Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Truskawek


wiolasz

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A zdjecia firanek z jyska beda :) ?

 

Co do wyboru szkoly to ja uwazam, ze jesli dziecko chce sie uczyc i ma ambicje (dziecko nie rodzic) to niewazne jaki poziom jest w danej szkole.

Znam osoby, ktore rodzice posylali i wozili daleko do szkol o wysokim poziomie poswiecajac czas i nic nie wyszlo z dalszej edukacji (studia). Znam tez takich co chodzili do "wiejsckich" podstawowek i liceum, a w zyciu wiele osiagneli, bo chcieli!

Moj syn konczy teraz gimnazjum i musi wybrac szkole - pomyslu nie ma tzn. pomyslow wiele wlacznie ze szkola oddalona o 40 km ale checi do nauki brak.

Powiedzialam mu, ze jesli ma zamiar sie tak uczyc jak do tej pory to szkoda jego i mojego czasu na dowozy i lepiej zeby poszedl na miejscu do szkoly sredniej. Jesli nagle mu sie odmieni w co watpie to zawsze moze miec korepetycje i sam "drazyc" wybrane przedmioty.

W podstawowce mial pasek, teraz srednia 3,6 :roll: ale on lekcje robi razem z nauka codziennie max 10 minut.

Jesli chodzi o studia tez ma powiedziane, ze moge mu zapewnic finansowo nauke ale tylko na dziennych, jesli chce na zaoczne wtedy ma zaczac pracowac i sam je sobie oplacac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... te dojazdy :roll: ja młode od trzech lat dowożę do przedszkola ponad 20 km :roll: i stwierdziłam - dosyć,albo szkoła z busem, albo na tyle blisko, by pieszo przejść.

 

Tu gdzie obecnie mieszkamy jest gimnazjum na miejscu... nawet kupując działkę myśleliśmy, że dopiero "po" gimnazjum będziemy się wyprowadzać... ale ktoś tu jest w gorącej wodzie kąpany :oops:

 

a i to gimnazjum pozostawia wiele do życzenia... ale kumple starzy... :roll:

 

A co najśmieszniejsze, tutaj do szkoły mamy... uwaga 900m... tatuś i tak codziennie wozi syneczka... to czy przejedzie 1km, czy 7... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zdjecia firanek z jyska beda :) ?

 

Co do wyboru szkoly to ja uwazam, ze jesli dziecko chce sie uczyc i ma ambicje (dziecko nie rodzic) to niewazne jaki poziom jest w danej szkole.

Znam osoby, ktore rodzice posylali i wozili daleko do szkol o wysokim poziomie poswiecajac czas i nic nie wyszlo z dalszej edukacji (studia). Znam tez takich co chodzili do "wiejsckich" podstawowek i liceum, a w zyciu wiele osiagneli, bo chcieli!

Moj syn konczy teraz gimnazjum i musi wybrac szkole - pomyslu nie ma tzn. pomyslow wiele wlacznie ze szkola oddalona o 40 km ale checi do nauki brak.

Powiedzialam mu, ze jesli ma zamiar sie tak uczyc jak do tej pory to szkoda jego i mojego czasu na dowozy i lepiej zeby poszedl na miejscu do szkoly sredniej. Jesli nagle mu sie odmieni w co watpie to zawsze moze miec korepetycje i sam "drazyc" wybrane przedmioty.

W podstawowce mial pasek, teraz srednia 3,6 :roll: ale on lekcje robi razem z nauka codziennie max 10 minut.

Jesli chodzi o studia tez ma powiedziane, ze moge mu zapewnic finansowo nauke ale tylko na dziennych, jesli chce na zaoczne wtedy ma zaczac pracowac i sam je sobie oplacac.

Jakbyś o mojej córce pisała :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

popieram Magpie obiema rekami i w zyciu bym dziecka do szkoly, ktora prowadaza ksieza czy zakonnice nie oddala, znajomi wyslali swojego 8 letniego syna na jakas tygodniowa kolonie z siostrami, dziecko wrocilo i nawet jak siedzi na kibelku to spiewa jakies koscielne piosenki. normalnie pranie mozgu mu tam zrobili.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, to jest ciekawe, bo w Krakowie liceum pijarow bylo zawsze znane z tego, ze chodzil tam najgorszy element - czyt. ci, ktorych komunisci wywalili z innych szkol. Chodzil tam Maklowicz np. KUL tez byl swego czasu szkola dla wywrotowcow (jedyna prywatna uczelnia w kraju za komuny).

 

Nie zgodze sie, ze poziom nie ma znaczenia - owszem, ma... Po prostu kazdy uczen i student jest tak skonstruowany, ze robi tak malo, jak tylko sie da. Jesli da sie na cos nie chodzic - nie chodzi, jesli da sie czegos nie uczyc - uczyl sie nie bedzie. I potem zadne korepetycje tego nie wyrownaja - liczy sie to, co ma wokol siebie na codzien, kiedy jest pod presja nauczycieli, nie na cieplutkich korepetycjach w domu. Sa owszem, wiejskie szkoly, ktorych absolwenci robia kariere, koncza dobre studia, ale nie zawsze wiejska szkola ma niski poziom! Jednym slowem - nie zazdroszcze wyboru. :-?

 

A z innej beczki - Wiola, kiedy przyjezdzasz? :lol: :lol: :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Makłowicz napewno się cieszy z etykietki "najgorszego elementu' :lol: :lol: :lol:

 

a ja się boję tego, że jak młode zobaczy, że to co on umie to sporo jak na jego wiek, to se klapnie i nic nie bedzie robił :roll: zawsze tym na górnej i dolnej półce najgorzej w szkole :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko, jestem z przebojami ale jestem

 

Odnośnie psa Cane corso: pies znajomego słuchał tylko jego. Kiedy był w pracy czy po prostu gdzieś indziej, a reszta rodziny zostawała w domu, pies ich po prostu olewał. I żadne szkolenie na to nie pomagało. Być może to wina rodziny, że nie dawała sobie rady z psem

 

Odnośnie Liceum Katolickiego, każde jest inne. Rzeszowskie gimnazjum i liceum jest jedno z najlepszych, o baaardzo wysokim poziomie. ALe rozmawiałam kiedyś z dziewczynami z tego gimnazjum. Nie mają czasu na malowanie się przed szkołą, na zabawy i dyskoteki, 3 języki obce z czego 1 rozszerzony, przedmioty na rozszerzonych poziomach. Tylko uczą sie i śpia. U nich średnia 3,8 to w normalnym liceum czy gimnazjum spokojne 5,0 na koniec. ALe plusem jest to, że w tej głowie coś po tych szkołach zostaje.

 

Jesli chodzi o wyjazdy z batmanami na wakacje. Czas spędzony miło i wesoło, bez alkoholu (no chyba że samemu coś sie zakręci ale trzeba się nieźle nagimnastykować), trochę za dużo modlitwy (3 x dziennie to przesada) ale naprawdę fajnie spedzony czas i niedrogo, na pewno bardziej efektownie niż na zwykłych koloniach :lol: Tego akurat bym się nie bała jeśli chodzi o dziecko. Wiem z autopsji :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Makłowicz napewno się cieszy z etykietki "najgorszego elementu' :lol: :lol: :lol:

 

a ja się boję tego, że jak młode zobaczy, że to co on umie to sporo jak na jego wiek, to se klapnie i nic nie bedzie robił :roll: zawsze tym na górnej i dolnej półce najgorzej w szkole :-?

 

Sam w ten sposob o tym opowiada, wiec luz. :lol: :wink: Bardzo wiele krakowskich "gwiazd" tam z nim chodzilo. 8)

 

Malka, jest ciezko, ale zawsze spotka takich, ktorzy beda mniej wiecej na jego poziomie. Nigdy nie jest tak, ze nic nie bedzie robil. Ja poszlam do szkoly normalnie, mimo ze wszyscy namawiali moja mame, zebym poszla wczesniej, bo umialam czytac i pisac bla, bla. W zerowce nudzilam sie jak mops, w zasadzie chodzilam tam tylko dlatego, ze sie zakochalam. :lol: :lol: :lol: No i oczywiscie pani (taka straaaaszna baba) mnie ciagle opierdzielala, ze nie uwazam, bo ja jajo znosilam jak inne dzieci dukaly. Potem juz bylo troche lepiej, bo szkola to nie tylko to, co tam sie dzieje, ale tez kontakty z innymi dziecmi, z ich rodzicami (ja mialam cholerne szczescie do tych ostatnich - rodzice mojej kolezanki zabierali mnie na rozne wycieczki, a to byli bardzo madrzy ludzie, wiec wiele sie nauczylam), itd. itd... A w IV klasie juz byl zapierdziel ostry, wiec lepiej, ze on ma teraz przewage nad innymi dziecmi niz zeby mial sie potem stresowac. :wink: Jak juz nic nie bedzie mial do roboty, to sie bedzie realizowal w zeszycie do religii, albo budujac latawce. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! wiedziałam, ze mam dobry gust :lol: :lol:

przyjadę na pewno, mam nadzieje, ze może w tym lub w nastepnym tygodniu się uda :lol:

 

A my dzis jechaliśmy do tesciów zawieźć dziecko na ferie. I co? i już w Rzeszowie coś nie tak z samochodem, na stacji zatankowaliśmy do pełna prawie, bo może paliwo zamarza. I doopa blada. Odjechaliśmy moze 20 km i nas teść holował, bo w naszym paliwo totalnie zamarzło, nic nie pomagało. Po ogrzaniu samochodu w garażu, okazało się, ze paliwo z BP jest na bank chrzczone, z wodą, więc dlatego żadne polepszacze nie pomagały :roll:

Tragedia normalnie. Jakby człowiek zwykłym busem nie mógł jeździć, tylko przyzwyczaił się do samochodu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...