szczepionka odra+świnka+ różyczka

[adam_mk]

Nie potłukło.

Ja wiem, ze większości te sprawy nie obchodzą.

Nie wiedzą, nie chcą wiedzieć...

Po co o tym myśleć?

Jeszcze głowa rozboli...

 

Przecież TY pisałeś : To dla ciebie szczepienia też są be?

A dla Ciebie są cacy?

 

Adam M.

[Gość mtdeusz]

Węgiel ma duże ilości metali ciężkich.

[Liwko]

Nie tylko o to chodzi...

http://gosc.pl/doc/787842.Szczepionki-z-watpliwosciami

 

Wiele szczepionek hoduje się na namnażanych komórkach (płodów abortowanych) i w efekcie zawierają one ich DNA.

Pierdzielić kwestie wiary i sumienia katolików szczepionych, ale czy naprawdę dobre jest wprowadzanie obcego DNA jak leci całej populacji?

 

Adam M.

 

Zapytam wprost. CO TY ADAM BIERZESZ?

[mirekaudi]

Zapytam wprost. CO TY ADAM BIERZESZ?

 

ciebie by to zabiło, to się nazywa MĄDROŚĆ

[adam_mk]

"Węgiel ma duże ilości metali ciężkich. "

Tak, ale TEGO węgla się nie jada.

Jada się ten drzewny, na sraczkę...

On metali nie ma.

 

Adam M.

[fenix2]

 

Dawniej szczepili ospę zdrowym wcierając ospowe strupy chorego w nacięcie na ręce czy nodze.

Szczepienie było, uodpornienie było a rtęci czy alu nie było.

Ale takich szczepionek nie skomercjalizujesz.

Nie ma w tym kasy.

 

Adam M.

 

Akurat z tym się nie zgodzę. BO te szczepionki miały wysoka śmiertelność. Powodowały poprostu sepsę.

Brali cielaka nacinali mu skórę i smarowali to łajnem. Gdy to wszystko zaczęło gnić, ropę z tych nacięć zbierano i sprzedawano jako szczepionka. Nawet reklamowali jak "żywa szczepionka" niby że lepsza. To też był biznes.

[adam_mk]

Rozumiem...

ZAWSZE tak robili i masz na to potwierdzone dowody!

 

Tylko...

Ja nie piszę o głupocie i ciemnogrodzie łączonym z pazerą a o wakcynacji.

Znana od 2500 lat.

 

Adam M.

[fotohobby]

Bo po co dociekać jak ktos umierał w wieku 90 lat a nie 50-60 albo młodziej

 

Sprawdź sobie, jak zmienia sie przecietna długośc życia na przestrzeni ostatnich 100 lat

[Elfir]

Bo po co dociekać jak ktos umierał w wieku 90 lat a nie 50-60 albo młodziej

 

Na Syberii znaleziono mumię młodej, dwudziestokilkuletniej kobiety zmarłej przed 5 tys lat, która zmarła na raka piersi. Jej współcześni na pewno ból tłumaczyli opętaniem przez złego ducha a nie rakiem.

[Elfir]

Średnio ja i mój kot mamy po 3 nogi.

Sprawdź jak na przestrzeni lat wyglądała śmiertelność noworodków.

Średnio 100 latek i noworodek, w dniu śmierci, mają po 50 lat.

 

Foto nie pisał o średniej liczonej z noworodkami, tylko o realnym wydłużeniu się życia dorosłych ludzi.

[brencik]

Sprawdź sobie, jak zmienia sie przecietna długośc życia na przestrzeni ostatnich 100 lat

 

No akurat teraz nie ginie rocznie kilku mln osób jak to miało miejsce podczas II wojny światowej. Srednia wzrasta. Statystykę trzeba rozumieć.

Teraz ludzie zyja dłużej bo nie umierają w bezsensowny sposób jak kiedyś (no poza oszołomami dla których przyznano nagrodę Darwina)

[Liwko]

No akurat teraz nie ginie rocznie kilku mln osób jak to miało miejsce podczas II wojny światowej. Srednia wzrasta. Statystykę trzeba rozumieć.

Teraz ludzie zyja dłużej bo nie umierają w bezsensowny sposób jak kiedyś (no poza oszołomami dla których przyznano nagrodę Darwina)

 

Co ty za głupoty wypisujesz? Średnią długość życia liczy się wyłącznie dla śmierci z przyczyn naturalnych (łącznie z chorobami).

[brencik]

Teraz tak się liczy może.

[Elfir]

Nasi dojrzali pradziadkowie żyli krócej niż obecni starsi ludzie.

Nawet samo tempo starości jest inne.

Dzisiejsze 40-50 latki wyglądają jak 30-tki sprzed pół wieku.

Przypomnij sobie jak wyglądał Kopiczyński w Czterdziestolatku - miał wówczas faktycznie 40 lat. Na obecne standardy wyglądał jak dziadek.

Edytowane 23 Sierpnia 2018 przez Elfir

[kemot_p]

Szkoda że całkiem "z dupy"

 

Wysoka umieralność noworodków i dzieci w ogóle oraz kobiet w czasie okołoporodowym na pewno miały istotny wpływ na te statystki. U mnie w rodzinie w pokoleniu dziadków/ pradziadków/ prapradziadków jak ktoś nie umarł w wieku dziecięcym, czy podczas porodu, lub nie padł ofiarą epidemii, to dożywał wieku 70 lat wzwyż. Oczywiście choroby takie jak raki, wylewy, zawały występowały, ale nie w takiej liczbie jak obecnie.

Edytowane 23 Sierpnia 2018 przez kemot_p

[G.N.]

Szkoda że całkiem "z dupy"

Cóż za merytoryczna odpowiedź na przytoczenie faktów nie pasujących do lansowanej tezy.

[fotohobby]

No akurat teraz nie ginie rocznie kilku mln osób jak to miało miejsce podczas II wojny światowej. Srednia wzrasta. Statystykę trzeba rozumieć.

 

Cłowieku, o czym Ty piszesz ?

O jakiej wojnie ?

Przecież wystarczy wziąć do obliczeń średnią wieku ludzi, którzy w danym roku odeszli z tego świata, porównać do średniej z roku poprzedniego i jeszcze wcześniejszego i td, itd

A ten o wojnie

 

w jednym muszę Ci przyznać rację - statystykę trzeba rozumieć

[fotohobby]

Niestety nie masz racji.

Średnia długość życia wtedy i teraz liczona jest tak samo, z uwzględnieniem noworotków które nie przeżyły.

Dlatego średnia życia wtedy była tak krótka bo umieralność noworodków była zastraszająca.

A jak człowiek dożył wtedy do 20 roku życia to zazwyczaj żył tak dlugo jak dzisiaj.

Może nawet dłużej bo nie było wtedy cherbicydów takich jak Roundap.

No ale Ty wiesz lepiej co fotohobby chciał napisać chociaż tego nie napisał. To taka grupowa świadomość.

 

Czyli uważasz, że człowiek żyje teraz krócej, niże 100 lat temu ?? LOL

 

popatrz sobie na to:

http://blogi.ifin24.pl/wp-content/uploads/2010/03/POZD-w-Polsce-0-15-30-45-60.JPG

 

do są dane (za wyjątkiem jednego wykresu) bez noworodków.

KAŻDY pokazuje wzrost, szczególnie widoczny w tym wieku.

Zreszą - jak widzę, jak o zdrowie (zęby, cholesterol, ciśnienie, sposób odżywiania się) dbali moi dziadkowie, a jak rodzice, to się temu nie dziwie.

Jeszcze należy dodać lepszą opiekę medyczną.

Edytowane 23 Sierpnia 2018 przez fotohobby

[fotohobby]

Wysoka umieralność noworodków i dzieci w ogóle oraz kobiet w czasie okołoporodowym na pewno miały istotny wpływ na te statystki. U mnie w rodzinie w pokoleniu dziadków/ pradziadków/ prapradziadków jak ktoś nie umarł w wieku dziecięcym, czy podczas porodu, lub nie padł ofiarą epidemii, to dożywał wieku 70 lat wzwyż. Oczywiście choroby takie jak raki, wylewy, zawały występowały, ale nie w takiej liczbie jak obecnie.

 

Cóż za próba statystyczna - Twoja rodzina

Widocznie Twoja rodzina wymiksowała swoje geny z gorszymi, bo wszystkie dane pokazują, że 60latek z 1950r miał przed sobą mniej lat życia, niż ten z 1980, a ten z kolei mniej od 60latka z 2000r

Edytowane 23 Sierpnia 2018 przez fotohobby

[fotohobby]

A co, sądzisz, ze 100 lat temu bylo lepiej ?

Przecież wystarczy spojrzeć na linię trendu....

 

http://blogi.ifin24.pl/trystero/2010/03/05/oczekiwana-dlugosc-zycia/

 

Jak widac, oczekiwana dlugosc życia rosnie, najbardziej w ostatniej dekadzie, mimo iz wskaźnik umieralnosci noworodkow w znaczacy sposów się już nie zmienia, bo jest niski.