wiolasz 28.01.2010 17:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 No nie, zrobił dzyń dzyń i zanim doszłam żeby otworzyc- jakieś 10 s. później otworzył sobie drzwi, wrzucił wszystko co dla mnie miał na podłogę i poszedł w ostatniej chwili mówiąc dzień dobry, bo mnie zobaczył. DLa mnie chamstwo, normalnie chamstwo.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 28.01.2010 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 ale bym zrobiła zadymę na poczcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 28.01.2010 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 A nie mówiłam, że mu się należy gazem po oczach , mówiłam Już ja bym się na takiego zaczaiła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 28.01.2010 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 Wiola, wez Ty zloz skarge na tego listonosza. Teraz naprawde wiele osob marzy o takiej pracy, niech ktos inny to robi skoro ten sie nie nadaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 29.01.2010 06:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Cześć Na razie odpuszczę, poczekam na rozwój wypadków. Szczerze to zimno jest i nie chce mi sie na pocztę iść. U nas dziś śnieżyca, zawiało drogę, podwórza nie widać. Wieje z każdej strony, z dołu i z boku też A Luska chyba znowu sobie ciążę uroiła bo zachowanie ma inne niż normalnie. A jej lowelas śpi co noc w jej budzie. Przed chwilą wypuściłam ją na dwór i patrzę gdzie pójdzie. Luśka podeszła do budy, trąciła nosem klapkę a za sekundę wyszedł stamtąd pies- jej obecna miłość. Dla mnie to świetna rzecz patrzeć, jak dwa psy potrafią się komunikować trącając się nosem czy machając ogonem. I ten pies wszędzie za Luśką łazi, krok w krok A wogle to wysprzątaliśmy pokoje na górze. Jeden jest całkiem pusty, prawie gotowy do układania paneli, w drugim wszystkie graty zostały poskładane i zrobiło się tyyyyle miejsca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 29.01.2010 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Witaj Wiolasz:) u nas tez zima ze wszystkich stron atakuje!!! wieje i sypie od wczoraj strasznie!! końca nie widać ...widze, że zaczynacie kłaść podłogi na pietrze.....a ja myślałam, że masz już góre dawno wykończoną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 29.01.2010 08:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Czesc Kala, Anja tez tak myślała chyba dobrze się kamufluję Od marca mieszkamy tylko na dole, czyli salon i sypialnia. Całosć robimy sami, powoli, czyli podłogi, malowanie, drzwi..Chyba nawet to lubię, bo co to za frajda wprowadzić się do gotowego i co? tylko mieszkać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 29.01.2010 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 u mnie tez chyba będzie tak.....że wykończymy jakąś część i sie wprowadzimy.... chociaż mąż chce na gotowe:)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 29.01.2010 08:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Ja na początku klęłam strasznie, ze gołe mury, ściany niepomalowane, ani jednej szafki i każdy ciuch w workach. Ale teraz doceniam to, ze zmieniły mi się koncepcje na wystrój i wykończenie i nie muszę wyrzucać tego co mi nie pasuje. Zobaczymy na jakim etapie bedziemy za rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magi77 29.01.2010 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 u mnie tez chyba będzie tak.....że wykończymy jakąś część i sie wprowadzimy.... chociaż mąż chce na gotowe:)) doberek mój małż też na początku miał parcie, że wszystko musi być gotowe na już niestety najpierw jego poglądy zmienił brak kasy, potem brak czasu, a teraz już przystopował i po woli kończy się różne rzeczy. Tylko że po dwóch latach mieszkania, większość ścian jest do ponownego malowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 29.01.2010 08:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 u mnie tez chyba będzie tak.....że wykończymy jakąś część i sie wprowadzimy.... chociaż mąż chce na gotowe:)) doberek mój małż też na początku miał parcie, że wszystko musi być gotowe na już niestety najpierw jego poglądy zmienił brak kasy, potem brak czasu, a teraz już przystopował i po woli kończy się różne rzeczy. Tylko że po dwóch latach mieszkania, większość ścian jest do ponownego malowania Ja mam juz do poprawki wiatrołap- przez psa i dziecko- i jedną sciane w salonie- tu nie wiem na kogo zwalić A to niecałe pół roku. Olewam totalnie, co sie da to umyję, a jak nie to w chwili przypływu energii to zrobię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 29.01.2010 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 u mnie tez chyba będzie tak.....że wykończymy jakąś część i sie wprowadzimy.... chociaż mąż chce na gotowe:)) doberek mój małż też na początku miał parcie, że wszystko musi być gotowe na już niestety najpierw jego poglądy zmienił brak kasy, potem brak czasu, a teraz już przystopował i po woli kończy się różne rzeczy. Tylko że po dwóch latach mieszkania, większość ścian jest do ponownego malowania Ja mam juz do poprawki wiatrołap- przez psa i dziecko- i jedną sciane w salonie- tu nie wiem na kogo zwalić A to niecałe pół roku. Olewam totalnie, co sie da to umyję, a jak nie to w chwili przypływu energii to zrobię cóż....dom ma być dla nas, to nie muzeum więc normalne, że skoro sie w nim mieszka to sie lekko zużywa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magi77 29.01.2010 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 No ja wiem że dom jest do mieszkania, dlatego nie spędza mi to snu z powiek Wolałabym żeby było pięknie ale jak nie jest to też nie jest źle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 29.01.2010 08:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Idę chyba poćwiczyc trochę, przez to siedzenie w domu przytyło mi sie troche i ciuchów nie mam.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 29.01.2010 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Czesc Kala, Anja tez tak myślała chyba dobrze się kamufluję Od marca mieszkamy tylko na dole, czyli salon i sypialnia. Całosć robimy sami, powoli, czyli podłogi, malowanie, drzwi..Chyba nawet to lubię, bo co to za frajda wprowadzić się do gotowego i co? tylko mieszkać? u mnie bedzie dokladnie tak samo. jak uzbieramy na schody zaczniemy robic gore ale mi juz doskwiera brak miejsca ja sie wczoraj troche poruszalam w szkole rodzenia ale to aerobik dla ociezalych jest, wiec czuje sie niewyzyta sportowo, Wiola pocxwicz za mni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 29.01.2010 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Wiola a czemu ty drzwi nie zamykasz w domu?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 29.01.2010 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Wiola a czemu ty drzwi nie zamykasz w domu?? ooo i to jest podstawowe pytanie nie masz nawyku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 29.01.2010 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 u mnie tez chyba będzie tak.....że wykończymy jakąś część i sie wprowadzimy.... chociaż mąż chce na gotowe:)) a u mnie nie chyba... i mąż to może sobie chcieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 29.01.2010 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 ja też z tych co się wprowadzili na plac budowy.Da się życ, choć te marzenia o czytym wykończonym domu ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 29.01.2010 09:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Z perspektywy czasu mówię ze w niewykończonym jest fajnie Drzwi nie zamykam, bo nie mam takiego zwyczaju. I nie bedę zamykać, takie moje prawo: mój dom, moje drzwi. I psa w razie czego mam ale juz sam fakt ze rzucił te listy. A jakbym miała mokrą i ubłoconą podłogę to co? I jebnąłby mi, za przeproszeniem, w kałużę bo moze chwile wcześniej ze sniegu wróciłam? On sie mści na mnie, mówię Wam... Nie chce mi sie ćwiczyć, nigdy tego nie robiłam, to muszę sama wymyślać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.