Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Projekt ogrodu - wątek zbiorczy: czy warto? co zawiera? jak wykonać? ile kosztuje?


Czy masz projekt ogrodu?  

10 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy masz projekt ogrodu?

    • Mam projekt stworzony samodzielnie przeze mnie
    • Mam projekt stworzony przez projektanta, do samodzielnej realizacji
    • Mam projekt stworzony przez projektanta i realizowany przez firmę
      0
    • Tworzę ogród bez projektu


Recommended Posts

ja też myślę o ogrodzie i niedawno się dowiadywałam, powiedziano mi, ze koszt to około 10 zł za m2. Dla mnie to sporo, zwłaszcza, ze już coś tam mam. Sama sobie zrobiłam taki planik i tak rzeźbię ten teren.

 

nie no, wymiekam... skąd ta cena? :o może to już miało być z roslinami ;-)

pracownie - średnio - "krzyczą" za projekt 1-3 zł/m2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 602
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Moim zdaniem szkoda pieniedzy na projekt.Projekt dobry dla wielkich ogrodów.

 

Projekt dobry dla wszystkich ogrodów -a szczególnie dla małych działek, gdzie ma się zmieścić wszystko... a powinno się zmieścić tak, by całość miała tzw. "ręce i nogi"

 

zresztą - jeśli projekt 8-10 arowego ogrodu kosztuje około 1000 zł, to czy - patrząc na ogół kosztów budowy - to jest dużo, czy mało? Jeśli się policzy rośliny które "padną", bo zostały niewłaściwie dobrane do warunków panujących na działce i które trzeba wymienić na nowe, rośliny z którymi nie wiadomo co zrobić bo za bardzo się rozrosły, rośliny które próbuje się przesadzac (z różnym dla nich skutkiem) bo zostały posadzone w złym miejscu - to czy powyższa kwota to jest dużo, czy mało?

 

Nie dotyczy ogrodów, no ale te to maja przynajmniej 5000 m2.

 

a wiesz, fachowiec potrafi przestrzeń tak rozplanować, by na działce o powierzchni 1000m2 czuć się jak na 5000 m2 8)

 

Ale może również byc tak że projekt nie spełni twoich marzeń i zadasz sobie pytanie po co wydalismy tyle pieniedzy.

 

Projekt sporządza się po to właśnie, by ogród spełniał marzenia i potrzeby Inwestora. w tym celu prowadzi się z klientem rozmowy, konsultacje, przedstawia koncepcje wstępne i próbne projekty... Trzeba by się mocno postarać by klient był niezadowolony z efektu końcowego ;-)

 

Ogród nie zaprojektowany przez specjaliste / 5 lat nauki ?/ co najwyżej moze byc źle oceniany.

1. a myślisz, że ile trwają studia w tym kierunku? ;-)

2. nie tylko źle oceniany. Może być a) niewygodny, b) nieciekawy c) miejsce pozostające do dyspozycji może być fatalnie wykorzystane co de facto wiąże się z podpunktem a), d)rośliny mogą być źle dobrane a co za tym idzie mogą chorować, wyglądać mało efektownie, "padać" - to generuje kłopoty i koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem w okolicy dwie takie: Skalniak i Gama.

 

Najlepiej zrobisz jeśli umówisz się z przedstawicielami-projektantami obu firm. Taka wizyta u Ciebie na budowie powinna być bezpłatna i do niczego Cię nie zobowiązująca. Rozmowa z projektantem da Ci pewien obraz firmy - bardzo ważne jest żeby nawiązać z projektantem "nić porozumienia" - musicie nadawać na podobnych falach, w przeciwnym bowiem razie cięzko wam się bedzie współpracować i efekty pracy będą po prostu mizerne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogród nie zaprojektowany przez specjaliste / 5 lat nauki ?/ co najwyżej moze byc źle oceniany. .

 

Nie tylko. Skąd bowiem te wszystkie posty na forum o sąsiedzie, co mi zacienia pół działki sosnami, co moje rośliny razi ochojnikiem i szrotówkiem, co mi od niego robinia czy sumak pod płotem przełazi. Skąd schnące iglaki sadzone w torfie.

 

Mirku - piszesz o gragamelach które tworzą amatorzy - możesz jakieś przykłady podać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. dla mnie takim "gargamelem" byl układ kostki przed domem przedstawiony przez jednego z użytkownikow forum. Nie chce zawstydzac uzytkownika, ale byly tam pomieszane chyba ze 4 kolory (niebieski, zółty, szary, brąz) + biały zwirek na rabatach.

 

Ponadto: "skalniaki" zrobione z sterty otoczaków z pola

http://inspiracje.leroymerlin.pl/medium/500_skalniak.jpg

http://www.zdrowemiasto.pl/fotografie/fotki/skalniak_1.jpg

 

"Oczka wodne" z wystajaca folią

http://www.mazury.info.pl/domki/gizycko-gizmar/skalniak.jpg

 

Brak kompozycji

http://mojehobby0.republika.pl/ogrod/8.jpg

 

No i klasyka wątku "szczyty kiczu": http://raider55.blox.pl/resource/papahu7_1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano, ten papież to szczyt wszystkiego, pierwsze miejsce w dziedzinie "Cuda i dziwy małej architektury" ;-)

 

No tak, te kurhaniki z otoczaków to rzeczywiście...

 

Ja bym jeszcze dodała ten cały pseudo - rustic, wozy drabiniaste, koła młyńskie, które nie wiadomo co mają robić, bo w porządnym gospodarstwie nikt nigdy tak wozów byle gdzie nie stawiał ;-)

 

Ale i tak te rozwiązania są w mniejszości. Zdjęcie, które pokazałaś jako przykład braku kompozycji - moim zdaniem broni się tym, że nie ma w nim udziwnień. To nie jest kategoria gargamel, co najwyżej może razić bardziej wyrafinowane gusta. W moich stronach własnie tego typu nasadzenia są najpopularniejsze - może nie do końca zgrane, i na okładkę "Ogrodów" się nie nadają, ale jakoś zbytnio nie rażą, a co najwazniejsze - widać w nich, że ci ludzie swój ogród po prostu lubią. To są ogrody osób, które często samodzielnie rozmnażają rośliny, sieją, przesadzają, generalnie najbardziej ich cieszy, że rośnie i kwitnie. I to też jest ważne i fajne.

 

To mówiłem ja Jarząbek, co mu sie pięć sadzonek dużych hortensji przyjęło na oknie w łazience, i teraz się zastanawia, gdzie to towarzystwo posadzi. Typowe ;-) Ale to nie jest ciężki grzech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stokrotka - wiem, ze wiekszosc ogrodow wlasnie tak wyglada - trawnik z powsadzanymi iglaczkami i krzewami - bez kompozycji, tam gdzie bylo akurat wolne miejsce. Najczesciej ogrody takie sa zadbane i widac ze wlasciciele wkladaja w nie serce.

Ale..

To swiadczy wlasnie o tym, ze czytajac "Działkowca" projektowania sie czlowiek nie nauczy. Nauczy sie jedynie pielegnowac i zestawiac rosliny pod wzgledem wymagan.

Dlatego tak dyskutuje z tadzelem.

Jezeli ktos na forum pisze, ze chcialby miec ladny ogrod, bo wie ze sam sobie z jego kompozycja nie poradzi i w tym celu chce wynajac projektanta, nie mozna go odwodzic od tej decyzji argumentami, ze wystarczy "poczytac". i "po co przeplacac", skoro mozna to zrobic samemu.

Najwyrazniej nie jest to takie latwe dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np tak, masz rację.

 

Zmierzam do tego, że jeśli ktoś kocha rośliny dla samego ich piękna, to będzie się dobrze czuł także w takim ogrodzie.

 

Natomiast jesli ktoś chce mieć piękną, estetycznie spójną kompozycję i to go cieszy bardziej, niż to, ze gdzieś tam coś tam mu urosło i zakwitło, to rzeczywiście może być porażka, bo talentu do kształtowania przestrzeni z Działkowca nie nabędzie.

 

To jest, tak na chłopski rozum, różnica między tymi co wolą gonić króliczka i złapać króliczka ;-) Tylko jak ktoś nie lubi biegać, to pewnie lepiej, żeby tego króliczka kupił ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mundzia

Oby sie spełniły twoje marzenia. Ale może również byc tak że projekt nie spełni twoich marzeń i zadasz sobie pytanie po co wydalismy tyle pieniedzy.

Lenistwo nie najlepszym doradvcą.

 

lenistwo powiadasz... hmm... akurat zupełnie nie w tym rzecz... bo leniem to na pewno nie jestem, cierpie co najwyzej na brak czasu.... a to zupełnie inna historia..

jednak nawet gdybym miała go w brud, to zaprojektowanie ogrodu z obecną moja wiedzą na pewno nie skończyłoby się powodeniem, a mam od dwóch lat co najmniej wszystkie numery "działkowca" "mój piękny ogród" i "ogrody" a także kilka książek... dodam, że wszystkie przeczytane... i zdałam sobie sprawę po przeczytaniu tego wszytskiego, że z zaprojektowaniem ogrodu mierzyć się nie mam zamiaru, bo to jest "kopalnia" różnych wątków, szczegółów, problemów, itp...

dlatego z niecierpliwością czekam na pierwsze propozycje projektu przygotowywanego dla nas, nad którym wspólnie usiądziemy i będziemy go wspólnie analizować, szukając połączenia z moim "chciałabym mieć..., podobają mi się..., chce aby...." z wiedzą i talentem naszej projektantki :) notabene Elfirka :)

i dopiero jak spojrze i powiem "to jest to" będę mogła wziącdo reki ui powiedzieć "dokładnie taki ogród chce mieć :)

pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mundzia - "i dopiero jak spojrze " na co, na rysunek,sądzisz, że odda rzeczywistość. Mysle,że za dwa trzy lata po wykonastwie będziesz mogła ocenić i powiedzieć tak to bya udana inwestycja. A na razie proponuje zmiejszenie poziomu euforii.

 

Ano na rysunek - projekt to własnie rysunek

Czy przy wyborze domu proponowanego przez architekta jest inaczej

Skąd ta niechęć do projektów ogrodów u Ciebie tandzel to nie rozumiem

Może stąd że trzeba za nie zapłacic ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako doświadczona ogrodniczka ponad 4 lata juz w ogrodzie, doświadczona przesadza czka, średnio co 2 roślina jest przesadzona, nałogowa czytelniczka ogrodowej prasy, posiadaczka wielu pozycji uczących krok po kroku zakładania ogrodu , powiem krótka brać firmę i zrobić projekt, bo to najtańsza sprawa, jeśli mówimy tu o kosztach. Ja wszystko wymyślałam sobie dama, Stary kopał i sadził, czasem miał fochy i sadziłam ja, rozwiązanie to jest bardzo ryzykowne i dość drogie. Co to jest 1000-1500 zł za projekt , nic zupełnie nic jeśli chodzi o koszty w około 12 arowym poletku doświadczalnym, to tak na oko 15 -20 typowych iglaków , czyli naocznie mówiąc ze 4 przęsła obsadzone. To wielka kropla w morzu ogrodowym ,a czas na przeczytanie tej tzw prasy bardzo mnie drogo kosztował. Kilometry i wypalone paliwo + amortyzacja samochodu, bo jeździłam do takich szkółek gdzie dojazd był totalnie ekstremalnym przeżyciem. Czas i pieniądze na zakup wszystkich roślin, sadzenie tego wszystkiego co dostałam, a ludzie u nas hojni, tony kory, nawożenia, produkcja gnojówek i zbieraniem kup z łąk, poznanie warunków glebowych, sadzenie bardzo wielu roślin, poznanie tych roślin, zabezpieczanie ich na zimę, zakwaszanie w odpowiednim przedziale PH,i tak dalej, jest jeszcze tego mnóstwo. Czy mam ładny ogród? Otóż powiem szczerze, nie mam . Czy jestem szczęśliwa, że sama go zrobiła? Bardzo. Czy myślałam racjonalnie o pieniądzach? Nie myślałam. Czy można było zrobić lepiej i taniej? W stu procentach. Czy mam gargamele ogrodowe? Mam. Czy zatrudniłabym po tych wszystkich bojach firmę? Nigdy w życiu. Dlaczego ? Bo jestem ogrodowym wariatem, który musi wszystko w ogrodzie zrobić sam, bo to moja odskocznia, bo mi to dobrze robi na głowę, bo musze znać każdą moją roślinę , bo z nimi rozmawiam, bo kocham siedzieć w lecie w swoim ogrodzie i ciągle czegoś doglądać, bo ogród jest dla mnie ważniejszy od domu. Ma ktoś tak nawalone w głowie, to niej się szarpie i będzie w niebo wzięty, jak ktoś ma jasność racjonalnego myślenie to niech bierze dobrą firmę, koszty nie porównywalne z własną „twórczością” , zaoszczędzi sobie i czasu i kasy. Sama pisałam do Elfir w sprawie róż, to co zrobiłam sama sobie w swoim ogrodzie wymaga mocnych nerwów, bo tam jest wszystko ze wszystkim i najgorsze, a może najlepsze jest to , że ja to wiem i czeka mnie niekończąca się opowieść z okiełznaniem tego ogrodu. Jak ktoś lubi takie klimaty , walkę z wiatrakami i czuje ogrodowego bluesa, to niech się porywa, jak chce mieć po prostu ładny ogród to niech bierze firmę i uwierzy mi na słowo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
Znalazłem w okolicy dwie takie: Skalniak i Gama.

 

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z:

,

b. współpracą z tymi konkretnie firmami?

 

 

ja miałem mierną przyjemność kontaktu z firmą Gama, gdzieś chyba w Nowosolnej, w bok od tego dziwnego skrzyżowania. Pan właściciel był zainteresowany wyłącznie tym żebym już wreszcie sobie poszedł i nie zawracał mu głowy. Oczywiście miał się skontaktować itp. ale jak to typowy "fachowiec" pewnie zgubił nr telefonu albo nie miał za co zadzwonić. Typowe.

Albo trafiłem akurat jak miał zły dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no wszystko super ...dać sobie zaprojektować ogród..no i najlepiej jeszcze jak firma zrobi na gotowo ...hm :roll: to ładnie bym zabuliła przy 25ar ogrodu(nie licząc powierzchni od frontu).Ktoś powie mi to po co chcę tak duzy ogród?

...bo tak po cichu marzę że tak po troszku ,po kawałku go będe robić, na ile kasy starczy...może nie będzie taki super jak by mi projektant zrobił ale jesli nie ma innego wyjscia a człowiekowi od zawsze marzył się duży ogród :roll:

...będe starała się aby wyszedł mi jak najpiękniej :p ...no chyba że wygram w totka ,to napewno popędze do specjalisty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilometry i wypalone paliwo + amortyzacja samochodu, bo jeździłam do takich szkółek gdzie dojazd był totalnie ekstremalnym przeżyciem. Czas i pieniądze na zakup wszystkich roślin, sadzenie tego wszystkiego co dostałam, a ludzie u nas hojni, tony kory, nawożenia, produkcja gnojówek i zbieraniem kup z łąk, poznanie warunków glebowych, sadzenie bardzo wielu roślin, poznanie tych roślin, zabezpieczanie ich na zimę, zakwaszanie w odpowiednim przedziale PH,i tak dalej, jest jeszcze tego mnóstwo..

 

To Ty nie wiedziałaś, że za przyjemności się płaci? ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno zlecęprojekt ogrodu i rekultywację tego bałaganu po budowie.

W moim "ogrodzie" przez wiele lat rządziła teściowa - specjalista od ogrodów ukształtowany na "Działkowcu".

Efet tego jest taki, że wszystko było sadzone wszędzie. Rośliny totalnie do siebie nie pasują. Drzewa owocowe rosną w miejscach, gdzie nie mają szans na słońce, jedno włazi na drugie. Jaki jest efekt ? Ano taki, że trzeba wycinać, bo drzewa są małe tylko kilka lat ,a potem to juz są prawdziwe drzewa.

Kilka lat temu teściowa posadziła na wjeździe na działkę 12 iglaków. Na szczęście ktoś po tygodniu zapierd....ł. Bo występowanie o pozwolenie na wycięcie nie jest tym o czym się marzy na początku budowy domu.

 

A ponieważ jest jak jest ( czyli trzeba coś zrobić z występującą florą - np. 50 -letnią ) i jakoś to wszystko zaplanować , skomponować i jeszcze zostawić jakieś miejsce na leżak - biorę architekta bez dwóch zdań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno zlecęprojekt ogrodu i rekultywację tego bałaganu po budowie.

W moim "ogrodzie" przez wiele lat rządziła teściowa - specjalista od ogrodów ukształtowany na "Działkowcu".

Efet tego jest taki, że wszystko było sadzone wszędzie. Rośliny totalnie do siebie nie pasują. Drzewa owocowe rosną w miejscach, gdzie nie mają szans na słońce, jedno włazi na drugie. Jaki jest efekt ? Ano taki, że trzeba wycinać, bo drzewa są małe tylko kilka lat ,a potem to juz są prawdziwe drzewa.

Kilka lat temu teściowa posadziła na wjeździe na działkę 12 iglaków. Na szczęście ktoś po tygodniu zapierd....ł. Bo występowanie o pozwolenie na wycięcie nie jest tym o czym się marzy na początku budowy domu.

 

A ponieważ jest jak jest ( czyli trzeba coś zrobić z występującą florą - np. 50 -letnią ) i jakoś to wszystko zaplanować , skomponować i jeszcze zostawić jakieś miejsce na leżak - biorę architekta bez dwóch zdań.

ta flora to moi rówieśnicy ..... nie wycinaj jej przypadkiem, to dobry rocznik 8)

Działkowiec nie jest taki zły, daj teściowej forum poczytać, tego dawniej nie było,

poklika sobie z Mirkiem, Hanką , Zygmorem i innymi to wyszykuje Wam fajny ogród 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...