Nefer 16.01.2007 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 Polecam tekst z Wyborczej http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,3846291.html ...Kiedyś bałam się Simona, a dzisiaj? Dzisiaj się boję społeczeństwa. Mam nadzieje , ze takich jak Nefer i EZS nie ma w spoleczenstwie zbyt wielu. Chyba troszkę przesadzasz - nie mam nic przeciwko ludziom chorym na AIDS - a chyba tego boi się ta dziewczyna. I ma rację - społeczeństwo nie jest tolerancyjne. To znaczy - przepraszam - jest do czasu, gdy ich to nie dotyczy - np. nie jeżdżą jedna windą z koleżką narkomanem z AIDS. Wiem coś o tym - zapewniam CIę. Nie pikietowałam domu dla tych ludzi w Laskach. To są dwie rózne rzeczy... Ciekawe jak byś się czuł mając kogoś z AIDS za sąsiada - fajnie się o tym gada ...do czasu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 16.01.2007 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 Polecam tekst z Wyborczej http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,3846291.html ...Kiedyś bałam się Simona, a dzisiaj? Dzisiaj się boję społeczeństwa. Mam nadzieje , ze takich jak Nefer i EZS nie ma w spoleczenstwie zbyt wielu. Chyba troszkę przesadzasz - nie mam nic przeciwko ludziom chorym na AIDS - a chyba tego boi się ta dziewczyna. I ma rację - społeczeństwo nie jest tolerancyjne. To znaczy - przepraszam - jest do czasu, gdy ich to nie dotyczy - np. nie jeżdżą jedna windą z koleżką narkomanem z AIDS. Wiem coś o tym - zapewniam CIę. Nie pikietowałam domu dla tych ludzi w Laskach. To są dwie rózne rzeczy... Ciekawe jak byś się czuł mając kogoś z AIDS za sąsiada - fajnie się o tym gada ...do czasu... A jakbym sie mial czuc? Zagrozony? Czym? W momencie kiedy czlowiek mowi : " jestem nosicielem HIV/choruje na AIDS" wszelkie zagrozenie znika. Rozumiesz to Nefer? Twoje teorie o nagrodach Darwina i naturalnej selekcji nie ulatwiaja takiego wyznania. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 16.01.2007 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 Polecam tekst z Wyborczej http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,3846291.html ...Kiedyś bałam się Simona, a dzisiaj? Dzisiaj się boję społeczeństwa. Mam nadzieje , ze takich jak Nefer i EZS nie ma w spoleczenstwie zbyt wielu. Chyba troszkę przesadzasz - nie mam nic przeciwko ludziom chorym na AIDS - a chyba tego boi się ta dziewczyna. I ma rację - społeczeństwo nie jest tolerancyjne. To znaczy - przepraszam - jest do czasu, gdy ich to nie dotyczy - np. nie jeżdżą jedna windą z koleżką narkomanem z AIDS. Wiem coś o tym - zapewniam CIę. Nie pikietowałam domu dla tych ludzi w Laskach. To są dwie rózne rzeczy... Ciekawe jak byś się czuł mając kogoś z AIDS za sąsiada - fajnie się o tym gada ...do czasu... Nefer, zapętliłaś się troszku Nie masz nic przeciwko, ale jednak masz przeciwko - bo za sąsiada to AIDS nie chcesz, i "wiesz coś o tym". (wiem, wiem - nie chcesz narkomana, ale wyszło jak wyszło). "Społeczeństwo jest tolerancyjne, póki ich nie dotyczy" - a jakżesz nas dotyczy sprawa tych dziewczyn, że aż trzeba im koniecznie zrobić gębę tanich kurewek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
opall 16.01.2007 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 Tak jak myśłałam, normalne kobiety, dziewczyny, zakochane, zauroczone, może przeżywające pierwszą miłość. Dokładnie. Podziwiam je, że pomimo tego, co się stało, nie ma w nich nienawiści i myślą o innych. Ta ich poprawność polityczna została poniekąd wymuszona zachowaniem doświadczonego w manipulowaniu ludźmi faceta Żal mi tych dziewczyn, bo wiem, że istnieja takie osoby, przy których nie umiemy zachowywać się racjonalnie, mistrzowie perswazji i manipulacji. Takim właśnie wydaje się być Simon. Miały pecha, że na niego trafiły. Nie tylko one, młode i niedoświadczone padły ofiarą jego manipulacji. Poszukajcie w necie, jakie gnioty były nagradzane, podziwiane. Nikt słowem nie pisnął, że to jest g...warte. Gdzie tam. Gdzieś czytałam opis jego sztuki i wywiad z nim. (nie mogę teraz tego znaleść) Sztuka było o tym, jak to obrzezaną uchodźczynię z Afryki chcieli zbadać ginekolodzy. Pan Simon wyjaśniał, że polskie urzędy są bezduszne, i wymagają tyle pieczątek, a to tak krępuje życie uchodźcom i w nich przecież godzi jako ludzi. Jacy bezduszni, przepraszam, dla kogo? Urzędnicy od 1999 roku wiedzieli, ze on ma HIV, mimo to nikt pary z gęby nie puścił, bo nie wolno, czyli nikt go jako człowieka nie zdeptał. Dostał ogromne zaufanie. Żył sobie jak król, za nasze pieniądze wystawiano mu g...... w teatrach, salach gminnych, każdy się z nim cackał jak z jajem. Łaził po Warszawie, pasożyt nazwijmy rzecz po imieniu, i bzykał sobie na lewo i prawo. Dostał ogromną szansę, I jeszcze źle. Jeszcze splunie. Mimo, to nie znalazł się nikt, kto by powiedział, spadaj, jesteś po prostu niesprawiedliwy. Jak Ci tak źle, to wracaj do ojczyzny albo spróbuj żyć bez naszego tak wielkiego wsparcia, jakiego nie mają zwykli artyści w Polsce, którzy klepią biedę, bo nikt im za friko sali nie da. Ale to byłby rasizm i brak tolerancji, a nie rozsądek, więc nie wolno. Trzeba bić się w piersi i przyznawać do winy, bo a nuż padnie zarzut rasizmu, a to już koniec. I pan Simom obrońca praw człowieka w Polsce, gdzie jak wiadomo, jest faszyzm, nacjonalizm, antysemityzm i pan z Afryki specjalnie przyjechał, żeby walczyć z tymi zjawiskami, nadal wisi sobie jako bohater na takich stronach jak PAH. Jeśli tak zacna osoba, jak Ochojska się złapała, to dziwić się, że naiwne, młode dziewczyny uległy? Ja się im nie dziwię. Poznanie obcej kultury to nie pownien być tylko niemy zachwyt, ale przyznanie, że jesteśmy różni i uszanowanie tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 16.01.2007 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 nie odpowiedziałas na pierwsze pytanie o! a wydawalo mi sie ze odpowiedzialem. no coz... tlumacze: rozni sie efektem koncowym. czy slyszalas o tysiacu podobnych innych sytuacji ktore koncza sie jak ta? Dziękuję za tłumaczenie - nie lubię pokrętnych figur stylistycznych ... a Ty moja droga zawsze umiesz przewidzieć efekt końcowy tak? A one nie umiały, tak? Przypominam, że koleś nie miał na czole mosiężnej tabliczki z napisem HIV +. Dlatego, poza drobnym szczegółem dotyczącym koloru jego skóry, nie było nic co odróżniałoby ta sytuację od tysięcy innych zauroczeń i erotycznych uniesień, kiedy ludzie zapomniają o bezpieczeństwie. Skutki? Owszem należy się nad nimi zastanawiać, tylko nie udawajmy teraz, że my wszyscy nigdy nie popełniliśmy błedu, że zawsze wszystko co zrobiliśmy było takie doskonałe, przemyślane, a skutki naszych postępków zostały przewidziane w pogłębionej analizie. Stawianie siebie po stronie moralności i 100% odpowiedzialności, a tych dziewczyn po stronie etycznego i intelektualnego dna - dowodzi prostatctwa umysłowego. Przeczytałam wczoraj w DF GW (załączony wyżej link) ten felieton. To są młode 22 - 25 letnie dziewczyny. Single (przynajmniej te 4 opisane). Trochę zagubione, niegłupie, może nie najładniejsze, poszukujące swojej drogi. Idealne do złapania na tzw. "dobry bajer". Socjotechnik to był z niego doskonały - zafundował im koktail z romantyzmu, czułości, tragedii i potrzeby wsparcia. Rozumiem, że mogły temu ulec. Ktoś napisał, że bardziej współczuje mężczyznom zarażonym przez te kobiety w następnej kolejności. Ja też im współczuję - dokładnie tak samo jak ofiarom Simona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.01.2007 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 Polecam tekst z Wyborczej http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,3846291.html ...Kiedyś bałam się Simona, a dzisiaj? Dzisiaj się boję społeczeństwa. Mam nadzieje , ze takich jak Nefer i EZS nie ma w spoleczenstwie zbyt wielu. Chyba troszkę przesadzasz - nie mam nic przeciwko ludziom chorym na AIDS - a chyba tego boi się ta dziewczyna. I ma rację - społeczeństwo nie jest tolerancyjne. To znaczy - przepraszam - jest do czasu, gdy ich to nie dotyczy - np. nie jeżdżą jedna windą z koleżką narkomanem z AIDS. Wiem coś o tym - zapewniam CIę. Nie pikietowałam domu dla tych ludzi w Laskach. To są dwie rózne rzeczy... Ciekawe jak byś się czuł mając kogoś z AIDS za sąsiada - fajnie się o tym gada ...do czasu... Nefer, zapętliłaś się troszku Nie masz nic przeciwko, ale jednak masz przeciwko - bo za sąsiada to AIDS nie chcesz, i "wiesz coś o tym". (wiem, wiem - nie chcesz narkomana, ale wyszło jak wyszło). "Społeczeństwo jest tolerancyjne, póki ich nie dotyczy" - a jakżesz nas dotyczy sprawa tych dziewczyn, że aż trzeba im koniecznie zrobić gębę tanich kurewek? nie, nie zpętliłam się - "mojego" narkomana już nie ma - podciął sobie żyły a następnie wyskoczył przez balkon na oczach moich dzieci ( podczas niedzielnego śniadania) Wiem jak się mieszka z takim człowiekiem - wiem też jak łatwo się jest "otwartym " na ten problem dopóki on nie dotyka bezpośrednio nas. ...ale nie o tym.. Rozmawiamy już o trzech rzeczach : o braku instynktu samozachowawczego u pań, narkomanii i narkomanii raze z AIDS.... no a le dobrze - postaram się nadążyć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.01.2007 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 A jakbym sie mial czuc? Zagrozony? Czym? W momencie kiedy czlowiek mowi : " jestem nosicielem HIV/choruje na AIDS" wszelkie zagrozenie znika. Rozumiesz to Nefer? Twoje teorie o nagrodach Darwina i naturalnej selekcji nie ulatwiaja takiego wyznania. Pozdrawiam. Tak, tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 16.01.2007 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 A ja nie chcę, żeby to było normalne. to żyj w zgodzie ze swoim światopoglądem i daj żyć innym Te tysiące sytuacji. Ci ludzie, którzy może mają naiwne żony/mężów a o których mówi się, że nie mogli zrezygnować. Dobrze, nie mogli ale nie każcie mi tego akceptować. nikt Ci nie każe niczego akceptować, tylko nie opluwaj ofiar. I nie chcę, żeby to było akceptowane ogólnie. Lepiej osądzać, niż aprobować. dezaprobata ludzi zjawiska nie wyeliminuje, ale brak aprobaty chociaż części każe pomyśleć "to zachowanie nie jest akceptowane". Ludzie to w dużej części tchórze, jak mają postąpić wbrew, to nie postąpią. a właściwie to co Twoim zdaniem jest ogólnie akceptowane? Sprecyzuj, bo nie rozumiem tej demagogii. Jakie zjawisko należy wyeliminować? Przypadkowy sex, romantyczne uniesienia, murzynów, czy nieużywanie prezerwatyw? Dlatego nie będę współczuć i nie będę akceptować. Cóż za humanitarne deklaracje. Ale zapewne spodziewasz się, że gdyby tobie przytrafiło się nieszczęście, choroba - to znajdzie się wiele osób, które współczuć i pomagać Ci będą, prawda? Nawet wóczas gdy nieszczęscie sama na siebie sprowadzisz.... I mam w nosie ich pobudki, one miały rodziny a teraz inni przez nie cierpią. Tego nie zauważacie? Nefer ma rację. One także cierpią - poniosły straszną, niewspółmierną do winy karę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
babajaga 16.01.2007 10:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 Aggi przeczytaj uważnie początek wątku. Któraś z nich mówi o zaniechaniu użycia prezerwatywy na jego prośbę .Nie powinno się wtedy zapalić światełko w głowie?Tych dziewczyn jest już około 18 . piszesz dalej -"Stawianie siebie po stronie moralności i 100% odpowiedzialności, a tych dziewczyn po stronie etycznego i intelektualnego dna - dowodzi prostatctwa umysłowego. "w takim razie nie będę przeszkadzać . Wszystkiego dobrego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 16.01.2007 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 babajaga widziałam - no i co ? I uważasz, że to upoważnia wszystkich do niewybrednych ataków na te dziewczyny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
opall 16.01.2007 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 nie, nie zpętliłam się - "mojego" narkomana już nie ma - podciął sobie żyły a następnie wyskoczył przez balkon na oczach moich dzieci ( podczas niedzielnego śniadania) Wiem jak się mieszka z takim człowiekiem - wiem też jak łatwo się jest "otwartym " na ten problem dopóki on nie dotyka bezpośrednio nas. Ale w jaki sposób problem tego narkomana dotyczył Ciebie? W żyłę Ci wstrzykiwał, czy chodzi o to, że nieestetycznie się zachował w trakcie Twojego niedzielnego śniadania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 16.01.2007 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 "mojego" narkomana już nie ma - podciął sobie żyły a następnie wyskoczył przez balkon na oczach moich dzieci ( podczas niedzielnego śniadania) Wiem jak się mieszka z takim człowiekiem - wiem też jak łatwo się jest "otwartym " na ten problem dopóki on nie dotyka bezpośrednio nas. ...ale nie o tym.. Rozmawiamy już o trzech rzeczach : o braku instynktu samozachowawczego u pań, narkomanii i narkomanii raze z AIDS.... no a le dobrze - postaram się nadążyć... Nieśmiało zauważę, że narkomanów to Ty tu przyprowadziłaś do wewątka, ale z przyjemnością przesiądę się na tego konia Zwłaszcza, że tu akurat mam tu dość podobne doświadczenia. Swego czasu mieszkałam w kamienicy, w której każdorazowe wyjście z mieszkania to była rosyjska ruletka. Taki poligon zaminowany ciałami nieprzytomnych narkomanów leżących na ciasnych schodach. Trzeba było ich przez nich przełazić górą, modląc się, żeby się który nie ocknął i choćby niechcący nie walnął na oślep trzymaną w garści strzykawką, bo sądząc po stanie wyniszczenia mieli nie tylko AIDS, ale całą encyklopedię chorób zakaźnych. Kraj był dziki i na żadne służby nie można było liczyć. Ale to nie ma nic wspólnego z ryzykownym seksem! Nie widziałam, żadnych panienek, które by się do nich dobierały. Nefer, uwielbiam Twoją bezkompromisowość, pod warunkiem, że podzielam pogląd na temat kierunku szarży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.01.2007 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 nie, nie zpętliłam się - "mojego" narkomana już nie ma - podciął sobie żyły a następnie wyskoczył przez balkon na oczach moich dzieci ( podczas niedzielnego śniadania) Wiem jak się mieszka z takim człowiekiem - wiem też jak łatwo się jest "otwartym " na ten problem dopóki on nie dotyka bezpośrednio nas. Ale w jaki sposób problem tego narkomana dotyczył Ciebie? W żyłę Ci wstrzykiwał, czy chodzi o to, że nieestetycznie się zachował w trakcie Twojego niedzielnego śniadania. Bardzo trudno wyciągnąć dzieci po takim "locie" sąsiada - zapewniam Cię. Były jeszcze inne przyejmności, ale jem właśnie to nie piszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.01.2007 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 "mojego" narkomana już nie ma - podciął sobie żyły a następnie wyskoczył przez balkon na oczach moich dzieci ( podczas niedzielnego śniadania) Wiem jak się mieszka z takim człowiekiem - wiem też jak łatwo się jest "otwartym " na ten problem dopóki on nie dotyka bezpośrednio nas. ...ale nie o tym.. Rozmawiamy już o trzech rzeczach : o braku instynktu samozachowawczego u pań, narkomanii i narkomanii raze z AIDS.... no a le dobrze - postaram się nadążyć... Nieśmiało zauważę, że narkomanów to Ty tu przyprowadziłaś do wewątka, ale z przyjemnością przesiądę się na tego konia Zwłaszcza, że tu akurat mam tu dość podobne doświadczenia. Swego czasu mieszkałam w kamienicy, w której każdorazowe wyjście z mieszkania to była rosyjska ruletka. Taki poligon zaminowany ciałami nieprzytomnych narkomanów leżących na ciasnych schodach. Trzeba było ich przez nich przełazić górą, modląc się, żeby się który nie ocknął i choćby niechcący nie walnął na oślep trzymaną w garści strzykawką, bo sądząc po stanie wyniszczenia mieli nie tylko AIDS, ale całą encyklopedię chorób zakaźnych. Kraj był dziki i na żadne służby nie można było liczyć. Ale to nie ma nic wspólnego z ryzykownym seksem! Nie widziałam, żadnych panienek, które by się do nich dobierały. Nefer, uwielbiam Twoją bezkompromisowość, pod warunkiem, że podzielam pogląd na temat kierunku szarży. O wła, wła - chyba obie znamy ten temat ( kwestia narkomanii i Aids) Sorki, że nie zawsze trafiam w gusta :) Ale i tak Cię lubię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 16.01.2007 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 O wła, wła - chyba obie znamy ten temat ( kwestia narkomanii i Aids) Sorki, że nie zawsze trafiam w gusta :) Ale i tak Cię lubię Trafiasz co drugi raz , ale to i tak znakomity wynik w porównaniu z resztą populacji. Ergo, vice versa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 16.01.2007 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 Aggi przeczytaj uważnie początek wątku. Któraś z nich mówi o zaniechaniu użycia prezerwatywy na jego prośbę . Nie powinno się wtedy zapalić światełko w głowie? Tych dziewczyn jest już około 18 . Jedej się zapali, a innej nie Czy to znaczy, że jest szmatą, nic nie wartą ladacznicą, bo się zakochała, dała wplątać w dziwny układ, bo nie miała tyle siły woli, pewności siebie, aby odmówić seksu bez prezerwatywy, albo, aby odmówić seksy w ogóle Ludzie, mając 20 lat człowiek robi różne głupoty, takich dziewcząt są tysiące, zaręczam. One nie są głupie, tylko może zagubione, skrzywdzone przez kogoś szukają miłości, chcą wierzyć w uczciwość drugiego człowieka. Może sądziły go swoją miarą, same będąc uczciwe, przyjęły za pewnik szczere intencje drugiej strony....w końcu to była w ich oczach ważna persona imponował wiedzą, erudycją, obyciem...............obrońca praw człowieka psiakość, bym go za ptaka powiesiła bez zastanowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
opall 16.01.2007 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 Bardzo trudno wyciągnąć dzieci po takim "locie" sąsiada - zapewniam Cię. Były jeszcze inne przyejmności, ale jem właśnie to nie piszę. Mojej koleżance facet spadł na buty. Na ulicy. Nie sasiad, nie narkoman. Na pewno nie będziesz musiała wyciągać dzieci z narkomanii, po takiej lekcji. W jakimś sensie, to on zrobił Ci przysługę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 16.01.2007 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 Bardzo trudno wyciągnąć dzieci po takim "locie" sąsiada - zapewniam Cię. Były jeszcze inne przyejmności, ale jem właśnie to nie piszę. Mojej koleżance facet spadł na buty. Na ulicy. Nie sasiad, nie narkoman. Na pewno nie będziesz musiała wyciągać dzieci z narkomanii, po takiej lekcji. W jakimś sensie, to on zrobił Ci przysługę. Ja dziękuję za taką przysługę a jeśli to był członek rodziny szok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.01.2007 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 Bardzo trudno wyciągnąć dzieci po takim "locie" sąsiada - zapewniam Cię. Były jeszcze inne przyejmności, ale jem właśnie to nie piszę. Mojej koleżance facet spadł na buty. Na ulicy. Nie sasiad, nie narkoman. Na pewno nie będziesz musiała wyciągać dzieci z narkomanii, po takiej lekcji. W jakimś sensie, to on zrobił Ci przysługę. Opall - fajny z Ciebie człowiek, ale piszesz o rzeczach o których nie masz pojęcia, wybacz. A kwestię narkomanii załatwiłam z moimi dizećmi w zupełnie inny sposób. Mam nadzieję, że równie skuteczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
opall 16.01.2007 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2007 No skoro tak twierdzisz, to na pewno tak jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.