Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mój "Dzień Świra" czyli....


zielonooka

Recommended Posts

Z okien 4 piętra, na którym mieszkam widać skrzyżowanie ze światłami.

Lubię na nie patrzeć bardzo późnym wieczorem, kiedy jest mały ruch i pada śnieg i tak pięknie jest wtedy, bajkowo.

I wtedy zawsze obstawiam, z której strony nadjedzie pierwsze auto. Jeśli w stronę miasta, to super, jeśli odwrotnie, to tak nie bardzo mi jest.

Natomiast mój syn denerwuje się za każdym razem otwierając czekoladę, że ona leży lewą stroną, kiedy odkleja opakowanie. I mówi, zadzwoń do tego pana Wajsa z radia, powiedz, że w nietypowej sprawie, niech z tym wreszcie zrobi porządek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 300
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

- jedzenie na talerzu musi byc ulozone w odpowiedni sposob (np. z przodu miesko, z lewej ziemniaki a z prawej sorowka), bo inaczej mam duzy problem z zabraniem sie do jedzenia i wszystko ukladam po swojemu

 

U mnie też musi być ułożone tak jak lubię - ziemniaczki z przodu , mięsko z prawej a warzywka z lewej . Jak mam inaczej to i tak najpierw przekładam po swojemu a potem się zabieram do spożywania :lol: :lol:

 

Jak mam kilka kanapek do zjedzenia to zaczynam od najgorszej , tę najsmaczniejszą zostawiam sobie na deser 8)

 

Liczę wagony przejżdżającego pociągu . Parzysta ilość zwiastuje coś dobrego , nieparzysta - szybko o niej zapominam 8) .

 

Jak stoję na przystanku i czekam na tramwaj albo autobus liczę samochody . I tak sobie wróżę ile lat będę żyć :lol: . Znając rozkład jazdy zaczynam liczyć odpowiednio wcześnie żeby tych latek było jak najwięcej 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ja mam jeszcze jedno ;-) jakby tamtych było mało :D :D :D :D :D NIENAWIDZĘ, kiedy na imprezie typu wesele, studniówka itp tanczący spiewają razem z "orkiestrą" - podpici panowie i podpite panie wyjący, że "chciałbym cię mjydlić mydełkiem fa", czy "daj mi tę noc". To jest czerwona płachta na Capricorn ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A można o nie swoich?

 

Moja Mama co dzień ogląda o poranku przedstawienie dawane przez sąsiada z przeciwka. Gość pojawia się o świcie na balkonie i zaczynając od gaci i skarpetek każdą sztukę odzieży trzepie starannie uderzając nią o barierkę. Robi to określoną ilość razy, bodaj sześć razy każdą rzecz. To trwa już jakieś 20 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ja mam jeszcze jedno ;-) jakby tamtych było mało :D :D :D :D :D NIENAWIDZĘ, kiedy na imprezie typu wesele, studniówka itp tanczący spiewają razem z "orkiestrą" - podpici panowie i podpite panie wyjący, że "chciałbym cię mjydlić mydełkiem fa", czy "daj mi tę noc". To jest czerwona płachta na Capricorn ;-)

 

Ale to nie świrek - to objaw zdrowia psychicznego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja napiszę o czymś z czego się wyleczyłam

Aż do czasów studenckich ubierałam się w ściśle określony sposób- koszulkę musiałam mieć równiutko włożoną w figi, a zimą w rajstopy :oops: na studiach przestałam nosić koszulki :lol:

 

Za każdym razem gdy jadę autobusem-przegubowcem jestem pewna, że na zakręcie się przewróci, aż się cała kurczę ze strachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z okien 4 piętra, na którym mieszkam widać skrzyżowanie ze światłami.

Lubię na nie patrzeć bardzo późnym wieczorem, kiedy jest mały ruch i pada śnieg i tak pięknie jest wtedy, bajkowo.

I wtedy zawsze obstawiam, z której strony nadjedzie pierwsze auto. Jeśli w stronę miasta, to super, jeśli odwrotnie, to tak nie bardzo mi jest.

Natomiast mój syn denerwuje się za każdym razem otwierając czekoladę, że ona leży lewą stroną, kiedy odkleja opakowanie. I mówi, zadzwoń do tego pana Wajsa z radia, powiedz, że w nietypowej sprawie, niech z tym wreszcie zrobi porządek.

 

Tola musisz zadzwonić - bo mie też to drażni!!!

 

Sebo8877

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- jedzenie na talerzu musi byc ulozone w odpowiedni sposob (np. z przodu miesko, z lewej ziemniaki a z prawej sorowka), bo inaczej mam duzy problem z zabraniem sie do jedzenia i wszystko ukladam po swojemu

 

U mnie też musi być ułożone tak jak lubię - ziemniaczki z przodu , mięsko z prawej a warzywka z lewej . Jak mam inaczej to i tak najpierw przekładam po swojemu a potem się zabieram do spożywania :lol: :lol:

 

Jak mam kilka kanapek do zjedzenia to zaczynam od najgorszej , tę najsmaczniejszą zostawiam sobie na deser 8)

 

Liczę wagony przejżdżającego pociągu . Parzysta ilość zwiastuje coś dobrego , nieparzysta - szybko o niej zapominam 8) .

 

Jak stoję na przystanku i czekam na tramwaj albo autobus liczę samochody . I tak sobie wróżę ile lat będę żyć :lol: . Znając rozkład jazdy zaczynam liczyć odpowiednio wcześnie żeby tych latek było jak najwięcej 8) :lol:

 

:o Maxi, ale sobie zabawę fundujesz :D

Ja co najwyżej wróżę sobie, czy będę miała fajny dzień, albo czy uda mi się schudnąć do lata 8) Wazniejszych kwestii nie ruszam w myśl powiedzenia "nie wywołuj wilka z lasu" :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w sklepie wącham warzywa , zwłaszcza pomidory .

Jak nie mają odpowiedniego zapachu w życiu nie kupię :lol:

I ja to mam , najlepiej pachna malinowe i juz sie nie moge doczekac kiedy to poczuje :D

Zawsze kiedy wracam do domu , bo czegos zapomnialam siadam i licze do 10.

:oops:

 

Mam tego wiecej , az wstyd pisac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A można o nie swoich?

 

Moja Mama co dzień ogląda o poranku przedstawienie dawane przez sąsiada z przeciwka. Gość pojawia się o świcie na balkonie i zaczynając od gaci i skarpetek każdą sztukę odzieży trzepie starannie uderzając nią o barierkę. Robi to określoną ilość razy, bodaj sześć razy każdą rzecz. To trwa już jakieś 20 lat.

 

:lol: :lol: :lol:

 

- nie wolno ruszać mojej nieprzeczytanej gazety :evil:

- fotel w salonie jest rano zajęty na moje picie kawy

- nie wolno dotknąć mojego bałaganu w biurze, bo potem nie moge nic znaleźć

- w nawet największy upał muszę być w nocy czyms przykryta :roll:

 

nie swoje dziwactwa są śmieszniejsce :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Dokładam:

- Przy zmywaniu talerzy i garów - gąbeczką z płynem - w prawo, przy spłukiwaniu - woda ma płynąć w lewo (zarazki mają karuzelę... :wink: ) to mój sposób na nudę zmywania

- W nie swoim wc, zanim skorzystam z taśmy i ręcznika papierowego, najpierw ostrożnie oddzieram kawałek, za który ktoś mógł chwycić (wywalam jako niezdatny) żeby odedrzeć swój.

 

Bardzo lubię po sprzątaniu zostawić jakąś 1 rzecz w nieładzie, (np. krzywo wiszący ręcznik w wypucowanej łazience, a po zmywaniu często robię od razu herbatę i z przyjemnością zostawiam szklankę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...z tym papierem to, jak u mnie - musi być od ściany, a nie przy niej...Z uporem maniaka przestrzegam tego...

Mam swoje 2 ulubione kubki, w których pije rano kawę...Nie cierpię, jak ktoś z gości (domownicy i najbliższa rodzina wiedzą o mojej przypadłości"przypadłości") robi sobie w moim kubku kawę/herbate !

...kilka innych grzechów tez by się znalazło :roll:

Całe szczęście, że nie jestem osamotniona... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...z tym papierem to, jak u mnie - musi być od ściany, a nie przy niej...Z uporem maniaka przestrzegam tego...

Mam swoje 2 ulubione kubki, w których pije rano kawę...Nie cierpię, jak ktoś z gości (domownicy i najbliższa rodzina wiedzą o mojej przypadłości"przypadłości") robi sobie w moim kubku kawę/herbate !

...kilka innych grzechów tez by się znalazło :roll:

Całe szczęście, że nie jestem osamotniona... :lol:

 

Z papieem to akurat na odwrót, od mojego kubka wara....

 

a wątek super....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sami swoi... sie rozczuliłam...

 

-nie zasnę jak mam odkryte uszy, zawsze przykrywam kołderką a jak jest gorąco to włosami przykrywam, kiedyś próbowałam to zwalczyć, ale prawie do rana mi zeszło a i tak na koniec włosami zakryłam :roll:

-drzwi do sypialni muszą byc przymknięte, szpara ok 10cm, ni mniej ni więcej, jak ktos zruszy wstaje i poprawiam a przy okazji szlak mnie trafia

-za Chiny Ludowe nie wyłącze światła o równej 24.00, minute przed albo po to już mogę ( bo duchy :o )

-zawsze staram sie spojrzeć na zegarek, żeby "uchwycić wzrokiem" 22.22, nie wiem po jaka cholerę,ale muszę :o

-mogę zapomniec o spaniu jak ręce nie są pokremowane (krem przy łóżku)

 

Ja z tym spaniem chyba jakiś problem mam :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek
zawsze staram sie spojrzeć na zegarek, żeby "uchwycić wzrokiem" 22.22, nie wiem po jaka cholerę,ale muszę :o

 

a mnie ta 22.22. męczy całkiem przypadkiem - bardzo często gdy spojrzę

na zegarek jest właśnie 22.22.

a niedawno doszła jeszcze 11.11. :o :evil: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...