efilo 14.01.2009 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 ja też bym nie poszła na obsługę stoi toto w kitlu w kącie i nogami przebiera co by się szybciej skończyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 14.01.2009 11:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 ja też bym nie poszła na obsługę stoi toto w kitlu w kącie i nogami przebiera co by się szybciej skończyło no właśnie Najgorsze to przygotowanie stołu...moje chłopaki to mała masakra Chyba jak pójdą spać to wtedy wszystko poustawiamy a potem przykryjemy jakąś folią, żeby się nie zakurzyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 14.01.2009 12:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Właśnie obiad robię piersi kurczaka curry w marchewce z groszkiem i kasza kuskus, ciekawe czy ten mój niejadek to zje , bo młodszy to już zupełnie inna bajka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 14.01.2009 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 ja też bym nie poszła na obsługę stoi toto w kitlu w kącie i nogami przebiera co by się szybciej skończyłoniekoniecznie 2 lata temu byłam na takiej komunii, pełny zakres cateringu. Obsługa cichutko w kuchni siedziała, im to było na rękę. Ich pracodowaca płacił im za godzinę, śpieszno im więc nie było. Ale tania ta impreza też nei była, jakieś 150 zł od osoby. Ale wszystko, od A do Z było od tej restauracji. WSZYSTKO!! Nawet wystrój salonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 14.01.2009 12:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Kaśka nie krępowałoby cię to, że Ci po kuchni ludzie obcy się kręcą? Mnie tak ale i tak nie ma takiej możliwości sama założę sexowny fartuszek i będę podawać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monikach 14.01.2009 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 ja też bym nie poszła na obsługę stoi toto w kitlu w kącie i nogami przebiera co by się szybciej skończyłoniekoniecznie 2 lata temu byłam na takiej komunii, pełny zakres cateringu. Obsługa cichutko w kuchni siedziała, im to było na rękę. Ich pracodowaca płacił im za godzinę, śpieszno im więc nie było. Ale tania ta impreza też nei była, jakieś 150 zł od osoby. Ale wszystko, od A do Z było od tej restauracji. WSZYSTKO!! Nawet wystrój salonu. Na tej imprezce też tak było...chłopcy szt. 2 mieli "swoje miejsce" i tak naprawdę, to nikt na nich nie zwracał uwagi - mnie się podobało Wszystkie gary i inne naczynia mieli swoje, nie grzebali po szafkach, brudne naczynia zabrali ze sobą...może to zależy od profesjonalizmu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monikach 14.01.2009 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Firma jest naprawdę konkretna Swego czasu przygotowywałam się do okrągłych urodzin mojego męża - niespodzianki oczywiście Były różne propozycje jeśli chodzi o miejsce: polana w lesie, brzeg rzeki i wiele innych ciekawych miejsc (ważne było pozwolenie z urzędu gminy). Ustaliliśmy catering z grillem na naszej budowie ...cały wystrój, zastawa, muzyka w/w firma. Właściwie wszystko było ustalone: menu, muzyka i inne detale...ale niecały miesiąc przed zmarła teściowa i Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 14.01.2009 13:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 ja też bym nie poszła na obsługę stoi toto w kitlu w kącie i nogami przebiera co by się szybciej skończyłoniekoniecznie 2 lata temu byłam na takiej komunii, pełny zakres cateringu. Obsługa cichutko w kuchni siedziała, im to było na rękę. Ich pracodowaca płacił im za godzinę, śpieszno im więc nie było. Ale tania ta impreza też nei była, jakieś 150 zł od osoby. Ale wszystko, od A do Z było od tej restauracji. WSZYSTKO!! Nawet wystrój salonu. Na tej imprezce też tak było...chłopcy szt. 2 mieli "swoje miejsce" i tak naprawdę, to nikt na nich nie zwracał uwagi - mnie się podobało Wszystkie gary i inne naczynia mieli swoje, nie grzebali po szafkach, brudne naczynia zabrali ze sobą...może to zależy od profesjonalizmu albo od mojej głupoty, bo ja na czymś takim nie byłam i może mi się wydają rzeczy, które nie mają miejsca Pewnie fajne to jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 14.01.2009 13:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Firma jest naprawdę konkretna Swego czasu przygotowywałam się do okrągłych urodzin mojego męża - niespodzianki oczywiście Były różne propozycje jeśli chodzi o miejsce: polana w lesie, brzeg rzeki i wiele innych ciekawych miejsc (ważne było pozwolenie z urzędu gminy). Ustaliliśmy catering z grillem na naszej budowie ...cały wystrój, zastawa, muzyka w/w firma. Właściwie wszystko było ustalone: menu, muzyka i inne detale...ale niecały miesiąc przed zmarła teściowa i jak w filmie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 14.01.2009 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Mam fajny przepis na piersi kurczaka Smażymy piersi posolone i opieprzone na złoto na oleju (gołe, bez panierki). Jak juz sie zezłocą to na nie kładziemy rodzaj bardzo gęstego sosu tj. mieszanina: zmielonych orzechów włoskich+3 ząbki czosnku+sól+natka pietruszki+olej. Trzeba to nałozyc na te piersi i chwilę podgrzać aż sosik sie ładnie rozpłynie i oblepi te filety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 14.01.2009 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 ooo zjadłabym bo pysznie brzmi ale nie mogę robić, bo Julka ma alergie na orzechy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 14.01.2009 13:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 brzmi fajnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 14.01.2009 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 a na kasztany jadalne? Podono można nimi zastepować orzechy. ALe ja ich w sklepach nie widziałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 14.01.2009 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Gdzie ja kasztany jadalne dostane? Na orzechy chyba wszystkiego rodzaju i pochodzenia ma. Po 2 godzinach wielkie plamy na policzkach ma, nawet po monte wyskakują. Jakbym dała w jedzeniu to chyba od razu z lekarzem pod ręką. Zatrzymam przepis aż odwiedzę Francję, tam mają kasztany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 14.01.2009 14:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Gdzie ja kasztany jadalne dostane? Na orzechy chyba wszystkiego rodzaju i pochodzenia ma. Po 2 godzinach wielkie plamy na policzkach ma, nawet po monte wyskakują. Jakbym dała w jedzeniu to chyba od razu z lekarzem pod ręką. Zatrzymam przepis aż odwiedzę Francję, tam mają kasztany ta najlepsze kasztany są na placu pigalle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 14.01.2009 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 jak bede nie omieszkam wpaść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 14.01.2009 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Kasztany jadalne sa w Tesco. Dlugo sie piecze w piekarniku i trzeba najpierw naciac, zeby nie wybuchaly. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 14.01.2009 15:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 No właśnie, ja sporadycznie w Tesco bywam bo u mnie go nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 14.01.2009 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 Tam skad pochodze bylo duzo kasztanow. Chodzilismy do lasu zbierac na jesien. U nas robi sie to tak. gotowane - kazdy kasztan tak troszke skubnac, oderwac jakby sama skorke wielkosci, jakby to powiedziec, 1/3 malego paznokcia, rzucic wszystkie do garnkja i gotowac, woda nie solona ani nic gotowac az beda w srodku miekkie - mysle,ze 40 min, na pewno - potem sprawdzic - bierze sie taki kasztan ta strona nacieta do buzi i zebami wyciska, od konca do tego naciecia... czasami moga byc robaczywe, wiec mozna zerknac... za zwyczaj jesli tam gdzie bylo nacinane jest ladny bialy kolor, to jest ok, czasami moze byc taki szary i wtedy sprawdzic, choc wcale nie musi byc zle. Bardzo smaczne sa z ogniska. Pieczone. Robi sie to tak, ze tez nacina sie jak do gotowania. Ognisko rozpalasz pomiedzy dwoma bloczkami BK , tak aby na tych bloczkach oprzec garnek, stabilnie Garnek stary, (plaski a szeroki) taki ktory mozna jakims duzym, grubym gwozdziem przedziurawic. Dziury powinne byc srednici palca. Rzucac do garnka kasztane i patrzysz jak ogien ich oblizuje przez te dziurkize wszystkich stron. Nalezy co chwile potrzasnac garnkiem albo jakims kijem pomieszac kasztane. Skorka zaczyna pekac a kasztany sie piec..., czasami skora jest dosyc zweglona czy jak to sie mowi, trzeba pilnowac aby sie nie spalily, najlepiej sprawdzac jakie sa,brac do reki, obierac i smakowac... nie moga byc za twarde, to znaczy czesc upieczona jest miekka ale tez jest i taka czesc upieczonego, ktora jest twarda, chrupiaca.., tak jak, nie wiem chleb jak sie upiecze mocniej.., ale to nie szkodzi, to tez smaczne jest... Problem w tym, ze w sklepach kasztane czesto sa slabej jakosci - skora kasztana powinna byc swierza, lsniaca, a oni czesto maja juz takie jakby przesuszone... Ja bardzo lubie i gotowane i pieczone na ognisku - te pieczone czasami lubia postrzelac i poskakiwac sobie w tym garnku... W domu pieczone ciezko zrobic, pewnie latwiej bylo by na plycie pieca, ale kto dzis ma taki piec na ktorym mozna tez gotowac. U nas sa caly czas, ale tutaj w Polsce to ja sie nie spotkalam z tym juz od dawna. No jak mus to by sie zrobilo i na plycie elektrycznej, tylko przewracac trzeba aby ze wszystkich stron sie upieklo. Mysle, ze gotowane latwiej zrobic w domu, a sa smaczne, jak ziemnieaki pure, tylko smak duzo lepszy, a podobno bardzo sa zdrowe, lecza watrobe. No. Mam nadzieje, ze dalo sie cos z tego zrozumiec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 14.01.2009 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2009 O rany, Żelka ja kiedyś wprosze sie do ciebie na te kasztany. Powiesz gdzie kupić i jakie Kupię i przywiozę a Ty nauczysz mnie je robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.