Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A WOKOŁO JEST WESOŁO.........


ESKIMOS

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja mam tylko jedną nadzieję, że już w końcu nie będzie IV RP :evil:

 

Wróci, wróci ukochana III RP

 

"jeden z mózgów III RP i jej obrońców Wiktor Osiatyński ogłasza, że lepsza korupcja niż władza PiS, odsłania, o jaki model państwa dużej części obrońców III RP chodzi. "

 

A Listkiewicz będzie ku radości pewnego forumowicza dożywotnio ...

 

http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070811/kraj/kraj_a_2.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tylko jedną nadzieję, że już w końcu nie będzie IV RP :evil:

 

Wróci, wróci ukochana III RP

Eeeeee tam, zaraz ukochana. Normalna. I bezprzymiotnikowa.

To tylko tacy maniacy chcą mieć wyższy numer niż miała Rzesza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalna.

 

 

"Wiktor Osiatyński ogłasza, że lepsza korupcja niż władza PiS"

 

Bez przymiotników.

 

Kolego, może zapomniałeś, może przykryto Szmajdzinskiego, Millera, Janika, Czarzastego nic nie znaczącym Olejniczakiem, ale to własnie Ci panowie, a epicentrum była sprawa Rywina doprowadzili do tego że demokracja została zjedzona przez korupcje, afery, wręcz bandytyzm na skalę chyba w całym świecie nie spotykaną, to dlatego wybory wygrał PIS i PO

 

 

 

 

 

i możecie się nadal śmiać, jedyną alternatywą są rządy PO i PIS

 

 

I PiS, i PO to formacje centroprawicowe. Obie zostały zbudowane na opozycji wobec - tak ośmieszanych dziś - pojęć: patologii III RP, nieformalnych układów niszczących demokrację i transparentność życia publicznego, nierozliczonego, rozkradającego państwo postkomunizmu. Obie te partie w jakiś sposób zawiodły. Zawiodły, bo dwa lata temu nie zbudowały koalicji, na którą czekał ich elektorat. Ale ich elektorat pozostał im wierny, a raczej ideom przez nie głoszonym.

 

Elektorat partii Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska to zdecydowana większość wyborców. On nadal chce mocnego państwa, oczyszczania życia publicznego z korupcji i szkodzących sprawności zarządzania powiązań. Chce walki z przestępczością. Ten elektorat daje znowu PiS i PO kredyt zaufania. Daje go, bo zdaje sobie sprawę, że III RP nie była takim krajem, jaki kilka tygodni rysował w swoim tekście dla hiszpańskiego dziennika "El Pais" Adam Michnik: demokratyczną republiką, o niezwisłym sądownictwie, rozwiniętych samorządach, gdzie władzę pochłaniała troska o los obywatela. Polacy widzieli co innego niż redaktor naczelny "Gazety Wyborczej". Nie widzieli tego europejskiego raju.

 

Widzieli za to wszędobylską korupcję, bezkarność ordynarnych gangsterów i bezradność organów ścigania. Widzieli jak przeprowadza się przetargi publiczne dla swoich, i jak w ten sposób żyliśmy w coraz bardziej zacofanym kraju. Widzieli republikę kolesiów, gdzie uczciwość przekreślała szanse kariery. Widzieli, oglądając obrady komisji rywinowskiej, jak - i za ile - pisze się w naszym kraju prawa. Widzieli, podczas komisji orlenowskiej, jak traktuje się interes strategiczny Polski.

 

W 2005 roku Polacy - większość z nich - uwierzyli, że może być inaczej. Ale aby tak było, potrzebny był mocny sojusz obydwu partii zbudowanych na negacji rzeczywistości politycznej III RP. Teraz znowu pojawia się taka szansa. Jeśli nie zostanie wykorzystana, jeśli po jesiennych wyborach PiS i Platforma nie rozpoczną wspólnie szybkiej modernizacji kraju, to ci ludzie stracą wszelką nadzieję. Po prostu więcej nie pójdą głosować, i może słusznie.

 

Dziś jednak przywrócono nam nadzieję na PO-PiS. Na silny, stabilny rząd, który nie przestraszy się reform i doprowadzi do rozwoju kraju, jakiego nigdy tu nie było. Bo okoliczności nigdy nie były bardziej sprzyjające. Koniunktura gospodarcza, popularność jaką cieszą się obie partie, członkostwo w Unii Europejskiej i NATO, perspektywa organizowania Euro 2012. Ale aby wykorzystać te okoliczności potrzeba politycznej woli, determinacji i umiejętności porozumienia. Oby liderzy PiS i PO ją mieli i nie ulegli naciskom ani z lewej, ani z prawej strony

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=209&ShowArticleId=56410

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś jednak przywrócono nam nadzieję na PO-PiS.

S..liście 2 lata na PO, nawet w ostatnim tygodniu w programach TV, a teraz wielka miłość???? Co, koryto się oddala???? Już nagrywanie aresztowań nie wystarcza?

A może pokażecie chociaż jednego skazanego? na razie tyko słowa, słowa, słowa.... , przez dwa lata ple, ple, ple ple, ple... i judaszowe obietnice. TFU! Gorsi od moherów. Oni przynajmniej mają ideę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybiński: Jeśli nie PO-PiS, to brud, smród i korupcja

 

Ośmielam się twierdzić, że większość wyborców, głosujących dwa lata temu czy to na PiS, czy na

Platformę, głosowało na PO-PiS. Zostali zawiedzeni i można to teraz naprawić, naprawiając równocześnie stosunki w kraju. Trzeba się tylko wznieść ponad partykularyzmy partyjne, mając przed oczyma parafrazę sławnego hasła o gospodarce - Polska, głupcy!

 

Jest takie ładne powiedzenie - sytuacja ma rację. A sytuacja jest taka, że Polska potrzebuje sojuszu dwóch największych partii wywodzących się ze sprzeciwu najpierw wobec PRL, a potem rządów postkomunistów. To nie musi być entente cordial, przywódcy nie muszą się kochać, to powinien być związek czysto pragmatyczny, dla realizacji wspólnych celów, których jest więcej - i ważniejszych - niż rozbieżności. Każdy inny układ w tej chwili gwarantuje nam powtórkę z historii. Gwarantuje nam konwulsje i kontynuację polityki emocjonalnej bez krzty realizmu.

 

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=209&ShowArticleId=56400

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie ładne powiedzenie - sytuacja ma rację. A sytuacja jest taka, że Polska potrzebuje sojuszu dwóch największych partii wywodzących się ze sprzeciwu najpierw wobec PRL, a potem rządów postkomunistów. To nie musi być entente cordial, przywódcy nie muszą się kochać, to powinien być związek czysto pragmatyczny, dla realizacji wspólnych celów,

To się już nawet zaczęło:

" Na Bardzo Ważnym Spotkaniu w Belwederze, Donald Tusk, Lech Kaczyński i jego minister, Michał Kamiński wypili równo cztery butelki wina - doniósł "Dziennik". - Nie cztery, tylko niecałe cztery - sprecyzował pewien polityk PiS, z którym rozmawiał dziennikarz "GW", Wojciech Szacki. Obliczyliśmy i jesteśmy zaniepokojeni: wychodzi ponad butelka na głowę. "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuuuuuuuuuuuu. Musiał paść naprawdę blady strach, skoro naszemu analitykowi znowu PO i Tusk się podobają. I nawet w rządzie by ich widział. No chyba, że dostał nowy okólnik, gdzie władze partyjne pouczają, iż Tusk, Schetyna, Komorowski, to teraz patrioci. A Lepper, Giertych, Wierzejski, to już łobuzy albo nawet przestępcy.

Mnie nie pozostaje nic innego tylko współczuć...

 

Tymczasem twarz IV RP (zagorzale promowana przez forumowego analityka) Lipiec ma kolejny problem. Został dyscyplinarnie zwolniony ze stanowiska dyrektora WOSiR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy sobie szczerze.

 

Zawodowcy odeszli wwraz z III RP.

Potem przyszła czystka i zarówno PO, jak i PiS mają teraz kupę amatorów a nie kadry polityczne do rządzenia krajem.

 

Ciekawe jak np. Tusk miałby przełknąć współpracę z Gilowską, itd, itp ijtp.

 

Kupa bezczelnych amatorów, która nie potrafi założyć rękawiczek do brudnej roboty i wszystko wychodzi jak słoma z butów.

 

 

Co do dwóch chłopców Jarka oraz Donka to ustalili, że podzielą piaskownicę bo im się dipol marzy. Myślą że jak jeden będzie robił za partię konserwatywną, a drugi za demokratów to od razu będziemy mieli Amerykę.

 

Zapominają, że aby ludziom żyło się dobrze to nie zaczyna się od igrzysk.

 

Hasło szło:

 

Chleba i igrzyska, a nie igrzysk i chleba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja z innej beczki:

Po 6 dniach od samookaleczenia, jakiego dokonał mężczyzna z okolic Suchej Beskidzkiej wydaje się, że wszystko zakończy się pomyślnie. Penis, obcięty przy podstawie i 8 godzin po urazie doszyty przez krakowskich lekarzy, jest ukrwiony i ciepły, a to oznacza, że operacja się udała, informuje "Dziennik Polski".

gośc się samookalecza a nasza słuzba zdrowia ofiarnie przyszywa?? :o :o :o :o :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja z innej beczki:

Po 6 dniach od samookaleczenia, jakiego dokonał mężczyzna z okolic Suchej Beskidzkiej wydaje się, że wszystko zakończy się pomyślnie. Penis, obcięty przy podstawie i 8 godzin po urazie doszyty przez krakowskich lekarzy, jest ukrwiony i ciepły, a to oznacza, że operacja się udała, informuje "Dziennik Polski".

gośc się samookalecza a nasza słuzba zdrowia ofiarnie przyszywa?? :o :o :o :o :o

 

Dropsiak, takich rzeczy nie robi się z głupoty tylko z choroby.

 

Bardziej mnie boli, że za nasze pieniądze odbywa się leczenie po amputacji stołków ministerialnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PO dobra. Kaczory chyba teraz nawet z Polską Partią Chorych Psychicznie i Psychopatów by paktowali. Grunt już uciekł spod nóg - trzeba spadać :D

A orędzie Jarosłama wczoraj widzieliście? :o spokojnie, wali się wszystko, ale uwaga - to pierwszy rząd który konroluje sytuację i nad wszystkim panuje :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...