Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szczepionka odra+świnka+ różyczka


Agnieszka1

Recommended Posts

Powiedz to pokoleniu 1950-90, szczepionemu przymusowo, a potem porównaj ze zdrowiem tych wszystkich millenialsowych bezglutenowców, alergików na wszystko :)

 

Widzisz, sprawa jest jak zwykle trochę bardziej złożona. Ja akurat nie mam problemów z glutenem, na pewno nie z medycznego punktu widzenia. Z medycznego punktu widzenia jedyny problem z glutenem to celiakia, czyli dotyczy to tak naprawdę niewielkiego odsetka populacji. Tylko jak wytłumaczyć, że jak odstawi się wszystkie źródła glutenu, to może nastąpić drastyczna poprawa jakości życia i samopoczucia? I nie mam tutaj na myśli tylko zamianę jakiegoś konkretnego produktu na jego wersję bezglutenową, tylko całkowite jego odstawienie.

Podobnie jest jak to określiłaś z "alergikami na wszystko" Ludzi mających różnego rodzaju alergię jest mnóstwo, tylko bardzo często nie kojarzą oni, że jakiś objaw który wystąpi nawet dłuższy czas po posiłku to alergia na coś co się zjadło.

To wszystko jest dużo bardziej złożone (jest naprawdę sporo literatury na ten temat, trzeba tylko poszukać!) i dotyczy wszystkich - ale faktem jest, że tych 1950-90 szczepionych przymusowo mniej niż tych młodszych. Czy to efekt tylko i wyłącznie szczepionek? Pewnie nie tylko, środowisko dzisiaj jest dużo bardziej zanieczyszczone, jemy też coraz gorszej jakości produkty. I to wszystko widać, bo mamy już epidemię - otyłości. Tak, w tej materii bardzo szybko gonimy zachód i nie tylko...

 

Tak jak napisał Busters, szczepionek było mniej i o ile się nie mylę, były podawane chyba trochę później po urodzeniu dziecka niż teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja wiem , Ty wiesz.

Kto pyta nie błądzi.

Przysłowie to uczy nas, że korzystając z doświadczenia i mądrości innych ludzi, nie popełnimy tych samych błędów, które mogą być złe w skutkach. Przestrzega nas, że nie tylko możemy ale również należy korzystać z tej wiedzy.

Głupi nie pyta. Jest przekonany, że wszystko wie.

"Kto pyta, jest głupcem przez pięć minut, kto nie pyta, pozostaje nim do końca"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Elfir - w tej dziedzinie, a także w kilku innych (ale o tym za chwilę) bez problemu znajdziesz masę zwolenników jednej strony (tej oficjalnej)i tak samo znajdziesz zwolenników tej drugiej strony, pewnie będzie ich mniej, ale też będą posiadali tytuły naukowe czy jakie tam chcesz....

 

Ja sprawę znam bliżej z tematów "około dietetycznych" - gdzie dochodzi do sytuacji, że obie strony powołują się na dokładnie te same badanie (!!!) a wyciągają z niego skrajnie odmienne wnioski. Z innej beczki - mamy czasy, gdy zlecający jakieś badanie ma duży wpływ na wynik badania.

Trochę inaczej interpretuję pewne badania np. o szkodliwości cholesterolu, gdy na liście płac (w USA bodajże jest obowiązek publikowania tej listy płac) figurują wszystkie lub prawie wszystkie koncerny produkujące statyny lub jakieś inne leki obniżające poziom cholesterolu. Mając dokładnie taki sam zestaw danych, można mniej lub bardziej delikatnie manipulować wynikami, coś przemilczeć, coś innego podkreślić i wychodzi zupełnie coś innego...brzmi to znajomo?

Żeby wyrobić sobie własny osąd, trzeba dotrzeć do tekstów źródłowych - jednak to robią jednak tylko jednostki, które z różnych powodów bardziej interesują się daną tematyką. Olbrzymia większość przeczyta w kolorowej gazetce kilka linijek o szkodliwości np. cholesterolu, zagrożeniami jakie się z tym wiążą - z powołaniem się na jakieś badania i tyle. Autorytet eksperta na którego się w danym artykule powołają będzie tak wielki, że łykną to bez mrugnięcia...;)

Czasami manipulacja polega tylko na tym, że przemilczy się najnowsze badania z ostatnich kilku lat (które nie pasują do tezy) a powołuje na sprzed kilku/kilkudziesięciu które pasują...i tak to się kręci :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko gdzie ten doktor nauk medycznych podpiera swoje tezy odniesieniami do opracowań naukowych.

Przecież Ty je tak lubisz, a tu co? niepotrzebne?

 

To nie była wypowiedz naukowa, tylko wywiad do strony.

Ale źródła masz np. tutaj:

http://szczepienia.pzh.gov.pl/materialy-dla-lekarzy/bezpieczenstwo-szczepien/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TVN24 20:25 - "Czarno na białym" o szczepieniach

 

Osiem osób zmarło w tym roku we Włoszech z powodu powikłań po odrze - podał w najnowszym biuletynie krajowy Instytut Zdrowia.

Od początku roku stwierdzono w tym kraju 2368 zachorowań.

https://www.wnp.pl/parlamentarny/swiat/wlochy-8-osob-zmarlo-w-tym-roku-w-wyniku-powiklan-po-odrze,35227.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę coś z własnych doświadczeń , kazdy to sobie oceni sam jak bedzie chcial (jak te wyniki badań)

Jako dziecko miałam powikłania poszczepienne w związku ze szczepieniem przeciwko gruzlicy (1rok zycia), skonczylo sie na jezdzeniu po szpitalach uniwersyteckich , na miejscu mi chcieli sporą część reki wyciąć chirurgicznie. Do wieku 6 lat byłam całkiem zdrowa, nagle ujawnilo mi sie cale spektrum alergii , na wszystko co sie dalo, na trawy, kurz, koty (mimo ze nie mialam praktycznie stycznosci), płyki, pleśnie. Alergia na kurz była tak duza ze sie w skali nie zmieściłam. Jaki miala z tym zwiazek szczepionka przypominająca na błonnice tężec krzutusiec podawana dzieciom w 6 roku zycia, Nie wiem. I juz sie nigdy nie dowiem.

Dodatkowo jestem genetycznie leworęczna , leworęczni mają problemy z ukladem odpornosciowym, sklonność do alergii , chorób autoimmuno. Czy szczepionka nie podrażniła podatnego układu immunologicznego , nie zaindukowała procesów prowadzących do alergii. Na WSZYSTKIE alergie zachorowałam nagle, nie było wczesniej zadnych problemów.

Teraz mam córkę, 7lat, też okazało się leworęczną (silna tendencja w rodzinie), nie szczepiłam jej na nic oprócz szczepionki w pierwszej dobie zycia. Nie wiem czy słusznie ale dziecko nie choruje na alergie mimo że podatność jest ponoć silnie dziedziczna (miala dwa epizody tylko: kontaktowa na kwiatki i pokarmowa na pryskane owoce takie nektarynki ufo , podobno wiele osób w tym czasie miało to samo). Nie było tez NIGDY potrzeby podawania jej innych leków niz na zbicie gorączki, czasem miała taki kaszel ze dwa tygodnie nie dzwonilismy do tesciów zeby tego nie slyszeli ale zawsze wyciagałam ją z tego sama, o zgrozo! syropem z cebuli i oklepywaniem. Dziecko jest w pełni zdrowe, chodzę do lekarza tylko kontrolnie.

Nigdy nie byłam taka super antyszczepionkowa. Do nieszczepienia przekonała mnie rozmowa z lekarką ktora stwierdziła że albo szczepie tak jak ona chce albo jedz se babo do krakowa ustalac kalendarz indywidualny. To raz. A dwa stwierdziła że jak dziecko po szczepieniu bedzie mialo "nieutulony płacz" do 2 h po szczepieniu to więcej nie szczepią ale co to miało znaczyć i jakie by miało mieć skutki w przyszłości to nie chciała powiedzieć.I jeszcze stwierdziła że ona 30 lat jest pediatrą i żadne powikłania poszczepienne poza bolesnością w miejscu szczepienia czy stanu podgorączkowego jej się nie trafiły (potraktowała mnie jak idiote).

W nowej przychodni mają burdel i nawet nie wiedzą że mają dziecko nieszczepione więc mnie nie ścigają (w międzyczasie pobyt za granicą)

Niemniej jednak, ja się każdego dnia zastanawiam czy jej nie zaszczepić chociaż na ten tężec czy odrę. Ale... musiałabym stracić caly dzień na dojazd do centrum szczepień i ustalenie kalendarza (no jakby tego sie nie dalo mailem zrobic do przychodni) i zaczęliby mnie ścigać za wszystkie szczepienia.

Więc moje niezaszepione dziecko to wina opresyjnego systemu szczepień i moich decyzji z nim związanych. Gdyby system był bardziej elastyczny PRAWDOPODOBNIE moje dziecko bylo by juz dawno zaszczepione , możliwe że w indywidualnym trybie ale zaszepione. Może widząc że to czy tamto szczepienie nie daje u dziecka negatywnych skutków szczepiłabym dalej a może bym przestała ALE i tak z punktu widzenia systemu była by to sytuacja lepsza niz brak szczepien bo moja córka miala by ich chociaż cześć i stopień zabezpieczenia populacji byłby większy niż w przypadku ich całkowitego braku.

Edytowane przez nowa7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemniej jednak, ja się każdego dnia zastanawiam czy jej nie zaszczepić chociaż na ten tężec czy odrę.

 

a dlaczego tylko na te dwie choroby? jest ich cały wachlarz. albo ktoś cię do tych dwóch podpuścił albo wzięłaś pierwsze z brzegu. weźmy tężec. za wiki:

"W Polsce w 1999 roku zarejestrowano 21, a w 2000 – 14 zachorowań"

albo uważasz, że w polsce jest wysokie ryzyko zachorowania na tężec albo twoje dziecko ma do czynienia z końmi, gdyż tężcem można zarazić się tylko poprzez kontrakt rany z nawozem końskim lub ziemią nim nawożoną.:

"Czynniki ryzyka: zranienie podczas pracy z ziemią (zwłaszcza wzbogaconą nawozem naturalnym), kwiatami, końmi (lub innymi zwierzętami gospodarskimi), a także narzędziami zanieczyszczonymi ziemią.(...) Szczególnie duże ryzyko występuje w przypadku ran miażdżonych, głębokich kłutych, postrzałowych, zawierających ciało obce, obficie zanieczyszczonych ziemią, odchodami lub śliną, odpadami rzeźniczymi."

https://www.mp.pl/szczepienia/choroby/choroby_tezec/93656,tezec

 

a dlaczego np. nie chcesz zaszczepić dziecka przeciw polio. to bardzo niebezpieczna choroba i chyba nawet koleżanka elfir przed nią ostro przestrzegała :cool:

ja myślę, że chcesz swoje dziecko zaszczepić czymkolwiek na cokolwiek aby po prostu uspokoić sumienie. ech.

Edytowane przez SAVAGE7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...