kachna28 08.12.2009 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2009 Nie powinno sie tak czy owak stosowac kropli z apteki jak sie nie wie dokladnie, co sie dzieje, bo niektore pomagaja na jedno, ale szkodza na drugie, wiec sol fizjologiczna byla jak najbardziej na miejscu. Dla ludziow tez. ale ja miałam receptę od Weta -a nawet dwie! tylko w aptece sie okazało, że zadnego z tych leków nie ma -więc dostałam zamiennik PS. Do veta polecial mezul, bo pieskowi oczko ropialo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 08.12.2009 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2009 Nie powinno sie tak czy owak stosowac kropli z apteki jak sie nie wie dokladnie, co sie dzieje, bo niektore pomagaja na jedno, ale szkodza na drugie, wiec sol fizjologiczna byla jak najbardziej na miejscu. Dla ludziow tez. ale ja miałam receptę od Weta -a nawet dwie! tylko w aptece sie okazało, że zadnego z tych leków nie ma -więc dostałam zamiennik PS. Do veta polecial mezul, bo pieskowi oczko ropialo Aaaa, no to co innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 08.12.2009 16:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2009 Kachna, z całym szacunkiem, ale poziom mojej troski aż tak daleko nie sięga. Jestem uziemiona i nie będe specjalnie taksówki wzywać żeby do apteki podjechać. Mi fajka trzeba a nie kropelek Jaka Ty nieczula jestes. Nie powinno sie tak czy owak stosowac kropli z apteki jak sie nie wie dokladnie, co sie dzieje, bo niektore pomagaja na jedno, ale szkodza na drugie, wiec sol fizjologiczna byla jak najbardziej na miejscu. Dla ludziow tez. Przecież pisałam wyżej Anji, że poczekam az sie zagoi samo. Póki drgawek nie ma, weta nie odwiedzam. Teraz dopiero jestem nieczuła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 08.12.2009 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2009 ... i dobrze ja mojej tez bardzo nie rozpieszczam... owszem dbam o nią, ale nie rozpieszczam. Więc nie ma spania na łóżku, nie ma podjadania, nie ma pozwolenia na niszczenie moich dóbr materialnych... ... jest tylko jedno co mnie martwi... Kiedyś robiliśmy B testy alergiczne i wszystko było w porządku, a teraz wzmocnił się odruch alergiczny i lekarz nam wczoraj otwarcie powiedział, ze to nie był najszczęśliwszy ruch z naszej strony mimo, ze testy nie wykazały uczulenia na psa. A konkretnie na sierść, a nawet nie na sierćć tylko na naskórek... i teraz nie wiem.... poobserwuje go jeszcze do wiosny, ale póki co siedze z nim już 2,5 tyg w domu i .....nic. Leki nie bardzo działają.... jak wpadliśmy w ciąg tak nam się wlecze... obawiam się że moge stanąć kiedyś przed trudną decyzją.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 08.12.2009 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2009 obawiam się że moge stanąć kiedyś przed trudną decyzją.... oby nie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 08.12.2009 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2009 obawiam się że moge stanąć kiedyś przed trudną decyzją.... oby nie! Nie zawsze trzeba sie pozbywac psa, sa rozne preparaty niwelujace alergeny, a alergie raz przychodza raz odchodza. Moga byc jakies krzyzowe reakcje. U mnie co roku inaczej to wyglada, a u dzieci to pewnie jeszcze bardziej sie zmienia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 09.12.2009 06:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Hej Nitka, wiesz ze mozna się odczulić na psa? Przebywając w jego towarzystwie, człowiek przyzwyczaja sie do alergenu. Z kotem może być problem, bo słyszałam, że nie da sie odczulić na sierść kota. Mój mąż ma na Mańka uczulenie ale na moje prośby żeby go nie wpuszczał do domu to jakby nie reagował I żyje, tylko kaszle bardzo..Znaczy mąż, nie kot. Poza tym, jak zamieszkacie już w domku, to pies może spędzać czas na podwórzu wiecej niż w domu, łatwiej będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 09.12.2009 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Hej Nitka, wiesz ze mozna się odczulić na psa? Przebywając w jego towarzystwie, człowiek przyzwyczaja sie do alergenu. Z kotem może być problem, bo słyszałam, że nie da sie odczulić na sierść kota. Mój mąż ma na Mańka uczulenie ale na moje prośby żeby go nie wpuszczał do domu to jakby nie reagował I żyje, tylko kaszle bardzo..Znaczy mąż, nie kot. Poza tym, jak zamieszkacie już w domku, to pies może spędzać czas na podwórzu wiecej niż w domu, łatwiej będzie. no ja właśnie o tym myślę... że psa trzeba będzie po prostu wysiudać z domu chyba, że się nie uda.... Poza tym Twój dorosły chłop se bierze kota na własne ryzyko, a u nas się to kończy 3 tygodniami na lekach w domu i wahaniem się czy już podać antybiotyk i sterydy, czy jeszcze nie.... bo tak jest teraz... i sorry, ale ja na to się nie zgadzam... jak będe musiała wypierdzielić psa to to zrobię bez mrugnięcia okiem, bo priorytety mam w tej kwestii wyjątkowo jasne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 09.12.2009 08:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Oj Kasia, ja to wiem. Tylko ze akurat czy dorosły czy nie, to tutaj bym sie spierała. Obaj tacy sami, tylko wiek inny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magi77 09.12.2009 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 No to rzeczywiście Nituś masz problem. Wiadomo że zdrowie synka jest najważniejsze, ale psinki tez szkoda My mamy z Lunką inny problem. Od małego reagowała histerycznie jak się ją zostawiało samą w domu. Robiła siku kupę i roznosiła to po całym domu. Piszczała i skakała na okna. W związku z tym pies nie zostawał sam w domu. Na podwórku nie możemy jej zostawić bo wyłazi przez siatkę. I teraz mamy problem jak trzeba wyjechać z do mu całą rodziną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 09.12.2009 08:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Magi, gdzieś czytałam, ze trzeba psa po trochę przyzwyczajać, to znaczy: zostawiasz psa i wychodzisz i za chwile wracasz. Potem te chwile przedłużasz. Jak z dzieckiem. I podobno to działa, ale nie sprawdzałam na własnym psie. To jest reakcja na lek przed zostawieniem psa samego. Może też oznaczać, ze zawsze ktos z domowników jest z nim, że nigdy nie jest sama i ona boi sie opuszczenia choć na chwile. Nasza siada przed drzwiami i siedzi. W domu jej nie zostawiam bo zjadłaby mi wszystko- to gryzienie albo dlatego ze pies sie nudzi albo dlatego ze jest psem opuszczonym i boi się kolejnego porzucenia. U naszej oba wyjścia są mozliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magi77 09.12.2009 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Magi, gdzieś czytałam, ze trzeba psa po trochę przyzwyczajać, to znaczy: zostawiasz psa i wychodzisz i za chwile wracasz. Potem te chwile przedłużasz. Jak z dzieckiem. I podobno to działa, ale nie sprawdzałam na własnym psie. To jest reakcja na lek przed zostawieniem psa samego. Może też oznaczać, ze zawsze ktos z domowników jest z nim, że nigdy nie jest sama i ona boi sie opuszczenia choć na chwile. Nasza siada przed drzwiami i siedzi. W domu jej nie zostawiam bo zjadłaby mi wszystko- to gryzienie albo dlatego ze pies sie nudzi albo dlatego ze jest psem opuszczonym i boi się kolejnego porzucenia. U naszej oba wyjścia są mozliwe. no właśnie też o tym myślałam, żeby ją zostawiać tak po trochu na parę minut i przedłużać ten czas. Tylko nie bardzo mam jak to zrobić, bo ciągle ktoś jest w domu z Dominiką, a jak potrzeba wyjść, to już na kilka godzin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 09.12.2009 08:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 A nie nie, wychodźcie na krótki spacer, żeby pies nikogo nie widział. ALbo do sklepu na zakupy. Zacznij w wolny dzień. Zobaczysz ze pomoże.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 09.12.2009 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 No to rzeczywiście Nituś masz problem. Wiadomo że zdrowie synka jest najważniejsze, ale psinki tez szkoda My mamy z Lunką inny problem. Od małego reagowała histerycznie jak się ją zostawiało samą w domu. Robiła siku kupę i roznosiła to po całym domu. Piszczała i skakała na okna. W związku z tym pies nie zostawał sam w domu. Na podwórku nie możemy jej zostawić bo wyłazi przez siatkę. I teraz mamy problem jak trzeba wyjechać z do mu całą rodziną hm.... tutaj to nie wiem co doradzić... nasza siedzi w domu bez większych kłopotów, ale musi miec gryzawkę. Jak nie ma kości to sobie poszukuje i raczej znajduje zamiennik... ja wiem w czym rzecz, ona też ... więc nam się udaje. Natomiast już wiem, ze Zoyja wytrzyma 12h bez załatwiania potrzeby. Niestety jak ja chorowałam a Mąż chodził do pracy to przez 4 dni tak było, ze wyprowadzał ją rano a drugi raz wieczorem... bo sorry ale ja z grypą w gorączce nie będę wychodziła z nią na nasze pole by mnie przegwizdało. Ostatnio poszliśmy jej na rękę i na balkonie ma budę wyścieloną kocem. JAk już mocno mi świruje w domu to idzie na balkon... ma tam zabawki i kość... a jak chce spać to idzie do budy. Ona jest szczęśliwa - ja też. ... a tak już szczerze mówiąc gdyby mi pies gówno rozparcelował po domu to bym ją chyba zatłukła albo po prostu oddała. Bo szczenie to to już nie jest... i w tej chwili robi to celowo by pokazać Wam, że jest niezadowolona dla mnie sorry ale pies swoje frustracje może wyładować na kawałku deski czy kości a nie srając mi po domu. Zdajesz sobie sprawe jak będzie wyglądał Twój nowy parkiet w nowym domu jak go tak tam załatwi? nie wkurzysz się? Nie wiem spróbuj ją zamykać w łazience ..... jak musicie wyskoczyć na 3-4 h to posprzątaj łazienkę by nie zeżarła czegoś chemicznego i ją tam zamknij...raz że z płytek łatwiej się sprząta... dwa, ze łazienka ma wentylację i jak zrobi guano to szybko wywietrzy.... a trzy - nawet jak się zesra to będzie musiała w tym i z tym siedzieć że nie wspomnę o tym, ze syf masz tylko w jednym pomieszczeniu. No chyba, że jakiś psi psycholog? ... no niestety ja psiarą nie jestem. Owszem mam psa... lubię go, ale nie ocipiałam na jego punkcie. Dla mnie jest to wciąż maskotka rodziny, pupil, a nie jej członek... i chyba dlatego ja nie mam wątpliwości ani skrupułów w pewnych sytuacjach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 09.12.2009 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Nitka - w pewnych sytuacjach po prostu pies nie wytrzyma tyle czasu i zrobi kupę. Tak jak człowiek w przypadku biegunki. Z tym nic nie zrobisz. Mam 2 psy i na ogół z nimi nie ma problemów. W dzień siedzą same w ogrodzie w nocy śpią w domu. Zdarzają im się wpadki właśnie w takich przypadkach jak mówiłam wcześniej. Wiem, że pies wtedy daje nam znać ale często tego się w nocy nie słyszy i rano zastaje nas przyka niespodzianka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magi77 09.12.2009 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Masz rację Nituś w całej rozciągłości Ja teraz nie wiem czy Luna dalej by srała i sikała w domu jak zostanie sama, bo po prostu jej samej nie zostawiamy. Robiła tak jak była młodsza. Teraz pewnie już by było lepiej, bo jak rano wychodzimy, a Wika i babcią śpią na górze, to pies zostaje na dole na fotelu i śpi. Nie wiem czy dlatego że czuje że ktoś jest w domu, czy dlatego że wyrosła z głupot. Dla mnie to też jest tylko pies, nie mam skrupułów jej karać jak robi coś źle, ale jednocześnie pies śpi w Wiką w łóżku, bo Wika nie da sobie zamknąć drzwi w pokoju na noc i pies wchodzi. Próbowałam z tym walczyć, ale nie będę pół nocy wyganiała psa na dół, bo nie od tego mam noc. Luna do tego jest strasznie upierdliwa i męcząca, nie opuści człowieka na krok, chodzi za nami jak cień, nawet do łazienki Boi się, wie że źle robi ale i tak za chwilę psoci nie mówiąc o tym jak zdrapała nam drzwi tarasowe w kuchni, bo nie umie zapiszczeć albo zaszczekać jak chce wejść do domu, tylko drapie okno w kuchni i maże nosem wszystkie szyby scyzoryk mi się wtedy otwiera w kieszeni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 09.12.2009 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Nitka - w pewnych sytuacjach po prostu pies nie wytrzyma tyle czasu i zrobi kupę. Tak jak człowiek w przypadku biegunki. Z tym nic nie zrobisz. kochana ja się zgadzam... moje 12 h to był hardcorowa sytuacja.. i była robiona ze świadomością tego, ze pies może popuścić.... ALe Luna nie zostaje aż tak długo jak mniemam. Poza tym nie ma tak świetnych warunków jak u Ciebie, ze hasają sobie całymi dniami na trawie i wybiegane wracają szczęśliwe na spanko do holu. Mam 2 psy i na ogół z nimi nie ma problemów. i chyba to jest tez powód...one nie czują się samotne bo sa dwa. Zabawiają się sobą nawzajem. I nawet jak Was nie ma cały dzień to szkód w domu nie masz bo psy są na dworze, a na dworze one już sobie znajda zajęcie... i miejsce do spania też. W dzień siedzą same w ogrodzie w nocy śpią w domu. Zdarzają im się wpadki właśnie w takich przypadkach jak mówiłam wcześniej. Wiem, że pies wtedy daje nam znać ale często tego się w nocy nie słyszy i rano zastaje nas przyka niespodzianka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 09.12.2009 09:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Magi, brak ci konsekwencji. Sorki ale taka jest prawda. Jak chcesz nauczyc psa że ma nie spać na łóżku czy fotelu to da sie nauczyć. Ja nauczyłam nawet kota, a powszechnie wiadomo, ze kota nie da się wytresować. Musisz się poświęcić kilka dni i wszyscy domownicy muszą robić tak samo. Nie to nie. Wchodzi na łóżko? to ją zrzuc. i do skutku. Jak wchodzisz do domu, naucz ją, ze domownicy wchodzą pierwsi a ona na końcu. Tak samo z posłaniem. Na pewno ma swoje wiec za obroże ja i na posłanie. i też do skutku. Jak Ty wchodzisz do łazienki to zamykaj za sobą drzwi. I nie ma zmiłuj że pies drapie czy piszczy. Nie wolno to nie wolno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magi77 09.12.2009 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Wiola masz rację, ale problem jest tego typu, że Wika nie zamyka drzwi w pokoju i zresztą chętnie z psem śpi. Nie jest to dla mnie wielkim problemem, bo do nas do łóżka nie wchodzi. nie wchodzi zresztą na żadne inne łóżka w domu, tylko na swój fotel u babci. Ja jej do łazienki nie wpuszczam, ale jak jestem sama w domu z Dominiką, to drzwi przed nią nie zamknę, więc idzie za nami i pies i potrafi się mi na nogach ułożyć Wiem że nie jestem konsekwentna w wielu decyzjach i to mój błąd, ale chyba ja po prostu nie powinnam mieć psa, bo mi działa na nerwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 09.12.2009 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2009 Masz rację Nituś w całej rozciągłości dziękuję, ale nie o rację chodzi tylko o to by jakoś pomóc Ja teraz nie wiem czy Luna dalej by srała i sikała w domu jak zostanie sama, bo po prostu jej samej nie zostawiamy. Robiła tak jak była młodsza. Teraz pewnie już by było lepiej, bo jak rano wychodzimy, a Wika i babcią śpią na górze, to pies zostaje na dole na fotelu i śpi. Nie wiem czy dlatego że czuje że ktoś jest w domu, czy dlatego że wyrosła z głupot. Spróbuj raz czy dwa i się przekonasz.... Dla mnie to też jest tylko pies, nie mam skrupułów jej karać jak robi coś źle, ale jednocześnie pies śpi w Wiką w łóżku, bo Wika nie da sobie zamknąć drzwi w pokoju na noc i pies wchodzi. Próbowałam z tym walczyć, ale nie będę pół nocy wyganiała psa na dół, bo nie od tego mam noc. U nas pies wie, ze pokój chłopców to jest jedynie miejsce gdzie nie ma prawa przekroczyć progu. Nie i już. Nie wejdzie nawet gdy się z chłopakami bawi piłką i tam piłka wpadnie. Z drugiej strony mam chłopaków przetresowanych, ze nie wolno im wrzucać piłki do swojego pokoju by psa nie stresować, ze chce a nie może wejść. Chodzi o to by nie robić z niej głupa. Jak pies głupieje to zazwyczaj robi to czego mu nie wolno. ... ja zasady wprowadzałam mocną ręką zarówno dla psa jaki i moich dzieci. Luna do tego jest strasznie upierdliwa i męcząca, nie opuści człowieka na krok, chodzi za nami jak cień, nawet do łazienki też to mamy.....ja pozwalana jej siedzieć w łązience, Mąż nie Boi się, wie że źle robi ale i tak za chwilę psoci nie mówiąc o tym jak zdrapała nam drzwi tarasowe w kuchni, bo nie umie zapiszczeć albo zaszczekać jak chce wejść do domu, tylko drapie okno w kuchni i maże nosem wszystkie szyby scyzoryk mi się wtedy otwiera w kieszeni nasza piszczy, nie szczeka tylko piszczy.... ale ja wiem, ze ona nas zza szyby widzi.. i ona nie odbiera tego jako porzucenie.. po prostu tam jest jej miejsce... tyle. Kiedyś drapała, ale wyskakiwałam na balkon i się po niej darłam i dalej zostawiałam na polu... więc skumała, że to mi się nie podoba..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.