Arnika 10.07.2012 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 Ja miałam fotelik zamontowany z funkcja spania.., znaczy przesuwany czy rozkładany w samochodzie od razu na stałe... W auto wrzucałam wózek i było mi bardzo dobrze i wygodnie. Lubiłam ten czas wózkowy, bo na spacerze wszystkie zakupy zrobiłam i kompletnie nic nie musiałam nosić... Młodego do samochodu wówczas z bloku znosiłam na rękach i wnosiłam na rękach. Nie miałam tego fotelika/nosidełka wcale. Dla mnie to spore utrudnienie i ciężar... nie wyrobiłabym nosząc go + waga fotelika i jego niewygodna do noszenia forma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 10.07.2012 08:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 Chyba nie chce takiego fotelika, zreszta, moja niedługo zacznie siadać, przemęczę sie i od razu przesadze ją do spacerówki w miescie. Muszę ją tylko kupić.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 10.07.2012 15:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 Byłam, załatwiłam 3/4 zaplanowanych spraw, zaciągnęłam córę starszą do fryzjera 1 raz i nawet nie płakała obcięła ją pani tak, ze niewiele widać różnicy- ale brzydkie końcówki dzieki temu uciachała Ja z kolei mam króciutkie włosy i od razu mi lżej Malka, zamiast moich włosów to dam włosy Julki ale po komunii, powinny być takie do pasa już :D Starsza koniecznie chce obciąć na krótko ale udało mi się przeforsować termin odleglejszy. Sukienke dla Młodszej też kupiłam, piekna i przewiewna. Bedzie słodziutko wyglądać Z M. gorzej, bo muszę sama pojechac i kupić a dziś chciał nam pomóc i woził nas wszędzie, wiec nie było jak. A taras dalej sie robi, kładą sie legary, oleju mi zabrakło na 2 warstwę. Jutro na wariata bedzie wiekszość kupowana i malowana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 10.07.2012 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 No i super to wygląda... Czyli te równoległe do drzwi tarasowych będą przykręcone do legarów. Tak te z można. A tak w ogóle to jest jakaś zasada jak to budować?????? Nie wydaje mi się... ważne, żeby kupy się trzymało i nie podskakiwało podczas chodzenia. A co do tego mm to nie wiem komu współczuć... Tobie czy jemu... Mnie było rybka co ile cm będzie legar 2 w tę czy 3 drugą... Generalnie mam równo, ale nie do mm .. Taras się trzyma Malka po nim chodziła, Wusia tez była i jest gitara. Nie mam kamieni wreszcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 10.07.2012 19:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 A co do tego mm to nie wiem komu współczuć... Tobie czy jemu... Zdecydowanie mi, M. jakoś to naturalnie przyjmuje że ma byc idealnie równo, ja wolałabym jak Ty-oby się trzymało..Niestety czasami mpoja cierpliwość się kończy i wtedy mam nerwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 10.07.2012 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 Niiiieeee u mnie nie ma opcji "oby" się trzymało...Ja skakałam po legarch, chodziłam sprawdzałam, miało się nie uginać, nie chwiać... Nie uginało, nie chwiało, jest dobrze. A czy to mm w tę czy tamtą stronę będzie legar.. to ludzkie oko tego nie wychwyci... Mam już tyle pokory po budowie... kiedyś by to nie przeszło.. a teraz..... to mi to rybka...Ale w tajemnicy powiem, że mój mąż też bardzo dokładny jest... i też dokłada, przymierza, a mnie szag trafia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 10.07.2012 20:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 Czyli witaj w klubie Ja już siedziałam na legarach, skakał mąż, myśle ze bedzie zrobione "profesjonalnie" i oby szybko, bo kolejna robota na M. czeka z niecierpliwością :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 10.07.2012 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 A on wie o kolejnej robocie????? Bo widzisz... mój po kilku trelinkach wysiadł... ja zadzwoniłam po pana od robót nieskomplikowanych, później pomagał i przy tarasie pomagał też.. Mąż trochę myślał.. ale i tak szefowa musiała zatwierdzić... Najbardziej podobało mi się, jak mąż kazał coś panu Bogdanowi zrobić.. a on tak chodził koło tej roboty, albo mnie łapał w biegu.. niby tak całkiem przypadkiem, albo i też oficjalnie... No a co na to Pani Prezes... jak powiedziałam, ze OK to chłop robił.. jak miałam wątpliwości to facet czekał. jak powiedziałam inaczej niż mąż to zrobił tak jak ja mówiłam... No koniec świata był... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 10.07.2012 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2012 A i syn starszy też dużo pomagał w pracy.. zapierniczał razem z Bogdanem... Za to szanuje teraz tarasik.. grila na trawkę wynosił... jak to fajnie się teraz patrzy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 11.07.2012 05:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2012 Mój robi wszystko sam. Najgorsze było przenoszenie legarów bo ciężkie france, ale oboje jakoś daliśmy radę.. O robocie wie wcześniej bo jak mu nie powiem, to wymyśli sobie zaraz coś swojego co wg mnie jest niepotrzebne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.07.2012 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2012 Legary to ja też z mężem sama przenosiłam a były cięte na pół to sobie wyobraź... Też aż piszczałam bo nie mogłam ich udźwignąć... To dobrze, ze robi sam... będzie za to bardzo dobrze zrobione Mój znów nie ma czasu... w sumie już na nic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 11.07.2012 10:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2012 Wiola, u nas czasu notorycznie brak, ale wolę wolniej a dokładniej niż na opak.. Ale akurat teraz M. ma urlop więc spedza go jak 50% Polaków-przy robocie domowej Matko, ja dziś mam dzień pełen roboty: okna, szklanki i inne do przemycia, przegląd naczyń bo chrzciny na 20 osób i jeszcze Zoska sprezentowała nam dziś rano takie atrakcje ze aż materac z naszego łóżka musiałam o 7 rano prać :lol2: Jakby mało roboty było... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 16.07.2012 06:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2012 (edytowane) Przetrwaliśmy imprezę i chrzciny w kościele, choć to ostatnie było niełatwe i z przebojami A tu Zofia Konstancja w pełnej krasie ale padnieta jak po ciężkiej orce http://i582.photobucket.com/albums/ss263/wiolasz/Rodzinka/DSC_0777.jpg Ps, czy ktoś wie czym zmyję ze skóropodobnego materiału (na krzesle) plamę po materiale? Teściowa zafarbowała mi siedzenie spódnicą i nie schodzi płynem do naczyń.. Edytowane 16 Lipca 2012 przez wiolasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 16.07.2012 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2012 Ależ Zosia jest super Nie mam pojęcia czym zmyć... co najwyżej daj teściówce krzesło, a ona niech kupi nowe... Czekam na zdjęcia tarasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 16.07.2012 07:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2012 Taras jest nieskończony, dopiero lub aż 2/3, na resztę urlopu zbrakło bo rybki były ważniejsze Teściówce nie bedę podskakiwać, już i tak ostra dla niej bywam czasami, co mi tam, stać mnie na kolejne krzesło... najwyżej to jedno będzie tylko jej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 16.07.2012 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2012 A wiesz.. że to samo pomyślałam, żeby to jedno było właśnie tylko dla niej.. Rybki powiadasz... to i Twój wędkuje... mój też wędki uwielbia, co mnie do pasji doprowadza... ale tak mu wydatki rozpisałam, ze za nic nie ma na nie czasu... a jak słyszę słowo wyprawa wędkarska to takiego wq..wu dostaję, że masakra... w tą epidemię młodego zaraził i teraz mam dwóch w domu zarażonych:mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 16.07.2012 11:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2012 Wiola, te rybki mi nie przeszkadzają, normalnie w weekendy Julkę zabiera ale zawsze wraca ze wstydem ze dziecko złapało a on nic :D Ostatnio Julka 3 sztuki porządne a on 0 :lol2: Ale teraz to było przed imprezą u nas, obiecał mojemu bratu i zostawili w połowie robotę i pojechali...Siedzieli ponad 5 godzin, do 22-iej, i tak nic nie przynieśli bo jak mówiłam im, Julki ze sobą nie wzieli :D:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 21.07.2012 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2012 hejka, żyje , jestem, podglądam Córcia śliczna. Krzesło olał Zakodowałam - nigdy na ymynyny nie kupić Trzeszczącemu wędki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
b_stroz 25.07.2012 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2012 A tym bardziej strzelby, oj ja coś o tym wiem,...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
patelka 02.08.2012 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2012 (edytowane) Witam serdecznie wszystkich uzytkownikow "truskawek". Z zamiarem napisania na forum juz dlugo zwlekalam, ale wkoncu udalo sie, moze kogos zainteresuje jak ja mieszkam w moich truskawkach. Historia mojego domu nie jest moze az taka jak tu niektorzy pisza dzienniki budowyi kazdy metr i kazda cegielka jest pamietana jak powstawał, ja poprostu kupilam juz gotowy 3 letni dom, wykonczony pod bylych wlascicieli , jednak zdecydowalam sie na niego a mialam w planie budowe .DOM ZNAJDUJE SIE W MOJEJ RODZINNEJ MIEJSCOWOSCI i zadko zdaza sie aby ktos tu u nas sprzedawal jak juz wybudowal dla siebie,wiec mowie ze chyba tak mialo byc.Sprzedalam dzialke ktora mialam pod budowe i reszta juz jakos poszla.Jestem zadowolna z ulozenia domu , natomiast najwieksze klopoty to chyba zagospodarowanie salonu, jakis taki nieustawny, walcze z nim od roku ale juz chyba zostanie tak jak jest.PO ZAKUPIE POZMIENIALISMY TROSZKE POD SIEBIE ALE WIADOMO NIE WSZYSTKO DRAZU, GORNA LAZIENKA BYLA NIE ZROBIONA WIEC JUZ ROBILISMY NASZA ARANZACJE. MEBLE W KUCHNI POZOSTALY PO POPRZEDNIKACH,reszte postaram sie pokazac na zdjeciach, ktore byly robione juz jakis czas temu chyba w zimie , ale jak juz dzis sie zapisalam na forum to pokaze co mam, moze ktos podpowie cos , lub skrytykuje , krytyka chetnie widziana zawsze cos wnosi ! PODGLADAM TUTAJ WASZE PIEKNE DOMKI , i kazdy niby ten sam projekt a zupelnie kazdy ze swoja dusza...pozdrawiam wszystkich i mam nadzieje ze przyjmiecie nowa na forum...... Przepraszam VIOLASZ ze pod Twoim watkiem sie tu dopiełam ale nie wiem gdzie to zrobic,a moze wybaczysz , domek masz piekny. ponizej ucze sie wklejac zdjecia i kilka zdjec z mojego domu. Edytowane 2 Sierpnia 2012 przez patelka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.