam jej buzke, sliczna

nie pokażesz?

[magpie101]

Co do pracy to ja juz 8 lat dojezdzam 40 km w jedna strone.

Ostatnio moj maz jechal przez Wroclaw 1,5 godziny i stwierdzil, ze jakby mialby tak dojezdzac do pracy codziennie to szlu by dostal. Wolalby mieszkac tu gdzie teraz i dojezdzac do Wrocka 60 km (pod warunkiem, ze praca bylaby na poczatku miasta) niz przejezdzac przez cale miasto codziennie.

 

Mysle, ze nie jest wazna ilosc km tylko jaka jest droga - czy przez centrum czy na trasie gdzie szybko przejedziesz. Mi te 40 km codziennie zajmuje 35 minut, a pracuje w centrum ale trase mam spokojna.

 

Co do psa to moj Leos jest w typie Twojej Luny - wszystko co jest na wierzchu i sie rusza zniszczy. I nie pomoze tu szkolenie, grozba, kolczatka, krzyki czy bicie (nigdy go nie udezylismy). Jak wystawaly z muru na zew. kable to wszystkie pozarl, jak cos sie poniewiera na podworku typu miotla, grabie itp. to tez pogryzie z czego wniosek, ze wszystko ma byc pochowane i ma byc porzadek.

To, ze pogryzla kabel to nie byla jej wina, kabel byl na wierzchu, ona wiele godzin sama, nudzilo sie, wiec znalazla sobie zabawe.

A to, ze sie nakrzyczy, polozy psa na ziemi i powie "nie wolno" nic nie pomoze w tym akurat przypadku, bo zniszczyla cos co nie powinno byc dla niej widoczne.

Bicie psa i nakrzyczenie tak jak pisala nitubaga po Waszym powrocie z pracy nie ma sensu, bo pies juz nie wie o co chodzi, nakrzyczec trzeba w momencie kiedy broi.

Co do kolczatki to my zalozylismy ja psu dopiero jak mial okolo rok, wczesniej miekka obroze, a dodam, ze nasz pies jest obronny i wazy 100 kg, nigdy nie pokazal nam zebow.

[anjamen]

dziekuje dobrze

dzis widzialam jej buzke, sliczna

nie pokażesz?

 

nie

5 ide na 4d to pokaze u Malgos na imprezie