Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Truskawek


wiolasz

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 13,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

u nas słońce napiernicza strasznie,a ja chyba w Rasiowej puszczy zgubiłam okulary przeciwsłoneczne... nic nadzwyczajnego, ale miały genialny kształt ...

 

A zakupy... dzis pan przyniósł nakładkę na materac z pianki memory i poduchy - będziemy wygodniej spać :lol:

Poprzednio, panele do okna i kurtkę na wiosnę...takie tam;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo takie waciki to ja się bym nie czepiała...

Ja sie czepiam, bo czekam na projekt mebli do Julki pokoju ale M. nie może tego zrobic na kartce jak to sie kiedys robilo i obliczyć ile czego ma iść, tylko musi w programie...a programu niet bo coś tam... :mad: Teraz to ludzie jacyś niekombinatoryjni są, ja nie wiem...przeciez to proste, tu taka plyta, tam taka, tyle i tyle zawiasów, tyle szuflad a tyle drzwiczek zamykanych....ale nie, leze i czekam, a czas mi sie dluży, a mój będzie wiercił i skręcał jak juz sie dzieciak urodzi....no nie? :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty nie uśniesz, ale Młode uśnie:lol2:

Przypomniało mi się jak to Ksieciunio poszedł do Pana Doktora, gdy urodziłam Młodą, prosić, żeby nas trzy dni dłużej przetrzymał w szpitalu, bo on musi meble zrobić:lol2:. Doktor zrozumiał;), zostawił nas na tydzień:D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny doktorek i pomysłowy Księciunio :lol2:

 

U mnie to nie przejdzie, M. ma dosyć mnie w szpitalu, ja chyba też już nie chcę dłużej niż to konieczne. Poza tym jak się okazuje, M. poradzi sobie ze starszą ale dziecko + pies do opieki - nie ma mowy! Pozabijają się z suką, znowu mu ucieknie i nie wróci dopóki ja nie wrócę....Dziś podstępem udało mi się wymóc na M. zeby posprzatał odchody po zimie po psie, bo dla mnie szpadel za ciężki ;);) Na wzajemną ich miłość nie liczę już nawet :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja I. usypiała przy włączonym okapie w kuchni, ale tylko naszym :rotfl:

 

Wiola, a ty nie możesz zrobić projektu mebli na kartce i dać mężowi do wykonania ? Ja jakbym musiała czekać aż mój mąż coś zrobi, to pewnie nadal byłabym na etapie załatwiania papierów do PnB ;) :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam inną taktykę: pozwalam M. wykazać się prawie w każdej dziedzinie ;) wtedy ma poczucie bycia niezbędnym dla mojej w "miare normalnej egzystencji" i wogle " co ja biedna zrobiłabym bez niego" itp itd...Ja wtedy nie muszę sie wysilać (choć niemałym wysiłkiem jest samo kombinowanie zeby to M. myślał że wszystko to i tak Jego pomysł) i wszyscy są w miarę szczęśliwi. Ja też mam swoje chwile radości, kiedy chodzę dziamdziam, przypominam i wogle narzekam i wtedy też M. czuje ze ma taką żonę jak wszyscy koledzy ;) Generalnie to skomplikowane trochę ale działa jak na razie już ponad dekadę.

Jak to kiedyś ktoś mnie zapytał, czy nie męczy mnie udawanie bezradnej i głupiej- otóż nie :lol2::lol2: ja po prostu uszczęśliwiam mojego Męża :D:D

 

Ps. Marylin Monroe też była taką typową blondi i jakoś nie narzekała na brak zainteresowania i nadmiar roboty, nie? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam inną taktykę: pozwalam M. wykazać się prawie w każdej dziedzinie ;) wtedy ma poczucie bycia niezbędnym dla mojej w "miare normalnej egzystencji" i wogle " co ja biedna zrobiłabym bez niego" itp itd...Ja wtedy nie muszę sie wysilać (choć niemałym wysiłkiem jest samo kombinowanie zeby to M. myślał że wszystko to i tak Jego pomysł) i wszyscy są w miarę szczęśliwi. Ja też mam swoje chwile radości, kiedy chodzę dziamdziam, przypominam i wogle narzekam i wtedy też M. czuje ze ma taką żonę jak wszyscy koledzy ;) Generalnie to skomplikowane trochę ale działa jak na razie już ponad dekadę.

Jak to kiedyś ktoś mnie zapytał, czy nie męczy mnie udawanie bezradnej i głupiej- otóż nie :lol2::lol2: ja po prostu uszczęśliwiam mojego Męża :D:D

 

Ps. Marylin Monroe też była taką typową blondi i jakoś nie narzekała na brak zainteresowania i nadmiar roboty, nie? ;)

 

kurde może ja powinnam skorzystać z Twojego patentu:rolleyes:

 

miłego ściskania nóżek:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Pasiulko, czasami moze być za późno na tak radykalne zmiany ;) Myślę, ze nasi mężowie juz mają "swoje udomowione zony" i taka drastyczna przemiana mogłaby osiągnąć odwrotny skutek. Jatak mam od początku, bo inne metody na innych moich chłopaków nie działały-byłam zbyt samodzielna i samowystarczalna (człowiek uczy się na błędach ;) )

Ale podpowiem, ze od czasu do czasu pochlipywanie i smutna minka działa cuda :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...