Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szczepionka odra+świnka+ różyczka


Agnieszka1

Recommended Posts

A mnie się wydaje , że coraz mniejszy :)

Przecież wycofano powtórzenia szczepień przeciw gruźlicy.

 

A szczepienia dziecka mozna odmówić - już Sanepid nie nakłada kar.

Ale uważam, że taki rodzic powien podpisac oświadczenie, że leczy wówczas dziecko na własny koszt

 

no to jednak jeden link i cytat, ile Ty dostałaś szczepień, a ile dostają dzieci teraz

"Czterdzieści lat temu dzieci były immunizowane przeciwko pięciu chorobom (błonica, tężec, krztusiec, polio, ospa), dzisiaj ta liczba wzrosła do jedenastu"

 

http://zdrowie.homeonet.pl/media/bezpieczne_szczepienia.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mamik, dodaj jeszcze gruźlicę.

 

Elfir, odra jest wirusowa. Ale masz rację z antybiotykami. Wprowadzenie antybiotyków obniżyło śmiertelność z powodu powikłań bakteryjnych ale nie koniecznie zachorowalność na odrę. I doszło jeszcze jedno- wcześniej w statystykach dzieci umierały na odrę, bo umierały szybko. Potem były leczone (bo było czym) i w statystykach umierały już na zapalenie mózgu czy płuc. Choć fakt, wraz z poprawą jakości życia umierały mniej.

 

Tak czytam tą dyskusję i myślę, że nikt nikogo nie przekona. Wiele jest racji w tym, ze firmy farmaceutyczne chcą zarabiać. Przecież władowały miliony w badania właśnie dla zysku a nie z dobrego serca. Prawdą jest, że trzeba im patrzeć na ręce, bo ani nie postępują uczciwie ani dobro ludzi nie jest tu nadrzędnym celem.

Niemniej mądrzy ludzie nigdy nie będą radykalni. Ani w zaszczepianiu ani w nieszczepianiu. Wszelki radykalizm jest dla mnie wyrazem paniki i strachu a nie mądrego myślenia. Dodajmy do tego różne nerwice i fobie "guru internetowych" manipulujących danymi dla podsycania strachu i mamy pasztet ;)

 

Dla mnie szczepieniami absolutnie obowiązkowymi są tężec, wzwB, gruźlica. Błonica też, bo choć występuje rzadko, to leczy się surowicą, która w porównaniu ze szczepionką może być znacznie bardziej szkodliwa. Krztusiec już plus/minus, choć w dobie kontaktów ze wschodem widzę go coraz częściej i cieszę się, że ludzie byli dawniej szczepieni, bo spotyka się głównie postacie łagodne. Właśnie dzięki szczepieniom.

Za to reszta do rozważenia. Świnkę u chłopców, różyczkę u dziewczynek. Odra? Nie wiem, zmniejszymy liczbę szczepionych to wróci. A że lekarze nie bardzo zgłaszają do sanepidu choroby zakaźne (choć powinni), to się nawet nie dowiemy, że wróciła. dzieci będą po prostu częściej chorować na zapalenie płuc... Polio też do rozważenia, ja szczepiłam acelularną.

te wszystkie Hemofilusy, streptokoki i meningokoki są do rozważenia u dzieci ze zmniejszoną odpornością lub wysyłanych bardzo wcześnie do żłobka. Bądź mających rodzeństwo w wieku wczesno-przedszkolnym. To są poważne choroby u niemowląt i malutkich dzieci. Trzeba rozważyć ryzyko kontaktu. Na pewno dziecko siedzące w domu, którego matka nie ma obsesji na punkcie marketów czy socjalizacji półrocznego dziecka z innymi dziećmi (bo sama się nudzi w domu) nie potrzebuje wymyślnych szczepień. Ale już matka-powsinoga powinna przemyśleć sprawę ;)

I jeszcze jedno do przemyślenia. HPV i to głównie u chłopców! Ta szczepionka podana chłopcom nie ma powikłań a u dziewczynek może mieć. Ale chłopcom rodzice nie podają, bo i po co, oni tylko przenoszą wirus, na nowotwory chorują kobiety. A podanie jej wszystkim chłopcom by załatwiło sprawę. Przypuszczam, z tego, co tu czytam, że taka opcja nie przejdzie. Więc trzeba rozważać szczepienie dziewczynek. Uważam, że warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czterdzieści lat temu dzieci były immunizowane przeciwko pięciu chorobom, dzisiaj ta liczba wzrosła do jedenastu

 

to dowód, że państwo bardziej się o nas troszczy: http://telewizjarepublika.pl/neurobiolog-w-dzieci-wpompowuje-sie-skandaliczna-ilosc-szczepionek-tylko-po-to-zeby-mogly-zarabiac-koncerny-farmaceutyczne,9863.html

 

a naród taki niewdzięczny i nie chce tego miłosierdzia. jakiś paradoks.

 

szczepienia dziecka mozna odmówić - już Sanepid nie nakłada kar.

Ale uważam, że taki rodzic powien podpisac oświadczenie, że leczy wówczas dziecko na własny koszt

 

a na czyj koszt należy leczyć dziecko, które dostało powikłań: rodzica, lekarza, sanepidu czy producenta szczepionki?

ja z kolei uważam, że na koszt takich co opowiadają się za przymusowymi szczepieniami.

Edytowane przez SAVAGE7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te wszystkie Hemofilusy, streptokoki i meningokoki są do rozważenia u dzieci ze zmniejszoną odpornością lub wysyłanych bardzo wcześnie do żłobka.

 

To sa zalecane szczepienia a nie tzw. obowiazkowe "czyli refundowane przez Państwo"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sa zalecane szczepienia a nie tzw. obowiazkowe "czyli refundowane przez Państwo"

wiem, że nie obowiązkowe, niemniej u niektórych dzieci też są do rozważenia.

 

Jeszcze raz napiszę - ta histeria, zarówno żeby szczepiać na wszystko (są tacy rodzice) lub nie szczepiać wcale jest bardziej wyrazem nerwic, lęków, zaburzeń osobowości a czasem po prostu zagubienia rodziców w trudnej medycznej rzeczywistości, niż wynikiem wiedzy czy racjonalnego działania.

A na to nic się nie poradzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połączenia autyzmu i szczepionek nigdy nie potwierdzono. Mistyfikacja badań, na które powołuje się ta Pani została dawno zdemaskowana

 

żarty sobie robisz czy jak? próbujesz wszystko sprowadzić tylko do autyzmu? nie wierzę, że tak mało wiesz o skutkach poszczepiennych, szczególnie tych po dłuższym okresie. ja wiem, że twoja propaganda neguje wszystko, ale ma coraz ciężej się wykręcać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połączenia autyzmu i szczepionek nigdy nie potwierdzono. Mistyfikacja badań, na które powołuje się ta Pani została dawno zdemaskowana

Elfir, tam było chyba z 10 stron przytaczania rożnych wyników badań, o autyźmie było "śladowo"

Mam wrażenie, że kwestionujesz wszystko, co nie jest zgodne z Twoim widzeniem sprawy

pisałaś, że szczepi się mniej, fakt niepodważalny jest taki, że jednak więcej

 

Koszty leczenia? Savage już odpisał, pokazał drugą stronę kosztów,

może idźmy dalej, wyłączmy z leczenia przez Państwo wszystkich palaczy, narkomaniów, alkoholików, wszelkie choroby związane z otyłością, anoreksją , generalnie ze złym odżywianiem itp itd :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem za z tymi kosztami leczenia, pod warunkiem że np. otyłość nie jest spowodowana hormonami a anoreksja zaburzeniem psychicznym.

 

 

ilośc szczepień - fundowane przez państwo jest tylko dodatkowo wirusowe zapalenie wątroby typu B (40 lat temu po prostu szczepionka nie istniała), gruźlica i Haemophilus influenzae (zapalenie opon mózgowych i podobne - szczepionkę wprowadzono dopiero w 2003 roku, a Pl finansuje się ją od 2007).

Nie wiem skąd ci wyszło jedenaście?

 

Chyba, że skojarzoną szczepionke przeciwko odrze liczysz osobno: odra, świnka, różyczka?

 

 

Za to na gruźlice zredukowano szczepienie do jednego, chociaż wcześniej były aż trzy w serii.

 

W latach 1993-2001 liczba zachorowań na WZW typu B zmalała o 82% - w ciągu 8 lat!. Przede wszystkim dzięki upowszechnieniu szczepień. Polska jednak nadal odstaje w ilości populacji bedacej nosicielami w porównaniu ze swiatem zachodnim.

W okresie między 1,5 a 4 rokiem zycia dziecko nie ma odpornosci przed bakteriami gram-dodanimi Haemophilus influenzae, których nosicielami jest przynajmniej połowa populacji w Polsce - czyli ryzyko zakażenia wysokie.

 

 

Jedyną kontrowersyjną szczepionką może być ta przeciwko gruźlicy.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir - to zdanie to był cytat a artykułu i rzeczywiście odnosiło się do ilości chorób, szczepionka skojarzona powstała, bo już nie było miejsca, ani dosłownie na dzieciach, ani w kalendarzu szczepień, żeby te wszystkie szczepionki podawać

przegięcie, dokłada się kolejne szczepienia jakby zapominając, że to o żywe dzieci chodzi a nie o tabelki i statystyki

nawet sport w nadmiarze wcale zdrowy nie jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszelkie dane swiadczą o tym, ze szczepienia odnosza realnie pozytywne skutki.

Szczepionki zintegrowane to postęp w jakosci szczepionek a nie próba zmieszczenia wszytskich szczepień. Jakby powstała jedna unierwsalna szczepionka przeciwko 80 chorobom to nadal uważałabyś , ze ilośc szczepień wzrosła do 80-ciu?

 

Przeciew WZW B zostaniesz i tak zaszczepiona, jeśli tylko otrzesz się o zabiegi w szpitalu.

Wirus zapalenia jest bardzo trudny do zabicia. Można zarazić się u fryzjera, kosmetyczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby powstała jedna unierwsalna szczepionka przeciwko 80 chorobom to nadal uważałabyś , ze ilośc szczepień wzrosła do 80-ciu?

oczywiście!!! jak można myśleć inaczej?

przecież nie o ilość injekcji tu chodzi, tylko ilość, dawkę, intensywnoś "wszczepionych" chorób

samo ukłucie igłą nie ma znaczenia, może wymyślą szczepionki podawane poprzez plastry (może już takie są?)

istotne jest z czym organizm musi się uporać, w jakim natężeniu, w jakim czasie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczepionki istnieją także doustne i wziewne. Są łatwiejsze do przechowywania i podania w warunkach polowych , więc stosowane np. w Afryce.

 

Tylko masowe, powszechne, światowe szczepienia, jak w przypadku ospy prawdziwej, usuną zagrozenie i będzie mozna myśleć o zaprzestaniu szczepień.

 

Skoro starasz się porównywać realia 40 lat temu i obecnie to pomyśl - 100 lat temu ilosc obowiazkowych szczepień wynosiła 0 - czy to oznacza,. że poziom medycyny kiedyś był wyższy niż obecnie? A dzieci miały wyższą przezywalność wieku dziecięcego?

 

 

Obecnie mieszanie się populacji na swiecie przebiega szybciej w wyniku otwartych granic i szybkich metod transportu. Organizm całkiem przypadkiem ma szanse zetknąc się z naprawdę nietypowymi chorobami, które jeszcze 40 lat temu pojawiały się sporadycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczepionki istnieją także doustne i wziewne. Są łatwiejsze do przechowywania i podania w warunkach polowych , więc stosowane np. w Afryce.

powtarzam się - forma podania szczepień nie ma znaczenia, tylko ilość i natężenie szczepień i jakość szczepionek

 

Tylko masowe, powszechne, światowe szczepienia, jak w przypadku ospy prawdziwej, usuną zagrozenie i będzie mozna myśleć o zaprzestaniu szczepień.
szczepić trzeba, ale zakres szczepień w Polsce jest nieadekwatny i odbiega od krajów sąsiadujących

 

Skoro starasz się porównywać realia 40 lat temu i obecnie to pomyśl - 100 lat temu ilosc obowiazkowych szczepień wynosiła 0 - czy to oznacza,. że poziom medycyny kiedyś był wyższy niż obecnie? A dzieci miały wyższą przezywalność wieku dziecięcego?
to odpowiedź na Twoje argumenty, że byłaś szczepiona na wszystko zgodnie z kalendarzem oraz, że zmiejszono ilość szczepień - Twój pakiet obowiązkowy znacznie odbiega od obowiązującego obenie, znowu się powtórzę - nie same szczepienia są złe, ale ich ilość i jakość, o poziomie medycyny nie będę się wypowiadać - temat rzeka

 

Obecnie mieszanie się populacji na swiecie przebiega szybciej w wyniku otwartych granic i szybkich metod transportu. Organizm całkiem przypadkiem ma szanse zetknąc się z naprawdę nietypowymi chorobami, które jeszcze 40 lat temu pojawiały się sporadycznie.
zagrożenia były, są i będą, nie zaszczepisz się na wszystkie choroby świata, jak pisałam wyżej, zakres musi być adekwatny

 

gadamy w kółko to samo, chyba dalsze powtórki nie mają sensu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, ze jedynym wyznacznikiem jest to, na co szczepią się sąsiedzi? A co z krajami, które wcale nie szczepią (np. z powodu biedy)? Wzór do naśladowania?

Moim zdaniem szczepienia dobiera się do występujących realnych zagrożeń i ilości nosicieli w danym kraju a nie do tego co mają sąsiedzi.

Jesli np. Niemcy od kilku lat nie stwierdzili na swoim terenie przypadku błonicy, to faktycznie szczepienie niemieckich dzieci nie ma sensu. U nas to jest monitorowane. Statystyki zachorowalności, ilośc nosicieli, ilość powikłań - także dane sąsiadów zza Buga

 

Szczepionki kosztują Państwo, myślisz, ze NFZ z checią nie przyciąłby swoich wydatków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie czytam wcześniejsze posty i zastanawiam ile tak naprawdę jest prawdy w twoich wypowiedziach:

 

 

Noworodkom nikt nie wstrzykuje rtęci takiej jak w termometrach tylko sól sodową kwasu etylortęciotiosalicylowego.

 

oczywiście chodzi o tiomersal.

nie jest to czysta rtęć tylko jej pochodna więc wg. ciebie nie może być szkodliwy dla noworodka nie posiadającego jeszcze własnego układu odpornościowego.

wszyscy jednak wiemy, że tiomersal (sól sodowa kwasu etylortęciotiosalicylowego) szkodliwy jest: http://pl.wikipedia.org/wiki/Tiomersal

 

Widzisz jak perfidnie cię zmanipulowano?

 

ja odnoszę wrażenie, że manipulacji to próbuje ktoś tutaj na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak - dlatego właśnie nie jest wynikiem "chciejstwa" człowieka czy zaniedbania zdrowotnego, ale wrodzonej choroby.

Tym samym trudno by wykluczać takich chorych z opieki zdrowotnej.

 

Ale jak się głupia nastolatka zagłodzi, bo jej w agencji modelek powiedzieli, ze ma ważyć 40 kg, to za leczenie powinni zaplacić rodzice.

 

Rtęć a sól rtęci to taka sama różnica jak chlor i chlorek sodu. Sól kuchenna w dużych stęzeniach też jest toksyczna. Ale nikt nie jada jej w dużych stęzeniach.

Tak jak nikt nie podaje toksycznego stężenia w szczepionce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak klikamy, klikamy Szczepic nie szczepić.

Tylko co bedzie jezeli inspektor sanitarny wojewódzki ogłosi pandemie np.grypy?

Przyjdzie do domu czterech z policja,prokuratorem i siłą zaszczepi

nic do gadania.Zgodnie z prawem ustawa -lipiec /sierpień chyba 2012rlub2011?

A co wstrzykną -kto to wie na pewno?

Rtęc?chlorek rteci? aluminium(tez konserwant)?Mikro czip?

jak biznes nie kręci się (stop-nop) trza go wspomóc prawem.

I biznes dalej sie kręci .Na zabijaniu najlepiej się zarabia .(chemioterapia=gownoterapia)

Chory będzie się,,leczył "kasa kasa

Nie ma pytania

,,Czy Pan doktor mnie wyleczy"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...