j-j 12.11.2008 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2008 dzięki siwy, może tez to sprawdzę pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelo_pl 13.11.2008 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 Sucho, ciepło,komfortowo, beznakładowo i nikt nie przeszkadza... Czasem tylko ten porąbany facet (inwestor) się jakim narzędziem potrzaska i płoszy maluchy... Sam bym tak chciał jak ten mysz... Adam M. Tak tak tylko nie ma co żreć i trzeba zdychać z głodu ... Przecież mysz tez musi się odżywiać nie zapada w jakiś letarg. Jeśli nie ma pożywienia - a niby z skąd je ma mieć w wacie to się wyniesie ( no chyba że będzie polować na pająki)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 13.11.2008 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 Ale one przecież od wieków jadają NASZE jedzenie!Jak im je schowasz to zadowolą się Twoim dywanem czy kapciem...Wprowadź się - to zobaczysz!To jeden z uroków posiadania domu. Szczególnie na wsi.Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 05.02.2009 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 kontynuuję wątek...od poniedziałku cos mi chrobocze w domu, około 23.00 odgłosy słychać było w górnym rogu pokoju, tak jaby coś z tarasu( pietro) próbowało wejść na dachówki, parę minut później podobny odgłos dobiegał ale już z drugiego rogu tyle tylko, że już przy podłodze. we wtorek był spokój coś tak szurało ale.....padał grad, wial wiatr...myślałam że to pewnie stąd te odgłosy. Środa coś tylko lekko zachrobotało w sypialni pod skosem. A wczoraj tak dało do wiwatu, że spać poszłam o 4 nad ranem. Dwa lata temu remontowaliśmy nasz dom, od wewnątrz połatalismy wszystkie dziury w dachówce, wszelki szczeliny załataliśmy zaprawą, na to folia, wełna mineralna i płyta gipsowo kartonowa. Pomieszczenie było zbyt"długie" więc między ocieplonym skosem już z położona płytą daliśmy jeszcze płytę poziomo ale przestrzeni tej nie ociepliliśmy. wczoraj słychac było jak coś niesamowicie hałasuje, nie wiem czy to mysz....czy mysz tak hałasuje?? Stukalismy w płytę, poróbując to coś wypłoszyć....ale hałasowało jeszcze bardziej, biegało z jednego kąta w drugi, boje sie że któregoś pięknego dnia leżąc w sypialni to coś przegryzie płytę i wejdzie do srodka....Co robić????? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 05.02.2009 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 zamieszczam zdjęcie wykonane w czasie remontu tak jak wspomniałam, skos został dodatkowo poziomo zabudowany płytą, a więc płyta, wolne miejsce i płyta...jak to "coś" stamtąd wykurzyć, po czym poznac jakie zwierzę-gryzoń mogło się tam zagnieździć. http://img24.imageshack.us/img24/441/skosim0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raafi99 05.02.2009 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 Ja jestem przed kładzeniem wełny, może by ją czymś spryskać coby się potem nie lęgły te gryzonie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 05.02.2009 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 jestem przerażona tym, ze coś tam siedzi, osiem lat nic nie mieliśmy a tu takie cyrki....i jeszcze ten hałas nie do zniesienia...jak to coś tam weszło? I co to moze być??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 05.02.2009 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 Mało tego, czy to coś jest w stanie przebić się i wejść mi do domu???? Mam już schizy nawet do łazienki boje sie wejść coby mi coś z kibelka nie wyszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raafi99 05.02.2009 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 Może to kuna, ostatnimi czasy sie tego dużo napleniło, szwagrowi i teściowi zerzarła wygłuszenia pod maską w aucie, na poddaszu też buszowała, kwiatki na skalniakach pogryzła, normalnie złośliwe to było. Teść ustawiał pułapki (takie łapiące na żywo nie krzywdzące) to franca omijała z daleka (łapały się koty z okolicy). Pomagał odstraszacz samochodowy, ale się uotporniły. Ale w jesieni się chyba wynisła bo niewidać śladów obecności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 05.02.2009 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 witam....tak sie zastanawiam czy to przypadkiem nie przez dokarmianie ptaków( tak uważaja moi znajomi). Domek jest 1piętrowy, i na piętrze na tarasie ustawiliśmy karmnik dla ptaków, codziennie sprawdzamy czy mają co chrupać, robimy mieszankę z orzechów włsokich, laskowych i migdałów i dodatkowo kupujemy gotowe przysmaki- kule...może to zachęciło to "coś" do odwiedzenia naszego domu...żarełko ma dach nad głowa też...czego więcej trzeba.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anettka 05.02.2009 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 Ja jestem przed kładzeniem wełny, może by ją czymś spryskać coby się potem nie lęgły te gryzonie. Przyłaczam sie do pytania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 05.02.2009 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 Ja jestem przed kładzeniem wełny, może by ją czymś spryskać coby się potem nie lęgły te gryzonie. Przyłaczam sie do pytania Pewnie można, ale ja nie chciałbym w takim domu mieszkać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.02.2009 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 ... nie chciałbym w takim domu mieszkać. ja tez nie obstawiam kune Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jag_24 05.02.2009 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 ale co ją zachęca u mnie??? mieszkam w mieście osiedle domków jednorodzinnych....nigdy kuny tutaj nie bylo...niedaleko ogródki działkowców...ale to musiałaby jeszcze paru sasiadów posesję ominąc żeby trafić do mnie. jeśli to kuna.....to...czy przegryzie płytę po to, zeby wejść do mieszkania???? ( no tak naiwna to chyba by nie była moim zdaniem)...Z dwojga złego wolę to mniejsze czyli mysz.. bo mysz można zlikwidować a kunę???? matko musiałabym płytę zrywac od srodka sypialni bo inaczej się nie da poza tym, po jakich odgłosach wiadomo co grasuje w naszych domach???? Nie dość że w pracy również w tym tygodniu szczura znależli to jeszcze ja mam w domu jakiegoś stwora( zaznaczam, ze swojego z pracy nie przyniosłam, jak tylko się dowiedziałam że coś grasuje po firmie to przed wyjściem do domu sprawdzam kieszenie, torebke...nawet kaptur w kurtce ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beton44 05.02.2009 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 a jak tu jestem atakowany jak tu zawsze zalecam strop żelbetonowy na to styropian i wylewka myszy mają zdecydowanie trudniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelo_pl 05.02.2009 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 W zeszłym roku jak wiadomo bardzo mocno obrodziły orzechy laskowe. Przywieżliśmy chyba ze 20 kilo do domu , a ze nie było gdzie trzymać - to trzymaliśmy luzem w kuchni. Efekt był taki , że po około 10 dniach zagnieździły się myszy. Przez 10 lat nie mieliśmy problemu z gryzoniami - a tu patrz pech. Pech tym większy że kuchnia cała w boazeriach a myszy przeszły w boazerię przez szyb wentylacyjny i tam dobre 5 dni rządziły zanim przegryzły sobie wyjście. Współczuję Ci tych odgłosów - bo u nas w boazeriach było nie do wytrzymania. Skończyło się tak , że jak już przegryzły boazerię to dosłownie w przeciągu 1h obydwie złapały się na tą samą łapkę. Na razie spokój. Piszesz o karmniku - prawdopodobnie to on sprowokował gryzonia - tak jak u mnie orzechy laskowe. Acha to już chyba w ramach zabobonów - ale żona sobie później przypomniała że odmówiła kobiecie w ciąży - nie wiedząc że ona w niej jest - może coś w tym jest ??? Spróbuj może na allegro kupić dźwiękowy odstraszacz do gryzoni. Ja mam - ale nie wypowiadam się na temat jego skuteczności ( testowałem na "moich" myszach z mizernym skutkiem - chyba były mocno zdesperowane). Przychodzi mi do głowy jeszcze pytanie - czy dom ocieplony styropianem jeśli tak to czy masz metalową listwę startową? Gryzonie wręcz uwielbiają zagnieździć się w ociepleniu - a robią to tym chętniej jak nie ma tej listwy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 05.02.2009 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 W zeszłym roku jak wiadomo bardzo mocno obrodziły orzechy laskowe. Przywieżliśmy chyba ze 20 kilo do domu , a ze nie było gdzie trzymać - to trzymaliśmy luzem w kuchni. Efekt był taki , że po około 10 dniach zagnieździły się myszy. Przez 10 lat nie mieliśmy problemu z gryzoniami - a tu patrz pech. Pech tym większy że kuchnia cała w boazeriach a myszy przeszły w boazerię przez szyb wentylacyjny i tam dobre 5 dni rządziły zanim przegryzły sobie wyjście. Współczuję Ci tych odgłosów - bo u nas w boazeriach było nie do wytrzymania. Skończyło się tak , że jak już przegryzły boazerię to dosłownie w przeciągu 1h obydwie złapały się na tą samą łapkę. Na razie spokój. Piszesz o karmniku - prawdopodobnie to on sprowokował gryzonia - tak jak u mnie orzechy laskowe. Acha to już chyba w ramach zabobonów - ale żona sobie później przypomniała że odmówiła kobiecie w ciąży - nie wiedząc że ona w niej jest - może coś w tym jest ??? Spróbuj może na allegro kupić dźwiękowy odstraszacz do gryzoni. Ja mam - ale nie wypowiadam się na temat jego skuteczności ( testowałem na "moich" myszach z mizernym skutkiem - chyba były mocno zdesperowane). Przychodzi mi do głowy jeszcze pytanie - czy dom ocieplony styropianem jeśli tak to czy masz metalową listwę startową? Gryzonie wręcz uwielbiają zagnieździć się w ociepleniu - a robią to tym chętniej jak nie ma tej listwy ... Nie działa na nie Testowaliśmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 05.02.2009 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 Działa. Tylko to musi być trąba Jerychońska! (taka wersja ultradźwiękowa).Trzeba też odpowiednio dobrać wysokość tonu a jeszcze lepiej załączać ją czujką ruchu.Czujka widzi to trąba wyje!TEN dźwięk "chodzi" jak promień latarki! Jest bardzo kierunkowy!!!Naprawdę dobre zorganizowanie takiej fonobariery jest i kosztowne i trudne.Ale się da.Trochę to trwa, zanim się zwierzątko zniechęci, bo upierdliwie próbuje "czy już jest spokój"Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 05.02.2009 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 Mieliśmy takie piszczące "zasadzone" w ziemi przeciwko kretom i nornicom. Zauważyliśmy zmasowany atak kretów w najbliższej okolicu urządzenia Może to była tonacja, która je przywabia Wkurzało tylko nas, gdy chcieliśmy sobie posiedzieć na ławeczce przy kawie I tak minęła cała wiosna i lato Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.02.2009 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2009 ... jeśli to kuna.....to...czy przegryzie płytę po to, zeby wejść do mieszkania???? ... cytuje " ...łapie zarówno myszy jak i zające, króliki a nawet małe sarniątka. Atakując stara sie ofiarę zadławić albo przegryźć jej gardło lub arterie szyjne, często potem odgryza głowe. Ze szczgólna zawzietoscia sciga wiewiórki ..." http://www.anad.republika.pl/kuna.htm p.s. " ... wiec z tego co czytałem na wszystkich forach na kuny nie ma sposobu ja sie chyba wsciekne i sprzedam dom 2008-10-28 - bag ..." http://www.jezioro.com.pl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.