Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A jak u Was z sasiadami???


Żelka

Recommended Posts

Taka mam sasiadke...

Zrobili nam prad, ten staly...Na razie jest dopiero skrzynka, pradu jeszcze nie ma. Ale co sie okazalo, moja sasiadka nie zyczy sobie aby nasza skrzynka od pradu byla na tej wspolnej skrzynce..wiecie, jest taka wspolna skrzynka podwojna i na niej sa takie dwie kolejne, jedna nalezaca do nas druga do sasiadow...To wszystko jest zrobione na drodze wspolnej ale przed ich ogrodzeniem...Facet juz nasza skrzynke tam zamontowal, my kupilismy dodatkowe metry kablu, aby sie do tej skrzynki z domu podlaczyc...A tu dzis dzwoni facet, ze sasiadka kazala nasza skrzynke zabrac bo ona sobie nie zyczy...

Nie rozumiem na czym problem polega...Czy ona ma prawo tak zrobic? Bo przeciez to stoi na drodze wspolnej, a nie na jej ziemi ani na granicy...Stalo na skrzynce za ktora my tez zaplacilismy...

A teraz co, trzeba dodatkowe koszty podniesc i nasza czesc przeniesc do naszego ogrodzenia...Kupic dodatkowy fundament, na nim postawic kolejna skrzynke i na to ta nasza skrzynke gdzie bedziemy sie do pradu podlaczac...

I co Wy na to????

A oni, ci sasiadzi maja swoj smietnik na granicy z nasza dzialka i my nic z tym nie chcielismy robic, bo w sumie po co, a niech sobie stoi...

Dzis zaczynam myslec o tym, aby oni ten swoj smietnik tez sobie zabrali, bo teraz to ja sobie nie zycze...

Czy na prawde nie da sie inaczej ???? Co Wy o tym mysliscie?? Bo mi juz cierpliwosci brakuje na ta kobiete...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 77
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

p.s. chcialam na dzialce wzdłuż ich ogrodzenia posadzic thuje..,aby sie odgrodzic troche..,bo babka w majtkach i staniku chodzi latem...w sumie, niech sobie chodzi, jej dzialka, tylko ja nie musze na to patrzec...Ale teraz sie zastanawiam czy z tym tez nie bede miala problemy, bo jej slonce bede zaslaniac...i ona sobie nie zyczy... :roll:

Mam prawo posadzic, czy bedzie mnie scigac po urzedach i kazac mi usuwac moje roslinki????????????? :-? :-? :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Zelijka, żeby przenieść skrzynkę to nie tylko nowy fundament, czy dodatkowy kabel. Nowy projekt trzeba zrobić, przynajmniej tak mnie poinformowali panowie z energ. montujący moją skrzynkę. Ich geodeta wytyczył według projektu i mi skrzynaka akurat w zatoczce wyszła. Chciałam żeby ją o metr w prawo dali, to stwierdzili,że absolutnie nie, bo musi być idealnie wg projektu :roll:

 

Co za babsko ta sąsiadka :-?

 

Niestety nie mam pojęcia, jak z taką walczyć, ale skoro skrzynka jest w drodze, to może Ci naskoczyć chyba. To tak jakby zażyczyła sobie, zeby w drodze obok nie przechodziły żadne media, albo nie jeździły samochody :roll:

Niech spada!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to masz wroga i zajęcie na całe życie, nie zazdorszczę ci. :(

no wlasnie zdajemy sobie z tego sprawe i wiecie jak to odbiera urok calego tego budowania...

A to co teraz sie stalo, to nie jest pierwszy problem z nia zwiazany...

Wczesniej awanturowala sie o kibelek, ten polny...Jak tylko go przywiezli to zaraz wyskoczyla z krzykiem, ze TO NIE MOZE TUTAJ STAC...

Maz odpowiedzial, ze oni tylko to wyladowali tutaj a TO tutaj nie bedzie stalo...Ale nic do niej nie docieralo, krzyczala jakby ja ktos ze skory obieral...

Potem jeszcze poganiala naszych pracownikow z budowy, bo jej sie nie podobalo, ze robimy sobie odwodnienie dookola domu..,bo woda bedzie szla na fundament jej ogrodzenia...

Nie mogla zalapac ze jej fundament jest na 70cm glebokosci a nasze deszczowke odprowadzamy na 1.60m, wiec robimy jej lepiej niz sobie moze zyczyc...Nastepnego dnia tych samych ludzi pytala czy jej nie zrobiliby tak samo jak u nas... :roll:

a najlepsze bylo to jak nakrzyczala na meza bo dzialke ogrodzil i jak ona teraz bedzie swoje ogrodzenie z naszej strony malowac... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj dokładnie umowę z energetyką i każ dokładnie to samo zrobić swojej sąsiadce.Jest tam dokładna lokalizacja skrzynki energetycznej i tego sie trzeba trzymać. Jeżeli skrzynka nie znajduje się na terenie jej posesji to wydaje mi się że nie może wam nic zabronić. Zresztą w umowie powinien być też taki zapis:Klijent oświadcza że nieodpłatnie umożliwiać będzie w obrebie swojej nieruchomości budowę oraz rozbudowę sieci i przyłączy ..... itd .

Jeżeli Ty masz taki zapis a sasiadka wybudowała się niedawno to i ona powinna mieć taki zapis w umowie.Grzecznie poproś aby dokładnie przeczytała swoą umowę z energetyką i jeżeli ma pretensje to niech swoich praw dochodzi w zakładzie energetycznym. Ty w swojej umowie masz dokładnie określone gdzie ma stać skrzynka i tego się trzymaj

 

Jeżeli chodzi o thuje to w granicach działki możesz sobie sadzić co chcesz tylko trzeba uważać aby roślinki nie weszły na działeczkę sąsiadki

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuje Ci ja mam sasiadów do bani, wszystko im przeszkadza i tylko by robili na złosc, nawet przeszkadzało im ze jezdzilem droga do mojej działki samochodem, bo ich nowy płotek przez to peka :evil: . Ale ze jestem człowiekiem który sobie nie da w kasze dmuchac jak narazie od jakiegos czasu jest z nimi spokój. Jak pozwolisz sobie wyjsc na głowe to juz do konca bedziesz mial przekichane. Z ludzmi najepiej sie nie spoufalac. Ja sadzilem sobie koło płotu żywopłot z jednej strony to sasiad noca chodzil i wyrywał sadzonki zeby sie nie przyjeły i dopiero po mojej interwencji ze wiem ze on to robi zaprzestał niszczyc żywolot. A najlepsze jest to ze dopuki sie na działce nie budowałem nie miałem zadnych problemów z sasiadami, problemy zaczeły sie dopiero jak zaczołem cos na działce robic i przypuszczam ze wszystke te konflikty które sa z sasiadami to jest przez ich zawisc albo zazdrość. Dłatego jezeli masz zezwolenie na postawienie skrzynki w tym miejscu w którym stoi obecnie sasiadem bym sie nie przejmowała i robił dalej swoje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

qurcze ja prawie pewna jestem ze ona nie moze kazac nam zabierac naszej skrzynki... :roll:

Bo jak ona ma prawo miec tam swoja to my tak samo musimy miec, bo przeciez takie same prawa mamy do tej wspolnej drogi...A to jest w drodze, nie w ogrodzeniu...

tylko moj maz mowi, ze by zrobic jak elektryk kazal, aby miec swiety spokoj... :-?

A elektryk kazal, bo tez chce ja miec z glowy... :evil:

Tylko ja nie bardzo mam ochoty tanczyc zawsze jak ona chce, tylko dlatego, ze jej sie tak podoba...

Bo dojdze do tego, ze bedzie mi mowic co mam na obiad gotowac... :evil:

p.s. tez obawiam sie tego ze bedzie nasze roslinki domestosem podlewac...albo cos w tym rodzaju... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie możesz pozwolić wchodzić sobie na głowę bo jak raz pozwolisz to potem pożałujesz. Twoja sąsiadka to typ człowieka który nie zajmie się swoimi sprawami tylko chce władać innymi i zmuszanie innych tak jak Ciebie do zmiany planów, daje jej to satysfakcje a jeśli postąpisz jak ona chce to dasz jej jeszcze większą satysfakcję bo poczuje sie ważna bo powiedziała ze sobie nie życzy i wszyscy ją słuchają. Niech przedstawi konkretnie o co jej chodzi a nie że sobie nie życzy. Naciśnij wykonawcę niech nie mięknie tylko niech robi swoje. Nie wiem czy ona jest na prawie czy nie ale jeśli zobaczy że jej "nie życzy" nie przynosi skutku a będzie miała prawo do przerwania twojej roboty to Ci to przedstawi i wtedy dopiero zaczniesz się martwić. To nie moja branża ale wydaje mi się że te skrzynki po wybudowaniu przekazuje sie na własność elektrowni .Dowiedz się bo jeśli tak to nie może "nie życzyć " sobie stawiania skrzynek na nie swojej własności. Bądz twarda bo życie przed tobą a ty masz prawo nie życzyć sobie ingerowania w swoje sprawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeljka - współczuję, że Twoja sąsiadka, to niezła jędza. W takich chwilach człowiek jest wściekły i dochodzi do sytuacji: oko za oko, ....

 

Ale chyba dla komfortu przyszłego pomieszkiwania, może warto przełamać się i spróbować pogadać jeszcze raz? Hmmm? Moze baba zmięknie....

 

U mnie znowu jest odwrotnie. Moja przez płot proponuje mi herbatkę, sama rzuciła pomysł podłączenia się do jej prądu, pozwoliła na właczenie się do jej kanalizacji i wykop. Naprawdę fajna babka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie znowu jest odwrotnie. Moja przez płot proponuje mi herbatkę, sama rzuciła pomysł podłączenia się do jej prądu, pozwoliła na właczenie się do jej kanalizacji i wykop. Naprawdę fajna babka.

 

bo w naszej gminie tak jest :-)

u mnie też sąsiad prąd pożycza, sprzęty wartościowe sam zaproponował, żeby chować do jego garażu

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CYTUJĘ - U mnie znowu jest odwrotnie. Moja przez płot proponuje mi herbatkę, sama rzuciła pomysł podłączenia się do jej prądu, pozwoliła na właczenie się do jej kanalizacji i wykop. Naprawdę fajna babka.

koniec cytatu

 

 

Oj uważaj, uważaj. Tak sie czasem zaczyna. Potem dylemat - na noc do swojej czy może za płotek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sasiadka zazadala jakis oplat wygorowanych ... chyba za pociagniecie pradu z jej dzialki ( nie pamietam juz dokladnie ) .... upierala sie przy swoim.

Sprawe zalatwiono z jej mezem .... problemow juz nie bylo.

 

Nie odpuszczaj tej skrzynki , jak odpuscisz to dopiero moga sie zaczac problemy.

Moze tez pogadaj z jej mezem , przedstaw sprawe racjonalenie , wy mi skrzynke ja wam smietnik itd.

 

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym ją po prostu ignorował i robił swoje.Niech ona się pomęczy, jeżeli naprawdę chce postawić na swoim.Już jest twoim wrogiem,pewnie z

powodu jakiejś głupiej zawiści.Na tym sie nie skończy-wiem coś o tym,

zaczęło się od błahostek skończylo w sądach.Nie wolno okazywać słabości,

czyli ludzkich uczuć.Może to zabrzmi okrutnie, ale często jedynym wyjściem

jest całkowite milczenie-- wytrąca się komus takiemu broń z ręki.Nie życzę Ci takiego rozwiązywania sporu. I jeszcze jedno-nie warto stosować zasady

ząb za ząb-oni tylko na to czekaja.Wytrwałości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gruba jest ??? Zresztą wszytko jedno... :roll:

Zanim pójdziesz na ostateczna wojne ze swoją sąsiadką spróbowałabym jeszcze ostatniej metody pokojowej - ot chociazby dla czystego sumienia..

 

Kup czekoladki i jakiś likierek typu Amarula (ten ze słoniem) lub Carolan's i jakby nigdy nic udaj sie do sąsiadki z wizytą pod hasłem: "ach przecież bedziemy sąsiadami, więc poznajmy się i zacieśnijmy znajomośc". Jak Cie wpuści i odpalicie tą flaszkę pod czekoladki, to na koniec wizyty mozesz ją zagaic czy jest cos co ją denerwuje, co przeszkadza itp. Wtedy opcje są 2:

 

1. powie, że nic i będziesz miała argument na przyszłośc

 

2. powie, że tak i będziesz mogla wysłuchac jej racji i przedstawic swoje argumenty, oraz uswiadomic jej, ze do tej pory traktowaliscie ja życzliwie, ale jeśli ona nie zacznie się zachowywac spokojnie, to będziecie wobec jej poczynan wnosic takie same absurdalene żądania. Zapytaj ją też czy nie jest milej jesli sąsiedzi się lubią i szanują.

 

A jak sie nie uda, to nalezy odkurzc oręż, bo nie bedzie łatwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...