Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czy to alkoholizm?


agnieszkakusi

Recommended Posts

Hmm... długo się zastanawiałam czy pisać, ale muszę się poradzić. Może wyjdę na idiotkę, ale co tam....

Generalnie jestem osobą niepijącą, od czasu do czasu lampka słodkiego winka i to wszystko. Za to mój mąż lubi piwko, lubi wódeczkę...nie twierdzę, że przegina, ale drażni mnie picie po pracy (w nocy 2-3 piwek), drażni mnie wypijanie np. raz, dwa razy w tygodniu 2 piwek z 200 ml wódki....Nie wychodzi za często do jakiś knajp z kumplami. A jeśli idzie to zawsze wiem z kim i gdzie...to nie problem. Nie raz go na takie spotkania zawożę.Zastanawiam się tylko czy ze mną jest coś nie tak czy może u niego to początek alkoholizmu :roll: :roll: :roll: w domu jest wszystko ok, jedynym powodem do jakiś kłótni to właśnie to picie....

Dziś wstawałam do pracy, a on wrócił z nocki po 2 piwkach. Wkurzyłam się niemiłosiernie. Powiedziałam mu, że ma podjąć decyzję, że albo się leczy, albo się rozstajemy :roll: :roll: :roll: :roll: chyba przegięłam...a może nie....Poradźcie mi co robić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 405
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mój małż miał kiedyś mocno stresującą pracę i zawsze po powrocie do domu wypijał drinka.Trwało to jakis miesiąc (do momentu kluczowego ):

Jakiś czas później miał imprezę firmową , po której zapomniał o spotkaniu (raczej ważnym ), ale wstrząsnęło nim dopiero pytanie faceta, o którym wszyscy wiedzieli, że jest AA - czy mój małż nie ma problemu alkoholowego :o :o :o .

Od tamtej pory jak ręką odjął.

Pilnuje się .....

Nie żeby unikał na imprezach ale nie ma potrzeby codziennego dopalacza.

Przyglądaj się, bądź czujna ......

Na prawdę łatwo wpaść......

Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze myślałem, że takie picie paru piwek po pracy lub drineczek przed telewizorem to nic groźnego. Ot fajne rozluźnienie po pracy.Ale....znam żywy przykład kiedy takie codzienne popijanie doprowadziło człowieka do alkoholizmu. A na początku było tak niewinnie....teraz codzinnie po pracy wychodzi do sklepu do ćwiarteczkę, jego życie rodzinne rozpadło się, jest w trakcie sprawy rozwodowej :(

 

No ale muszę powiedzieć że ostro postawiłaś sprawę. Ale może to i lepiej?

Może lepiej dmuchac na zimne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... długo się zastanawiałam czy pisać, ale muszę się poradzić. Może wyjdę na idiotkę, ale co tam....

Generalnie jestem osobą niepijącą, od czasu do czasu lampka słodkiego winka i to wszystko. Za to mój mąż lubi piwko, lubi wódeczkę...nie twierdzę, że przegina, ale drażni mnie picie po pracy (w nocy 2-3 piwek), drażni mnie wypijanie np. raz, dwa razy w tygodniu 2 piwek z 200 ml wódki....Nie wychodzi za często do jakiś knajp z kumplami. A jeśli idzie to zawsze wiem z kim i gdzie...to nie problem. Nie raz go na takie spotkania zawożę.Zastanawiam się tylko czy ze mną jest coś nie tak czy może u niego to początek alkoholizmu :roll: :roll: :roll: w domu jest wszystko ok, jedynym powodem do jakiś kłótni to właśnie to picie....

Dziś wstawałam do pracy, a on wrócił z nocki po 2 piwkach. Wkurzyłam się niemiłosiernie. Powiedziałam mu, że ma podjąć decyzję, że albo się leczy, albo się rozstajemy :roll: :roll: :roll: :roll: chyba przegięłam...a może nie....Poradźcie mi co robić...

 

Z uwaga przeczytałem twój post i niestety (zamiast bronic facetow) masz racje.Mowie za siebie ale są to oznaki" dużego zaangażowania w piciu alkoholu"Jeżeli te ilości Cie denerwuja to coś w tym jest.Mam podobną sytuacje w domu i nie wybielając sie powiem ,że (też mówie za siebie) alkoholizm to taki styl ,życia nad ktorym tracimy kontrole i nie możemy z tego wyjść.Jeżeli tak jest u Ciebie ..............to musisz sie temu dokładnie przyjrzeć. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rom, tylko czy nie przegięłam. Ja z natury jestem trochę choleryk - szybciej mówię niż myślę. NIe wiem skąd u mnie taka niechęć do alkoholu. W rodzinie nie było problemu, że ktoś pił itd....może po prostu jestem przewrażliwiona...

 

A kto inny ma Mu pomagać jeżeli nie Ty ?

Masz absolutne prawo być zaniepokojona .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NS, nie widzę, żeby mąż tracił nad soba kontrolę dlatego zastanawiam się czy nie reaguje zbyt emocjonalnie. Ma prace jaką ma, b. dużo stresów, ale...no właśnie...

 

wiesz ..są pewne granice.Moja Gosia zupełnie tak jak Ty reaguje mowiąc po co ja pije wódeczke.W odpowiedzi mówie ,żeby sie rozruszać.Skoro kontolujecie to obydwoje to nie ma powodu do rozpaczy.Może pija tak jak pawlak"dla zdrowotnosci".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem pewny że nie przegiełaś. Takie mocne słowa o wiele lepiej Trafią do małżonka, niż jakbyś półsłówkiem kiedyś tam wspomniałą o tym, żeby codziennie nie pił. Po takich słowach na pewno zastanowi się nad tym co robi, na pewno da mu to do myślenia.

 

Kiedyś jak coś robiłem przy budowie to lubiłem sobie otworzyć pifko. Jakoś tak się lepiej czułem. Ale w końcu przyszedł moment zastanowienia - ile tych piwek pije. Od tego momentu ograniczyłem ilości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem problem jest.

Jeżeli zaczyna ci to przeszkadzać, to znaczy, że coś jest nie tak. Bardzo często zdarza się, że pierwsze objawy alkoholizmu są "pomniejszane". Chcemy żeby było dobrze i "dla świętego spokoju" przymykamy oko. To, że osoba pijąca zaprzecza nie jest dziwne. Dziwne jest, że wszyscy wkoło chętnie uczestniczą w tym zaprzeczaniu. Bo trzeba mieć odwagę i siłę żeby z tym walczyć.

Jesteś Agnieszko odważna i fajnie, że myślisz. Ale sama czujesz, że wolałabyś, żeby tego problemu nie było. Żebyśmy ci napisali, że przeginasz i wszystko jest w porządku. Tak byłoby najlepiej (czytaj: najwygodniej) dla wszystkich.

 

Nie ma jednej definicji alkoholizmu. Problem jest jeżeli picie w czymś przeszkadza. Dla mnie niepojęte jest normalne funkcjonowanie po alkoholu - w sytuacji kryzysowej nie możesz liczyć na tą osobę. Jakby coś ci się stało to kto cię zawiezie do lekarza?

Chciałoby się miec kogoś z kim można pogadać - a z podpitym jest, to z mojego doświadczenia, inny kontakt. I to dla mnie jest najważniejszym czynnikiem. Jeżeli nie dochodzi oczywiście do ekscesów, jak zawalanie terminów czy awantury.

Reakcje po alkoholu też są inne. Dodatkowo pamiętajmy, że alkohol nie jest obojętny dla naszego organizmu - zmiany są nieodwracalne.

 

Myślę, że jeżeli twój mąż nie ma przymusu picia, a tobie to przeszkadza to powinien to zmienić. Co innego wyjście od czasu do czasu, a co innego picie "na codzień".

 

Dobrze, że nie uciekasz od problemu - poobserwuj siebie, swoje reakcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuzka, nie ma problemów a zawalaniem terminów, pracy, nie ma problemów z awanturami w domu. Nic z tych rzeczy. Dlatego zastanawiam się czy po prostu ja nie przeginam z tym"stopowaniem". Od kiedy pamiętam z obrzydzeniem patrzyłam na pijanych facetów, może to dlatego, nie wiem...ale czy są jakieś normy jeśli chodzi o picie? Np. wypicie 2 piwek dziennie po pracy to nie problem, ale 3 już tak,...ja jako praktycznie abstynentka mogę patzreć na to inaczej :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko wystarczy, że czujesz się zaniepokojona, ze Ci to przeszkadza. Porozmawiaj z mężem, bo z tego co piszesz, to lekko przesadza.

Ja też nie cierpię kiedy mąż wraca z pracy pachnący alkoholem...nieważne że wypił jedno piwo. Fakt, że zdarzyło mu się to może 4 - 5 razy przez całe nasze małżeństwo, ale wypominam mu to do dziś, więc śmieje się, że jak ma potem tyle wysłuchiwać, to już sobie podaruje to piwo.

 

Czym innym jest wyjscie raz na jakis czas na imprezkę. Wtedy to lubimy sobie podrinkować razem, czy w domku przy dobrym filmie...ale nie codziennie :-?

 

Lepiej dmuchać na zimne, bo wiadomo, alkoholizm to choroba na całe życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...