Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kiedy to robicie?


joan

Recommended Posts

Ja to chyba za stary jestem juz na takie nr-y.Słucham ,czytam i nijak nie moge wykombinowac jakiegoś daleko idacego wniosku.Słuchajcie jest tyle okazji do "pokochania sie",że nie potrzeba osób trzecich.Wtedy wszystko ma swój wymiar ,jesteśmy spokojniejsi o stan psychiczny dorastajacego dziecka itp.Nio jak stwarzamy im sami okazje ku temu to sorki mamy braki w wychowani naszym a przez to i naszego dziecka.

Pies ,kot a może kanarka żeby jak śpiewa zagłuszał uniesienia partnerki. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 135
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A ja nie mogę sie powstrzymać i zadam pytanie, które mam na końcu języka.

Skoro wiemy już KIEDY, to powiedzcie mi JAK CZĘSTO to robicie.

kilka dni temu rozmawiałam z koleżanką, która wyznała mi, że kochaja sie z mężem raz w miesiącu, albo nawet rzadziej.

Przyznam że byłam zaskoczona (oboje przed 30- ką, dosyć zgrane i szczęśliwe małżeństwo).

Wobec takiego wyznania poczułam sie jak jakaś wyuzdana erotomanka :D .

No i zastanawia mnie...jaka jest polska średnia :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co wy tu tyle piszecie, a to brak drzwi, a to skrzypiące łóżko, łazienka nie tam gdzie trzeba, a dzieciaki ....co z was za rodzice?

młodzieńczej werwy i pomysłów brak...chociaż nie, pomysłów to tu padło dużo... a zatem do dzieła :D

nie pisać tyle tylko się brać :) sukcesów wielu życzę w każdym pomieszczeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no Paulka - czego Ty od nas wymagasz - nikt się nie przyzna - boimy sie oceny impotent/nimfoman- Każdemu według potrzeb.

 

"Te sprawy" nie są mierzalne -myślę że tu nie liczy się ilość a jakość - Mi np nie zaimponuje para "odbywająca stosunek" dwa, trzy razy dziennie - zbyt duże skojarzenie z - powiedzmy - załatwianiem potrzeb. :oops:

Miałam takich sąsiadów - poprzez ścianę 8 cm siporeks duuużo słychać - niestety - Regularnie - pomiedzy 10 a 10.30 rozpoczynało się rytmiczne skrzypienie łóżka - kończyło się po ok. 5- 10 minutach męskim UUUHHHhh a potem tupot jednej pary stóp (przypuszczam że do toalety) - potem powrót do łóżka i cisza) Żadnego śmiechu, popiskiwania, chociażby zmiany rytmu (koniecznego przeciez przy zmianie pozycji :wink: ). Ludzie ok. 30-stki. No luuudzie - normalnie szkoda mi byłoby czasu na takie nudy ale oni byli ze sobą - znaczy im to wystarczało.

Ja wolę rzadzej a weselej/ciekawiej/zaskakująco/z namaszczeniem/przypadkowo itp.itd :lol:

Nefer- strych - suuuper sprawa - konieczny śpiwór - strop dobrze ocieplony. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no Paulka - czego Ty od nas wymagasz - nikt się nie przyzna - boimy sie oceny impotent/nimfoman- Każdemu według potrzeb.

 

"Te sprawy" nie są mierzalne -myślę że tu nie liczy się ilość a jakość - Mi np nie zaimponuje para "odbywająca stosunek" dwa, trzy razy dziennie...

 

Ja wolę rzadzej a weselej/ciekawiej/zaskakująco/z namaszczeniem/przypadkowo itp.itd

 

ładnie napisane, Joan.

 

To co odróżnia nas 30 letnich od dwudziestolataków, to nie tylko szybka potrzeba, a też smakowanie, a mamy tą przewagę że nie musimy już się śpieszyć :wink: więc korzystajmy!

 

Bo to najpiękniejsze lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Skoro wiemy już KIEDY, to powiedzcie mi JAK CZĘSTO to robicie...

 

Rzadko. Zdecydowanie za rzadko :cry: :cry: :cry:

 

ale tak liczbami rzuć:)

 

Czy ta liczba według Ciebie ma jakies wieksze znaczenie?Sa takie dni ,że inaczej to czujemy.Nie zawsze trafiamy z nastrojami partnera.

 

Czasami jestesmy aktorami.(aktorkami tak dla słuszności wypowiedzi).

Jak w ten ciag wkleic ilość czyli cyfrę?

Nie wiem niepamięętam. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paulko może dasz dobry przykład i przyznasz się :D pierwsza

 

Nie chcę wnikać w wasz intymny świat, nie uważam też, że ilość idzie w parze z jakością.. po prostu zaintygrowała mnie ww rozmowa z koleżanką.

 

U mnie? Bywa różnie kiedy byłam piękna i młoda (czyli kilka lat temu), uczyłam sie seksu i byłam bardzo ciekawa tematu :wink: .... to kiedy tylko sie dało :D

no ale.... to były szalone czasy, kiedy można sobie było pozwolić na ekstrawagancje związane z miejcem ( choc to była raczej koniecznosc - gdy sie mieszka z rodzicami :roll: :wink: )

 

Potem była ciąża i lekkie przystopowanie: "dorosłe" życie, obowiązki, zmęczenie zrobiły swoje (czyli w praktyce seks 1-2 razy w tygodniu :roll: )

 

Teraz, kiedy wszystko sie unormowało... hmmm no faktycznie ciężko to ująć w liczby bo to zależy, gdybym jednaK miała wyciągnąć średnią to - co drugi dzień. w tej chwili jednak (mieszkamy z teściami) najbardziej mnie boli to, że nie możemy "wyjść z pokoju"... Jeśli wiec zdarzy sie wolna chata na weekend....to szaleństwo jest :lol: I średnia sie zawyża zdecydowanie

 

Tak sobie to teraz wszystko analizuje i dochodze do wniosku, że najważniejsze dla mnie jest, żeby każdy raz był inny...żeby nie wpaść w pułakpkę rutyny i "małżeńskiej" powtarzalności.

Ale mam wrażenie że jakość seksu zależna jest w pewnej mierze od kondycji związku: jeśli bowiem ludziom na sobie nie zalezy to im sie nie chce postarać.

 

Na koniec anegdotka - podsłuchana przeze mnie przypadkiem rozmowa dwóch kobiet na przystanku (wiek ok 35-40 lat)

-"eh.... patrz jak czas leci....znów lato"

.....minuta ciszy......

"ano...a dzis sobota.trza sie umyc i chłopu dać"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Na koniec anegdotka - podsłuchana przeze mnie przypadkiem rozmowa dwóch kobiet na przystanku (wiek ok 35-40 lat)

-"eh.... patrz jak czas leci....znów lato"

.....minuta ciszy......

"ano...a dzis sobota.trza sie umyc i chłopu dać"

 

ja nie mogę :lol: :lol:

zaplułam monitor :D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tam z Wami :o

człek o budowaniu chce czytać, co i jak zrobić a tu tylko :wink:

hormony szaleją , :wink: seks jest częścią życia :wink: mamusia w pozycji X z aktywną przy tym rolą tatusia :wink: sex :wink: Najlepiej to robić po ćmoku.. :wink: rzucili sie na kupe węgla, poszli do garażu, w choinki czy ... a zresztą co wam będę tłumaczył :wink: udany seks :wink: Jest 21 i jest czas, aby się wykazać... :wink: po co Ci ta świeca :wink: "wibrator" mężusia :wink:

no właśnie jak tak sie naczytam na tym forum o tym jak i co trzeba zrobić na budowie to taka siła we mnie wstepuje żę............

olla, olla :oops: :oops: :oops: :D :lol: :D :lol: :D :lol: :D :lol:

ta chwila powinna trwać przynajmniej tyle co ból zęba :evil: :evil:

ale co tam ... :D :D :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anegdota 1:

Kolega do kolegi:

- Wysłałem żonę nad morze.

- A wiesz ... Ja to swoją sam ...... :wink: .

 

Z życia - witamy ze znajomymi Nowy Rok w trakcie Sylwestra, wybuchają fajerwerki. Stoimy na dworzu, koniec kilkuminutowego pokazu. Kolega mówi:

- E tam takie fajerwerki, moja żona ma lepsze jak w ciązę zachodzi.

Obca grupa obok :lol: :lol: :lol: . Żona kolegi - stoi obok - mówi:

- Dobrze że żona tego nie słyszy :oops: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...