Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A WOKOŁO JEST WESOŁO.........


ESKIMOS

Recommended Posts

Wszystkim nieodmiennie życzę dobrze.

Pamiętajcie : złoty środek........ Zawsze trzeba do niego dążyć, odrzucając skrajności.

Ważne, by wilk był syty i kaczka cała.

 

mTom pisze:

Stało się. Coś mi strzyknęło wczoraj w krzyżu i prawie nie mogę się ruszać.

 

Za długo siedzisz w pozycji atakującej przy komputerze.

Moja rada: zmień fotel na twardszy, z mocniejszym podparciem pleców.

Z farmaceutyków Diclofenac po 100 mg 1 x 1 tbl. i Mydocalm 2 x 1

Więcej przeprostów i skrętoskłonów. Zacznij chodzić na basen...

Nie dziękuj....

 

Baba. Imodium 1 tbl i po krzyku. A bez recepty dostaniesz Loperamid :D

to to samo. Przebiegniesz do lokalu w. - gwarantuję. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Po wyborach, szanowna Redakcja skasuje niniejszy wątek lub pojawią sie cytaty, lub zanikną niektóre nicki ...takie miałem widzenie :wink: :D

nie trzeba mieć widzeń :D tylko być trochę forumowiczem muratora.

Jednak tym razem multiname tak nie szalał jak poprzednio to znikać nie bardzo ma co :roll:

:p

ps. Babo, ja olałam kaczkę :D zrobiłam bigos staropolski :)

ps.2 Obowiazek również dopełniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stało się. :-? Coś mi strzyknęło wczoraj w krzyżu i prawie nie mogę się ruszać. :cry: Ale choćbym miał się czołgać, to lokalu (wyborczego oczywiście) się zawlokę i zagłosuję. :wink:

Czego i Wam życzę...

A ja, kurna, postanowiłem nawet przed terminem wytrzeźwieć, aby zdążyć głosować.

No i postanowienie zrealizowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mTom pisze:

Stało się. Coś mi strzyknęło wczoraj w krzyżu i prawie nie mogę się ruszać.

 

Za długo siedzisz w pozycji atakującej przy komputerze.

 

Bogusław, żadne leki nie pomogą..., on ma misję, a i szczęście że łączy to z pracą......, gdyby sobie podarował czasem spacer, zobaczył jak naprawdę świat wygląda..., a ten biedaczek tu od lat, od rana do wieczora, od niedzieli po sobotę..., jako jedyny kiedyś nawet w Boże Narodzenie na dyżurze...., cóż dla niektórych całe zycie to polityka...

 

 

p.s. Mam coraz lepszy humor, jak czytam że jedyne czym się zajmują to personalna jazda.. to znaczy że nie tylko kręgosłupy a i nerwy im pękają :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem i głosowałem. Tak na "oko" frekwencja wyższa niż w wyborach ubiegłych - sądząc po liście "do głosowania"

 

I tak całkiem na marginesie, gdybym wcześniej nie wybrał, to wypowiedzi min. lewakk, zdecydowały by o tym, na kogo nie głosowac.

Nie lubie nienawiści, jadu i tego jak ktoś tłumaczy, na różne sposoby ten sam cytat, jak mam czytać i rozumieć tą wypowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o

Zalęgło się we mnie podejrzenie, że lewak agentem wrażych partii może być... :lol: Nie lubi drobiu i tak jak mróweczka pracuje, aby im odebrać...

 

http://www.cosgan.de/images/midi/frech/e010.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusław, a i Ty lewaczku - wasze odpowiedzi wcale mnie nie zdziwiły, ani nie rozczarowały. Dziękuję za troskę, wyrażoną w sposób jakże typowy dla pewnych grup społecznych czy mediów. 8)

 

Zastanawia mnie tylko jedno. Lewak to prawnik - nie dziwi więc kompletnie nic. Ale Ty Bogusławie przedstawiasz się jako lekarz... Fajnie byłoby, gdyby tacy jak ja nie poszli głosować, co? :wink:

 

Zalęgło się we mnie podejrzenie, że lewak agentem wrażych partii może być... Nie lubi drobiu i tak jak mróweczka pracuje, aby im odebrać...

I osiągnął w tym doskonały wynik. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za troskę, wyrażoną w sposób jakże typowy dla pewnych grup społecznych czy mediów.

 

Zastanawia mnie tylko jedno. Lewak to prawnik - nie dziwi więc kompletnie nic. Ale Ty Bogusławie przedstawiasz się jako lekarz... Fajnie byłoby, gdyby tacy jak ja nie poszli głosować, co?

Mylisz się przypisując moim słowom negatywną motywację.

Widać, masz taką przewrotną naturę, że już nie nie potrafisz słów odbierać wprost. . :-?

Moja troska została wyrażona w sposob typowy dla grupy zawodowej, którą reprezentuję.

Dostałeś precyzyjne, i jeśli skorzystasz, zobaczysz, że skuteczne wskazówki.

Ulżyć cierpiącemu, to główny cel powołania lekarskiego.

 

Cieszy mnie autentycznie każdy oddany głos w wyborach, szczególnie w tych wyborach, gdy partie populistyczne zostały, dzięki Kaczyńskiemu odesłane do kąta. Wybory powinny być obowiązkowe.

Nie bedę zmartwiony wygraną PO - dla mnie, jako kapitalisty nawet lepiej.

Będę nieco zawiedziony, jeśli PIS będzie miało różnicę większą niż 5%, a dokładnie potrzebuje taka ilość posłów, by móc utrzymać veto Prezydenta.

Tyle mi w zupełności wystarczy.

Każdy wynik lepszy to byłby , biorąc pod uwagę to co wyczyniali, wielki cud.

 

Jak zabawimy sie w liberalizm to ok.

Będę miał potrzeby kadrowe, zatrudnię Chińczyków lub Ukraińców lub innych , byle tanich a dobrych. Sentymenty na bok......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PARANOICY.................................................................

Nazwijmy ich roboczo ładnie: „marzycielami”.

Na początek aksjomat: dogadanie się realisty z „marzycielem” jest nierealne.

Realista musi zaakceptować „marzyciela” w całości.

Układ przypomina trochę zależność pasożyt- żywiciel, w każdym razie w żadnym wypadku nie można mówić w nim o partnerskiej symbiozie.

„Marzyciel” bez swojego realisty nie potrafi skutecznie funkcjonować w bieżącej rzeczywistości.

„Marzyciele” z powodu swojego odrealnienia, nie radzą sobie w nawet stosunkowo prostych sprawach, stąd codzienność niezwykle ich męczy i jak ognia unikają a jeśli nie da się uniknąć odkładają konieczne działania na później i realizują je „po łebkach”.

Od spraw bieżących „marzyciel” ma swojego realistę (jeśli go ma). Realista musi mieć świadomość, że w gruncie rzeczy zawsze jest zdany tylko na siebie.

„Marzyciel” chętnie mu odda swoje pieniądze i rachunki do zapłacenia. To realista musi zaplanować jak podzielić ten często za mały bochenek chleba......

Dla „marzyciela” ogląd szarej codzienności jest mocno zamazany, dlatego też nie należy on do pedantów i nie potrafi zadbać o swoje otoczenie. Porządek u „marzyciela” to mieć wszystko blisko siebie „pod ręką”. A szczególnie różne swoje „talizmany”, niezbędniki.

 

c.d.n.? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boguś (Witam oczywiście :lol: ) A ten wykład po co :-?

Fakt jest taki, że obie "sporne" formacje są prawie takie same - przynajmniej programowo. Co bedzie , to bedzie - no może mniej agresywnie i bez epitetów ze strony rzadzących w kierunku "niewłasciwego" społeczeństwa - taka mam nadzieje. Przypisywanie PO "liberalizmu" jest tak samo uprawnione, jak przypisywanie PiS "socjalizmu". To, że Tusk mieni sie liberałem nie znaczy że cała formacja jest "liberalna" - no chyba, że jest jakas nowa definicja, której nie znam - to przepraszam :oops:

Wychodzi na to, że, zgodnie z tym co Piszesz jestem paranoikiem :cry: Tak Masz racje, bo wierze w to, że nie bedę miał "powtórki z rozrywki", gdzie (pisałem o tym wcześniej) 2/3 mojego życia, ktoś decydował co widze, co słyszę i co jest dla mnie najlepsze. Gdzie "kto nie jest z nami, jest przeciw nam", gdzie władza lepiej wie niż obywatel, co jest dla niego najlepsze. Przesadzam? Możliwe, ale tak to przez ostanie kilka miesiecy odbierałem.

I jeszcze jedno. Werdykt wyborów przyjmę ze spokojem, bo wierzę w trwałość demokracji i instrumenty ekonomiczne (gospodarcze)

 

Ps. Jak mozna było sie tak pomylić i nie doszacować ilości potrzebnych do głosowania kart - to do PKW. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sSiwy. To dotyczy paranoików, których nie brak w każdej opcji.......

I wszędzie wokół nas.

 

Mnie tęz to już mierzi, że co innego widżę co innego słyszę.

Przeżyłem to już za Gierka.

Haslo, ktore ktoś wcześniej (Ty sSiwy?) przytoczył:

"Aby Polska rosła w siłę a ludziom żyło się dostatniej" - było hasłem VI Zjazdu PZPR w 1970 roku............................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

--------------------

Optyka „marzyciela” nastawiona jest tylko do przodu.

Dla „marzyciela” zawsze wszystko jest przed nim, nawet na łożu śmierci, dlatego dzisiaj nic złego nie może go spotkać i dlatego nigdy naprawdę nie zaryzykuje.

Jeśli przypadkiem jakieś działanie zostanie dokończone, „marzyciel” przenosi swoją uwagę na inne dalekosiężne „dzieło”, a im dalsza jego perspektywa tym lepiej.

Jest to czysta samoobrona i instynkt samozachowawczy.

„Marzyciel” z chorobliwą agresją reaguje na każdą krytykę pod swoim adresem i każdą próbę przywołania go do rzeczywistości.

Ponieważ przyznanie się do błędu byłoby czynem autoagresji, dlatego „marzyciel” do błędu nie przyzna się ani głośno ani cicho przenigdy.

Mętnie widziana rzeczywistość zmętniałaby wówczas jeszcze bardziej.

Osoba krytykująca jest dla naszego „marzyciela” wrogiem numer jeden, i to zawsze.

Za swoje niepowodzenia obwiniają łatwo innych.

„Marzyciele” ze swoimi „ideałami” stworzonymi wyłącznie na własny użytek są zawsze czyści, bez skazy.

Chcą przecież dobrze i to ich usprawiedliwia.

 

cdn.? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...