Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Truskawek


wiolasz

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ty niedługo znieczulenie na zyczenie dostaniesz, nie marudź :lol:

 

Ania, poszukaj jak chcesz sobie poczytać w wolnej chwili, fajną ksiażkę skończyłam wczoraj " Dziewczyna na posyłki" Heather H. Howard -wspomnienia asystentki gwiazd Hollywood, raczej cienka, niecałe 300 stron ale fajnie się czyta :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój małż, to się ze mną nie kłóci, najwyżej się obraża na kilka dni.

chociaż powiem szczerze, że teraz częściej niż kiedyś głośniej wymieniamy poglądy :roll:ale ogólnie nigdy się nie kłócimy, nie krzyczymy na siebie, ani nie przeklinamy, jak mamy sobie coś do wyjaśnienia, to robimy to wieczorem jak dzieciaki śpią i później są najwyżej ciche dni :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój małż, to się ze mną nie kłóci, najwyżej się obraża na kilka dni.

chociaż powiem szczerze, że teraz częściej niż kiedyś głośniej wymieniamy poglądy :roll:ale ogólnie nigdy się nie kłócimy, nie krzyczymy na siebie, ani nie przeklinamy, jak mamy sobie coś do wyjaśnienia, to robimy to wieczorem jak dzieciaki śpią i później są najwyżej ciche dni :roll:

 

No i własnie to jest u mnie najgorsze. Bo jakby choc coś mówił, to chociaż byłaby jakaś dyskusja, wymiana zdań. A to nie, powie coś, nie pomyśli i się obraża bo wszystko to moja wina.

 

Aka, Lektor to tytuł?

Ja czekam na kolejne 3 książki ale w miedzyczasie coś tam innego czytam :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój małż, to się ze mną nie kłóci, najwyżej się obraża na kilka dni.

chociaż powiem szczerze, że teraz częściej niż kiedyś głośniej wymieniamy poglądy :roll:ale ogólnie nigdy się nie kłócimy, nie krzyczymy na siebie, ani nie przeklinamy, jak mamy sobie coś do wyjaśnienia, to robimy to wieczorem jak dzieciaki śpią i później są najwyżej ciche dni :roll:

 

No i własnie to jest u mnie najgorsze. Bo jakby choc coś mówił, to chociaż byłaby jakaś dyskusja, wymiana zdań. A to nie, powie coś, nie pomyśli i się obraża bo wszystko to moja wina.

 

bo to zawsze jest nasza wina :evil:

jakbyśmy się do tego przyznały i przyzwyczaiły się to by i kłótni nie było :evil: :wink: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech...no i mają pecha Ci nasi faceci bo na potulne owce nie trafili.

no niestety!!!! :p

 

http://www.empik.com/b/l/91/95/91956411db3de8d5754c55d6c9ec48e7.jpg

 

Opis książki: Lektor

Piętnastolatek nawiązuje romans ze starszą od siebie kobietą, konduktorką tramwajową - Hanną. Chłopak zaczyna bywać w jej domu i częścią ich miłosnego rytuału staje się wspólne czytanie książek - on zostaje jej lektorem, ona dzięki niemu mniej dotkliwie znosi samotność. Niespodziewanie rozstają się na kilka lat, by ponownie spotkać się na sali sądowej. W trakcie procesu poznajemy mroczną przeszłość Hanny.

 

bardzo zachwalana przez moje kolezanki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć.Wiola dzieki tobie mój zawod nie zaginie. Jak widać biblioteki są niezbędne :D Tak sie zastanawiam jak to jest,że taka osoba jak ty tzn. wygadana,inteligentna,młoda/wieeeeeeelki plus dla pracodawcy/nie masz pracy. ty to będziesz skarb a nie pracownik. Tyle w tobie energii i chęci to robota w rękach ci sie będzie paliła. Musisz dłuższe rozmowy kwalifikacyjne przeprowadzać i to od razu z szefostwem i będzie dobrze. :D

Przypomniałam sobie ostatnio przeczytaną książkę: Diabeł ubiera się u Prady, dostałam na dzień górnika :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aka, dzieki, ten Lektor taki interesujący sie wydaje :lol:

A wiecie, ze w bobliotekach małych, takich gminnych, jest mnóstwo ksiażek, na które nie trzeba czeakć? W bibliotece w Rzeszowie musze sie zapisac na jakąś książkę i czekać miesiącami, a w tej gminnej wczoraj znalazłam na półce, stała sobie niechciana :lol:

 

Kwartet, Ty wiesz ze ja sama nie znam odpowiedzi na to pytanie.. :roll: Dzieki za komplementy ale chyba nie jest do końca tak jak piszesz, bo gdyby było, to nie byłabym bezrobotna. Coś musi we mnie być nie tak.

Choc miałam kiedyś pracodawcę takiego, który nawet do Rzeszowa nie chciał mnie puscić, mimo ze się przeprowadzałam juz ze wszystkim. I niekiedy żałuję, ze odpuściłam Wawę i poszłam na podkarpacie.. Mogłam wtedy się uprzeć i mąż musiałby wrócić..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...