Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

przed kim bronic młodsze siostry? przed pedofilem, czy...?


Tulla

Recommended Posts

Słuchajcie, długo biłam się z myślami, czy o tym pisac, ale sytuacja mnie przerosła i czuję się kompletnie bezradna.

Mam 2 przyrodnie siostry (13 i 15 lat) i porąbaną sytuację rodzinną. W dużym uproszczeniu - nie utrzymuję kontaktów z rodziną ojca z nim na czele (tylko z siostrami), więc tym bardziej sprawa jest skomplikowana.

Jakiś czas temu 15-latka zadzwoniła do mnie zaniepokojona, bo odkryła, że młodsza utrzymuje przez internet kontakty z jakimś podejrzanym typem. Przeszperała archiwum gg i odkryła, że koleś kręci z wiekiem (raz jest 16latkiem, raz 18latkiem), a do tego natrafiła na teksty typu "zawsze marzyłem o takiej niedoświadczonej dziewczynie..." Przestraszyła się i zadzwoniła do mnie. Poradziłam jej, żeby powiedziała o tym rodzicom (i na wszelki wypadek skopiowała rozmowy do jakiegoś dokumentu). Nie chciała tego zrobic, bała się utracic zaufanie siostry, ale w jakiś sposób udało jej się namówic tamtą do wyjawienia wszystkiego rodzicom. Młodsza zrobiła to w dosyc zdawkowy sposób, więc starsza pokazała rodzicom archiwum. I tutaj dzieje się coś, po czym ręcę opadają. Mój tatunio wyskoczył z mordą do starszej, że ta próbuje ich(rodziców) napuścic na siostrę, że jest skarżypytą, że on w takim razie żąda dostępu do jej gg, bo sprawiedliwośc musi byc i niech ona się pochwali, co takiego pisze na internecie... :evil: :o Po chwili ciotka (matka dziewczynek) zaczęła bronic starszej, więc rozmowa(awantura) przeniosła się na inny grunt, a starsza zadzwoniła do mnie z płaczem, że oni się teraz kłócą, że ona zrobiła coś źle i wszystkiemu jest winna... Normalnie siedzę i ryczę z bezsilności... :cry: :cry: :cry: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Capricorn, myślę, że jednak nie jest to inna sprawa. Ojciec Tulli nie pilnuje jej siostry i ewidentnie nie zwraca uwagi na to co się dzieje.

A czy sprawa Grażynki to ewidentne niedopilnowanie? Nie wiem...w końcu dziecko bawiło się na podwórku koło domu. Zaufała sąsiadowi. Inna sprawa, że matka była pijana :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie możesz tej siostry na lody gdzieś zabrać? Pogadać?

pogadac mogę - zawsze, zresztą ciągle to robię (mimo, że ja w Lublinie, a one w Wawie), ale nie o to chodzi... Dziecko przychodzi po pomoc do rodzica, sygnalizuje, że coś złego się dzieje, obdarza go zaufaniem i co dostaje w zamian?Zarzuty i pretensje!!! Do kogo ono się zgłosi następnym razem???Do nikogo!!!! :evil:

Do mnie nie, bo udzielam złych rad, do rodziców nie, bo kończy się awanturą... Nie mam już siły pisac jakim człowiekiem jest ten osobnik, którego nazwisko dostałam po urodzeniu, zresztą to nie czas i miejsce na to, ale ta sytuacja w pewnym stopniu może odkryc cząstkę jego podłej natury. Nie umiem dziewczyn przed nim uchronic, ich matka nie robi tego z wygodnictwa, a jego rodzinka (tfu, psia ich mac)uważa, że najważniejsze jest, żeby oni byli razem, bo rodzina jest najważniejsza, a co się za drzwiami dzieje to nie nasza sprawa... :evil: :evil: :evil: Nie będę tutaj opisywac jak mnie traktują (a właściwie traktowali, bo się z tej imprezy urwałam) po tym, jak im wygarnęłam ich zakłamanie, a ojcu wywaliłam w twarz wszystko, co o nim myślę...Nie o tym chcę pisac, bo z tym jakoś sobie radzę, tylko nie wiem co można zrobic w takiej sytuacji, kiedy docierają do mnie takie niepokojące informacje.

Podobno młodsza urwała kontakt z kolesiem (co trudno sprawdzic), ale co z tego? primo-takie niedoświadczone i troszkę nierozgarnięte cielę nadal jest narażone na różnego typu kłopoty, secundo-koleś ma pewnie takich kózek na kopy i nie wiadomo, kogo teraz bajeruje...

Mam taki mętlik w głowie... :-? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Capricorn, myślę, że jednak nie jest to inna sprawa. Ojciec Tulli nie pilnuje jej siostry i ewidentnie nie zwraca uwagi na to co się dzieje.

A czy sprawa Grażynki to ewidentne niedopilnowanie? Nie wiem...w końcu dziecko bawiło się na podwórku koło domu. Zaufała sąsiadowi. Inna sprawa, że matka była pijana :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

 

kurde, foryum mi wywala :evil:

 

Agnieszko, dzisiaj w Wiadomościach była informacja, iż matka regularnie popijała i zaniedbywała dziewczynki, za co nawet znalazła się na kilka miesiecy w więzieniu, a jej córki - w domu dziecka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie możesz tej siostry na lody gdzieś zabrać? Pogadać?

pogadac mogę - zawsze, zresztą ciągle to robię (mimo, że ja w Lublinie, a one w Wawie), ale nie o to chodzi... Dziecko przychodzi po pomoc do rodzica, sygnalizuje, że coś złego się dzieje, obdarza go zaufaniem i co dostaje w zamian?Zarzuty i pretensje!!! Do kogo ono się zgłosi następnym razem???Do nikogo!!!! :evil:

Do mnie nie, bo udzielam złych rad, do rodziców nie, bo kończy się awanturą... Nie mam już siły pisac jakim człowiekiem jest ten osobnik, którego nazwisko dostałam po urodzeniu, zresztą to nie czas i miejsce na to, ale ta sytuacja w pewnym stopniu może odkryc cząstkę jego podłej natury. Nie umiem dziewczyn przed nim uchronic, ich matka nie robi tego z wygodnictwa, a jego rodzinka (tfu, psia ich mac)uważa, że najważniejsze jest, żeby oni byli razem, bo rodzina jest najważniejsza, a co się za drzwiami dzieje to nie nasza sprawa... :evil: :evil: :evil: Nie będę tutaj opisywac jak mnie traktują (a właściwie traktowali, bo się z tej imprezy urwałam) po tym, jak im wygarnęłam ich zakłamanie, a ojcu wywaliłam w twarz wszystko, co o nim myślę...Nie o tym chcę pisac, bo z tym jakoś sobie radzę, tylko nie wiem co można zrobic w takiej sytuacji, kiedy docierają do mnie takie niepokojące informacje.

Podobno młodsza urwała kontakt z kolesiem (co trudno sprawdzic), ale co z tego? primo-takie niedoświadczone i troszkę nierozgarnięte cielę nadal jest narażone na różnego typu kłopoty, secundo-koleś ma pewnie takich kózek na kopy i nie wiadomo, kogo teraz bajeruje...

Mam taki mętlik w głowie... :-? :(

 

nie jesteś sama - ja dawno temu tez spaliłam mosty, do żadnych "rodziców" się nie przyznaję.

 

Kiedyś dostałam na maila (nie zostało odfiltrowane przez spam) ohydną w treści propozycję - porno dziecięce, nowi młodzi modele :evil: Wysłałam do Komendy Wojewódzkiej Policji, i do Komendy Głównej Policji, i do naszej lokalnej, licząc, ze nie zginie gdzieś. nie zginęło, dostałam podziękowania za postawę oraz zapewnienia, że sprawa jest przekazana w odpowiednie ręce. Najlepiej byłoby to samo zrobić z archiwum gg Twojej siostry - jesli to pedofil szukajacy ofiar, to tylko to byłoby skyuteczne. Ale pewnie mało realne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie oglądałam wiadomości :-? właśnie zryczałam się na "expresie reporterów" (też o małym dziecku)

Capricorn, chodzi mi o to, że siostry Tulli również są zaniedbywane (tu nie chodzi o utrzymanie, wysyłanie do szkoły itp) i jeśli ich ojciec będzie się zachowywał tak jak się zachowuje i dziewczyn nikt nie uświadomi i nie powie co może się kryć za takimi netowymi znajomościami to może się okazać, że laska gdzieś się z kolesiem spotka i....lepiej nie myśleć. A na różnych gnoi można trafić. Trzeba działać szybko i młodą uświadomić. Myślę, że powinnaś Tulla jak najszybciej spotkać się z siostrami i porozmawiać z nimi na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Agnieszko, dzisiaj w Wiadomościach była informacja, iż matka regularnie popijała i zaniedbywała dziewczynki, za co nawet znalazła się na kilka miesiecy w więzieniu, a jej córki - w domu dziecka.

 

Agnieszko, Capricorn, z całym szacunkiem dla wzburzenia, ale co ma piernik... !??

 

Poszukiwane są raczej pomysły na to, co można pożytecznego zdziałać w sprawie sióstr Tulli i ewentualnie potencjalnych dalszych adresatek internetowego miglanca.

 

Tulla, myślę tak: tatko zachował się faktycznie jak bęcwał, ale wszystkie panie zareagowały w miarę prawidłowo (na ile się da w warunkach awantury). Jak kryzys minie starsza będzie nadal z Tobą konsultować (obie będziecie mądrzejsze o to doświadczenie). Następny problem trafi już pewnie tylko do matki. Trochę gorzej z małą, bo jej może reakcja pójść w dowolnym kierunku, pewnie nieszczególnym.

 

Pozostaje sprawa łapserdaka. Chciałoby się, żeby go ktoś fachowo namierzył i sprawdził czy czegoś gorszego nie szyje - ale to chyba nierealne. A w każdym razie za duże ryzyko, że się czkawką odbije.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bratki, a jeśli młoda ściemnia? Jeśli nadal kontaktuje się z tym kolesiem? Jakiś czas temu w Toruniu był przypadek, że laska (jakieś 14 lat) skoczyła z okna. NIc poważnego jej się nie stało, ale potem okazało się, że to przez jakiegoś kolesia z netu. Rodzice zabiegani, nie wiedzieli co robi córka. Przekonali się jak matka zobaczyła przez okno kuchenne jak jej córka z okna pokojowego wyskakuje :o :o :o :o ta matka to znajoma mojej szwagierki. Dopiero po tym "incydencie" obudziła się i zaczęła patrzeć na to, co dzieje się z jej córką.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bratki, a jeśli młoda ściemnia? Jeśli nadal kontaktuje się z tym kolesiem? Jakiś czas temu w Toruniu był przypadek, że laska (jakieś 14 lat) skoczyła z okna. NIc poważnego jej się nie stało, ale potem okazało się, że to przez jakiegoś kolesia z netu. Rodzice zabiegani, nie wiedzieli co robi córka. Przekonali się jak matka zobaczyła przez okno kuchenne jak jej córka z okna pokojowego wyskakuje :o :o :o :o ta matka to znajoma mojej szwagierki. Dopiero po tym "incydencie" obudziła się i zaczęła patrzeć na to, co dzieje się z jej córką.

 

Agnieszko (mam nadzieję, że teraz już się nie miną wpisy), toć piszę, że z małą największy problem może być. Osobiście ściemnianie w sprawie kolesia postrzegam jako tylko jedną z wielu przykrych możliwości. Mała może się nabuntować i robić wszystko to, co na długo przed wymyśleniem internetu robiły zbuntowane smarkule z rodzin nieidealnych. Zbuntowane lub nieszczęśliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bratki - ogromnie dziękuję za Twoje słowa, troche mnie to uspokoiło...

 

Pozostaje sprawa łapserdaka. Chciałoby się, żeby go ktoś fachowo namierzył i sprawdził czy czegoś gorszego nie szyje - ale to chyba nierealne. A w każdym razie za duże ryzyko, że się czkawką odbije.

próbujemy coś z mężem wymyślec... chciałabym poprosic starszą, żeby sprawdziła, czy młodsza dostawała od niego e-maile, wtedy można sprawdzic jego IP i iśc tym tropem (o ile pisał od siebie z domu). Tylko, że małolat mógł w tym zamieszaniu zatrzec ślady zbrodni i pokasowac wszystko, to po pierwsze, a po drugie - nie wiem, czy teraz starsza będzie chciała ze mną współpracowac. Dam jej chwilę, żeby ochłonęła... A tatunio podobno wczoraj po aferze wyszedł z domu i do dzisiaj nie wrócił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukanie kolesia wydaje mi się trochę bez sensu. Jeżeli nie składał jej jakiś karalnych propozycji, to się z tego bez problemu wyłga. Z tego co piszesz na rodziców nie ma co liczyć. Skupiłbym się raczej na Twoich siostrach. Musisz jakoś dotrzeć do młodszej siostry i wytłumaczyć jej co i jak, dlaczego musi uważać. Starsza wie o co chodzi, wiec będzie wsparciem na co dzień. Najważniejsze jest aby to twoja siostra zrozumiała w czym problem. Tylko to zapewni jej bezpieczeństwo. W pracach detektywistycznych raczej nie otrzymasz żadnej pomocy od policji, wiem bo przerabiałem o wiele bardziej błahą sprawę - kradzież telefonu córki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się zaniepokoił o swoje logi? Nie docenił córy, albo w ogóle nie wiedział, że można je przeglądać?

 

whoops! Chyba oglądam za dużo kryminałów

 

nawet nie wiesz jak bliska jesteś prawdy... zerwałam kontakt z ojcem po kilku nieprzyjemnych incydentach, o których wiem tylko ja (z osob postronnych). Zachowałam to dla siebie, ale chce się trzymac z daleka od tego człowieka :evil: Na szczęscie los mi to wynagrodził w postaci cudownego męża :) i nauczyłam się inaczej patrzec na moją mamę, co też spowodowało znaczne ocieplenie naszych stosunków (a różnie to bywało) :)

Siostry mam na szczęście na tyle kumate, że szybko się uczą (znacznie szybciej od rodziców), więc chyba mogę im zaufac. Zdaję sobie sprawę, że za chwilę wywiną kolejny numer, ich pomysłowośc przechodzi najśmielsze moje oczekiwania :o , ale przynajmniej potrafią się przede mną do tego przyznac (szczerośc w zamian za ratunek :roll: ). Jak tylko będę w Wawie, to wezmę młodą na babskie pogaduchy i zobaczę, na czym sprawy stoją (z tym kolesiem).

Szukanie kolesia wydaje mi się trochę bez sensu. Jeżeli nie składał jej jakiś karalnych propozycji, to się z tego bez problemu wyłga

 

Tak myślisz? :( A szkoda... przeszła mi przez głowę myśl, żeby go władowac na jakąś "minę" - umówic się na spotkanie (np) i podesłac mu jakiegoś kolegę, żeby mu to i owo wytłumaczył (jeżeli policja faktycznie ma związane ręce). A jeżeli będę miała IP jego komputera, to nie da się prześwietlic zawartości? Może coś znajdą na niego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tulla

Wydaje mi się że przeginasz pałę i nieco panikujesz . Moim zdaniem nie jest źle. A powim nawet że całkiem ok. Masz kontakt z siostrą ufa Ci mówi o problemach, nie zamyka sie , nie ucieka itd. - i to jest właśnie najważniejsze. Nie ochronisz jej przed całym światem. Najwięcej co możesz zrobić a może nawet powinnaś ( w zasadzie to obowiązek rodziców) to wytłumaczyc siostrze o co chodzi i nauczyć ja jak sobie radzić z takimi problemami. Dzisiaj jest konwersacja na gg jutro będzie e-mail a za kilka lat werbowanie do sekty podczas wyjazdu wakacyjnego, narkotyki itp. itd. Jak twoja siostra nie otrzyma "kręgosłupa" moralnego i sama nie nauczy się jak sobie z tym radzić to będzie "po ptokach". Moim zdaniem obecnie cel jest teraz jeden - doprowadzić do takiej sytuacji aby twoja siostra nauczyła się tak sama z siebie zauważać zagrożenia. Dostanie taki czy inny e-mail to nie zawraca nikomu głowy bzdetami tylko sruuu... wiadomość do kosza.

Czyli tak jak już zostało wcześniej napisane spotkać się i delikatnie wytłumaczyć że są tacy ludzie co to innych wykorzystują, że trzeba uważać, że jak bedzie miała jakieś problemy i wątpliwosci to zawsze może na Ciebie liczyć. Pamietaj nic na siłę, bez nachalności z pełnym poszanowaniem siostry. Ja zaczniesz od zakazów i będziesz starała się coś wymuszać to możesz stracić kontakt z siostrą.

Masz jej dać "wędkę" a nie "rybę"

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...