agnieszkakusi 18.09.2007 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 u mnie najczęsicej jest w...łóżku córki. Ma takie z wysuwaną skrzynią. Co wysuwam to po dywanie lata...przestałam ścielić u niej łóżko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZŁoty Róg 18.09.2007 10:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 U mnie w domu odkąd wprawiłem okna i drzwi nigdy nie było myszy.Chodzą tylko po suficie na poddaszu.Nawet jakby jakaś weszła przez uchylone drzwi tarasowe to i tak przecież się nie zagnieździ, bo ją przepłoszę. Może należałoby jakoś uszczelnić pomieszczenia. Masz stary czy nowy dom? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
isko 18.09.2007 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 nie dało sie wełny lub za mało dałes hehe to teraz masz zwierzyniec w domu!pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
speek 18.09.2007 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Moje koty juz lapia.Myszy garna sie do domow bo i sucho i jest sie czym pozywic.Wszystkie zlapane przez koty to malenstwa.Trutka sie u mnie nie sprawdzila bo powalila ze dwie myszy a nowe dalej grasowaly. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZŁoty Róg 26.09.2007 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 U mnie sytuacja jest już nie do zniesienia. Mysz potrafi tak gryźć i chrobotać że aż budzi mnie w nocy (z reguły o 4-5 rano).Zauważyłem że najbardziej gryzie w miejscu łączenia płyt tam gdzie najprawdopodobniej wystaje gips.(tłuczenie w sufit wogóle na nią nie działa) Macie aż takie głośne kłopoty? Na łapkę z serem się nie nabiera.Chyba przeniosę sie na doł... ale co dalej....? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 26.09.2007 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 u mnie też się pojawiły... w szufladzie z przyprawami zrobiłem w niej trochę miejsca i dołożyłem tam łapkę z kiełbaską... wynik - wczoraj jedna dzisiaj druga - w tzw międzyczasie jakaś (mam nadzieje że ta 2) opędzlowała łapkę i jej nie uruchomiła bardzo ciekawi mnie czy jest ich więcej... nigdy nie miałem z nimi problemów i za cholerę nie wiem jak dostały się do mieszkania... sądzę że jakoś pod drewnianą podłogą... tą dzisiejsza mysz łapka nieźle zmasakrowała (musiałem czyścić szufladę z krwi)jakbym był inną myszą i bym to zobaczył to zwiewałbym gdzie pierz rośnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 26.09.2007 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 a ja autentycznie polecam nutellę na łapce. Łapią się jak nienormalne. Tylko kiedy będize koniec tej łapanki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 26.09.2007 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 nutellę przetestuję dzisiaj w nocy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kraktom 26.09.2007 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 U mnie sytuacja jest już nie do zniesienia. Mysz potrafi tak gryźć i chrobotać że aż budzi mnie w nocy (z reguły o 4-5 rano).Zauważyłem że najbardziej gryzie w miejscu łączenia płyt tam gdzie najprawdopodobniej wystaje gips.(tłuczenie w sufit wogóle na nią nie działa) Macie aż takie głośne kłopoty? Na łapkę z serem się nie nabiera.Chyba przeniosę sie na doł... ale co dalej....? Kurcze dokładnie tak! A ja się zastanawiałem dlaczego słyszę ten chrobot w pobliżu łączeń płyt... Widocznie lubią sobie na tym ostrzyć zęby. A pamiętam jak mieliśmy chomika to nawet specjalnie taki blok gipsu mu kupiliśmy w zoologicznym do ostrzenia zębów... Wszystko jasne poza tym co zrobić aby sobie poszły... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZŁoty Róg 26.09.2007 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 Kurcze dokładnie tak! A ja się zastanawiałem dlaczego słyszę ten chrobot w pobliżu łączeń płyt... Widocznie lubią sobie na tym ostrzyć zęby. A pamiętam jak mieliśmy chomika to nawet specjalnie taki blok gipsu mu kupiliśmy w zoologicznym do ostrzenia zębów... Wszystko jasne poza tym co zrobić aby sobie poszły... Myślę, że one chyba jedzą ten gips. Zastanawiam się nad tym czy taki gryzoń może przegryźć płytę na wylot? Martwię się też o kable na poddaszu, bo są co prawda w peszlu ale leżą na wełnie i jętkach. Może je podwiesić aby wisiały w powietrzu? Co do elektrycznego odstraszacza chciałbym, żeby ktoś najpierw podzielił się doświadczeniem co do skuteczności tego urządzenia i jaki kupił dokładnie typ. My nękani przez myszy trzymajmy się razem. Bylebyśmy nie skończyli jak Król Popiel.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kraktom 26.09.2007 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 Kurcze dokładnie tak! A ja się zastanawiałem dlaczego słyszę ten chrobot w pobliżu łączeń płyt... Widocznie lubią sobie na tym ostrzyć zęby. A pamiętam jak mieliśmy chomika to nawet specjalnie taki blok gipsu mu kupiliśmy w zoologicznym do ostrzenia zębów... Wszystko jasne poza tym co zrobić aby sobie poszły... Myślę, że one chyba jedzą ten gips. Zastanawiam się nad tym czy taki gryzoń może przegryźć płytę na wylot? Martwię się też o kable na poddaszu, bo są co prawda w peszlu ale leżą na wełnie i jętkach. Może je podwiesić aby wisiały w powietrzu? Co do elektrycznego odstraszacza chciałbym, żeby ktoś najpierw podzielił się doświadczeniem co do skuteczności tego urządzenia i jaki kupił dokładnie typ. My nękani przez myszy trzymajmy się razem. Bylebyśmy nie skończyli jak Król Popiel.... No u nas dobierały się do kabla z alarmu aż dwa razy go uruchomiły... Posmarowałem kable i ich okolice olejkiem miętowym (one tego nie znoszą) i na razie został im gips. Raczej kabla w peszlu nie przegryzie chociaż... Płyty też nie a nawet gdyby to zamontujemy sobie w tym miejscu halogenowe oczko i już Co do odstraszacza. Mój nie działa, sprzedawca zasugerował wymianę na inny, zobaczymy.... Kupiłem na allegro taki biały wygląda jak megafon. Dodam jeszcze że ostatnio żona się inhaluje z powodu kataru i zauważyłem, że kiedy w powietrzu rozchodzi się zapach tego olejku do inhalacji to na strychy zaczyna się poruszenie. Widocznie im to przeszkadza. Daje mi to pewne przemyślenia jak się pozbyć tego towarzystwa Tylko muszę obmyślić jak wpuścić pary takiego olejku w przestrzeń nad płytami aby je tam okadziło i zniechęciło do dalszego pobytu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 26.09.2007 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 najgorsze jest to, że ja się po prostu ich...panicznie boję ostatnio usłyszałam jak u małej drapały w pokoju i momentalnie: gęsia skórka, suchość w ustach, drgawki...SZOK... olejek miętowy? Chyba spryskam nim łóżko córki...tam bardzo często się chowają.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 26.09.2007 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 a kot? ja na razie nie mam warunków ale jak zamieszkamy w nowym domu to kot będzie pilnował żeby nie było małych lokatorów na gapę... Myślę, że na te myszy co już są w domu jedyny sposób to eksterminacja i to szybka, a nie jakieś półśrodki... za wikipedią, mysz domowa: "Tryb życia głównie nocny (zwierzę nokturalne). Prowadzi życie w zhierarchizowanych koloniach; buduje gniazda. Dojrzałość płciową osiąga w wieku 2-3 miesięcy. Ciąża trwa 21 dni, w miocie jest 4-9 młodych. W sprzyjających warunkach rozmnażanie trwa cały rok, średnio 5-8 miotów/rok." dać im 3 tygodnie swobody i myszek będzie dużo więcej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 26.09.2007 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 ale kot niszczy meble - już się nad nim zastanawiałam. Poza tym jakby przyniósł mi na kolana taką myszkę (tak zrobił u sąsiada) to chyba bym dostała zawału Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 26.09.2007 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 Przecież ten kot chciał tylko pokazać jaki jest łowny, oczekiwał pochwały i nagrody... Chciałem Ci tylko uświadomić, że te myszki nie tylko chroboczą ale też dobieraja się do Twojej mąki i co najważniejsze rozmnażają na potęgę i jest ich w domu coraz więcej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 26.09.2007 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 jestem tego wszystkiego świadoma, ale widzę, że łapki z nutellą są bardziej skuteczne niż kot u sąsiada....najgorsze jest to, żeby znaleźć sposób na to, żeby nie wchodziły do domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kraktom 26.09.2007 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 najgorsze jest to, że ja się po prostu ich...panicznie boję ostatnio usłyszałam jak u małej drapały w pokoju i momentalnie: gęsia skórka, suchość w ustach, drgawki...SZOK... olejek miętowy? Chyba spryskam nim łóżko córki...tam bardzo często się chowają.... Najlepiej Olbas I od razu dziecko ma inhalacje I nie ma się czego bać... Wierz mi one boją się Ciebie bardziej Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 26.09.2007 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 ja jestem w pełni świadoma tego, że one boją się bardziej, ale to jest silniejsze ode mnie....też mnie to dziwi, że można aż TAK się bać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta-mam niebieski dach 26.09.2007 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 ale kot niszczy meble - już się nad nim zastanawiałam. Poza tym jakby przyniósł mi na kolana taką myszkę (tak zrobił u sąsiada) to chyba bym dostała zawału Kot nie niszczy mebli on musi drapać pazurami żeby je zcierać i zazwyczaj w domu wybiera sobie jedno miejsce gdzie to robi, jeżeli kot będzie mógł wychodzić na dwór to zazwyczaj tam znajduje miejsce gdzie ostrzy pazury i wtedy domowych mebli nie rusza. Mam dwa koty i nigdy nie miałam zniszczonego żadnego mebla, myślę że te opinie są przesadzone. Myszy do domu, no cóż przynoszą a w zasadzie przynosiły bo jak zostały kilkakrotnie razem ze zdobyczą wystawione za drzwi dość zdecydowanie, przestały, zostawiają łup na wycieraczce , a jeśli się zapomną to wystarczy tylko spojrzeć i od razu robią w tył zwrot i wychodzą z domu a mysz na kolana myślę że sąsiad pozwala na takie zachowanie. Nadal twierdzę że najlepszym sposobem na myszy jest kotKA, nie mylić z ...kotem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 26.09.2007 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2007 hmm....a córka tak nas namawia na kota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.