Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A WOKOŁO JEST WESOŁO.........


ESKIMOS

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wszystko to jest pokłosiem zaniechania rozliczenia z przeszłością stworzonego przez "grubą kreskę".

 

A ja uważam, że zbyt łatwo przychodzi nam ocenianie tamtych dni i tamtych ludzi.

Byliśmy pierwszym barakiem w komunistycznym kampie, który poszedł na uwolnienie. Nikt nie miał wówczas gwarancji jak się zachowa Wielki Czerwony Brat, nikt do końca nie wiedział jak się zachowają władze PZPR.

Dzisiaj, z perspektywy kilkunastu lat, łatwo wypominać błędy. Ja jednak uważam, że największą wartościa tamtych dni jest to że nie stanęliśmy do bratobójczej walki.

 

Ci co dzisiaj krzyczą, że są ofiarami histerii i zmasowanej nagonki sami stosują identyczne metody, tyle że w odniesieniu do lat 89-05. Skoro żąda się sprawiedliwej oceny w stosunku do siebie to te same kryteria należy zastosować do swoich poprzedników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko to jest pokłosiem zaniechania rozliczenia z przeszłością stworzonego przez "grubą kreskę".

Słusznie, ale...

Jak tak sobie patrzę na to z kim zadaje się PiS, to mam wrażenie, że nie do końca realizują tę maksymę.

 

Andrzej Kryże - Wiceminister Sprawiedliwości IVRP- członek PZPR do jej końca. Skazywał w stanie wojennym. Skazał między innymi Bronisława Komorowskiego z PO za udział w manifestacji na warszawskim Placu Zwycięstwa w rocznicę odzyskania niepodległości. W uzasadnieniu wyroku pan Kryże napisał m.in., że "demonstracyjnie okazywali lekceważenie dla narodu polskiego, twierdząc m.in. że nie jest on narodem wolnym i niepodległym". Kryże jako przewodniczący Wydziału IV Sądu Okręgowego w Warszawie organizował też usuwanie sędziów wydających łagodne wyroki wobec działaczy podziemnej opozycji.

 

Zbigniew Wasserman - Minister koordynator ds. służb specjalnych IV RP. PRL-owski prokurator od lat 70-tych.W krakowskiej prokuraturze prowadził kilka śledztw przeciwko działaczom Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

Wojciech Jasiński- Minister Skarbu IV RP- członek PZPR w latach 1976 - 1981, szef Wydziału Spraw Wewnętrznych w Płockim Urzędzie Miasta, przybudówki SB. w czasie debaty sejmowej, indagowany na okoliczność przynależności do PZPR Jasiński nie przyznał się do tego, a w jego życiorysie zaprezentowanym posłom nie było na ten temat ani słowa.

Andrzej Aumiller- Minister Budownictwa IV RP- zasłużony komunista, wieloletni członek PZPR, a następnie i Unii Pracy.

Anna Kalata - Minister Pracy i Polityki Społecznej IV RP. Członek PZPR jak i SLD.

 

Zbigniew Graczyk- Wiceminister Gospodarki Morskiej IV RP - przez 20 lat należał do PZPR, będąc między innymi członkiem jej Komitetu Wojewódzkiego w Szczecinie. Był również w kierownictwie nomenklaturowej spółki Interster, która była folwarkiem partyjnych dygnitarzy, m. in. Sekuły i Rakowskiego.

 

Ewa Sowińska- Rzecznik Praw Dziecka IV RP. W latach 1977-1980 należała do PZPR.

Bogdan Socha -Wiceminister Pracy i Polityki Społecznej IV RP - był do samego końca członkiem PZPR. Pracował w Komitecie ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej, kierowanym przez Aleksandra Kwaśniewskiego. Był organizatorem kampanii prezydenckiej Kwaśniewskiego - został wtedy szefem słynnego autobusu "Kwach". Po udanej kampanii Socha przez dwa lata pracował w pałacu prezydenckim.

Maciej Łopiński - Rzecznik Prezydenta IV RP - w okresie 1975 - grudzień 1981 należał do PZPR i pracował na nomenklaturowym stanowisku sekretarza redakcji gdańskiego tygodnika "Czas", klasycznego pisma partyjnego "Po linii i na bazie" (szefostwo z PZPR-owskiej nomenklatury, cenzura, wytyczne z KW itd.).

 

Stanisław Kostrzewski, od 25.02.2006 skarbnik PiS - był aktywnym członkiem PZPR do końca jej działalności. Żeby było ciekawiej - od 31.12.2005 jest wiceprezesem Banku Ochrony Środowiska i nie ma tu żadnego konfliktu interesów lub niejasności.

 

Krzysztof Czabański, mianowany 01.07.2006 na prezesa Polskiego Radia S.A. - były dziennikarz m.in. `Sztandaru Młodych' i `Zarzewia'. W latach 1967-1980 należał do PZPR.

 

Marcin Wolski, 21.07.2006 mianowany został dyrektorem I programu PR - od 1975 roku do końca był w PZPR, będąc m.in. sekretarzem POP w PR.

Tomasz Gąska, mianowany 25.07.2006 nowym wiceprezesem Radia PiK z nadania PiS - były PZPR-owski aparatczyk, który strzegł linii partii i bronił stanu wojennego. Był członkiem PZPR, sekretarzem Podstawowej Organizacji Partyjnej w tygodniku "Fakty" i zastępcą redaktora naczelnego tej gazety od 1979 roku, przez stan wojenny, aż do upadku komunizmu, odznaczony medalem im. Janka Krasickiego. Używając pseudonimu Tomasz Hellen pisał m.in. peany na temat WRON, a w tekście "Jaka może być partia" nawoływał do odrodzenia w PZPR "ducha leninowskich zasad".

 

Ryszard Bender także członek PRON i poseł na Sejm PRL. Vice-prezes PZKS, które oficjalnie poparło wprowadzenie stanu wojennego w 1981.Obecnie senator PiS.

 

Fajne życiorysy, co? :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia jedna rzecz: ostatnio publikowane są sondaże, w których poparcie dla PiS różni się o 10% jeśli wziąść pod uwagę sondaże przeprowadzone przez dwa różne niby uznane ośrodki w przeciągu jednego dnia :o :roll: . Może są tu fachowcy zajmujący się badaniami opinii i pomogą wyjaśnić to zjawisko, bo jakoś w poprzednich wyborach aż takie różnice się nie zdarzały...

I jeszcze jedna prawidłowość: im źródłu bliżej do GW i tvn, tym PO ma się lepiej. Wg Wprost i Rzepy PiS rządzi samo :roll: . Nie wierzę w sondaże za bardzo, ale wietrzę jakąś manipulację i chciejstwo... Bo chyba preferencje wyborcze aż tak się z dnia na dzień nie zmieniają, jeśli jakaś bomba na rynku wyborczym nie wybucha. A ostatnio nic takiego nie zaszło :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napracowałeś się mTom... :lol:

Nie rżnij głupa, że niby nie wiesz o co mi chodzi.. :evil:

 

Partia w szczytowym momencie liczyła milion ludzi, a to wraz z rodzinami

tworzyło pokaźną część spoleczeństwa.

Wielu szło po czerwoną legitymację, broniąc się przed zwolnieniem lub z chęci awansu.

Jestem jak najdalszy od tego, by ich wszystkich w czambuł potępiać.

Czesi zrobili lustrację, Niemcy również (Instytut Gaucka) mimo, że według ich statystyk 40% Niemców donosiło Stasi.

W Rumunii uwłaszczyli się jak u nas -- byli władcy państaw i agentura Securitate.

Polactwo niestety nie dokonało oczyszczenia władzy z chwastów....

 

Kto narzucił zjednoczonym Niemcom styl państwowości?

Niemcy wschodnie Niemcom zachodnim czy odwrotnie.

Czy byli wysocy funkcjonariusze wschodnioniemieckiej partii komunistycznej są lub byli w rządzie federalnym?

Czy mógłby zasiąść w Bundestagu ktoś kto byl świadomym, tajnym, nieujawnionym wspólpracownikiem Stasi?

Nie porównujcie maleńkich kraików Ost-bloku z Polską, która ma więcej mieszkańców niż wszystkie pozostałe razem wzięte a zatem i skala problemów jest wielokrotnie większa.

Wielokrotnie większe są też skutki polityczne i dla nas i dla sąsiadów zapadających tu nad Wisłą decyzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Partia w szczytowym momencie liczyła milion ludzi, a to wraz z rodzinami

tworzyło pokaźną część spoleczeństwa.

 

Fiuu, fiuuu... Do jakiego pokrewieństwa rozciągasz odpowiedzialność? Do dziesiątego pokolenia???? I do sąsiadów do dziesiątego płotu czy klatki włącznie?

 

A jak jeden z rodziny był biskupem, a brat sekretarzem, to jak rodzinę traktować ;)

Niedługo trzeba się będzie kajać za życie w PRL :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lustracja dzisiaj nie ma sensu w kościele, w świecie nauki, w grupie pracowników samorządu.

Ma znaczenie przede wszystkim wobec dziennikarzy, gdyż czwarta (pierwsza) władza nie podlega praktycznie żadnym ograniczeniom oraz wyższych stanowisk związanych z władzą ustawodawczą, wykonawczą i sadowniczą.

 

Jednak przede wszystkim media. To media kreują i opisują rzeczywistość, to media artykułują zasady poprawności politycznej, to one wywyższają lub zrzucają z piedestału polityków.

Media mogą manipulować i mogą być manipulowane.

Rola dziennikarzy, jako osób zaufania publicznego jest ogromna.

A jak jest dzisiaj, wszyscy wiemy...

Jako szczególna grupa zawodowa mogąca dotrzeć wszędzie i mająca wpływ na kształtowanie opinii publicznej, dziennikarze w największym odsetku ze wszystkich zawodów współpracowali z bezpieką.

......................................

Dlatego każdy czytając jakąkolwiek informację prasową winien stosować zasadę ograniczonego zaufania i stosować własne kryteria ważności tejże, niezależnie od wielkości czytanego druku.

W przeciwnym razie biegać będziecie wokół własnego ogona a prawdziwe życie biec będzie swoim całkiem odrębnym torem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu szło po czerwoną legitymację, broniąc się przed zwolnieniem lub z chęci awansu.

Jestem jak najdalszy od tego, by ich wszystkich w czambuł potępiać.

Baba, tak napisałem. nie rozwijaj myśli po swojemu.

Powiem inaczej, lata mi to czy ktoś był w partii czy też nie. Nie lata mi natomiast, że w okresie transformacji, nomenklatura partyjna uwłaszczyla się, często za państowe pieniądze a głównie za poręczenia bankowe wystqawiane masowo p[rzez niektóre banki kolesiom, kolesiom, kolesiom.

A ówczesne rządy i parlamenty nie dość, że na to przyzwoliły, to jeszcze wytworzyły taką otoczkę prawną całej tej manipulacji, by wszystko stało się w majestacie "PRAWA :lol: :lol: :lol: "

W międzyczasie nieruchomości i majątek zakładow kilka razy zmienił wlaścicieli i

fiuuuuu... po ptokach.

A krótkotrwałe ulgi celne?

a afera spirytusowa?

A manipulowanie kursem złotówki w swoim czasie?

Były banki, które miały 90% nieściągalnych kredytów.

Kredytów dla kolesi, branych na wieczne nieoodanie.

A dostęp do informacji?

Mieliście równy dostęp do informacji?

Gdzie bedą przebiegać autostrady, węzły komunikacyjne, planowane inwestycje?

Dostawaliście propozycje nie do odrzucenia od mafii?

III RP.........................................................................................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otoż nie. Napisałem dokładnie odwrotne stwierdzenie: że partia z rodzinami to miliony ludzi i robienie im zarzutu ze światopoglądu lub życiowego przymusu to absurd. Brat za brata też nie może brac odpowiedzialności.

To już byly Twoje baba dopowiedzenia...... Absurdalne właśnie.

Nie przypisuj mi niewypowiedzinanych intencji...

 

Jaki ma sens lustracja księdza, którego wpływ na funkcjonowanie państwa jest zerowy?

Ktoś może będzie tego księdza szantażował? Wyciągnąc można od niego co najwyżej pieniądze a nie ważne dla czyjegoś interesu lub interesu innego państwa informacje czy też decyzje.

Gra niewarta świeczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wiem, że są pewne parametry, bez których człowiek cywilizowany wyglada głupio i ich brak znaczy, że albo kontestuje nonszolancko, albo nie nadąża, albo - jest dziwakiem. Jeszcze wiek temu człowiek żył sobie spokojnie bez czytania i mycia, teraz kiepsko jest bez konta w banku (tak płacą za pracę najemną), obsługi kompa, samodzielnego przemieszczania się czy takich tam.

 

, jesteś prawdziwym facetem, dżentelmenem w każdym

 

Na chwilkę wrócę do pasjonującej dyskusji o tym jak wazne dla niektórych jest posiadanie konta, prawa jazdy ect...

 

W sumie zazdroszczę forumowej elycie kobiecej zasad na bycie facetem, a nawet gentelmenem..., zazdroszczę bycia tak prostym, dziś to wielki dar a może nawet feng shui...

 

 

Usłyszałem w RAdiu Zet że Ś.P. Kopaliński (na pewno Mtom znajdzie na niego papiery, Mtom ma na każdego teczke :lol: :lol: :lol: ), ale wróćmy do Kopalińskiego do śmierci nie używał ani maszyny do pisania ani kompa.... był zatem "dziwakiem"????

 

może nie miał także konta w PKO BP, a jeżeli nie miał też prawa jazdy???

 

Był dziwakiem, nie był facetem??? Panie to rozstrzygną....

 

 

Waldemar Pawlak o Tusku "Tusk mówi że trzeba mówić o samochodach. o prawie jazdy, o koncie bankowym. To jest materializm" Mylisz się Waldek, to nie jest materializm to wyznaczniki dla elyt kobiet gentelmenii, wielkie konto to jest to.....

 

 

Maziarski o Kaczyńskim "Mało kto wie, ale jak Jarek miał pieniądze, to zawsze je rozdawał je biedniejszym, choć nigdy nie lubił się tym chwalić" i to jest wielki błąd, u tych pań nigdy nie zdobędzie uznania, bo jak prawdziwy facet ma kase i konto trzeba o tym trąbic, trąbić na cały świat....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego lustracja w kościele nie ma sensu???

 

Odpowiesz raz na pytanie?

Jesteś za lustracją w kościele?? A za lustracją polityków czy dziennikarzy???

 

No dobra wróćmy do Ciamciaramciii

 

Bronek powiedział ze w Wawie rządy bedą takie same jak w kraju koalicji PO i LID:):):)

 

Bezapelacyjnym liderem „kolekcjonerów", jak w Warszawie nazywa się już samorządowców platformy, jest członek regionalnych władz PO Robert Soszyński. Na swoim koncie miał do niedawna aż pięć stanowisk. Obecnie ma ich cztery: jest radnym wojewódzkim, przewodniczącym sejmiku, burmistrzem Mokotowa i członkiem rady nadzorczej Pałacu Kultury i Nauki. Z piątego musiał zrezygnować, bo prawo nie pozwala na łączenie aż tylu funkcji.

W urzędach podległych Hannie Gronkiewicz-Waltz zatrudnienie znajdują także całe rodziny lokalnych działaczy PO. Przykładem jest małżeństwo Łaptaszyńskich. Ona jest dzielnicową radną oraz pracownikiem departamentu funduszy strukturalnych i pomocowych urzędu marszałkowskiego województwa, on – wicedyrektorem jednego z departamentów w tym samym urzędzie. Inny radny platformy, Piotr Wertenstein–Żuławski, załatwił swojej matce stanowisko rzecznika prasowego w urzędzie dzielnicy Ochota. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w Urzędzie Stanu Cywilnego. Jego szefową została niedawno Iwona Basior, prywatnie żona niedoszłego radnego platformy. Kierownicze stanowisko w USC półtora miesiąca temu otrzymała także była radna PO Hanna Kardaszewicz. Z kolei jej męża zatrudnił u siebie rekordzista wśród „kolekcjonerów" Robert Soszyński. Z partyjno-rodzinnego klucza skorzystała też radna PO Joanna Tucholska. Załatwiła swojej matce pracę w… miejskiej bibliotece, którą kieruje były poseł PSL Michał Strąk.

Na tym jednak nie koniec. Na eksponowane stanowiska w ratuszu przyjmowani są ludzie z pominięciem procedury konkursowej. W taki sposób pracę znalazł na przykład Mirosław Sielatycki, który został niedawno p.o. wicedyrektora biura edukacji urzędu. Z prośbą wyjaśnienie tej sprawy do prezydent Warszawy zwróciło się już nawet MSWiA.

- Gronkiewicz-Waltz jak odkurzacz wciąga swoich ludzi do ratusza i innych urzędów. Biorąc pod uwagę, że część tych ludzi to działacze SLD, to trzeba stwierdzić, że na naszych oczach odtwarza się układ warszawski.

 

http://www.wprost.pl/ar/?O=107993

 

Brawo PO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Polskie ciekawostki"

cz. kolejna i - zapewne - nie ostatnia ;)

 

Wycofano środki zapobiegawcze wobec Kornatowskiego

Były szef Policji Konrad Kornatowski, zatrzymany w sprawie przecieku w dotyczącym akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa, nie musi wpłacać kaucji. Wycofano również środki zapobiegawcze wobec niego, w tym zakaz opuszczania kraju.

>>> http://www.rzeczpospolita.pl/news.rol?newsId=24100

 

 

a ten facet to naprawde jest chory...

O cześć suki

Saby, suki marszałka, cześć śpiewaj Bogini - tak zacząć by trzeba heroiczną opowieść o najbardziej znanym psie postkwaśniewskiej Polski

>>> http://blog.rp.pl/wildstein/2007/10/06/o-czesc-suki/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] im źródłu bliżej do GW i tvn, tym PO ma się lepiej. Wg Wprost i Rzepy PiS rządzi samo :roll:

to standard

nie na darmo mówią na Rzepę "Pispospolita", a na Dziennik - gadzinówka :lol:

Wprost to dawna czerwonka

 

a sondaże już inne ;)

walka poszła dość nisko w dół i zakładam się, że część respondentów zwyczajnie kłamie ;)

w końcu skoro rządzącym wolno, no to hulaj dusza, piekła nie ma :p

 

Sondaż SMG/KRC: PO i PiS mają po 31 proc.

Z sondażu przeprowadzonego przez SMG/KRC dla Faktów TVN wynika, że do Sejmu weszłyby 4 partie. Poparcie dla PO i PiS deklaruje po 31 proc. wyborców. LiD mógłby liczyć na 15 proc. głosów, a PSL na 6.

Sondaż przeprowadzono 5 i 6 października na grupie 1000 osób.

>>> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,4554076.html

 

 

oto słowo czarne

>>> http://www.e-polityka.pl/a.10861.d.139.Agitacja_wyborcza_PiS_u_w_Radiu_Maryja.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusław napisałeś, że lustracja ma dzisiaj znaczenie głównie wobec dziennikarzy oraz wyższych stanowisk związanych z władzą ustawodawczą, wykonawczą i sadowniczą.

Dałem Ci przykład jak wygląda sytuacja w ugrupowaniu rządzącym odnośnie tychże stanowisk właśnie. Aż się tam roi od partyjnych aparatczyków. Nie rżnij wiec głupa i nie relatywizuj boś nie lewak. Obaj dobrze wiemy o co chodzi, daj sobie więc spokój z unikami i tekstami o milionowych rzeszach PZPR. Sprzątanie zaczyna się od siebie. Zawsze.

 

Polactwo niestety nie dokonało oczyszczenia władzy z chwastów....

Nie ma to jak szacunek do własnego narodu. :evil:

 

I znów się Boguś pogubiłeś. Wiedz, że pewnych rzeczy obronić się nie da. 8) :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MTom. Kolego! Lustracja a dekomunizacja to dwie całkowicie odrębne sprawy.

 

Odnośnie partii.

Istniała kolosalna różnica pomiędzy szeregowymi członkami PZPR a jej ścisłym kierownictwem pomiędzy szeregowymi członkami a animatorami zakłamywania rzeczywistości tamtych czasów.

Jasiński, Marcin Wolski i inni z pewnością nie byli realizatorami linii Kremla i nie korzystali z instrukcji moskiewskich.

 

Ilu z wymienionych było nadal członkami partii po wprowadzeniu stanu wjennego?

Ilu z wymienionych było członkami partii w roku 1989?

Ilu z wymienionych posiada jakiś ogromny majątek , z którego nie jest w stanie się wytłumaczyc?

Co działo się z wymienionymi w latach 1989 do roku 2005?

Czy odnieśli jakąś korzyś z faktu bycia w PZPR?

Czy po roku 1989 wymienieni należeli do jakiegokolwiek ugrupowania lewicowego?

 

Lustracja kolego.

Nie myl świadomie pojęc !! :evil:

 

-------------------------------------------------------------------------

Media są w istocie wladzą pierwszą, gdyż są niczym nieograniczone. Gdy obserwuję sposób funkcjonowania mediów, nieodparcie nasuwa mi się słowo "sfora".

Szybkość podchwytywania tematów a przede wszystkim powszechnie obowiązującej interpretacji faktów jest imponująca.

Myślę jednak, że jest to działanie często do pewnego stopnia automatyczne.

Obowiązuje zasada: "dziel i rządź" divide et impera. Władza wykonawcza jak i każda inna jest naturalnym przeciwnikiem czwartej władzy, władzy mediów. Ze zgrozą oserwuję jak inteligentni dziennikarze napuszczają polityków wzajemnie na siebie i skłócają, skłócają, osłabiają, wykończają....

Bawią się, jak kot z myszką a "politykierzy" boją sie zaprotestować....

Polityka i muchę można zabić gazetą...

A dziennikarza? Jest nietykalny.

Solidarność polityków nie istnieje , a solidarność dziennikarzy? Przeogromna.

Środowisko dziennikarzy jest jedynym, które dokładnie bym zlustrował. Resztę a szczególnie Kościół i świat nauki olałbym całkowicie.

Kiedyś rozmawiałem z byłym esbekiem z północy. Ośmiu z jego podopiecznych dziennikarzy pracuje do dzisiaj w różnych mediach.... Jak widać śledzi ich losy.

Skrzywienie zawodowe?

.........Sfora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusław - sama juz nie wiem, czy ty jesteś za lustracją czy też nie :o

Lustracja księży ma o tyle sens, że są to bądź co bądź ludzie zatrudnieni w charakterze autorytetu moralnego :wink: i kazda nieszczerość czy bagienko wśród nich wykryte ma dla tego kościoła bardzo kiepskie skutki. Można chociażby podać przykład Irlandii - tam też były pełne kościoły, a latami skrywane skandale pedofilskie i nie tylko je opróżniły... Taktyka zamiatania pod dywan teraz bardziej szkodzi niż pomaga - ludzie mają dostęp do bardzo wielu informacji - w tym plotek i oczywistych głupot, a brak zdecydowanej reakcji takie ploty sankcjonuje. Także jestem za lustracją i zburzeniem nieprawdziwego obrazu kościoła niezłomnego - w większości takie były postawy, ale byli też ludzie mniej kryształowi i to trzeba pokazać. I to nie w sensie czy taka osoba "rządzi" czymś czy nie - bardziej ze zwykłej uczciwości. Skoro sie kogoś uczy jak ma żyć, trzeba pokazać, jak nauczyciele reagują na własne błędy i porażki :-?

Dziennikarze - weźmy chociaż Kapuścińskiego. Wyszła jego współpraca "ze służbami". I co? I NIC. Dalej go kocham :) i wiem jak było...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolne media zawsze przeszkadzają rządzącym.

Każda władza woli, żeby były swoje...i takie nazywa obiektywnymi, wciskając, że chwalenie aktualnej waaadzy to propaństwowosc a jakakolwiek krytyka to obraza boska /krytyka winna być konstruktywna, po co to po co tamto, komu to słuzy itp/

Ja tam wolę jak mam info z rożnych stron niż tylko od naszych pożal sie Boże politykierów. Gdyby nie media wiele spraw w ostatnich latach nie ujrzałoby światła dziennego. Między innymi dzięki solidarności polityków.

I jeszcze jedno: media wyławiają oszołomów. Jednak gdyby nie promowały ich partie to szybko popadliby w niebyt - patrz wczesny Gosiu i niezapomniany Zawisza. Ten pierwszy został wycofany. Ten drugi jak wyszedł z PARTII to znikł. Dziennikarze go do debat i komisji bankowej nie wciskali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baba. Nie da się lustrowac wszystkich. Trzeba określic aktualną potencjalną szkodliwoś czejegoś dawnego zobowiązania, szczególnie w kontekście bezpieczeństaw państwa.

Kleryk, który kiedyś posuwał drugiego kleryka może by co najwyżej okrzyknięty pedałem, można jego zachowanie piętnowa w kategoriach moralnych, lecz tego właśnie bym unikał.

Życie intymne tego kleryka ma zerowy wpływ na np. bezpieczeństwo energetyczne państwa czego bym nie powiedział w sytuacji gdy prezeciw nam gra dziennikarz lub co gorsza , zespół dziennikarzy.

----------------------------------------

 

Obowiązuje zasada: "dziel i rządź" divide et impera. Władza wykonawcza jak i każda inna jest naturalnym przeciwnikiem czwartej władzy, władzy mediów.

Każda władza, czy to PIS, czy to PO, czy to SLD ędzie naturalnym przeciwnikiem mediów, gdyż tylko przy słabej władzy wykonawczej i jak największym rozbiciu sceny politycznej można do woli manipulowac społeczeństwem. Dla nieograniczonej władzy mediów najlepiej byłoby, gdyby było kilkanaście - dziesiąt, wzajemnie się zwalczających partii politycznych.

--------------------------------------------

 

To dzięki mediom zajmujecie sie pierdołami czwarto- i dziesięciorzędnymi. :lol:

uważając że uczestniczycie w centrum życia politycznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MTom. Kolego! Lustracja a dekomunizacja to dwie całkowicie odrębne sprawy.

Boguś, Ty mi tu nie ściemniaj. Powtarzam po raz drugi - partia, która chce dokonywać rozliczeń z przeszłością, sama musi być czysta jak łza. Zauważ, że sam używałeś słowa rozliczenia, a nie dekomunizacja czy lustracja, bądźże wiec poważny.

Ktoś Ci napisał, że zawyżasz poziom jak na pisowca, bo kierujesz się w ogóle jakąś logiką.

Nie mogę się nie zgodzić, jak dla mnie to kalizm w czystej postaci.

 

Bogusław - sama juz nie wiem, czy ty jesteś za lustracją czy też nie

Bogusław jest i nie jest za. Jak chodzi o swoich, to jest przeciw. Jak chodzi o rozliczanie opozycji czy mediów, to oczywiście jest za.

Nie da się lustrowac wszystkich.

 

Przy okazji, jak Ci się podoba ręczne sterowanie wiadomościami TVP i to co wyprawia Kotecka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...